marek_80 1 1 Items Posted February 23, 2010 Dziś przedstawiam swoje boje z śrutownikiem (najprawdopodobniej Victoria lub Corona). Zakupu dokonałem na allegro za 57zł z przesyłką (czyli odpowiednio śrutownik 37zł+20zł przesyłka). Na pierwszym miejscu poszedł preparat na zardzewiałe śruby. Niestety nie obyło się bez strat. Urwałem uchwyt który trzyma śrubę z nakrętką motylkową (te dwie z przodu). Z pomocą przyszła elektroda do spawania żeliwa (6zł). Rewelacyjny efekt który mnie zaskoczył (żeliwo można pospawać bez podgrzewania itp. operacji). Następnie teściu wraz z kolegami w pracy zrobili tuleję do korpusu na wałek oraz przetoczyli wałek ślimaka (wielkie dzięki za rzetelną pracę). Na końcu wszystko wyczyszczone z rdzy za pomocą szczotek do szlifierki i wiertarki oraz pomalowane Hammeritem młotkowym szarym. Koszt wytoczenia w pracy teścia to parę piwek do degustacji a resztę materiałów miałem w domu. Całkowity koszt renowacji ok 70zł a satysfakcja - bezcenna. Quote Share this post Link to post Share on other sites
przemo70 38 1 Items Posted February 23, 2010 Jestem pełen podziwu dla ludzi którym się chce reanimować takie padaczki jak Twoja, ja niestety nie mam tyle samozaparcia i idę prostszą drogą ale pewnie ta satysfakcja jest najważniejsza dobra robota Quote Share this post Link to post Share on other sites
josefik 269 1 Items Posted February 23, 2010 faktycznie od porkerta różni się tylko frontem, po reanimacji wygląda jak nówka Quote Share this post Link to post Share on other sites
Sojer 83 Posted February 23, 2010 No ładnie, ładnie. Widzę, że miałeś zdecydowanie mniej rdzy niż ja. Jedno przyznam. Hammerite robi fajne wrażenie. Aż sam zacząłem się nad nim zastanawiać, bo choć z jednej strony nie lubię sprzętów tak obmalowanych, to z drugiej śrutownik nie będzie brudził rąk... Muszę sprawdzić ile kosztuje mała puszka farby Jestem pełen podziwu dla ludzi którym się chce reanimować takie padaczki jak Twoja A bo to z jednej strony chęć zaoszczędzenia paru groszy, z drugiej fajna zabawa zmuszająca czasem do myślenia, a z trzeciej rzecz, która denerwuje nasze kobiety Jednym słowem "Same plusy" Quote Share this post Link to post Share on other sites
przemo70 38 1 Items Posted February 23, 2010 No ładnie, ładnie. Widzę, że miałeś zdecydowanie mniej rdzy niż ja. Jedno przyznam. Hammerite robi fajne wrażenie. Aż sam zacząłem się nad nim zastanawiać, bo choć z jednej strony nie lubię sprzętów tak obmalowanych, to z drugiej śrutownik nie będzie brudził rąk... Muszę sprawdzić ile kosztuje mała puszka farby Jestem pełen podziwu dla ludzi którym się chce reanimować takie padaczki jak Twoja A bo to z jednej strony chęć zaoszczędzenia paru groszy, z drugiej fajna zabawa zmuszająca czasem do myślenia, a z trzeciej rzecz, która denerwuje nasze kobiety Jednym słowem "Same plusy" No fakt Twój śrutownik to było ekstremum padaczkowe ale najważniejszy efekt, jak działa i będzie służył to ok. Ja tam wolę aż tak mojej kobiety nie wkur... ale i tak uważa że w hierarchi jest na trzecim miejscu po warzelni i piwie i tu ma rację ale piwkiem chętnie nasiąka Quote Share this post Link to post Share on other sites
Sojer 83 Posted February 23, 2010 ale i tak uważa że w hierarchi jest na trzecim miejscu po warzelni i piwie i tu ma rację ale piwkiem chętnie nasiąka No to ją pociesz, że jest przed lodówką i kuchenką Znaczy najlepiej gdy jest przed hahaha Quote Share this post Link to post Share on other sites
