Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

Jestem Krzysztof/Krzysiek i opowiem/opisze wam/tutaj swój pierwszy raz z brew-kitem. Z góry przepraszam za ewentualne błędy i wpadki oraz proszę o pomoc i rady co do ewentualnej poprawy.

Piwo jako takie piję od 10 lat. Krafty, i ogólnie tego typu produkty z browarów nie komercyjnych od dwóch. Pod wpływem pewnego znanego użytkownika YT, postanowiłem SAM zrobić piwo. W końcu, skoro od czasu do czasu zdarza mi się zrobić ciasto czy obiad i, w większości, WSZYSTKO jest o.k., to czemu by nie to, prawda? ;)

Po nabyciu na browamatorze zestawu z dwoma fermentorami oraz surowcami z Finlandią Bitter, butelek i długiego wężyka do spuszczania piwa na allegra zabrałem się za ... Baltic Porter od Gozdawy (puszka 1,7kg x 2). Bo tak. ;p Zima idzie, święta, a więc tego typu "piwko" będzie o.k. ^^

Naczytałem się tutaj oraz na konkurencyjnym forum o dużym zapotrzebowaniu drożdży w tego typu piwie, dokupiłem więc firmowe GLW35. Jak również płatki średnio opiekane, dębowe i wiśniowe, po paczce 400 gr płatków żytnich błyskawicznych i śliwek suszonych oraz ... po opakowaniu goździków całych i cynamonu mielonego. Skoro święta i śliwki, to i czemu by nie te dodatki?   :D

Z OXI i Despreyem "w łapie" 22 września zacząłem warzyć. Cztery baniaki 5l niegazowanej wody były pod ręką. 

Fermentor z kranikiem umyłem Ludwikiem, zalałem wrzątkiem by sprawdzić szczelność i dodatkowo odkazić, a potem wsypałem 2 łyżeczki od herbaty OXI. "Pomiąchałem" zawartością i odstawiłem na bok.  

Ponieważ chciałem by piwo było lepsze, dodatkowo, użyłem pół opakowania BA Brew-kit PLUS (mieszkanka słodowo-glukozowa). 

Na zimna wodę z jednego z baniaków, wsypałem płatki oraz BA Brew-kit PLUS. Po zagotowaniu obie puszki z Gozdawy. Na koniec goździki i cynamon. 

Niestety, nie wziąłem pod uwagę, że może mi się w garnku wszystko nie zmieścić i śliwki już do brzeczki nie trafiły ... :( Przelałem do fermentora, a potem uzupełniłem resztą wody z baniaka, a potem dodałem 3 pozostałe. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że zamiast 20l piwa, wyszło 22!! :O

Brzeczkę napowietrzyłem, choć nie wiem czy zbyt dokładnie, przelewając po przez kranik piwo do baniaka po wodzie, a potem z powrotem wlewając je do fermentora z pewnej wysokości. Kilka razy na KAŻDĄ z 5l "butelek".

Drożdże, które uprzednio uwodniłem w ostudzonej, ale ZAGOTOWANEJ wodzie, z odrobiną cukru i glukozy, zadałem w temperaturze pokojowej. Jakieś 22-24°C. Brzeczka była jednak chłodna, sprawdzałem!!

Odstawiłem fermentor z zalanym kranikiem do, w miarę, ciemnego i chłodnego, choć przechodniego, pomieszczenia. Na termometrze ciekłokrystalicznym przez 2-3 dni "widniała" temperatura 22-23°C, potem opadła do stałych 18°C.

Ponieważ CHCIAŁEM dodać płatki, a wiedziałem, że można je zalać alkoholem, zrobiłem tzw., "marynatę" w dniu warzenia. To samo uczyniłem ze śliwkami, a o czym przeczytałem na którymś z forum ... Po kieliszku spirytusu i przegotowanej wody do słoików z płatkami i suszem i do lodówki. Na 7 dni. A co. :D

W nocy, po jakiś 12 godzinach, wystartowała fermentacja. Trwała jakieś 3-4 dni. Czy to dobrze? Nie wiem ...  

