Skocz do zawartości

bulldog brewer 25l


unistudent

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, poniżej przedstawiam Państwu pierwszą warkę wykonaną za pomocą automatycznego kociołka zacierno-warzelnego Bulldog Brewer 25L, jest to kontynuacja tematu unboxing powyższego kociołka z przed paru dni.

 

A więc do rzeczy, od 2 lat moim zestawem do warzenia piwa są dwa garnki - pasteryzatory. Zmiana zestawu uzasadniona była chęcią zmniejszenia wysiłku przy warzeniu możliwej automatyzacji i zwiększeniu kontroli samego procesu zacierania.

post-10710-0-40003700-1486294516_thumb.jpgpost-10710-0-91518500-1486294562_thumb.jpgpost-10710-0-41098500-1486294593_thumb.jpgpost-10710-0-77872700-1486294621_thumb.jpgpost-10710-0-62990000-1486294726_thumb.jpg

 

Kociołek Bulldoga idealnie spełnia te potrzeby w moim mniemaniu i co najważniejsze cena dla mnie też jest przystępna (ok.1500 pln).

 

Przygotowanie do warki to chwila na warsztat poszedł brown Bitter  w wersji exportowej (miało być około 16 blg), do obliczeń korzystam z programu brewness. 

 

A więc do dzieła piwo było dla szfagra i pod niego (słody jedyne dostępne na dzień dzisiejszy w Biowinie wszystko Strzegom), a więc skład:

 

3 kg pilzneński

2 kg monachijski

0,5 kg karmelowy 400

0,5 kg pszenica

0,4 kg płatki owsiane

 

Słody zostały ześrutowane za pomocą maszynki Zelmer z przystawką do śrutowania (u mnie grubo ponad 150 kg słodu i dalej działa) te 6 kg to jakieś 15 min mielenia, ześrutowane dość drobno (dużo mocniej niż słody np. z browamatora od których parę lat temu zaczynałem). Dawniej korzystałem z ręcznej maszynki biowinu (trzymam ją jako rezerwa) ale czas i potrzeba wygody robią swoje.

post-10710-0-29578200-1486247621_thumb.jpgpost-10710-0-88706200-1486247652_thumb.jpg

Samo złożenie kociołka zajmuje kilka chwil (kociołek dzień wcześniej umyłem przed pierwszym użyciem oraz pogotowałem w nim 15L wody przez 30 min w celu usunięcia pozostałości po produkcji). Tak więc woda około 18L oraz kosz na słód i grzejemy do 70 stopni. Aby zaoszczędzić czas zalaliśmy warnik ciepłą wodą (około 30 stopni), moc na początek maksymalna czyli 2400W i po około 30 min mamy temperaturę założoną do zasypu słodów. 

post-10710-0-58852400-1486247682_thumb.jpgpost-10710-0-87470200-1486247740_thumb.jpg

 

Rurka do przelewu jest dość wysoko tak więc zaślepiona specjalnym "grzybkiem" z zestawu gwarantuje że słód nie wydostanie się z pojemnika podczas zasypu. Jak widać zadana ilość słodów nie wypełnia całego kosza, myślę że maksymalnie da radę zasypać około 8kg słodu. 

post-10710-0-30324500-1486247779_thumb.jpgpost-10710-0-50227200-1486247927_thumb.jpg

 

Po zasypie ustawiałem zacieranie w stylu angielskim jednotemperaturowo w 67 stopniach, moc zredukowana do 900W ( myślę że po dociepleniu 700W wystarczy) timer na 60 minut, oczywiście podłączamy pompkę i ustawiamy przepływ na niewielki.

post-10710-0-30965800-1486247803_thumb.jpg

 

Muszę powiedzieć, że po około 20 min brzęczka cieknąca z rurki od pompki była bardzo klarowna (do tej pory takiej nigdy nie miałem). O końcu zacierania (60 min) informuje nas brzęczyk, ustawiłem temperaturę wygrzewu na 78 stopni i czas 10 min. moc 2000W. Przyrost temperatury przy tym ustawieniu wynosił niewiele ponad stopień na minutę, tak więc po niespełna 25 minutach mogliśmy przejść do kolejnej operacji czyli wysładzania.

