Skocz do zawartości

XV Konkurs Piw Domowych PSPD 2017


Szalas85

Rekomendowane odpowiedzi

Zanim dyskusja rozgorzeje - przemyślcie na chłodno kilka razy czy warto podważać metryczki. Bunt często przynosi ośmieszenie zamiast poprawy wizerunku. Z moimi metryczkami też często się nie zgadzam ale po to właśnie wysyłam piwa na konkursy, żeby poznać odczucia niezależnych osób. Po czasie przyznacie, że to cenna lekcja a sędziowie to tylko ludzie, mylą się, popełniają błędy jak my wszyscy, jednak są dużo bardziej wykwalifikowani niż przeciętny Kowalski. Nie mamy lepszych (bez obrazy, sensoryka to trudna robota). Wybierają piwo, które w ich mniemaniu jest najbliższe stylu. Nie znaczy to, że zwycięskie piwo jest bez wad, znaczy to że sędziom najbardziej odpowiadało. Jedyne w co chcę wierzyć to, że oceniają anonimowo i bez wcześniejszych prób, reszta to tylko wypadkowa kwalifikacji, umiejętności, kondycji, zdolności, przypadku, fazy księżyca itp. Wypadkowa tych zmiennych daje ostateczny rezultat. Jeśli łakniecie sukcesu, to doskonalcie własny warsztat i wysyłajcie duuużo piw na konkursy. Jak już osiągniecie mistrzostwo, to co piąte piwo wejdzie do finału a co dziesiąte będzie na podium. Powodzenia  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem jak można dyskutować z oceną sędziów. Kiedyś to było nie do pomyślenia, to było ogólnie przyjęte, niepisane prawo. Teraz dyskutuje się sędzia podczas meczu, politycy komentują wyroki, świat staje na głowie. Też dostałem metryczke w którym informacja: infekcja. Przeanalizowalem 3 pozostałe butelki, męczyłem każda po 2 godziny i nic. Zresztą podobne opinie uzyskałem od znajomych. Ale nigdy by mi nie przeszło przez myśl żeby żale wylewać publicznie. Jak ktoś się boi oceny powinien spijac piwo w domu z błogim uczuciem nieświadomości. Konkursy mają uczyć warzenia, pokorę wynosi się z domu.

 

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem jak można dyskutować z oceną sędziów. Kiedyś to było nie do pomyślenia, to było ogólnie przyjęte, niepisane prawo. Teraz dyskutuje się sędzia podczas meczu, politycy komentują wyroki, świat staje na głowie. Też dostałem metryczke w którym informacja: infekcja. Przeanalizowalem 3 pozostałe butelki, męczyłem każda po 2 godziny i nic. Zresztą podobne opinie uzyskałem od znajomych. Ale nigdy by mi nie przeszło przez myśl żeby żale wylewać publicznie. Jak ktoś się boi oceny powinien spijac piwo w domu z błogim uczuciem nieświadomości. Konkursy mają uczyć warzenia, pokorę wynosi się z domu.

 

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

 

czyli nie było infekcji, dostałeś ujemną notę za to że rzekomo była, ale to żaden problem i w ogóle spoko loko, uczmy się pokory?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się moja eliminacyjna metryczka bardzo podoba, zgadzam się z nią w 100% (sam pewnie jeszcze więcej bym dowalił). Tak tylko o tym wspominam żeby nie było samych narzekań na komisję i uwagi sędziów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Metryczkę dostałem, ale z tych bazgrołów wyczytałem, że piwo z wadami (NE IPA). Jako główna wada "estry banana i czerwonego jabłka". Dałem 5 osobom do powąchania i wszystkie były zgodne, że czuć przede wszystkim marakuję/mango a miało minimalnie się otrzeć o weizena. Specjalnie zrobiłem taką kombinację, żeby właśnie te owoce były na pierwszym planie a nie cytrusy. Spodziewałem się raczej negatywnej noty z powodu możliwego przegazowania albo zbyt dużej mętności, ale nie że piwo z wadami. Szok!!! No cóż skład sędziowski jest niezawisły;-)  Problem mam z opisem stylu, który przed konkursem był ubogi jak robotnik z Bangladeszu a po konkursie...No cóż sami zobaczcie... https://konkursy.pspd.org.pl/index.php?section=entry . Zapewne opis ma teraz odzwierciedlenie w 100%  w zwycięskim piwie, żeby nie było wątpliwości, że wygrało piwo w stylu. To tak trochę jak dajcie mi człowieka, a ja znajdę na niego paragraf. Jakbym wiedział, że mam jechać w cytrusy to bym jechał w cytrusy a nie owoce tropikalne. Generalnie wrażenia XV KPD raczej negatywne. Konkurs przeprowadzony bardzo chaotycznie, regulamin pojawił się jakoś niedługo przed konkursem, opisy stylu niewystarczające (musiałem posiłkowac sie publikacjami amerykańskimi). Ja udział w konkursie brałem pierwszy raz, ale od organizatorów 15 edycji wymaga się nieco więcej profesjonalizmu (chyba, że moje uwagi były zamierzone). Abstrahując zwycięzcy gratuluję a piwo jak trafi mi w ręce na pewno skosztuję. Do tej pory piłem tylko Vermonta z Pinty i mam nadzieję, że tegoroczny grand champion będzie znacznie lepszy.