29 września zlałem na cichą, dodałem płatków i śliwek, odstawiłem na dwa tygodnie w to samo miejsce. Wyszło 20l piwa. :D TERAZ dobrze, nie? ;)
Aha, BLG w dniu warzenia 10, a gdy przelewałem około 5 ... Nie za dobrze, ale ... Co poradzić? ;p
Ponieważ w domu jest pies, oraz małe dziecko, nie wspominając o owocówkach, nie mam/miałem możliwości zostawienia fermentora Z LEKKO przykrytą pokrywą.
Dodam może jeszcze, że w czasie burzliwej z rurki fermentacyjnej, gdy się zbliżyło nos, można było wyczuć słodki, owocowo-śliwkowy zapach. Mimo, że takowych tam nie było. ;p Teraz, na cichej, gdy je dodałem, też ... ?!
Przy przelewaniu, miałem praktycznie ZERO osadu/gęstwy na dnie fermentora. Piana, nie wielka bo nie wielka, ale była podczas burzliwej ...
Co jeszcze? Hm ... Chyba wszystko.
Nie zaglądałem do fermentora. Nie bełtałem nim. RACZEJ też nic tam nie wpadło, ale ... głowy nie dam. ;p
Do refermentacji w butelkach mam zamiar użyć glukozy. Z tego co mi kalkulator wyliczył, jakieś 95 gr na 20 l. Zrobię roztwór, nie będę sypał do "szkła".
Edytowane przez ksiegarz5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Brzeczkę napowietrzyłem, choć nie wiem czy zbyt dokładnie, przelewając po przez kranik piwo do baniaka po wodzie, a potem z powrotem wlewając je do fermentora z pewnej wysokości. Kilka razy na KAŻDĄ z 5l "butelek".

 

Tak z ciekawości, umyłeś i zdezynfekowałeś jakoś później ten kranik? Bo rozumiem, że burzliwą robiłeś później właśnie w tym fermentorze?

 

 

 

Aha, BLG w dniu warzenia 10, a gdy przelewałem około 5 ... Nie za dobrze, ale ... Co poradzić? ;p

 

Mierzyłeś blg kilkukrotnie czy raz i jak wyszło Ci 5 to stwierdziłeś, że przelewasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiedziawszy to nie pamiętam. ;p

PRZED przelewaniem na na cichą kranik, a raczej do jego środka, wpsikałem kilka razy Desprey. Gdy odstawiałem na burzliwą, zawinąłem go w małą torebkę foliową i obwiązałem gumką.

PO umyłem fermentor oraz użyłem OXI.

Nie. Odczekałem 7 dni burzliwej, a gdy rurka nie bulgała, choć wiem, że to nie wyznacznik, a piana opadła, przelałem na cichą.

Mierzyłem BLG tylko dwa razy. W dniu warzenia oraz kiedy przelewałem. Uważam/uważałem by zbytnio łap do piwa nie pchać i by fermentor stał W MIARĘ spokojnie ...

 

 

 

Aha. Gdy przelewałem na cichą, PO pomiarze BLG, próbowałem "piwa". Nie wywarło na mnie jakiegoś WOW. Gorzkie nie było. Mdłe/słodkie też nie. Kwaśne jakoś raczej również nie ... Było ... nijakie.

Pachniało tak jak na początku. Miało brązowo-brunatną barwę niż czarną/ciemną.