przemo70 38 1 Items Posted February 23, 2010 ale i tak uważa że w hierarchi jest na trzecim miejscu po warzelni i piwie i tu ma rację ale piwkiem chętnie nasiąka No to ją pociesz' date=' że jest przed lodówką i kuchenką Znaczy najlepiej gdy jest przed hahaha[/quote'] A to to wie , ale tak poważnie to nie mam tak źle, żonę mam wyrozumiałą Quote Share this post Link to post Share on other sites
wena 170 Posted February 23, 2010 Powinien być na forum dział MUZEUM. Oczywiście podziwiam Was za samozaparcie w dążeniu do celu, ale gdyby napisać -EKSPONAT MUZEALNY SPRAWNY TECHNICZNIE - to byłoby super. Quote Share this post Link to post Share on other sites
przemo70 38 1 Items Posted February 23, 2010 Powinien być na forum dział MUZEUM.Oczywiście podziwiam Was za samozaparcie w dążeniu do celu, ale gdyby napisać -EKSPONAT MUZEALNY SPRAWNY TECHNICZNIE - to byłoby super. I jeszcze wytargać na to siano z Unii Quote Share this post Link to post Share on other sites
wena 170 Posted February 23, 2010 No to już by był olbrzymi sukces. Quote Share this post Link to post Share on other sites
zibi 17 Posted February 23, 2010 Powinien być na forum dział MUZEUM.Oczywiście podziwiam Was za samozaparcie w dążeniu do celu' date=' ale gdyby napisać -EKSPONAT MUZEALNY SPRAWNY TECHNICZNIE - to byłoby super.[/quote'] I jeszcze wytargać na to siano z Unii A jest taka mozliwość Quote Share this post Link to post Share on other sites
przemo70 38 1 Items Posted February 23, 2010 Powinien być na forum dział MUZEUM.Oczywiście podziwiam Was za samozaparcie w dążeniu do celu' date=' ale gdyby napisać -EKSPONAT MUZEALNY SPRAWNY TECHNICZNIE - to byłoby super.[/quote'] I jeszcze wytargać na to siano z Unii A jest taka mozliwość Wiem Quote Share this post Link to post Share on other sites
Wiktor 257 1 Items Posted February 23, 2010 Powinien być na forum dział MUZEUM.Oczywiście podziwiam Was za samozaparcie w dążeniu do celu, ale gdyby napisać -EKSPONAT MUZEALNY SPRAWNY TECHNICZNIE - to byłoby super. u nas na politechnice często kartki są opatrzone napisem "eksponat nie używać", ale często gdy nikt nie patrzy to tego bardziej zaprawieni chemicy używają. Raz byłem świadkiem dyskusji 2 laborantów nad starą wirówką opatrzona właśnie takim napisem, że włączając ja użyją przedłużacza i schowają się za biurkiem... Quote Share this post Link to post Share on other sites
Sojer 83 Posted February 24, 2010 A wałek i wnętrze też malowałeś?? Quote Share this post Link to post Share on other sites
marek_80 1 1 Items Posted February 24, 2010 Wewnątrz malowałem tylko lejek na słód. Komora gdzie pracuje ślimak i sam ślimak został tylko wyczyszczony ponieważ nie chciałem wraz z piwem pić farby. Quote Share this post Link to post Share on other sites
marek_80 1 1 Items Posted August 14, 2010 Po kilku warkach doszedłem do wniosku że ręczne śrutowanie jest męczące i czasochłonne więc w mojej głowie zaświtał pomysł by zrobić napęd śrutownika. Praktycznie wszystkie elementy miałem w domu a drobnica którą kupiłem nie przekroczyła 15 zł. Silnik pochodzi z jakieś ruskiej pralki. Koło pasowe na silniku wykonałem sam nabijając ciasną tulejkę a rowki wykonałem pilnikiem na uruchomionym silniku. Duże koło jak i jego oś pochodzi z pralki która poszła na złom. Oś siedzi na łożyskach w tulei którą wytoczył teściu w pracy. Na śrutowniku jest wytoczona tuleja o średnicy 30mm i zabezpieczona śrubą na klinie by się nie obracała. Połączenie koła i śrutownika jest wykonane za pomocą zbrojonego węża i zaciśnięte dobrymi opaskami gdyż przy zwykłych potrafiło się ślizgać. Zbiornik na słód jest wykonany ze starego zbiornika na gaz do klimatyzacji natomiast zbiornik na śrutę pochodzi z starej lodówki. Całość przedstawiają zdjęcia. