Skocz do zawartości

Słody wędzone ze słodowni Viking Malt w Strzegomiu


Viking Malt

Rekomendowane odpowiedzi

Jaki styl i jakie pozostałe słody (ważne przede wszystkim jakie słody specjalne i czy drożdże górne czy mocno estrowe)? Jaki efekt chcesz osiągnąć?

Smoked Roggenbier

ok. 37% żyta

5% caraaroma

reszta monachijski 2 i brzoza, nie wiem właśnie jakie proporcje

drożdże mauribrew weiss

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jaki styl i jakie pozostałe słody (ważne przede wszystkim jakie słody specjalne i czy drożdże górne czy mocno estrowe)? Jaki efekt chcesz osiągnąć?

Smoked Roggenbier

ok. 37% żyta

5% caraaroma

reszta monachijski 2 i brzoza, nie wiem właśnie jakie proporcje

drożdże mauribrew weiss

 

 

Czyli wysokie estry pszeniczne i wyraźny smak żyta, monachijski też doda biszkoptowej słodowości. Sugerowałbym 40-50%, aromat będzie wyraźny, ale nie dominujący, powinien rozwinąć estrowo-fenolowy standard o lekko dymione, słodkie, budyniowe nuty. Jeśli chcesz, żeby wędzonka dominowała estry, to 60%. Przy 30% estry zagrają pierwsze skrzypce, a fenole i polifenole z dymu (poza goździkiem oczywiście) powinny skomplikować bukiet, ale będą ukryte.

Edytowane przez Viking Malt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jaki styl i jakie pozostałe słody (ważne przede wszystkim jakie słody specjalne i czy drożdże górne czy mocno estrowe)? Jaki efekt chcesz osiągnąć?

Smoked Roggenbier

ok. 37% żyta

5% caraaroma

reszta monachijski 2 i brzoza, nie wiem właśnie jakie proporcje

drożdże mauribrew weiss

 

 

Czyli wysokie estry pszeniczne i wyraźny smak żyta, monachijski też doda biszkoptowej słodowości. Sugerowałbym 40-50%, aromat będzie wyraźny, ale nie dominujący, powinien rozwinąć estrowo-fenolowy standard o lekko dymione, słodkie, budyniowe nuty. Jeśli chcesz, żeby wędzonka dominowała estry, to 60%. Przy 30% estry zagrają pierwsze skrzypce, a fenole i polifenole z dymu (poza goździkiem oczywiście) powinny skomplikować bukiet, ale będą ukryte

Dzięki za tak dokładną odp, mi bardziej chodziło o to czy nowa partia jest lepsza i 50% będzie w ogóle wyczuwalne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli wysokie estry pszeniczne i wyraźny smak żyta, monachijski też doda biszkoptowej słodowości. Sugerowałbym 40-50%, aromat będzie wyraźny, ale nie dominujący, powinien rozwinąć estrowo-fenolowy standard o lekko dymione, słodkie, budyniowe nuty. Jeśli chcesz, żeby wędzonka dominowała estry, to 60%. Przy 30% estry zagrają pierwsze skrzypce, a fenole i polifenole z dymu (poza goździkiem oczywiście) powinny skomplikować bukiet, ale będą ukryte

Dzięki za tak dokładną odp, mi bardziej chodziło o to czy nowa partia jest lepsza i 50% będzie w ogóle wyczuwalne :P

 

 

Ja robiłem z 40% na kveikach, zobacz sobie proszę mój opis w pierwszym poście tego wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

2 tygodnie temu rozlane Grodziskie 100% Dębu od Vikingów. Pomimo dodania sporej ilości suszu kaffiru jestem zadowolony z wędzonki :) Aromat delikatny ale wyraźny, ogniskowy, szynki brak. Niegorszy niż od Weyermanna. Polecam.

Zaznaczam, że nie wiem, z ktorej partii był słód. Zakupiony w lutym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Przepraszam jeśli nie doczytałem, mam pytanie czy wędzicie już gotowy namoczony słód, jak sądze, czy suszycie dymem przed prażeniem? 

No i pytanie co to zmienia. Domyślam się ze wędzoność słabła by podczas prażenia?

 

Moje pytanie dotyczy tego jak mogło smakować piwo technologicznie suszone w atmosferze dymnej przed przażeniem, nie intencjonalnie wędzone,  czy wędzonka by zanikała czy też pozostawała na jakimś poziomie, a może wciąż dominowała?

 

Czy planujecie wędzenie innych słodów np monachijski czy pszeniczny?

 

Czy możliwe jest wędzenie ługowanej uprzednio łuski tak aby robić grodziskie bez słodu jęczmiennego?

Edytowane przez mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędzimy już gotowy słód. Oczywiście podczas prażenia i suszenia wędzonka by słabła i się zmieniała, a nasze sita i prażarki mogłyby przenosić aromaty dymne do innych słodów. Zielony słód często dymi się podczas suszenia, natomiast nie wiadomo nam o tym, żeby takie słody jeszcze później prażono.