Edytowane przez ksiegarz5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho to za krótko fermentowałeś. Startowe blg jak na Porter bałtycki zbyt małe. No i zbyt małe jak na dwie puchy plus dodatek mieszanki. Porter bałtycki jest piwem dolnej fermentacji. Użyłeś drożdży do dolnej fermentacji, ale fermentowałeś w temperaturach jak dla górnej. Piwo po tych bledach może smakować nijako, ale z czasem może się poprawić. Wybrałeś zły styl jak na pierwsze piwo bo te powinno długo leżakować aby mieć to swoje coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że porter jest "raczej" ciężkim piwem do zrobienia na pierwszy raz, ale ... I tak raczej nie miałbym za bardzo warunków by ważyć "dolniaków". W lato, wiadomo, za gorąco, no i meszki.

W zimę z kolei, było by ... za zimno. Ten pokój, o którym pisałem wyżej, jest przechodni, ale utrzymuje w miarę niską/stałą temperaturę. Obawiam się jednak, że jak bym robił zimową porą, to miałbym raczej galaretkę o smaku portera bałtyckiego, niż piwo w takim stylu. ;p Że o miejscu na lodówkę czy o styropianie i PET-ach nie wspomnę. :(

Cóż, nie wiem czy za mało, czy za dużo, ale ... skoro NIC się nie działo, co by sugerowało na jakikolwiek ruch w piwie, to na co miałem czekać? Zawsze mogę dłużej potrzymać na cichej, o ile drożdże przeżyją. ;p

Co do startowego BLG ... tak zrobił producent, Gozdawa. Ja tylko dodałem 0,5 kg mieszanki. Jedna to ekstrakt nachmielony, a druga to słód w syropie/płynie. Może jak bym wsypał cały kg albo dodał jeszcze jedną puchę słodu, było by lepiej ... Do poprawy, w kolejnej, EWENTUALNEJ, warce PB.

Jakieś inne uwagi? Porady?

Edytowane przez ksiegarz5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakiej temperaturze brzeczki mierzyłeś BLG? Użyłeś drożdży z puchy czy nabyłeś inne - jakie? 7 dni fermentacji to bardzo zły pomysł. Jeżeli popełniłeś błąd przy mierzeniu BLG początkowego i miałeś np 18 a nie 10 to będziesz miał dosłownie wystrzałowe piwo na święta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jkx6 -> Raczej Sylwester niż Święta. ;) ;p
Wracając do twojego pytania ... BLG mierzyłem PO napowietrzeniu/schłodzeniu brzeczki po przez dolanie/przelanie wody. Nie była ona wysoka, a czy była za niska? Raczej nie ... Nie mogę dać jednak głowy, że ma/miała równo 20°C.

Użyte drożdże to GLW35. Wg strony Gozdawy, dolniaki. Te dołączone do puszki, oraz te dokupione, to ten sam rodzaj/szczep. Czytałem o nich na którymś z forum i RACZEJ nie było narzekań na nie, choć zachwytów również nie wywarły. ;p Przez chwilę zastanawiałem się czy by nie użyć jakiś innych, dodatkowo, ale nigdzie nie znalazłem info czy można łączyć różne opakowania drożdży ...

Właśnie nie jestem pewien, bo przed warzeniem nie robiłem żadnych pomiarów/testów balingometru. Był dołączony do zestawu SUPER START na browamatorze który kupiłem. Mogłem pomylić się, ale raczej o stopień czy dwa, ale chyba nie o tyle, co?

O ile próbka była rzeczywiście zimna/chłodna, a jestem raczej pewien, że była ...

 

redlum-> Szczerze powiedziawszy to nigdy się nad tym nie zastanawiałem, bo nie miałem powodu. ;p

Żeby jednak odpowiedzieć, choć trochę, na twoje pytanie, to coś doprecyzuje. Jest w nim na tyle ciepło, by ziemniaki zimą nie puszczały pędów, ale nie jest na tyle zimno, by ciasta na święta czy barszcz czerwony zamarzł. ;p Nie można jednak tego powiedzieć o garażu, który jest ledwo co ocieplony. :/ Tam to kapustę kwaszoną na uszka trzeba widelcem wydrapywać!!