Po wygrzewie unosimy kosz, ma dwa poziomy (sposób montażu uchwytu niezbyt mi się podoba). nie sądziłem, że unoszenie pełnego kosza wymaga tyle siły i już wiem po co dwa poziomy. Brzeczka przednia około 14L miała 20 BLG - myślę że całkiem nieźle. 

post-10710-0-19660100-1486248026_thumb.jpgpost-10710-0-13618100-1486248052_thumb.jpgpost-10710-0-12465600-1486248086_thumb.jpg

 

Samo wysładzanie 3 razy po 5L przebiegło bez większych niespodzianek i po około godzinie mieliśmy blisko 29L brzeczki o zawartości cukru 12 BLG. (myślę że lepiej byłoby skończyć trochę wcześniej wysładzanie i uzyskać 27L - 26L o BLG na poziomie 13-14).

post-10710-0-89778600-1486248149_thumb.jpgpost-10710-0-65891000-1486248166_thumb.jpg

 

Na kolejnym zdjęciu pojemnik ze słodem po wysłodzeniu

post-10710-0-63771800-1486248531_thumb.jpg

 

Pod koniec wysładzania załączyliśmy grzanie na 101 stopni i maksymalnej mocy (2400W). Doprowadzenie do wrzenia i przełomu zajęło nam ponad 30min. Po doprowadzeniu do wrzenia moc ograniczyliśmy do 2200W.

post-10710-0-52074200-1486248853_thumb.jpgpost-10710-0-88788100-1486248879_thumb.jpgpost-10710-0-64582800-1486248907_thumb.jpgpost-10710-0-92899900-1486248931_thumb.jpg

 

W sieci znalazłem sporo filmików z warzenia kociołkami typu Bulldog i w wielu z nich do chmielenia brzeczki stosują torby i ja stwierdziłem że mam na stanie nylonowy worek od prasy o pojemności 12L o gęstych oczkach w sam raz do tego celu. Torbę przypięliśmy spinaczami  i do niej wrzucaliśmy chmiel, a poszło go sporo 30 gram Iungi na 60min następnie kolejne 30g Iungi i 10g Sybilli na 30 min, a potem w 15 i 0 minucie po 10 gram Sybilli. Dodatkowo szwagier sypnął 14g amerykańskiego Cascade na koniec. Torba od prasy sprawdziła się średnio i część chmielu przedostała się do brzęczki.

post-10710-0-76507100-1486249131_thumb.jpgpost-10710-0-21222800-1486249158_thumb.jpgpost-10710-0-96808600-1486249188_thumb.jpgpost-10710-0-29706600-1486249304_thumb.jpgpost-10710-0-91808900-1486249228_thumb.jpgpost-10710-0-33981300-1486249259_thumb.jpg

 

Koniec końców otrzymaliśmy blisko 25L brzęczki nastawnej o zawartości cukru na poziomie 15 BLG i poziomie goryczy równym 55 IBU.

post-10710-0-35744200-1486249346_thumb.jpgpost-10710-0-44089500-1486249368_thumb.jpg

 

Reasumując warzenie przebiegło bez problemów pojemność jak i wydajność wydają się jak dla mnie idealne. Wcześniejsze obawy co do wielkości otworów w pojemniku do słodu okazały się bezpodstawne i na ten moment nie będę tego zmieniał. Zakres mocy jak i sam sterownik są według mnie wystarczające. Moc można regulować do 2400W co 100W. Czas można ustawić do 99 minut co 1 minute sama obsługa sterownika jest banalna. Jedynie do tuningu jest bazooka o bardzo dużych oczkach (chyba że w zamyśle ma chronić pompę przed dużymi kawałkami słodu to w takim wypadku jest OK).

 

Jedynym elementem nie przetestowanym przeze mnie, a wchodzącym w skład zestawu była chłodnica, która w mojej opinii jest za mała (posiadam dużo większą i myślę, że wydajniejszą chłodnice - na zdjęciu z lewej oryginał Bulldoga po prawej moja stara chłodnica), ale z drugiej strony jeśli nie posiada ktoś innej to kosztem ilości zużytej wody i dłuższego czasu też brzęczkę da się schłodzić.

post-10710-0-30581300-1486249729_thumb.jpg

 

Jedyną rzeczą którą na ten moment chce nabyć to hopspider o oczkach około 200 mikronów co powinno zatrzymać chmiel.

 

Tak więc zakup Buldoga po pierwszej warce w mojej ocenie jest w porządku, a co za tym idzie jestem zadowolony z zakupu i na ten moment polecam.

post-10710-0-90330100-1486249901_thumb.jpg

 

No to na tyle,

Pozdrawiam

Edytowane przez unistudent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak szybko przebiegło wysladzanie? Nalewając wodę zatrzymuje sie ona ponad poziom zacieru i powoli wysładza, czy od razu przez niego przelatuje?

