Pierre Celis 122 Posted August 27, 2016 Share Posted August 27, 2016 Trzeba się rozwijać i mimo, że nie jestem fanem hefeweizen, to za namową żony postanowiłem się zmierzyć z tym tematem. Piszę to w momencie, kiedy piwo jest na cichej i muszę powiedzieć, że mało zadowolony jestem z efektu.Suche a płynne drożdże Szopka kiedyś przyniósł swojego na spróbowanie, to tam banan, aż z 2 metrów zalatywał. On jednak zrobił na drożdżach płynnych, a ja w zaparte bawię się suchymi. Przelewałem na cichą, niucham, niucham i jakoś tego banana nie czuję. To znaczy coś tam jest, ale słabo. Mangrove Jack’s M20 można powiedzieć, że nie zachwyciły w swoim debiucie i będę musiał je nie tyle na ławkę rezerwowych odstawić, co po prostu odesłać na trybuny na dłuższy czas. A było się słuchać doświadczonego kolegi. Amerykanie na ratunekRobię teraz duże (?) warki, więc spokojnie dzielę sobie na dwa fermentory i wychodzi mi po 20-22 L piwa w każdym. Mój hefeweizen to połączenie słodu pilzneńskiego ze Strzegomia ze słodem pszenicznym BestMaltz. Na goryczkę chmiel Hellertau Hersbrucker, ale nie byłbym sobą, gdybym jakiegoś amerykańca nie zatrudnił. Na aromat dodałem zaledwie 5 g Citry, za to potem przy przelewaniu na cichą, do jednego fermentora zapodałem chmielenie na zimno tym samym chmielem. Otworzyłem kontrolnie, aby podejrzeć. Powiem Wam, że pięknie pachnie. Może się zatem okazać, że wariacja na temat hefeweizen z dodatkiem amerykańca będzie lepszym piwem niż ten tradycyjny z drugiego fermentora. Bardzo jestem ciekawy efektu końcowego. Może ostatecznie nie będzie tak źle i mój hefeweizen nie będzie ze słabym bananem? Wam jednak od razu polecam zabawę z płynnymi drożdżami. Artykuł Hefeweizen ze słabym bananem? pochodzi z serwisu Warzę Piwo Domowe. Wyświetl pełny artykuł Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.