 

Pszeniczny słód wędzony mamy już w ofercie, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby uwędzić dowolny słód, choć oczywiście jeszcze wypadałoby, żeby ktoś chciał go potem kupić :-)

 

Grodziskie można spokojnie robić bez słodu jęczmiennego, jeśli skorzysta się z oplotu, filtracja idzie sprawnie, zawsze można też użyć łuski ryżowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Grodziskie można spokojnie robić bez słodu jęczmiennego, jeśli skorzysta się z oplotu, filtracja idzie sprawnie, zawsze można też użyć łuski ryżowej.

Ja zrobiłem z tym i z tym ale sprawną to tą filtrację bym nie nazwał. Choć to raczej moje błędy ją (filtracje) skiepściły ;) Edytowane przez jerzdna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zrobiłem piwo 75% pale ale wędzony wiśnia, ok 20% monachijski i 5% caraaroma 13blg. Górniak, ale fermentowany w dolnym zakresie dla drożdży. Słód kupiony pod koniec lutego w browamatorze. Wędzonka mocna, nawet trochę za mocna, ale dopiero 3 tygodnie po butelkowaniu, wcześniej słabo. Mnie smakuje i znajomi też chwalą, ale jak będę powtarzał to sypnę trochę mniej wędzonego. Myślę, że 50% da rade. Sama wędzonka taka jakby torfowa, ale nie idzie w palone kable, a bardziej w drewno, ale to nie ognisko jak przy wędzeniu dębem. Taki nieco ciężki aromat. Niektóre old ale trochę tak pachną.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

robiłem popełniłem ostatnio whisky FESa na słodzie Viking Malt wędzonym torfem. zasyp - 25% wędzonego, 60% Pale Ale  - reszta Carafa III/Coffee/Czekoladowy. Efekt całkiem przyjemny - smak i aromat wędzonki nie są jednoznacznie wyczuwalne/wybijające się, ale czuć bardzo wyraźny wpływ na całkowity smak piwa. Bardzo przyjemny słód, jestem ciekaw jak się spełnia przy większym udziale w zasypie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robiłem FESa 18 blg 13% torfu ze Strzegomia i nie czuć absolutnie nic. Na razie jest dopiero 2 miesiące od rozlewu, zobaczymy co dalej. Pamiętam, że przy przelewaniu n cichą i butelkowaniu wędzonka była w aromacie i smaku dokładnie na takim poziomie jakim chciałem, czyli bardzo lekka, ale wyraźna. Reszta zasypu to 53%  pale ale, 13% monacha, 5% płatków jęczmiennych, po 5 carafa I i caraaroma i 3% palony jęczmień. Z piwa ogólnie jestem bardzo zadowolony, ale wędzone nie jest na razie ani trochę. 

Edytowane przez Krzysztof Szwajka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja robiłem FESa 18 blg 13% torfu ze Strzegomia i nie czuć absolutnie nic. Na razie jest dopiero 2 miesiące od rozlewu, zobaczymy co dalej. Pamiętam, że przy przelewaniu n cichą i butelkowaniu wędzonka była w aromacie i smaku dokładnie na takim poziomie jakim chciałem, czyli bardzo lekka, ale wyraźna. Reszta zasypu to 53%  pale ale, 13% monacha, 5% płatków jęczmiennych, po 5 carafa I i caraaroma i 3% palony jęczmień. Z piwa ogólnie jestem bardzo zadowolony, ale wędzone nie jest na razie ani trochę. 

 

Krzysztofie, przy 13% w zasypie aromat wędzonki będzie nierozpoznawalny, uzupełni natomiast ogólny aromat i smak piwa. Z czasem, kiedy piwo będzie coraz bardziej dojrzewać, stanie się bardziej suchy i fenolowy, ale przy takiej ilości i w tak intensywnym piwie cały czas będzie w tle.

Edytowane przez Viking Malt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno na Craft Beer Camp miało premierę pierwsze piwo uwarzone w 100% na słodzie pszenicznym wędzonym dębem Viking Malt. To interpretacja Grodziskiego z czerwonym pieprzem, która zbiera bardzo pozytywne recenzje. Pierwsze skrzypce w aromacie gra wyraźna wędzonka, charakterystyczna dla dębu i wzbogacona o delikatne, jakby bukowe, aromaty. Zapraszamy do spróbowania, tym bardziej, że piwo będzie się nieco zmieniać - pieprzowość trochę osłabnie, a wędzonka stanie się bardziej "sucha". W przypadku grodziskiego paromiesiączne leżakowanie potrafi świetnie wpłynąć na aromat.