Wysładzanie trwało tak jak napisałem godzinę i w moim odczuciu szło nieco wolniej niż jak na wężyku z oplotu którego dotychczas używałem, po wlaniu 5L wody ze złoża cały czas ospałość aż do momętu zagotowania kolejnej porcji wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

brzęczki

no proszę Cię BRZECZKI

https://pl.wikipedia.org/wiki/Brzęczka_(ptak)

 

 

A przy okazji, to 80% wydajności wg BS to tak se :(

 

EDIT

dodany link

Myślę, że wydajność była by lepsza bo nie napisałem, że po odstawieniu pojemnika ze słodem skapało nam jeszcze z niego ok 2L o zawartości cukru 5 BLG - także na pewno muszę popracować nad techniką wysładzania. Reasumując w porównaniu do mojego poprzedniego zestawu jest to napewno skok zarówno z wydajnością jak i kontrolą samego procesu zacierania.

 

Przepraszam za błąd ale pisałem sprawozdanie po nocy na tablecie i nie zauważyłem że mi zmienił e na ę - poprawione dziękuję.

Edytowane przez unistudent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z 6.4 kg wyciągnąć 25l 15blg Imho to przyzwoity wynik. Jakieś 60% liczone po polsku.

 

Ile czasu zajęło całe wrzenie? Od momentu włączenia do prądu do momentu posprzątania po warzeniu?

Mycie po warzeniu sprawiało jakieś kłopoty?

Edytowane przez redlum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z 6.4 kg wyciągnąć 25l 15blg Imho to przyzwoity wynik. Jakieś 60% liczone po polsku.

Ile czasu zajęło całe wrzenie? Od momentu włączenia do prądu do momentu posprzątania po warzeniu?

Mycie po warzeniu sprawiało jakieś kłopoty?

No więc tak zaczęliśmy o 9 rano a skończyliśmy o 14. U szwagra jest dość twarda woda na dnie zebrał się taki osad jak kamień i myślałem że z czyszczeniem będzie tragedia ale wszystko zeszło bez problemu gąbką i warnik wygląda jak nowy, kosz na słód przepukałem pod prysznicem i też jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z 6.4 kg wyciągnąć 25l 15blg Imho to przyzwoity wynik. Jakieś 60% liczone po polsku.

 

Ile czasu zajęło całe wrzenie? Od momentu włączenia do prądu do momentu posprzątania po warzeniu?

Mycie po warzeniu sprawiało jakieś kłopoty?

 

Nie rozumiem równan polskiego. Jest bez sensu. Lepiej uzywac zwykły równan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po polsku czyli ile cukru udało się wyciągnąć że słodu. Ilość brzeczki * blg *1.04 dzielone przez ilość słodu.

 

Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka

 

Tak ale to nie ma dużo informacji. Lepiej używac kalkulator jak Brewness, BeerSmith, BrewersFriend na zwykły równan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

skapało nam jeszcze z niego ok 2L o zawartości cukru 5 BLG

 

 

Lepiej używac kalkulator jak Brewness, BeerSmith, BrewersFriend na zwykły równan.

To wg BS jest ok 82% więc bez szału, ale bardzo dobry wynik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to widać że całkiem dobrze działa, oby był jeszcze odpowiednio żywotny.

Z tym wysładzaniem to bez przesady, gdzieś czytałem że ma ono wpływ na jakość brzeczki i pewnie tak jest. Ja kończę wysładzanie najczęściej w okolicach 5-6 blg. Wlewam porcje po ok 2l, żeby nie było zbyt dużego ciśnienia z góry, trzeba oczywiście uważać żeby dół kosza nie wysechł.

Moja wydajność na Braumeisterach to też >60% po polsku i około 82-83 wg Brewtarget.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz mam zagwozdkę. Początkowo miałem chęć na zakup chińczyka takiego jak ten, ale problem z dostępnością Coobry, brak timera w Brewcrafter i różne problemy z Klarstein/Ace, spowodowały, że w końcu miałem jednak kupić Grainfather. Ale ten opis i cena Buldoga znów przeważają szalę na rzecz chińczyka. Najbardziej obawiam się o jakość pompy i ew. części zamienne. Nie chciałbym, żeby to padło po piątej warce, ale różnica 2200zl to dla mnie sporo pieniędzy.

 

P.S. Myślałem, że na grzałce temperatura, będzie dużo szybciej się podnosić niż na gazie.

Edytowane przez teufel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pod koniec wysładzania załączyliśmy grzanie na 101 stopni i maksymalnej mocy (2400W). Doprowadzenie do wrzenia i przełomu zajęło nam ponad 30min.

