Skocz do zawartości

Moja pierwsza warka i duży problem


frycek1987

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, jest to mój pierwszy post na forum.

W czwartek uwarzyłem moją pierwszą warkę z brewkitu (piwo ale) z ekstraktem jasnym. Wyszło 22 litrów piwa, a cukromierz wskazywał 10 blg. Drożdże wcześniej nawodnione, dodane do brzeczki o temp. 26 stopni. W piątek ostro bulgotało, w sobote spokojniej, a od niedzieli cisza. Piana zniknęła. Temperatura w pokoju około 24 stopnie. Odlałem w poniedziałek z kranika do sprawdzenia cukru bylo 5 blg, we wtorek wieczorem było już 4 blg.

W smaku jest trochę jak piwo, ma małe bąbelki jak szampan, ale w smaku jeszcze tak jakby nie do końca gotowe.

 

I tu moje pytanie, czy zostawiać to jeszcze i codziennie sprawdzac poziom cukru i jak będzie 0 to wtedy do butelek, czy już teraz powinienem przelewać do refermentacji?

Od razu mówię, że niestety ale nie mam drugiego fermentora żeby przelac na cicha.

 

Z góry dziękuję za pomoc w dalszym działaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - co to za piwo? Po drugie - jeśli nie belgijskie to skąd pomysł z tak wysoką temperaturą? Po trzecie - ja bym zostawił na kilka dni w spokoju i w nieco niższej temperaturze. Niech sobie drożdże dojedzą co mają dojeść, a i piwo się trochę wyklaruje. Czy będzie do wypicia? Nie wiem, ale estrami walić będzie raczej na pewno. No i wyższe alkohole zapewne, także uważaj na solidnego kaca po spożyciu większej ilości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatura za wysoka jak pisze kolega. Wypić się da pewnie, ale można duuużo zyskać jeśli się zejdzie w bardziej cywilizowane zakresy, czyli 19-20 stopni. Poza tym to że piana opadła absolutnie nie oznacza, że nie dofermentuje. Sam widzisz,że przez 1 dzień zeszło całe 1 BLG. Generalnie na przyszłość raczę się nie spieszyć z pomiarami. Jak się piwo uspokoi to odczekać jeden-dwa dni i potem dopiero sprawdzać czy nie spada. Dodatkowo 1 blg może zejść jeszcze na cichej. Po to się ją właśnie robi, żeby przypadkiem nie dofermentowało w butelkach i nie porobiły się granaty.  Przy tak niskim ekstrakcie nie musisz przelewać na cichą, ale jak już stwierdzisz że nie spada mocno (czyli 1 blg na dobę albo więcej) to zostaw to jeszcze na tydzień w spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie młody piwowarze. Za dużo zaglądasz do wiadra,nie przedzkadzaj drożdżom. Zostaw i nic nie ruszaj,nie mierz codziennie blg,bo infekcje złapiesz. Kup sobie dodatkowe wiadro,ułatwia życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem! 

Przed pierwszą warką warto przewertować "piaskownicę" - dzięki temu można od razu uniknąć wielu błędów ;) Ja tak zrobiłem i mój "pierwszy raz" nie był aż tak stresujący ;)

 

O temperaturze fermentacji i częstotliwości pomiarów koledzy już napisali wcześniej. Ja dodam dwie rzeczy.

 

Na przyszłość:

 

1. przeczytaj w instrukcji albo na opakowaniu drożdży jaki jest optymalny zakres temperatury ich pracy i postaraj się go trzymać. I pamiętaj, że temperatura w pokoju to nie temperatura fermentacji - ta jest o 1-2 stopnie wyższa. Warto nakleić termometr na fermentor.

 

2. Blg wcale nie musi spaść do 0! Fermentacja równie dobrze może się zatrzymać na np. 5 Blg. Chodzi o to, żeby odczyt się nie zmieniał na przestrzeni kilku dni, ale też nie trzeba mierzyć codziennie. Ja osobiście przy swoim małym doświadczeniu robię tak: warzenie w sobotę. Jeżeli powiedzmy do środy piwo się uspokoi - -przestanie bulkać, opadnie piana to czekam sobie jeszcze do soboty i mierzę blg. Kolejnego pomiar robię po tygodniu, czyli znowu w sobotę. Jeżeli jest taki sam to można lać na cichą, albo butelkować, jeżeli się zmienił to kolejny pomiar w środę. To mój system, można się z nim nie zgadzać, można krytykować, ale u mnie działa. Może ktoś z większym doświadczeniem zrobi korektę.