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Wiktor 257 1 Items Posted August 14, 2010 a nie ma to za szybkich obrotów i nie rozrzuca śruty wszędzie dookoła? Ja właśnie myślę o zastosowaniu silnika od pralki ale boję się o zbyt duże obroty... Teraz jak śrutuje wiertarką, to jeśli dobrze nie opatulę śrutownika to mąka jest wszędzie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
marek_80 1 1 Items Posted August 14, 2010 Śrutownik ma ok 120 obr/min. Mam w domu jeszcze 2 silniki ale one się nie nadają. Sam silnik od ARDO ma 13500- 15000 obr/min i lubi się rozbiegać jeśli nie ma obciążenia. Dopiero ten ruski który ma 1350 obr/min i 180W nadał się do śrutowania. Jeśli chodzi o mąkę to jest trochę ale mi to nie przeszkadza bo śrutuję w garażu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Wiktor 257 1 Items Posted August 14, 2010 no ja teraz waham się pomiędzy silnikiem od pralki a od betoniarki. Ten od pralki jest od razu ładnie ustawiony i założyskowany, nic tylko przyspawać kawał kątownika na śrutownik, tylko się właśnie o obroty boję. Quote Share this post Link to post Share on other sites
wena 170 Posted August 14, 2010 mark80 - ładnie to zrobiłeś. Chociaż trochę na bakier z BHP. Quote Share this post Link to post Share on other sites
marek_80 1 1 Items Posted August 14, 2010 Pomyślę jeszcze nad osłonami na pasek i na oś. Póki co to cały sprzęt obsługuję sam więc wiem gdzie nie wolni wkładać palców. Quote Share this post Link to post Share on other sites
wena 170 Posted August 14, 2010 Pamiętaj licho nie śpi. szczególnie przy adoracji pomocników. Quote Share this post Link to post Share on other sites
seniorroberto 1 Posted August 15, 2010 Po kilku warkach doszedłem do wniosku że ręczne śrutowanie jest męczące i czasochłonne więc w mojej głowie zaświtał pomysł by zrobić napęd śrutownika. Praktycznie wszystkie elementy miałem w domu a drobnica którą kupiłem nie przekroczyła 15 zł. Silnik pochodzi z jakieś ruskiej pralki. Koło pasowe na silniku wykonałem sam nabijając ciasną tulejkę a rowki wykonałem pilnikiem na uruchomionym silniku. Duże koło jak i jego oś pochodzi z pralki która poszła na złom. Oś siedzi na łożyskach w tulei którą wytoczył teściu w pracy. Na śrutowniku jest wytoczona tuleja o średnicy 30mm i zabezpieczona śrubą na klinie by się nie obracała. Połączenie koła i śrutownika jest wykonane za pomocą zbrojonego węża i zaciśnięte dobrymi opaskami gdyż przy zwykłych potrafiło się ślizgać. Zbiornik na słód jest wykonany ze starego zbiornika na gaz do klimatyzacji natomiast zbiornik na śrutę pochodzi z starej lodówki. Całość przedstawiają zdjęcia. Baaaaaardzo eleganckie urządzenie! Gratulacje! Quote Share this post Link to post Share on other sites
gigo 55 1 Items Posted July 28, 2011 ja też reanimowałem taki antyk i całkiem dobrze się sprawuje a teraz kupiłem coś takiego i po próbie też bardzo ładnie śrutuje Quote Share this post Link to post Share on other sites