Wygląda na to, że kolega warzył piwo jesienią jak tylko pojawiły się krótkie opisy stylu :-P albo nie znalazł, ewentualnie nie szukał oficjalnie podanych opisów stylu, które były podane z dużym wyprzedzeniem. Sam często nie zgadzam się z opisami w metryczkach, ale to nie powód, żeby zaczynać jakąś gównoburzę Poczytaj sobie na spokojnie to http://pspd.org.pl/weryfikacja-metryczek-konkursowych/, wypij jakieś dobre piwo i zacznij warzyć grand championy, a nie użalaj się na forum, że konkurs ustawiony :-P

 

p.s. czyżby te 5 osób to mama, tata, szwagier, babcia, brat i kumpel z podwórka?

 

Zacznij wysyłać więcej na konkursy, to zmierzysz się z rzeczywistością i przestaniesz bujać w obłokach :beer:

 

 

Zgadzam się. Polecam doczytanie: http://pspd.org.pl/weryfikacja-metryczek-konkursowych/Piwo, które dojechało na konkurs może się różnić od piwa, które pijesz w domu. Jeśli kurier lub poczta daje d... to Twoje piwo leży przez kilkanaście do kilkudziesięciu godzin w złych warunkach, np. w busie w temp. 40 C. Wpływa to wybitnie na starzenie się piwa - może to powodować szybsze rozwinięcie się infekcji, która w Twoim piwie w domu wyjdzie po znacznie dłuższym czasie. To jest oczywiście tylko przykład, a zmiennych jest bardzo wiele.

 

Argument "szwagrowi smakowało" może już odłóżmy, bo był maglowany wiele razy. Sędziowie piwa są szkoleni i ćwiczeni do wyczuwania smaków i aromatów. Pod tym względem mają większe umiejętności i doświadczenie niż statystyczny Kowalski, ale także nawet w stosunku do doświadczonych piwowarów. Nie jest to przytyk do kogokolwiek. Takie są po prostu fakty. Co nie oznacza, że sędziowie się nie mylą. Każdy z nas jest inaczej wyczulony na różne oceniane kwestie - stąd panel sensoryczny 3-5 osobowy. Pojedyńczy sędzia nie jest wyrocznią, a metryczka zbiorcza jest wypadkową tego, co czuło kilku sędziów.

 

Jeśli masz jakiekolwiek zastrzeżenia napisz załączając metryczkę na michal.jaskolski@pspd.org.pl lub artur.kaminski@pspd.org.pl - taką samą informację masz na metryczce. Sędzia sporządzający metryczkę zbiorczą być może wyjaśni Twoje wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli masz jakiekolwiek zastrzeżenia napisz załączając metryczkę na michal.jaskolski@pspd.org.pl lub artur.kaminski@pspd.org.pl - taką samą informację masz na metryczce. Sędzia sporządzający metryczkę zbiorczą być może wyjaśni Twoje wątpliwości.

 

I o to chodzi, każdy może mieć wątpliwości, chcieć wyjaśnienia, tylko od tego jest priv, email itp, na pewno nie publiczne gorzkie żale. I to chyba tyle w temacie komentowania decyzji sędziów (przynajmniej ode mnie). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wtrącić swoje 16 groszy. Podobno jestem znany głównie z tego, że moje piwa nie wchodzą do finału (pozdro dla kumatych). I to własnie nauczyło mnie jednej rzeczy: nie warto przejmować się opinią sędziów; jeżeli piwo Ci smakuje to znaczy, że jest dobre. Żeby piwo smakowało nie musi być bez wad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Występuje także pod nazwami New England IPA oraz Vermont IPA. Stosunkowo nowy wariant stylu AIPA, zapoczątkowany przez amerykańskim browar „The Alchemist”. W założeniu miał on być łącznikiem pomiędzy wytrawnymi wersjami z zachodniego wybrzeża i znacznie lepiej zbalansowanymi, bardziej słodowymi wersjami ze wschodu USA. Najważniejszymi wyróżnikami Northeast IPA są: zdecydowanie chmielowy i owocowy charakter, gładkie odczucie w ustach, stonowana jak na IPA goryczka, „soczystość” smaku i świetna pijalność aż do ostatniego łyka. 

