Skocz do zawartości

Problem z fermentacja


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam problem z fermentacja, mianowicie fermentacja ruszyla prawidlowo, natomiast po okolo 3,dniach stanela i nie chce ruszyc dalej. Ekstrakt przed zadaniem drozdzy to 13 blg, fermentacja w stalej temperaturze okolo 20 stopni, pierwsze 2-3 fermentowalo jak nalezy, ale zatrzymalo sie na 10 blg, sprawdzalem po 2 dniach nadal bylo 10 blg.Po kolejnych 2 dniach rowniez, wiec nic nie schodzi. Drozdze us 05. Wczoraj rano dosypalem saszetke s33, ale one nawet do teraz nie zaczely pracy... ciagle stoi na 10 blg, piany brak, ruchu w ruurce rowniez, ruszalem troche fermentorem, ale tez nie pomoglo. Jaka moze byc przyczyna ? I ewentualnie co z tym mozna jeszcze zrobic ? Przenioslem fermentor do pokieszczenia w ktorym jest okolo 22-23 stopnie, ale watpie aby to pomoglo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałeś jakiś nagły spadek temperatury ? Coś co mogło rozleniwić drożdże ? Jakie piwo ? Jaki zasyp ? Sprawdź termometr może zatarłeś na mega słodko przez przypadek.

Temperatura ciągle stała, około 2o stopni, nie ma szans na wahania powyzej 1-2 stopni Celsjusza. Zasyp: 4 Kg pale ale, 0,5 Kg Plzneński i 0.3 Pszenicznego. Zwykłe Pale Ale. Da się zatrzeć, aż tak, że zjadło tylko 3 balingi i na tym koniec ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, nie próbowałem, ale masz lepszy pomysł ? :D Sprawdzenie termometru nic Cię nie kosztuje.

Niestety termometr którym dysponowałem, była bardzo mało precyzyjny, dodatkowo zepsuł się w czasie tego warzenia, więc bardzo możliwe, że temperatura była za duża. Czyżby przypadkiem wyszło mi piwo niskoalkoholowe ? Boję się to butelkować, żeby nie zaczęło wybuchać potem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym obstawiał za małe natlenienie brzeczki przed zadaniem drożdży. Skoro po wsypaniu kolejnej porcji fermentacja nie rusza, to sugeruje że drożdże nie mają tlenu do namnożenia się. Spróbowałbym jakoś napowietrzyć całość, przynajmniej potrząsając fermentorem (oczywiście najpierw trzeba wprowadzić trochę powietrza uchylając wieko).

 

Powąchaj i posmakuj też próbkę, może to jakieś zakażenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym obstawiał za małe natlenienie brzeczki przed zadaniem drożdży. Skoro po wsypaniu kolejnej porcji fermentacja nie rusza, to sugeruje że drożdże nie mają tlenu do namnożenia się. Spróbowałbym jakoś napowietrzyć całość, przynajmniej potrząsając fermentorem (oczywiście najpierw trzeba wprowadzić trochę powietrza uchylając wieko).

 

Powąchaj i posmakuj też próbkę, może to jakieś zakażenie?

Fermentorem bełtałem, wczoraj i dziś nic nie pomogło, brzeczka była napowietrzona, mieszaniem przez kilka minut. W smaku i zapachu nic złego nie wyczuwam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Miałeś jakiś nagły spadek temperatury ? Coś co mogło rozleniwić drożdże ? Jakie piwo ? Jaki zasyp ? Sprawdź termometr może zatarłeś na mega słodko przez przypadek.

Temperatura ciągle stała, około 2o stopni, nie ma szans na wahania powyzej 1-2 stopni Celsjusza. Zasyp: 4 Kg pale ale, 0,5 Kg Plzneński i 0.3 Pszenicznego. Zwykłe Pale Ale. Da się zatrzeć, aż tak, że zjadło tylko 3 balingi i na tym koniec ?

 

Raczej uważałbym z butelkowaniem w tym momencie. Nawet jeśli zatarłbyś wyłącznie na słodko (tylko alfa amylazą) to powinno powstać przynajmniej 40% maltozy (a więc te 5,2oBlg.)

post-15500-0-31731800-1486416602_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze piwa z brewkita robiłem bez napowietrzania i zawsze zjadlo wszystko do końca. Bardziej bym obstawial że kolega zabił enzymy w czasie zacierania i została sama skrobia.

Robiłeś test?

 

Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka

Testu nie robiłem niestety. Pewnie rzeczywiście totalnie skopany zacier, w sensie temperatur, zdecydowanie muszę zainwestować w termometr :-)

Waszym zdaniem warto to butelkować ? Chmielu na zimno już na pewno nie będę ładował, ale szkoda mi tego, co już tam trafiło, będzie to wypijalne i nie zacznie strzelać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czysto teoretycznie zakładając że termometr zepsuty, balingomierz dobry, a piwo nie fermentuje mimo dwóch paczek drożdży, dobrej temperatury i napowietrzania to może po prostu skrobia nie została przekonwertowana do cukrów fermentowalnych bo np. dowaliłeś temperaturę taką iż deaktywowałeś enzymy ze względu na zepsuty termometr.

