Skocz do zawartości

"Czy bulwar jest ulicą?", czyli o piciu piwa na bulwarach wiślanych.


Enethion

Rekomendowane odpowiedzi

[Zastanawiałem się, czy post powinien trafić tutaj, czy do innego działu. Jeśli wybrałem źle, proszę o przeniesienie do poprawnego.]
 
W 2015 r. rozpoczęła się prawna przygoda Marka Tatały. Zaczęła się, jak większość ciekawych przygód, od piwa, a dokładniej - mandatu za picie piwa na nadwiślańskim bulwarze w Warszawie, którego nasz bohater przyjąć nie chciał. Jak to w takich przypadkach bywa, sprawa trafiła do sądu. Sąd Rejonowy stwierdził, że Marek musi być ukarany, gdyż złamał przepisy wynikające z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, które stanowią, że "zabrania się spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia". 

No i teraz pojawia się pytanie: czym jest bulwar? Nie jest placem, ani parkiem, bo te mają dość jasno określoną charakterystykę, ale czy jest ulicą? A czym jest ulica? Według jednego z przepisów ulicą jest "wydzielony pas terenu z urzędową nazwą, przeznaczony do ruchu pieszego lub pojazdów", a ponieważ bulwar ma swoją nazwę urzędową i jest przeznaczony do ruchu pieszego, to jest też ulicą. Oczywiście żyjemy w Polsce, tutaj nie może być jasnego prawa. Inny przepis mówi, że ulica to wyłącznie "droga na terenie zabudowy lub przeznaczonym do zabudowy", a do tej kategorii bulwar nie należy. Która definicja jest ważniejsza? Pierwsza pochodzi z rozporządzenia MAiC z 2012 r., druga - z ustawy o drogach publicznych.
 
Sąd Rejonowy oczywiście powołał się na pierwszą definicję, ale wobec takich wątpliwości Sąd Okręgowy skierował zapytanie do Sądu Najwyższego, który w uzasadnieniu zaznaczył, że "charakter źródłowy" ma tutaj ustawa o drogach publicznych, a "akty podstawowe - czyli rozporządzenia - nie powinny definiować terminów zawartych w ustawach i w związku z tym pierwszeństwo ma definicja ustawowa". 

Suma sumarum: spożywanie alkoholu na bulwarach jest legalne (ale lepiej odejść kawałek od najbliższych ulic), byle zachować przyzwoitość. Mieszkańcom innych miejscowości zalecam jednak zapoznanie się z przepisami lokalnymi, gdyż rada gminy może stanowić w tym względzie własne prawo.

Tekst na podstawie: http://www.tvp.info/28697905/warszawiacy-beda-mogli-pic-piwo-nad-wisla-sad-najwyzszy-zdecydowal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie można już chlać w opór :) I po stronie praskiej - gdzie zawsze można było i teraz od strony Starego Miasta na bulwarach. W sumie co za przyjemność pić w zwykle zatłoczonym miejscu, w smogu spalanego tytoniu i kto wie jeszcze czego... Wyjdziesz ze swoim piwkiem, szkłem, zaczniesz wąchać piwo, degustować, to zaraz niewyedukowana w piwnym świecie młodzież Cię zlinczuje :)

Lepiej usiąść sobie w najbliższym lesie na kłodzie, ewentualnie zabrać znajomych i "na legalu" sobie spożywać. Bez lipy, że jak za dużo wypijesz to Cie odholują na komendę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i tak jest tylko takie gadanie. Setki razy widziałem, przeżyłem itd. Podjeżdżają:  

-  będzie mandacik, bo pijesz.

- Nie przyjmuję, nie łamię prawa, bo mówi tak i tak.

- Tak kurwa? to dostaniesz, bo jesteś pijany, śmiecisz, przeklinasz itd. itd.

Państwo prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Państwo prawa.

Dlatego od dawna jestem zdania, że policjanci muszą mieć obowiązkowo kamery na mundurze. Zawsze sprawna i włączona musi być co najmniej jedna, a jak żadna nie rejestruje wspomnianego wydarzenia, to rozpatrywanie sprawy na korzyść obywatela + wysokie kary dla "nadgorliwych" policjantów. Na razie można sobie pomagać będąc zawsze z kimś i pamiętając, że mamy prawo nagrywać takie interwncje.

No i przede wszystkim trzeba skończyć z największą głupotą jaką jest "zakładana wartość/ilość wypisanych mandatów", która powoduje, że często policja/straż miejska doczepi się do byle gówna byle mandat wystawić. To drugi, po uchwalaniu budżetu z założonym długiem, z najbardziej kretyńskich pomysł jakie w Polsce są realizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Państwo prawa.

Dlatego od dawna jestem zdania, że policjanci muszą mieć obowiązkowo kamery na mundurze. Zawsze sprawna i włączona musi być co najmniej jedna, a jak żadna nie rejestruje wspomnianego wydarzenia, to rozpatrywanie sprawy na korzyść obywatela + wysokie kary dla "nadgorliwych" policjantów. Na razie można sobie pomagać będąc zawsze z kimś i pamiętając, że mamy prawo nagrywać takie interwncje.

No i przede wszystkim trzeba skończyć z największą głupotą jaką jest "zakładana wartość/ilość wypisanych mandatów", która powoduje, że często policja/straż miejska doczepi się do byle gówna byle mandat wystawić. To drugi, po uchwalaniu budżetu z założonym długiem, z najbardziej kretyńskich pomysł jakie w Polsce są realizowane.

 

Żaden minister by tego nie przetrwał, żaden :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.