 

To jest opis stylu na jakim bazowałem, ponieważ Panowie z PSPD do 19 lutego zwlekali z jego publikacją. Myślałem, że to max na co ich stać, więc nie marnując czasu zacząłem na własną rękę szukać informacji o tym stylu na stronach amerykańskich. Natrafiłem też na wzmianki o których mówił Kopyr na swoim vlogu i w zasadzie na tym opisie bazowałem 

. Opis BJCP (w wersji beta, bo taki wówczas obowiązywał) to przede wszystkim owoce tropikalne (stone-fruits, berry, melon) , gdzie cytrusy sa na maxa wycofane. Opis konkursowy "aromat brzoskwini, gruszki, moreli i cytrusów (...) nie w kierunku czerwonych owoców ", gdzie moim zdaniem tylko brzoskwinia się kwalifikuje do owoców tropikalnych (ale co ja tam wiem). Cytryna powinna być chyba wycofana, berry czyli jagody to temu owocowi bliżej do czerwieni, niż bieli, a o białych jagodach wiem tylko to, że to ulubiony pokarm pokemonów :-) https://pokelife.pl/pokedex/index.php?title=Białe_Jagody

 

PSPD dodałem do znajomych na FB jakoś w marcu, bo wtedy gdzieś pojawiła się wzmianka, że będzie niebawem ogłoszony regulamin (sic!). Ok może dla niektórych FB to cały świat, ale ja nawet zapomniałem o tym, że mam tam konto. Skąd mogłem wiedzieć, że miesiąc wcześniej opublikowali powyższy opis. Odpadłem głównie za nieprawidłowy profil estrowy w kierunku banana, jabłka, ananasa (gdzie swoją drogą 2 z tych owoców uważa się za owoce tropikalne ). Ale ok. w UE ślimak to ryba to w PSPD gruszka i morela tez może być. Nawet nie gniewam się za ten aldehyd octowy, gdzie aromat zielonego jabłka pochodził akurat od jednego z moich ulubionych chmieli "Azacca" a nie błędów temperaturowych. Bazowałem po prostu na nieprawidłowym opisie stylu "mea culpa"

 

Panowie główne zastrzeżenia mam do organizacji a nie sędziowania, gdyż słusznie nie trafiłem w profil, który był ogłoszony w lutym.

Nie zgadzam się co prawda z aromatami, które zarzucili mi sędziowie, ale przyjmuję na klatę aspekt transformacji piwa podczas transportu

Problemy z publikacjami opisów stylów, regulaminu, potem metryczki publikowane prawie miesiąc po konkursie.

Jeżeli tego nie pamiętacie to cofnijcie się do początku forum. Można to było lepiej zorganizować, więc mam nadzieję że przy XVI KPD przeczytam wzajemne relacje z warzenia potencjalnych grand championów, a nie bicie piany pt gdzie opisy, regulamin. 

Pozdrawiam i co złego to nie ja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieść może tutaj tę metryczkę (link, który wrzuciłeś nie działa), bo coś mam wrażenie, że Ty po prostu nie umiesz jej zinterpretować. Poza tym co to za dyskusja jak tylko jedna ze stron widzi o czym mówimy.

Zdajesz sobie sprawę, że niektóre estry produkowane przez drożdże są na tyle charakterystyczne, że można je bez trudu odróżnić od owocowych aromatów pochodzących od chmielu? Na przykład octan izoamylu dający aromat banana. Weź też pod uwagę, że estry pochodzące z fermentacji mają być w tym stylu uzupełniające. Więc wystarczy, że banan wybija Ci się na pierwszy plan i jak najbardziej jest to słuszny powód do odrzucenia piwa.

 

Żadne chmiele nie wprowadzają aromatu aldehydu octowego. Nawet jak są jakieś nuty jabłkowe to aldehyd ma swój specyficzny, chemiczny, emulsyjny niuans, to nie jest czyste zielone jabłko i uwierz, że sędziowie potrafią go wyczuwać. Poza tym aldehyd nie wynika z błędów temperaturowych (jego produkcja w wyższych temperaturach jest wręcz niższa) ale od problemów z czasem fermentacji lub kondycją/ilością drożdży - kolejny raz wykazujesz niewiedzę.

