Skocz do zawartości

Najlepszy sposób na filtrowanie chmielin z chmielenia na zimno


Igorrodz

Rekomendowane odpowiedzi

ja gotuję jakieś 15 minut, wieszam na kranie spryskanym desprayem aby ociekła trochę, po czym spryskuję ją dodatkowo desprayem i wio, na rurkę, zasysamy i zlewamy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jesli chmielimy szyszka to druciak wystarczy. 80% swoich piw chmiele na cichej bo robie glownie aipa, ipa i przelewam wszystko przez ponczoche zawiazana na koncu weża. Nie raz zdaza sie zassac troche chmielu, ale caly zostaje w ponczosze. Ponczoche wczesniej gotuje z 5 min i moim zdaniem to wystarczajacy sposob.

 

 

Ile przed zlewaniem piwa gotujesz pończochę?? Chodzi mi o to czy potem musi ona wyschnąć czy od razy jest gotowa do użycia.

A nie wiem nie przywiazuje do tego wiekszej uwagi, ale okolo 5min. Wyciagam ponczoche z wody od razu po gotowaniu, lapie w 2 palce i obcieka. Troche parzy ale bardzo szybko traci temperature.

 

Wyslane z amiga 600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z tego co wiem w tego typu siatkach ludzie chmielą podczas gotowania z powodzeniem - ja nie sprawdzałem.

Przetestowałem, nic nie przechodzi :) W sumie dobry pomysł z tymi siatkami nylonowymi, muszę dokupić sobie drugi komplet.
Do chmielenia na zimno postanowiłem, że będę chmielił w babskich skarpetach pończochowych, muszę tylko obmyślić sposób w jaki je obciążyć aby nie pływały (wraz z zawartością) po powierzchni... Jakieś propozycje?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z tego co wiem w tego typu siatkach ludzie chmielą podczas gotowania z powodzeniem - ja nie sprawdzałem.

Przetestowałem, nic nie przechodzi :) W sumie dobry pomysł z tymi siatkami nylonowymi, muszę dokupić sobie drugi komplet.

Do chmielenia na zimno postanowiłem, że będę chmielił w babskich skarpetach pończochowych, muszę tylko obmyślić sposób w jaki je obciążyć aby nie pływały (wraz z zawartością) po powierzchni... Jakieś propozycje?

 

 

 

Ja do przy chmieleniu na zimno wrzucam chmiel luzem, a potem filtruję właśnie przez siatkę nylonową. Kiedyś chmieliłem w skarpetach i obciążeniem i innymi kombinacjami, ale doszedłem do wniosku, że jednak wrzucenie luzem daje najlepsze efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Co z ilością surowca do refermentacji po cold crushingu? Przypuśćmy, że zrobiłem 3 dniowy Cold Crush, mam piwo w temperaturze 5C. Czy surowiec powinien być wyliczony dla temp 5C czy do temp w której zakończyliśmy fermentację?

 

Na anglojęzycznych stronach wyczytałem, że nie ma powodu zmniejszać ilości surowca do refermentacji po cold crushingu. Nie trzeba również "wracać" do wyższej temp. Wydaje się to logiczne, bo przecież podczas cold crushingu nie powstaje dodatkowy co2 (zakładając w pełni przefermentowane piwo). Jak Wy to robicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ,że temat związany z moim pytaniem,zapytowywuje. Kiedy można spodziewać się,dostawy chmieli amerykańskich 2016 ,do sklepów piwowarskich w polsce. Kończą mi się zapasy,a wolałbym uzupełnić już świeżym chmielem.

 

Wysłane z mojego V9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ,że temat związany z moim pytaniem,zapytowywuje. Kiedy można spodziewać się,dostawy chmieli amerykańskich 2016 ,do sklepów piwowarskich w polsce. Kończą mi się zapasy,a wolałbym uzupełnić już świeżym chmielem.

 

Wysłane z mojego V9 przy użyciu Tapatalka

Luty/marzec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Co z ilością surowca do refermentacji po cold crushingu? Przypuśćmy, że zrobiłem 3 dniowy Cold Crush, mam piwo w temperaturze 5C. Czy surowiec powinien być wyliczony dla temp 5C czy do temp w której zakończyliśmy fermentację?

 

Na anglojęzycznych stronach wyczytałem, że nie ma powodu zmniejszać ilości surowca do refermentacji po cold crushingu. Nie trzeba również "wracać" do wyższej temp. Wydaje się to logiczne, bo przecież podczas cold crushingu nie powstaje dodatkowy co2 (zakładając w pełni przefermentowane piwo). Jak Wy to robicie?