 

Hm, jeżeli, JEŻELI, było by te 15/18 BLG, to jak mocno jest/mógłby być popsuty balingometr? I jak bardzo ... dałem dupy z tym piwem?

Aha, przez dzień czy dwa, od przelania na cichą, woda w rurce OSTRO pracowała, teraz jest cicho. Denko/pokrywa od fermentora, choć niezbyt widoczna, to jednak jest wypchnięta do góry. COŚ tam się jednak dzieje, prawda? Drożdże żyją i pracują, bo gaz by sam z siebie nie powstał, mam rację? ZWŁASZCZA po przelaniu ...

 

Tak z ciekawości ... Czy ktoś jest z moich okolic lub mieszka w niewielkiej odległości by podpowiedzieć gdzie/jak zdobyć kontenery na piwo? Byłem u siebie w małych sklepikach oraz okolicznych marketach i RACZEJ nie uda mi się nabyć/dostać skrzynek po nich ... :(

 

 

Chyba coś poszło nie tak, bo dzisiaj, zbliżając nos do rurki fermentacyjnej, poczułem ... zgniłe/zepsute/spleśniałe śliwki/owoce ... :( Albo tak mi się wydawało. ;p

Czy ktoś ma doświadczenie z dodawaniem śliwek zalanych alkoholem na cichą i miał podobny efekt, a wyszło o.k.?!

Edytowane przez ksiegarz5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrzynki na piwo pozyskuje z marketów. Biorę pusta, wsadzam tam jedno piwo, idę do kasy i mowie ze biorę to za kaucja. Cos koło 8zl plus cena piwa. Zazwyczaj pani na kasie musi sie trochę podrapać po głowie, zawezwac jakiegoś mądrzejszego kierownika i wtedy obydwoje dochodzą do wniosku ze jest to opakowanie zwrotne i za kaucja mozna je "sprzedać".

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek Śliwiński -> O tym sposobie słyszałem i czytałem, ale ... jak na razie nie udało mi się go sprawdzić w ogóle. ;p

Byłem w lokalnym sklepie i powiedziano mi, że nie ma u nich kaucji za skrzynkę, a więc nie ma możliwości sprzedaży piwa w nim. I to rozmawiałem z kierownikiem!!

Poszedłem do Biedronki ... Nie ma u nas piwa w skrzynkach.

Topaz: Skrzynka 12 zł + MINIMUM 11 piw.

Tesco Wyszków: Nie sprzedajemy piwa w skrzynce. Rozmawiałem z kasjerką/kierowniczką kasjerów. ;p

Tak więc nie za wesoło ... :/

 

Mam zamiar podskoczyć do Kauflandu, bo podobno tam w ogóle problemów nie stwarzają. Tak samo w Żabce ...

Widziałem też gdzie jeszcze sklep z alkoholem, typu "Alkohole świata" albo "Alkohol 24h".

Edytowane przez ksiegarz5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doradzi ktoś coś, bo nie wiem co robić. :(

Czy jest sens czekać ten kolejny tydzień i jeżeli wszystko będzie o.k., to butelkować, czy też może zajrzeć teraz do fermentora i, jeżeli jest tak jak myślę, wylać do "kibla"?

 

Nie wiem czy to coś teraz da, ale wczoraj wyniosłem fermentor do garażu ... Za oknem mam 5-8 stopni ciepła, więc tam jest nie wiele więcej/mniej. Tak jak pisałem, jest on raczej kiepsko ocieplony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jkx6 -> Zastanawiam się czy czekać jeszcze z tydzień i, JEŻELI, będzie wszystko o.k., to butelkować. Czy też może otworzyć fermentor teraz, bo wydaje mi się, że jednak poszło coś nie tak, a więc i wylać zawartość do kibla ...