 

Sędziowałem NEIPA w eliminacjach (jedna z dwóch komisji, więc Twoje piwo niekoniecznie przeszło przez naszą) i żadne piwo nie odpadło za to, że aromat chmielowy szedł odrobinę za bardzo w stronę jakiegoś innego owocu niż powinien. Odpadały piwa wadliwe i zupełnie nie wykazujące cech stylu (np. będące west coast ipami a nie new england ipami). Poziom na konkursach praktycznie nigdy nie jest tak wysoki, żeby w eliminacjach decydowały takie detale. 

 

Masz za sobą jakiekolwiek szkolenia sensoryczne z wyczuwania estrów i aldehydu octowego? Nie mówiąc już o znajomości stylu, bo sam przyznałeś, że wypiłeś dotychczas jedno takie piwo (które swoją drogą nie jest moim zdaniem zbyt dobrym przedstawicielem). Bo jeśli nie to dla mnie wniosek jest prosty, zrobiłeś wadliwe i/lub niestylowe piwo ale sędziowie się nie znają i konkurs do dupy, bo szwagier powiedział, że dobre. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w tym tygodniu przeleciałem TOPy od Trillium wszystkie mocno w stronę NEIPA i chociaż nacisk był na białe owoce i tropiki to cytrusów i zestów im odmówić nie sposób. Ja mam wrażenie, że sporo ludzi w PL błąka się bardzo w obszarze NEIPA naśladując nie do końca udane opisy zamiast po prostu testować piwa odzwierciedlające lepiej lub gorzej styl. Na prawdę czytanie nigdy Wam nie da tego co picie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Występuje także pod nazwami New England IPA oraz Vermont IPA. Stosunkowo nowy wariant stylu AIPA, zapoczątkowany przez amerykańskim browar „The Alchemist”. W założeniu miał on być łącznikiem pomiędzy wytrawnymi wersjami z zachodniego wybrzeża i znacznie lepiej zbalansowanymi, bardziej słodowymi wersjami ze wschodu USA. Najważniejszymi wyróżnikami Northeast IPA są: zdecydowanie chmielowy i owocowy charakter, gładkie odczucie w ustach, stonowana jak na IPA goryczka, „soczystość” smaku i świetna pijalność aż do ostatniego łyka. 

 

To jest opis stylu na jakim bazowałem, ponieważ Panowie z PSPD do 19 lutego zwlekali z jego publikacją. Myślałem, że to max na co ich stać, więc nie marnując czasu zacząłem na własną rękę szukać informacji o tym stylu na stronach amerykańskich. Natrafiłem też na wzmianki o których mówił Kopyr na swoim vlogu i w zasadzie na tym opisie bazowałem 

. Opis BJCP (w wersji beta, bo taki wówczas obowiązywał) to przede wszystkim owoce tropikalne (stone-fruits, berry, melon) , gdzie cytrusy sa na maxa wycofane. Opis konkursowy "aromat brzoskwini, gruszki, moreli i cytrusów (...) nie w kierunku czerwonych owoców ", gdzie moim zdaniem tylko brzoskwinia się kwalifikuje do owoców tropikalnych (ale co ja tam wiem). Cytryna powinna być chyba wycofana, berry czyli jagody to temu owocowi bliżej do czerwieni, niż bieli, a o białych jagodach wiem tylko to, że to ulubiony pokarm pokemonów :-) https://pokelife.pl/pokedex/index.php?title=Białe_Jagody

 

PSPD dodałem do znajomych na FB jakoś w marcu, bo wtedy gdzieś pojawiła się wzmianka, że będzie niebawem ogłoszony regulamin (sic!). Ok może dla niektórych FB to cały świat, ale ja nawet zapomniałem o tym, że mam tam konto. Skąd mogłem wiedzieć, że miesiąc wcześniej opublikowali powyższy opis. Odpadłem głównie za nieprawidłowy profil estrowy w kierunku banana, jabłka, ananasa (gdzie swoją drogą 2 z tych owoców uważa się za owoce tropikalne ). Ale ok. w UE ślimak to ryba to w PSPD gruszka i morela tez może być. Nawet nie gniewam się za ten aldehyd octowy, gdzie aromat zielonego jabłka pochodził akurat od jednego z moich ulubionych chmieli "Azacca" a nie błędów temperaturowych. Bazowałem po prostu na nieprawidłowym opisie stylu "mea culpa"

 

Panowie główne zastrzeżenia mam do organizacji a nie sędziowania, gdyż słusznie nie trafiłem w profil, który był ogłoszony w lutym.

