Jump to content

Pierwszy Berliner Weisse


Lili
 Share

Recommended Posts

Witam w najbliszszym czasie zamierzam uwarzyć pierwszego Berlinera stąd kilka pytań i wątpiliwości.

1 Zamierzam zakwaszać brzeczkę WLP677 Lactobacillus delbrueckii Bacteria, czy starter i zakwaszanie przeprowadzać w zakresie temperatur podanych przez producenta 21-24C  czy też w tem 35-40 C?

2. Czy zakwaszanie przeprowadzać w kotle czy w wiadrze? 

3. Po zakwaszaniu planuje dodać drożdże ( 1007 German Ale) czyli słchładzam do tych np 20 C  i dodaje drożdze? Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Na Twoim miejscu przeprowadziłbym zakwaszanie zacieru. Dużo mniej czasu trzeba poświęcić, a jak zabierzesz się do tego z głową, to efekty też będą spoko.

Poczytaj sobie o technice sour mash:

https://byo.com/all-grain-brewing/item/1691-sour-mashing-techniques

W przypadku kwaśnego zacieru ważne są następujące czynniki:

- utrzymywanie temperatury w zakresie 38-49C,

- środowisko beztlenowe (można skorzystać z tzw. poduszki CO2),

- odpowiednio niskie PH,

A potem zabierasz się do warzenia i przygotowany wcześniej sour mash dodajesz podczas wysładzania. Do przeprowadzenia fermentacji polecam Bretty (dają ciekawe efekty, jeśli zostaną wykorzystane bez innych szczepów).

Link to comment
Share on other sites

Ja bym zakwaszał brzeczkę ok 24h przed zadaniem drożdży, w standardowych, polecanych przez producenta temperaturach. W takich mieszankach czasem oprócz samego lacto są drożdże, więc 40°C niesie ryzyko powstania niekorzystnych aromatów od drożdży (rozpuch, fuzle)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Odkopię i podepnę się pod temat. Uwarzyłem piwko jak w temacie 14. października. Piwko fermentowało w temp. pokojowej ok 21 stopni przez 3 tygodnie, potem przeniosłem je do piwnicy do 23 stopni i tam stało kolejne 4 tygodnie. Potem wywaliłem je na balkon na wyklarowanie do komory ze styropianu na tydzień. Obecnie od dwóch tyg znowu stoi w pokoju w kącie.

 

Teraz do rzeczy. Piwo fermentowałem drożdżami Wyeast 3191. Niestety nie wiedziałem, że saszetkę trzeba przebić kilka dni wcześniej i dać drożdżom napuchnąć więc przebiłem je w dniu warzenia, a piwo zaszczepiłem dzień później - saszetka nie napuchła. Ku mojemu zdziwieniu dzień później pianka na powierzchni piwka więc myślę sobie - ruszyły. Na dzień dzisiejszy piwo ma ok 1 BLG ( brix z 8 do 3,1), ale nadal coś chyba pracuje ( albo mlekowe jeszcze działają) bo od czasu do czasu w fermentorze pęcznieje pokrywka. Po drugie próbowałem to piwko i jakoś nie specjalnie podoba mi się ten kwaśny posmak - zastanawiam się co by tam dorzucić dla smaku. Może sok malinowy albo wiśniowy dać do refermentacji? No i czy już butelkować czy jeszcze poczekać? 

 

Kolejna sprawa to wiadro, w którym była prowadzona fermentacja burzliwa. Do dziś śmierdzi kwachem. Zastanawiam się czy to wiadro do czegoś się jeszcze nada - boje się zakazić nim inne piwa. Ktoś coś podpowie, poradzi?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.