 

Powodzenia i nie zrażaj się pierwszymi "schodami" ;)

 

I tu moje pytanie, czy zostawiać to jeszcze i codziennie sprawdzac poziom cukru i jak będzie 0 to wtedy do butelek, czy już teraz powinienem przelewać do refermentacji?
Od razu mówię, że niestety ale nie mam drugiego fermentora żeby przelac na cicha.

Z góry dziękuję za pomoc w dalszym działaniu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, jest to mój pierwszy post na forum.

W czwartek uwarzyłem moją pierwszą warkę z brewkitu (piwo ale) z ekstraktem jasnym. Wyszło 22 litrów piwa, a cukromierz wskazywał 10 blg. Drożdże wcześniej nawodnione, dodane do brzeczki o temp. 26 stopni. W piątek ostro bulgotało, w sobote spokojniej, a od niedzieli cisza. Piana zniknęła. Temperatura w pokoju około 24 stopnie. Odlałem w poniedziałek z kranika do sprawdzenia cukru bylo 5 blg, we wtorek wieczorem było już 4 blg.

W smaku jest trochę jak piwo, ma małe bąbelki jak szampan, ale w smaku jeszcze tak jakby nie do końca gotowe.

 

I tu moje pytanie, czy zostawiać to jeszcze i codziennie sprawdzac poziom cukru i jak będzie 0 to wtedy do butelek, czy już teraz powinienem przelewać do refermentacji?

Od razu mówię, że niestety ale nie mam drugiego fermentora żeby przelac na cicha.

 

Z góry dziękuję za pomoc w dalszym działaniu.

 

Po pierwsze to że nie bulka i piana zniknęła nie oznacza wcale że fermentacja stanęła.

Minęło 6 dni od warzenia więc piwo absolutnie nie nadaje się do butelek i nie, nie musisz czekać aż będzie 0 bo możesz się nie doczekać.

 

Zostaw wiadro w spokoju, a czas poświeć na czytanie forum. Nie do końca mam przekonanie że wiesz co to refermentacja, a jak będziesz mierzył BLG codziennie to te 22l co zrobiłeś może być mało :)

 

I kup sobie dodatkowe wiadro, ułatwia życie.

 

Powodzenia.

Edytowane przez unknown000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaw piwo w spokoju jeszcze przez tydzień. Nie przenoś do chłodniejszego miejsca bo możesz zestresować drożdże. Teraz to już i tak po jabłkach bo co złego miało się naprodukować to już się naprodukowało. Za tydzień Zgierz BLG dwa razy w 3 dniowym odstępie czasu. Jeżeli BLG nie zmieni się to możesz butelkować z odpowiednią ilością surowca do refermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

dodane do brzeczki o temp. 26 stopni. W piątek ostro bulgotało, w sobote spokojniej, a od niedzieli cisza. Piana zniknęła. Temperatura w pokoju około 24 stopnie

 

jezu, jeśli to nie belg to ono raczej nigdy nie będzie pachnieć czy smakować jak gotowe 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że trochę świętokradztwa się dopuściłem przy tej pierwszej warce ;)

 

Brewkit to Innkeeper's Daughter Sparkling Ale i jego drożdże z zestawu.  Na puszcce było napisane że temperatura fermentacji w zakresie od 21 do 27 stopni. 

 

Brzeczkę studziłem w nocy na balkonie, bo po dolaniu zimnej wody było ponad 35 stopni  w wiadrze. Dodałem drożdże jak było 26 stopni, bo słyszałem, że drożdże nie przetrwają jeśli będzie więcej niż 28-29 więc uznałem że 26 jest ok, tak jak i w zakresie 21-27. 

 

Mam jeszcze pytanie co do pobierania próbki do badania, czy lać do probówki z kranika czy lepiej otwierać wiadro i chochlą? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie co do pobierania próbki do badania, czy lać do probówki z kranika czy lepiej otwierać wiadro i chochlą? 