Nie zgadzam się co prawda z aromatami, które zarzucili mi sędziowie, ale przyjmuję na klatę aspekt transformacji piwa podczas transportu

Problemy z publikacjami opisów stylów, regulaminu, potem metryczki publikowane prawie miesiąc po konkursie.

Jeżeli tego nie pamiętacie to cofnijcie się do początku forum. Można to było lepiej zorganizować, więc mam nadzieję że przy XVI KPD przeczytam wzajemne relacje z warzenia potencjalnych grand championów, a nie bicie piany pt gdzie opisy, regulamin. 

Pozdrawiam i co złego to nie ja

 

 

Przypominam, że krótszy opis stylu był udostępniony już we wrześniu '16: http://pspd.org.pl/2016/09/29/kategorie-xv-kpd-pspd/

Praktyka jest taka, że każdy kto warzy bez podanego opisu stylu ryzykuje. Tak było w Twoim przypadku. Od 19 lutego do końca maja miałeś wystarczająco dużo czasu, aby uwarzyć NE IPA, wyleżakować go, i nie zupełnie świeże wysłać na konkurs. Więc zarzut, że nie chciałeś marnować czasu nie ma tu zasady. Podjąłeś ryzyko. Kropka. 

 

Opisy stylów BJCP czasem mniej, a czasem bardziej różnią się od tych PSPD. Zdarza się, że ten sam styl na różnych konkursach będzie się różnił. Zawsze powinno się warzyć do opisu stylu jeśli chcesz osiągnąć sukces na konkursie.

 

Opisy stylów były opublikowane na fan pageu Grand Champion PSPD, ale informacja o nich, była na kilku fanpageach i grupach na facebooku, na stronie PSPD, na forum Piwo.org oraz na forum PSPD. Gdzie jeszcze powinniśmy opublikować?

 

Jeśli masz zastrzeżenia co do metryczek, to napisz to organizatorowi - zgodnie z informacją, którą masz umieszczoną na metryczce. Jeśli masz zastrzeżenia organizacyjne to słucham. Regulamin był opublikowany w odpowiednim czasie. Wielokrotnie przypominaliśmy o jego dostępności w wielu kanałach + uruchomionym systemie do zgłaszania piwa. Czas na rejestracje był także wydłużony. Myślę, że ilość 450 piw - czyli o prawie 100 więcej niż przed rokiem, jest dowodem, że informacja jednak była odpowiednia. 

Czas publikowania metryczek jest odpowiedni. Zawsze piwowarzy otrzymują metryczki eliminacyjne do tygodnia PO OGŁOSZENIU WYNIKÓW KONKURSU, a nie po konkursie! Wyniki ogłoszone zostąły 9 czerwca, metryczki eliminacyjne były dostępne po kilku dniach, tj. 13 czerwca. Metryczki finałowe otrzymaliście 27 czerwca, a ogłaszaliśmy, że otrzymacie do 2 lipca. 

Edytowane przez Mateusz Puślecki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest opis stylu na jakim bazowałem, ponieważ Panowie z PSPD do 19 lutego zwlekali z jego publikacją.

 

Po co komu we wrześniu albo nawet i w lutym dokładny opis IPA jeżeli konkurs odbywa się na początku czerwca? Przecież jak powszechnie wiadomo w tym stylu najlepiej wypadają egzemplarze, które są świeże.

Edytowane przez kowalczyka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Udostępniona przez autora - Dawida Bobryka - receptura najlepszego piwa XV Konkursu Piw Domowych: Grand Championa 2017:

 

https://pspd.org.pl/northeast-ipa-autor-dawid-bobryk-grand-champion-pspd-xv-konkurs-piw-domowych-2017-cieszyn/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udostępniona przez autora - Mariusza Bystryka - receptura zwycięzcy kategorii Rye Wine XV Konkursu Piw Domowych. Piwo otrzymało nagrodę specjalną.
https://pspd.org.pl/rye-wine-autor-mariusz-bystryk-nagroda-specjalna-xv-konkurs-piw-domowych-2017-cieszyn/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pdf lepiej, ale domyślić się, że to trzeba otworzyć też łatwo nie jest. 