Możesz spróbować z próbą jodową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym sobie dał spokój. Za dużo roboty przy samym butelkowaniu dla takiego piwa :)

Dziwi mnie tylko, że piszesz, że w smaku jest ok. przy 10 blg to chyba nie jest pyszotka.

Pytanie dotyczyło infekcji i zakażenia, i moja odpowiedź dotyczyła tej sugestii. Wcale nie twierdzę, że piwo smakuje świetnie.

Z jednej strony szkoda zabawy w butelkowanie, a z drugiej szkoda czasu, pracy i surowców które do tego poszły, żeby wylać to w kanał ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja bym sobie dał spokój. Za dużo roboty przy samym butelkowaniu dla takiego piwa :)

Dziwi mnie tylko, że piszesz, że w smaku jest ok. przy 10 blg to chyba nie jest pyszotka.

Pytanie dotyczyło infekcji i zakażenia, i moja odpowiedź dotyczyła tej sugestii. Wcale nie twierdzę, że piwo smakuje świetnie.

Z jednej strony szkoda zabawy w butelkowanie, a z drugiej szkoda czasu, pracy i surowców które do tego poszły, żeby wylać to w kanał ...

 

Drożdże masz już wymieszane i nie wiadomo czy w ogóle żywe. Ja bym nimi już nic nie fermentował. Słodu tam masz mało. Praca? Doświadczenie :) zrobisz jak uważasz, zawsze ciężko wylać, ale ja bym wylał.

 

Edyta: Różyny? Czyżby sąsiad? :)

Edytowane przez BuDeX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja bym sobie dał spokój. Za dużo roboty przy samym butelkowaniu dla takiego piwa :)

Dziwi mnie tylko, że piszesz, że w smaku jest ok. przy 10 blg to chyba nie jest pyszotka.

Pytanie dotyczyło infekcji i zakażenia, i moja odpowiedź dotyczyła tej sugestii. Wcale nie twierdzę, że piwo smakuje świetnie.

Z jednej strony szkoda zabawy w butelkowanie, a z drugiej szkoda czasu, pracy i surowców które do tego poszły, żeby wylać to w kanał ...

 

Drożdże masz już wymieszane i nie wiadomo czy w ogóle żywe. Ja bym nimi już nic nie fermentował. Słodu tam masz mało. Praca? Doświadczenie :) zrobisz jak uważasz, zawsze ciężko wylać, ale ja bym wylał.

 

Edyta: Różyny? Czyżby sąsiad? :)

 

To może zabutelkuje i przy okazji zdobędę doświadczenie w tek kwestii ;-) Muszę to jeszcze przemyśleć, przy moim staży każda warka na wagę złota, pić coś trzeba :-)

A owszem wychodzi na to, że wioska obok, też zwróciłem na to uwagę. BTW  fajna nazwa browaru :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie zrobisz próby jodowej? Jeżeli jest tam skrobia to raczej kanał, bo jest ona dostępna dla bakterii, a nie dla drożdży. Ale z kanałem to oczywiście ostateczność.

 

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie dotyczyło infekcji i zakażenia, i moja odpowiedź dotyczyła tej sugestii. Wcale nie twierdzę, że piwo smakuje świetnie.

Z jednej strony szkoda zabawy w butelkowanie, a z drugiej szkoda czasu, pracy i surowców które do tego poszły, żeby wylać to w kanał ...

Zawsze możesz w PET wlać, roboty mało, piwa w kanał nie wylejesz, a do szybkiego spożycia powinno być ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz próby jodowej możesz też zrobić FFT (fast ferment test) drożdżami kuchennymi lub bayanusami (tzw. drożdże turbo).
Obstawiam to co koledzy - dezaktywacja enzymów zbyt wysoką temperaturą.

Sam śrutowałeś? Ja śrutowałem pierwszy raz i jakoś w połowie zauważyłem że się rozkręciła maszynka i całe ziarna leciały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz próby jodowej możesz też zrobić FFT (fast ferment test) drożdżami kuchennymi lub bayanusami (tzw. drożdże turbo).

Obstawiam to co koledzy - dezaktywacja enzymów zbyt wysoką temperaturą.

 

Sam śrutowałeś? Ja śrutowałem pierwszy raz i jakoś w połowie zauważyłem że się rozkręciła maszynka i całe ziarna leciały.

Nie śrutowałem sam, słody były ześrutowane. Wczoraj coś zaczęło się ruszać, bardzo rzadko (raz, dwa razy na godzine) ale w rurce zaczęło się bulganie. W weekend zmierze BLG i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.