Ja bym wybrał chochlę (oczywiście zdezynfekowaną/wyparzoną) Generalnie to pomiary rób jak najrzadziej. Tak jak ktoś tam u góry pisał, zostaw w spokoju na ok tydzień i wtedy zmierz. Nie wiem jakie masz wiadro, ale polecam przeźroczyste, bo zawsze można zajrzeć bez niepotrzebnego otwierania wieka.

 

czy zostawiać to jeszcze i codziennie sprawdzac poziom cukru

Codziennie to nie ma potrzeby, cierpliwości życzę :) . 

Edytowane przez darinho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierzyłem dzisiaj poziom Blg i nadal jest 4. (utrzymuje się od wtorku) Czy to oznaka, że fermentacja się skończyła i czas zacząć przelewać w butelki?

Piwo w porównaniu do wtorku, smakuje już bardziej piwnie niż we wtorek (nie ma już małych bąbelków gazu tak jak we wtorek) i jest klarowne, a nie mętne. 

 

Mam jeszcze pytanie odnośnie dezynfekcji butelek oxi, czy lepiej wlać wody do połowy i energicznie potrząsać, czy lepiej do każdej butelki wsypać trochę oxi i zalać ją wrzątkiem na maxa?

 

p.s.: jeśli na starcie było 10 Blg, a teraz jest 4 Blg, to dobrze liczę, że piwo ma około 3% ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcą, 8 dni na całkowitą fermentację to za mało. Można przelać na cichą (chociaż uważam,że lepiej nie przelewać, zostawić, nic złego się nie stanie), ale niech sobie jeszcze dofermentuje, możliwe,że zejdzie jeszcze do 3,5 albo i nawet do 3 w ciągu następnego tygodnia. To że przestaje schodzić szybko nie oznacza,że BLG nie ma prawa spaść.

 

Co do butelkowania - Jak zalewasz wrzątkiem na max to Oxi możesz już sobie podarować.  Sama temperratura zabije drobnoustroje. Oxi używasz na zimno, wlewasz do butelki max połowę i potrząsasz. Warto jednak mimo wszystko wypłukać resztki Oxi. To utleniacz, samo w sobie nie wpływa na smak, ale mam wrażenie, że potrafi spowodować  utratę aromatu chmielowego.

Edytowane przez bartek_z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@frycek1987,
Jak sam rozumiesz używa się OXI do dezynfekcji. Gdybyś to płukał to nie byłoby sensu używanie go, bo nie wiesz co się w wodzie znajduje. Nie potrzebujesz wrzątku, ale w ciepłej wodzie się lepiej rozpuści. Do pełna tez nie musisz zalewać, poprzez opary też się zdezynfekuje. Jeżeli nie masz ociekacza na butelki, to postaraj się je jakoś po przepłukaniu ustawić do góry dnem. 

Edytowane przez Mapak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@frycek1987,

Jak sam rozumiesz używa się OXI do dezynfekcji. Gdybyś to płukał to nie byłoby sensu używanie go, bo nie wiesz co się w wodzie znajduje. Nie potrzebujesz wrzątku, ale w ciepłej wodzie się lepiej rozpuści. Do pełna tez nie musisz zalewać, poprzez opary też się zdezynfekuje.

 

Kupiłem OXI w Tesco, a ono jest z dodatkami (nie chcę używać piro bo jednak strasznie drażni górne drogi oddechowe), dlatego też to OXI z tesco trzeba wypłukać przed nalaniem piwa. 

Widziałem że kilka osób pisało że go używało i płukało butelki wodą i nie mieli żadnych problemów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@@frycek1987,

Jak sam rozumiesz używa się OXI do dezynfekcji. Gdybyś to płukał to nie byłoby sensu używanie go, bo nie wiesz co się w wodzie znajduje. Nie potrzebujesz wrzątku, ale w ciepłej wodzie się lepiej rozpuści. Do pełna tez nie musisz zalewać, poprzez opary też się zdezynfekuje.

 

Kupiłem OXI w Tesco, a ono jest z dodatkami (nie chcę używać piro bo jednak strasznie drażni górne drogi oddechowe), dlatego też to OXI z tesco trzeba wypłukać przed nalaniem piwa. 

Widziałem że kilka osób pisało że go używało i płukało butelki wodą i nie mieli żadnych problemów. 

 

A rozumiem, pisałem o czystym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.