 

Przy wyliczaniu surowca podajemy najwyższą temperaturę jaką mieliśmy podczas fermentacji, nie podczas rozlewu.

 

Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale chmieliłeś na zimno w  temp. 5C? Czesław Dziełak w jednym ze swoich wykładów mówi żeby chmielić w temperaturze aktywności drożdży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda zdążyłem użyć tylko dwa razy, ale do filtrowania chmielin używałem filtra do wody ze sznurkowym wkładem polipropylenowym. Wkłady kosztowały o ile pamiętam 2 złote za sztukę i miały 100 mikronów. Drożdże przechodziły przez to jak trzeba (bo o ile pamiętam mają do 15 mikronów), nie było żadnych problemów z refermentacją, czy z jakimiś uszczerbkami na aromacie itp. - nie była to "zabijająca" mikrofiltracja. Pewnie można się pokusić o wielokrotne używanie filtrów, ale 2 złote... No i oczywiście potrzeba do tego pompy, najlepiej z możliwością regulacji przepływu, ja zbudowałem pompę perystaltyczną, napędzaną wiertarką i w zupełności dawała radę, ale kupiłem właśnie nową pompkę perystaltyczną zmywarkową/obiegową i będzie wygodniejsza.

Edytowane przez Exar_Kun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A Co z ilością surowca do refermentacji po cold crushingu? Przypuśćmy, że zrobiłem 3 dniowy Cold Crush, mam piwo w temperaturze 5C. Czy surowiec powinien być wyliczony dla temp 5C czy do temp w której zakończyliśmy fermentację?

 

Na anglojęzycznych stronach wyczytałem, że nie ma powodu zmniejszać ilości surowca do refermentacji po cold crushingu. Nie trzeba również "wracać" do wyższej temp. Wydaje się to logiczne, bo przecież podczas cold crushingu nie powstaje dodatkowy co2 (zakładając w pełni przefermentowane piwo). Jak Wy to robicie?

Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale chmieliłeś na zimno w  temp. 5C? Czesław Dziełak w jednym ze swoich wykładów mówi żeby chmielić w temperaturze aktywności drożdży.

 

Źle. 5C to przypuszczalna (przykładowa) temperatura piwa po cold crushu. Chmieliłem na zimno w temp 15-17C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdżom nic się nie stanie jak fermentor wystawi się na balkon 2 dni przed rozlewem. Nawet minus 5°C to nie problem bo w piwie już alko jest więc nie zamarźnie, brzwładność 20L płynu też robibswoje. Dzięki temu piwo ładnie się sklaruje ale będzie się potrzebować dłuższego czasu na pełną refermentację w nutelkach niemniej przy niższej temp refermentacji w butelce w piwie rozpuści się więcej CO2 co zmniejsza ryzyko wystąpienia granatów. Zatem zimno tondla piwa bardziej plus niż minus moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Drożdżom nic się nie stanie jak fermentor wystawi się na balkon 2 dni przed rozlewem. Nawet minus 5°C to nie problem bo w piwie już alko jest więc nie zamarźnie, brzwładność 20L płynu też robibswoje.

Rozumiem, że to tylko taka Twoja teoria, czy jednak sprawdziłeś to przed ogłoszeniem światu piwowarskiemu?

Ja mam inne doświadczenie w tej materii i wiem, że piwo jednak w temp. -5°C może zamarznąć w przeciągu 2 dni :(

 

 

 

niemniej przy niższej temp refermentacji w butelce w piwie rozpuści się więcej CO2 co zmniejsza ryzyko wystąpienia granatów.

nie wiem gdzie to wyczytałeś, ale z punktu widzenia fizyki i piwowarstwa jest to bzdura.

Owszem gazy mają lepszą rozpuszczalność w cieczach przy niższej temperaturze, ale powodem "granatów" jest niedofermentowanie lub infekcja powodujące nadmierne nagazowanie (przekraczające rozsądne granice wytrzymałości butelki) i żadne chłodzenie temu nie zaradzi w żaden sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet minus 5°C to nie problem bo w piwie już alko jest więc nie zamarźnie, brzwładność 20L płynu też robibswoje.