 

Tak na przyszłość, jakbyście zaczeli grzać natychmiast po podniesieniu kosza to byłoby krócej. Ja jak wysładzam to od razu grzeję brzeczkę na wszystkim co mam (taboret, kuchenka, grzałka nurkowa). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz mam zagwozdkę. Początkowo miałem chęć na zakup chińczyka takiego jak ten, ale problem z dostępnością Coobry, brak timera w Brewcrafter i różne problemy z Klarstein/Ace, spowodowały, że w końcu miałem jednak kupić Grainfather. Ale ten opis i cena Buldoga znów przeważają szalę na rzecz chińczyka. Najbardziej obawiam się o jakość pompy i ew. części zamienne. Nie chciałbym, żeby to padło po piątej warce, ale różnica 2200zl to dla mnie sporo pieniędzy.

P.S. Myślałem, że na grzałce temperatura, będzie dużo szybciej się podnosić niż na gazie.

Więc tak co do grzania należy pamiętać, że bulldog ma moc 2400W (co i tak w porównaniu do moich wcześniejszych garnków które miały 1800-2000W to dużo lepiej) a prosty taboret gazowy conajmniej 5000W - fizyki nie oszukasz. Co do pompy popierwsze jest gwarancją 24 m-ce po drugie nie jak w kociołku ACE, pompa jest na szybkozłączce podpiętej do zaworu co pozwala na łatwy dobór zamiennika. W ACE pewnie z tym jest trudniej bo trzeba będzie dobrać pompę ze względu na wielkość sposób mocowania itp. (pompa umieszczona na stałe w urządzeniu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja warzę na "zwykłym" gazie, więc nie wiem jaką ma moc :( Wydawało mi się, że np. woda w czajniku "bezprzewodowym" podgrzewa się szybciej niż taka sama ilość na gazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

moc 2400W (co i tak w porównaniu do moich wcześniejszych garnków które miały 1800-2000W to dużo lepiej) a prosty taboret gazowy conajmniej 5000W - fizyki nie oszukasz
 

 

jeszcze magiczny parametr SPRAWNOŚĆ.

 

jak już wspomniałeś - fizyki nie oszukasz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I teraz mam zagwozdkę. Początkowo miałem chęć na zakup chińczyka takiego jak ten, ale problem z dostępnością Coobry, brak timera w Brewcrafter i różne problemy z Klarstein/Ace, spowodowały, że w końcu miałem jednak kupić Grainfather. Ale ten opis i cena Buldoga znów przeważają szalę na rzecz chińczyka. Najbardziej obawiam się o jakość pompy i ew. części zamienne. Nie chciałbym, żeby to padło po piątej warce, ale różnica 2200zl to dla mnie sporo pieniędzy.

P.S. Myślałem, że na grzałce temperatura, będzie dużo szybciej się podnosić niż na gazie.

Więc tak co do grzania należy pamiętać, że bulldog ma moc 2400W (co i tak w porównaniu do moich wcześniejszych garnków które miały 1800-2000W to dużo lepiej) a prosty taboret gazowy conajmniej 5000W - fizyki nie oszukasz. Co do pompy popierwsze jest gwarancją 24 m-ce po drugie nie jak w kociołku ACE, pompa jest na szybkozłączce podpiętej do zaworu co pozwala na łatwy dobór zamiennika. W ACE pewnie z tym jest trudniej bo trzeba będzie dobrać pompę ze względu na wielkość sposób mocowania itp. (pompa umieszczona na stałe w urządzeniu).

 

 

Tak fizyki nie oszukasz, przy grzaniu gazem co najmniej 50% energii jest tracona.

 

Takie rozwiązanie z pompką wiszącą przy zaworze dla tego typu kociołków to trochę amatorszczyzna. Grainfather i ACE mają je zabudowane. Dostęp i wymiana nie nastręcza jakichkolwiek problemów. Ich pompy to chińskie podróbki iwaki chyba oznaczenie MP-10RN, zasilane 230V. Wydają się być solidniejsze od tych w Bulldogu. 

post-6938-0-78716200-1486379702_thumb.jpg

post-6938-0-60182800-1486379703_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I teraz mam zagwozdkę. Początkowo miałem chęć na zakup chińczyka takiego jak ten, ale problem z dostępnością Coobry, brak timera w Brewcrafter i różne problemy z Klarstein/Ace, spowodowały, że w końcu miałem jednak kupić Grainfather. Ale ten opis i cena Buldoga znów przeważają szalę na rzecz chińczyka. Najbardziej obawiam się o jakość pompy i ew. części zamienne. Nie chciałbym, żeby to padło po piątej warce, ale różnica 2200zl to dla mnie sporo pieniędzy.