Cieszy nas też, że wiele ze zgłoszonych do konkursu na Piwobraniu piw tworzone było właśnie na naszym słodzie i niejedno znalazło się na podium :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Zrobiłem RISa na bazie 5kg torfowej wędzonki od Strzegomia (ponad 60% zasypu). Bardzo smaczna brzeczka, ale efektu wędzenia na razie nie czuć. Nawet w czasie gotowania ciężko było dostrzec torfowe aromaty. Zobaczymy co z tego wyniknie, ale cudów chyba nie ma co oczekiwać. :(

Receptura

https://brewness.com/pl/recipe/ps-4/view

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem RISa na bazie 5kg torfowej wędzonki od Strzegomia (ponad 60% zasypu). Bardzo smaczna brzeczka, ale efektu wędzenia na razie nie czuć. Nawet w czasie gotowania ciężko było dostrzec torfowe aromaty. Zobaczymy co z tego wyniknie, ale cudów chyba nie ma co oczekiwać. :(

Receptura

https://brewness.com/pl/recipe/ps-4/view

 

Napisz, jak piwo będzie gotowe, przy tym zasypie powinno być w porządku. Też się denerwowałem przy swoich pierwszych wędzonych warkach, a potem okazało się, że węch mi się przyzwyczaił do aromatu. Nie będzie to zapewne imperialna katastorfa, ale po fermentacji aromat torfu powinien być wyraźnie wyczuwalny.

 

PL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 10 miesięcy temu...

zabutelkowałem półtora tygodnia temu grodziskie na słodzie wędzonym jabłonią (100% zasypu, chmielone oktawią, grzybki S33). kilka dni po zabutelkowaniu piwo było przepyszne, świetna pianka, wszystko banglało. otworzyłem jednak wczoraj i dramat. aromat na granicy wyczuwalności, i co ciekawe - 0 piany (?). zastanawiam się co mogło być tego przyczyną obu zjawisk:

 

- klarowanie żelatyną

- wysoka temperatura w piwniczce gdzie piwo leżakuje (20 stopni)

- słaba jakość wędzenia słodu

 

Infekcji nie stwierdzono. Chciałbym wierzyć że piwo Grodziskie 'tak ma', że  trzeba je pić na świeżo - ale piłem kilkumiesięczne grodzichy z mocno zarysowaną, pięknie ułożoną szynką w tle. A u mnie jest paździerz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że nie warzyłem jeszcze takiej wariacji na temat grodziskiego, gdzie słód pszeniczny zastąpiłbym jęczmiennym, można właściwie nazwać to smoked ale. Powyżej podałeś za mało danych, żeby określić co mogło spowodować brak piany i aromatu. Przy takim zasypie wędzonka powinna być jak najbardziej wyczuwalna, ze słodu wędzonego jabłonią będzie jednak zupełnie inna niż z drewna nieowocowego, fenole i polfenole będą miały charakter bardziej przyprawowy i owocowy. Sugeruję poczekać dłużej niż 10 dni od butelkowania i przetestować piwo po 3 tygodniach. PL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no w sumie tak, jeśli chodzi o nazewnictwo to zdecydowanie jest smoked ale a nie grodziskie ;). niemniej koncept zostawiłem z oryginalnego stylu (wędzonka, blg, chmielenie).

 

poczekam jeszcze, może coś się poprawi. dziwi mnie tylko całkowity zanik piany (a była i to piękna), odezwę się za kilka miesięcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Odkopię temat

Ja jestem ciekawy, czy firma rozważała wprowadzenie słodu wędzonego brzoskwinią lub morelą. To drewno daje ciekawe dymne aromaty.

Na stronie Vikinga jest nieaktywna opcja "wędzenie na życzenie". Pytanie, jaka jest minimalna ilość zamówieniowa w takim przypadku i czy taka opcja w ogóle jest możliwa?

Edytowane przez Grzegorz Żukowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie planujemy wprowadzenia słodu wędzonego drewnem innych drzew owocowych w tej chwili, ale jak najbardziej jest to rzecz, którą możemy zrealizować w opcji "wędzenie na życzenie". Na stronie nie ma takiej opcji, ponieważ zrezygnowaliśmy ze sprzedaży bezpośredniej ze słodowni, słody dostępne są przez naszych dystrybutorów i to ich należałoby poprosić o złożenie takiego zamówienia. Minimum z naszej strony to 200 kg, ale oczywiście od sklepu zależałoby ile zamówi i jakiego minimum by wymagał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Lager z zasypem 50% słodu wędzonego (wiśnia+jabłoń w równych proporcjach). Po wypiciu wędzonka delikatnie wyczuwalna. W zapachu wędzonka na poziomie placebo. Głównie wyczuwalna slodowość.

 

Przydałoby się albo zwiększenie mocy wędzenia ... albo wprowadzenie wędzonego słodu monachijskiego 

 

Edit:

Muszę zwrócić honor. Po dofermentowaniu wędzonka wyszła na idealnym poziomie. Wędzonka taka, jaką lubię - dymne nuty, bez szynki ani oscypków. 

Wędzonki nie czuć w zapachu. Wyczuwalna bardziej retronosowo

 

Edit 2:

Aktualnie wędzonka z powrotem ledwie wyczuwalna. Piwo jest pijalne, jednak głównie wyczuwalna jest słodowość. 

Wędzone piwo musiałoby składać się że 100% zasypu. 

Edytowane przez Grzegorz Żukowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.