 

 

 

krzysiek9999, dnia 23 lipiec 2017 - 16:34, napisał: I czy ja dobrze zauważyłem, że do przefermentowania 15 litrów brzeczki 25Blg użyto 70ml 6-tygodniowej gęstwy???

 

Tak było. 

 

 

Czyli co? Kalkulatory i połowę postów na piwo.org dotyczących odpowiedniej ilości drożdży i wieku gęstwy można wyrzucić do kosz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pdf lepiej, ale domyślić się, że to trzeba otworzyć też łatwo nie jest. 

 

 

 

krzysiek9999, dnia 23 lipiec 2017 - 16:34, napisał: I czy ja dobrze zauważyłem, że do przefermentowania 15 litrów brzeczki 25Blg użyto 70ml 6-tygodniowej gęstwy???

 

Tak było. 

 

 

Czyli co? Kalkulatory i połowę postów na piwo.org dotyczących odpowiedniej ilości drożdży i wieku gęstwy można wyrzucić do kosz?

Chciałbym, żeby Mariusz wytłumaczył się z takiego zabiegu :-) Chętnie dowiem się co to miało na celu i możliwe, że mocno zweryfikuje dane z kalkulatorów :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniane w protokole 70 ml to objętość zbitej gęstwy już po leżakowaniu w lodówce.

Nie używam kalkulatorów do drożdży ale overpitching był zamierzony. Do bardzo mocnych piw zwykle daję nawet całą dawkę drożdży z poprzedniej warki. Wcześniej jednak przepłukuję je 2-krotnie sterylną wodą, co redukuje ilość do około 20-30% objętości początkowej.

Co do wieku gęstwy - 6 tygodni nie było zamierzone, im świeższe tym lepsze. Ardeny to jednak żywotne bestie więc dały sobie radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniane w protokole 70 ml to objętość zbitej gęstwy już po leżakowaniu w lodówce.

Nie używam kalkulatorów do drożdży ale overpitching był zamierzony. Do bardzo mocnych piw zwykle daję nawet całą dawkę drożdży z poprzedniej warki. Wcześniej jednak przepłukuję je 2-krotnie sterylną wodą, co redukuje ilość do około 20-30% objętości początkowej.

Co do wieku gęstwy - 6 tygodni nie było zamierzone, im świeższe tym lepsze. Ardeny to jednak żywotne bestie więc dały sobie radę.

 

Tyle, że kalkulator mówi o prawie czterokrotnym underpitchingu, nawet przy bardzo zbitej i oczyszczonej gęstwie. Chyba, że masz na myśli 700 ml :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniane w protokole 70 ml to objętość zbitej gęstwy już po leżakowaniu w lodówce.

Nie używam kalkulatorów do drożdży ale overpitching był zamierzony. Do bardzo mocnych piw zwykle daję nawet całą dawkę drożdży z poprzedniej warki. Wcześniej jednak przepłukuję je 2-krotnie sterylną wodą, co redukuje ilość do około 20-30% objętości początkowej.

Co do wieku gęstwy - 6 tygodni nie było zamierzone, im świeższe tym lepsze. Ardeny to jednak żywotne bestie więc dały sobie radę.

Fakt faktem, ale przy tej ilości 70 ml drożdży żaden kalkulator nie pokaże over, tylko under :-) 70 ml nawet idealnie świeżej i bardzo czystej  gęstwy przy tym ballingu i objętości to wychodzi troszkę za mało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było 70 ml, może ciut więcej, na pewno nie więcej niż 100. Liczę objętość zbitych drożdży po 6 tygodniach. Po zlaniu płynu znad osadu, dolaniu ok. 300-400 ml wody i wstrząśnięciu wychodzi prawie pół litra i tak bardzo zwartej gęstwy. Ale tak jak wspomniałem - nie używam kalkulatorów i chyba muszę po raz pierwszy jakiś odpalić, bo wydawało mi się, że wlewam więcej niż trzeba  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było 70 ml, może ciut więcej, na pewno nie więcej niż 100. Liczę objętość zbitych drożdży po 6 tygodniach. Po zlaniu płynu znad osadu, dolaniu ok. 300-400 ml wody i wstrząśnięciu wychodzi prawie pół litra i tak bardzo zwartej gęstwy. Ale tak jak wspomniałem - nie używam kalkulatorów i chyba muszę po raz pierwszy jakiś odpalić, bo wydawało mi się, że wlewam więcej niż trzeba :)

Niech pierwszy rzuci kamień ten który nigdy nie zadał gestwy na pałe.

PS ja zawsze zadaję na oko ;)

 

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.