Tak jak pisałem wyżej, z rurki fermentacyjnej czuć owocami, takimi zepsutymi, i nie wiem czy jest o.k., czy też nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaw, wylać zawsze zdążysz. Pamiętaj że w owocach też jest cukier więc mogłeś wznowić fermentacje jak również zakazić piwo. Ale tutaj już nic nie zrobisz. Przenieś w miejsce optymalne temperaturowo dla drożdży i zostaw w spokoju na co najmniej tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Cię bardzo kolego, ale ogarnij się trochę. Każdy z nas kiedyś zaczynał, zadawał pytania, ale Ty wszystko robisz na opak i w dodatku ciężko Cię zrozumieć. Jeśli o wiedzę chodzi to więcej forum i wiki, a mniej Kopyra. Robienie piwa nie jest trudne, ale pewne rzeczy warto przyswoić i się ich trzymać. A jeśli chodzi o drugą sprawę. Nie musisz pisać takich długich postów. Mniej ikonek, krótsze posty, konkretne pytania.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dudi -> Tak jak pisałem, w przedsionku mam/miałem teraz około 17-19 stopni. W garażu natomiast jest o te 10 stopni mniej ...

Gdy wstawiłem fermentor tam gdzie mam wyższą temperaturę, stwierdzono, że powinna być niższa, więc przeniosłem. Dobrze teraz jest, źle? Nie wiem ...

 

Wania -> Nie przeczę, że oglądam Kopyra, ale się nim jakoś nie zachwycam. Nie jest moim bożyszczem, nie bije przed nim czołem o podłogę, nie mam w pokoju ołtarzyka ku jego czci. 

O.k. Postaram się pisać ciut zwięźlej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się. Na obecną chwilę ... chyba już nie mam żadnych pytań. Odczekam do przyszłego tygodnia i zobaczymy co będzie.

Albo przeleje do butelek i COŚ z tego wyjdzie, albo użyźnię glebę tym "piwem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj warzyłem swoją drugą warkę. Finlandia Bitter 1,5 kg.

Zużyłem poł kg Brew-kit PLUS BA któr mi został z piwa od Gozdawy i dołożyłem jedno całe opakowanie. Po zmierzeniu BLG wyszło mi 12,5. Potencjalny alkohol ... 6,5%.

Brzeczkę napowietrzyłem przelewając ją kilkukrotnie z dużej wysokości do drugiego fermentora. Tym razem BEZ kranika. Użyte drożdże to Safale US-05 11,5g. Nie wiem jednak czy wystartują, bo choć dobrze się uwodniły, to trochę późno je dodałem. Piana oraz zapach bił z nich intensywnie.

Będę fermentował w tamtym przedsionku, o którym pisałem wcześniej ... Obawiam się jednak o temperaturę, bo wcześniej było cieplej, a teraz, cóż, ochłodziło się i mam za oknem jakieś 7-8°C, a tam pewnie będzie teraz z 10-13.

 

Aha, dwie sprawy. Do bittera były dołożone drożdże Kuivahiiva 5g SB P6011. Nie użyłem ich, a odłożyłem na bok. Może się do czegoś przydadzą, tym bardziej, że ten sam szczep jest w ... cydrze od Finlandii. ;p

Druga sprawa, to to, że wrzuciłem cukromierz na SAMĄ wodę i spławił opadł na dno. Woda była letnia ... Gdy do tej samej wody wsypałem ze 2 łyżeczki cukru, takie do herbaty, to BLG wskazało 5.

Edytowane przez ksiegarz5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minęły jakieś 24 godziny, tak +/-, od zadania drożdży. Nic się nie dzieje. Chyba jednak BYŁO tam za zimno ...

Przeniosłem fermentor do kuchni, pod kaloryfer, po drodze lekko nim ruszając. Będzie teraz po wyżej 20°C. ;p

 

Jeżeli US-05, nie podejmą dzisiaj pracy, bo zapewniłem im, po części, złe warunki, to kiedy mógłbym dodać ewentualnie inne drożdże? Mam w zapasie Safale S-04 11,5g oraz te Kuivahiiva dołączone do bittera i cydru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.