P.S. Myślałem, że na grzałce temperatura, będzie dużo szybciej się podnosić niż na gazie.

 

Więc tak co do grzania należy pamiętać, że bulldog ma moc 2400W (co i tak w porównaniu do moich wcześniejszych garnków które miały 1800-2000W to dużo lepiej) a prosty taboret gazowy conajmniej 5000W - fizyki nie oszukasz. Co do pompy popierwsze jest gwarancją 24 m-ce po drugie nie jak w kociołku ACE, pompa jest na szybkozłączce podpiętej do zaworu co pozwala na łatwy dobór zamiennika. W ACE pewnie z tym jest trudniej bo trzeba będzie dobrać pompę ze względu na wielkość sposób mocowania itp. (pompa umieszczona na stałe w urządzeniu).

 

Tak fizyki nie oszukasz, przy grzaniu gazem co najmniej 50% energii jest tracona.

 

Takie rozwiązanie z pompką wiszącą przy zaworze dla tego typu kociołków to trochę amatorszczyzna. Grainfather i ACE mają je zabudowane. Dostęp i wymiana nie nastręcza jakichkolwiek problemów. Ich pompy to chińskie podróbki iwaki chyba oznaczenie MP-10RN, zasilane 230V. Wydają się być solidniejsze od tych w Bulldogu.

Zależy co kto potrzebuje bulldog jest prostym urządzeniem i myślę że w tym tkwi jego zaleta. Jak widać pompa w twoim kociołku ma np. z góry określone miejsca mocowania i usytuowanie wej. wyj. cieczy co utrudnia dobór zamiennika.

Po drugie wiem co to sprawność ale w bulldogu też nie idzie 100% tylko na grzanie wody (grzałki są pod dnem), natomiast najwięcej da izolacja samego warnika co zamierzam uczynić w kolejnej warce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Zależy co kto potrzebuje bulldog jest prostym urządzeniem i myślę że w tym tkwi jego zaleta. Jak widać pompa w twoim kociołku ma np. z góry określone miejsca mocowania i usytuowanie wej. wyj. cieczy co utrudnia dobór zamiennika.

Po drugie wiem co to sprawność ale w bulldogu też nie idzie 100% tylko na grzanie wody (grzałki są pod dnem), natomiast najwięcej da izolacja samego warnika co zamierzam uczynić w kolejnej warce. 

 

Po co Tobie już na starcie zamiennik pompy?! Nie mam żadnego z tych kociołków, ale za to mam dwie pompy MP-15RM. Są solidne i wydają się być niezniszczalne. Bardziej bym obawiał się o żywotność grzałki, niż pompy. Grainfather, czy Klarnstein/ACE to także proste urządzenia. Szczegóły tkwią w sterowniku. Możliwościami chyba Klarstein/ACE wygrywają z Bulldogiem. Wszystkie trzy kosztują ok. 1500 zł. Chłodnica nie powinna robić różnicy. Grainfather ok. 3600 zł jest jednak za drogi jak na swoje możliwości.

 

EDIT: We wszystkich tych kociołkach grzałka jest pod dnem. Lepiej gdyby grzałka rurkowa była we wnętrzu kociołka, poprawiło by to sprawność urządzenia, które jest ograniczone swoją mocą do zastosowań w mieszkaniu. Jak sprawa z grzałką wygląda w Braumeisterze? Jest wewnątrz kociołka. Tu inżynierowie nie próżnowali. Te wszystkie tanie chińskie wynalazki, to jedynie usprawnienie (czy dostosowanie) istniejących warników.

Edytowane przez PiwoLab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie chcę rozstrzygać wyższości świąt bożego narodzenia od świąt wielkiej nocy, padło pytanie o pompę więc pisałem swój punkt widzenia. Co do tych urządzeń wszystkie trzy kosztują porównywalnie i myślę, że są adekwatne co do ceny. Natomiast to co mnie osobiście skłoniło do zakupu to, że mogłem go kupić na miejscu w sklepie po oględzinach i w razie czego mogę go w każdej chwili reklamować na miejscu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jestem po pierwszej warce uwarzonej na bulldogu. Dla mnie rewelacja po przesiadce z gazu i kega. Zacieranie zacząłem o 16.30 a o 20 zlewam do fermentora. Wcześniej to trwało 8h. Jedyny minus to ten sterownik trzeba regulować ręcznie moc i trochę temperatura skacze. Po gwarancji wymienię go na sterownik od Bolka albo GF

Edytowane przez Marcel G
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.