Fantastyczna teoria, ale nawet bez podparcia praktyką można łatwo to odrzucić (mi piwo [koncerniak 4% obj.] zamarzło w temp -3°C, więc w niższej tym bardziej da radę). Przede wszystkim, to że w czymś jest alkohol nie oznacza, że z automatu jest mrozoodporne. Przy pracy z piwem operujemy zazwyczaj z alkoholami do ~10% obj. Do tej wartości czysty roztwór etanolu w wodzie zamarza w około -4°C [1]. Oczywiście cukry i inne zawarte w piwie związki różnie wpłyną na przesunięcie tej temperatury, ale jeśli nie robiliśmy naprawdę mocnych piw, to nasz trunek na balkonie nie jest bezpieczny. 

Bezwładność bezwładnością, ale wystarczy, że powstanie jeden kryształek lodu (zarodek krystalizacji) żeby znacznie przyspieszyć zamarzanie, a piwo wcale nie musi krystalizować w całej swojej objętości. Najbardziej narażone będą okolice ścianek i styk piwa z powietrzem, jak tam zacznie krystalizować, to potem znacznie szybciej rozejdzie się po coraz zimniejszej cieczy. Nie uratuje nas nawet (optymistyczne) założenie, że piwo zachowa się jak woda i jego gęstość osiągnie optimum w 4°C.

[1] https://hipernet.com.pl/alkohol-etylowy-w-roztworze-wody/

Edytowane przez Enethion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z tego co wiem w tego typu siatkach ludzie chmielą podczas gotowania z powodzeniem - ja nie sprawdzałem.

Przetestowałem, nic nie przechodzi :) W sumie dobry pomysł z tymi siatkami nylonowymi, muszę dokupić sobie drugi komplet.

Do chmielenia na zimno postanowiłem, że będę chmielił w babskich skarpetach pończochowych, muszę tylko obmyślić sposób w jaki je obciążyć aby nie pływały (wraz z zawartością) po powierzchni... Jakieś propozycje?

 

 

 

 

Możesz użyć na przykład kuleczek szklanych - takie do zabawy dla dzieci. Łatwo je zdezynfekować bo maja gladka powierzchnię i kilka takich kulek ma wystarczajacy ciężar, żeby woreczek poszedł na dno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niemniej przy niższej temp refermentacji w butelce w piwie rozpuści się więcej CO2 co zmniejsza ryzyko wystąpienia granatów.

nie wiem gdzie to wyczytałeś, ale z punktu widzenia fizyki i piwowarstwa jest to bzdura.

Owszem gazy mają lepszą rozpuszczalność w cieczach przy niższej temperaturze, ale powodem "granatów" jest niedofermentowanie lub infekcja powodujące nadmierne nagazowanie (przekraczające rozsądne granice wytrzymałości butelki) i żadne chłodzenie temu nie zaradzi w żaden sposób.

To jest akurat prawda, zresztą sam to potwierdzasz pisząc o rozpuszczalności gazów w niższych temperaturach. Kiedyś nieumyślnie przetestowałem to w praktyce - piwo, które przy wyższej temp (po ok. kilku tygodniach) wybuchło, bez problemu przetrwało kilka miesięcy w niższej temp i nic się z nim nie stało. To oczywiście nie znaczy, że złotą zasadą piwowara powinno być: niedofermentuj piwa i wrzuć do niskiej temperatury to wszystko będzie ok, ale niższa temperatura może być wystarczająca do zatrzymania granatów, które występują przy wyższej temp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś nieumyślnie przetestowałem to w praktyce - piwo, które przy wyższej temp (po ok. kilku tygodniach) wybuchło, bez problemu przetrwało kilka miesięcy w niższej temp i nic się z nim nie stało.

A jak dla mnie to nie jest przetestowane. Żeby było przetestowane [pomijając większą próbę] musiałbyś mieć jednakowo nagazowane piwo w każdej butelce, a w warunkach domowych - mocno wątpię (o ile nie butelkowałeś po nagazowaniu w kegu, ale i tak minimalne wahania będą). W dodatku wszystkie butelki musiałyby być idealnie tej samej jakości (grubość, wytrzymałość, itd.). Jak już te warunki spełnimy, to się okaże, że granaty i tak będą jak piwo przeniesiemy w cieplejsze miejsce, a jeśli zdążymy je otworzyć, to piwo będzie najprawdopodobniej przegazowane, co stwarza ryzyko gushingu. No i na koniec chyba zapomnieliśmy gdzieś tutaj o jednej rzeczy: co się dzieje z objętością cieczy, w której rozpuszcza się gaz? Oczywiście rośnie. Może nie aż tak żeby przyćmić objętość tej samej masy gazu nierozpuszczonego, ale rośnie. W którymś momencie butelka i tak nie wytrzyma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.