Gawron 254 Posted August 24, 2016 (edited) Cześć. Mam na imię Przemek i od kilku dni jestem użytkownikiem forum, a od kilku tygodni planuję swoją pierwszą warkę. Miało być, z ekstraktów, lub brewkitu, ale stwierdziłem, że półśrodki to nie dla mnie i pierwszą warkę będę zacierał. Czekam tylko na niższe temperatury, aby mieć lepszą kontrolę nad fermentacją. Na początek wziąłem na tapetę piwo ciemne (bo lubię) i proste (mam nadzieję), czyli Dry Stout. Na podstawie ogólnie dostępnych przepisów i obliczeń w kalkulatorach stworzyłem coś takiego: Zasyp na 12l piwa. Zakładane 12 BLG. Pale Ale 2,5 kg Płatki jęczmienne 0,25 kg Czekoladowy ciemny 0,125 kg Jęczmień palony 0,125 kg Zacieranie jednotemperaturowe w 3-3,5 l wody na kilogram słodu. Garnek 20 l 67-68°C- 60 minut Ciemne składniki dodane po negatywnej próbie jodowej, płatki skleikowane samodzielnie, lub błyskawiczne. Mash out 78°C Wysładzanie filtrem z oplotu do objętości 15 litrów. Chmielenie Chmiel 30g (EKG, Fuggles) Jeszcze nie zdecydowałem, dodane w pierwszej minucie gotowania. Celuję w okolice 30 IBU Gotowanie 60 minut. Drożdże: uwodnione S-04 Przy fermentacji postaram się utrzymać temperaturę w okolicach 18°C. Burzliwa, a następnie cicha. W planie jest zebranie gęstwy na kolejnego, już mocniejszego czarnucha. Oceńcie proszę tą recepturę i ewentualnie skorygujcie błędy. Założyłem w kalkulatorach wydajność na poziomie 70% i nie wiem, czy to nie za dużo. Edited September 15, 2016 by Gawron Quote Share this post Link to post Share on other sites
Skajo 126 Posted August 24, 2016 Jeśli o mnie chodzi to bym wrzucił wszystkie ciemne słody na samym początku razem z jasnymi. Zacierałbym w niższych temperaturach, około 65 stopni. Co do wyadajności możesz sobie dla pewności dać 65%, najwyżej wyjdzie Ci odrobinę mocniejszy, dużo to nie zmieni. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawron 254 Posted August 24, 2016 Sugerowałem się portalową Wiki, a tam czytam: słody palone, barwiące, czekoladowe, czarne"...źle zastosowane mogą wnosić do piwa posmak spalenizny.....Słody te najlepiej jest dodawać w ostatnich minutach zacierania..." Quote Share this post Link to post Share on other sites
Skajo 126 Posted August 24, 2016 (edited) Dry stout powinien mieć wyraźne aromaty palone, więc surowce palone wrzuca się od początku. No chyba że chcesz zrobić takiego pod siebie i ograniczyć posmaki palone, to wrzuć na ostatnie 15 minut. Edited August 24, 2016 by Skajo Quote Share this post Link to post Share on other sites
dziedzicpruski 319 Posted August 24, 2016 Daj tak jak piszesz, nawet ze względu na próbę jodową którą chcesz zrobić (każdy powinien przynajmniej raz zrobić,żeby przekonać się, że to zbyteczne ) , płatki możesz sobie darować, nic nie zmienią. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawron 254 Posted August 24, 2016 płatkimożesz sobie darować, nic nie zmienią czym je więc zastąpić? Quote Share this post Link to post Share on other sites
udarr 117 Posted August 24, 2016 (edited) czym je więc zastąpić? możesz po prostu słodem pale ale w tej samej ilości żeby zachować parametry piwa Edited August 24, 2016 by udarr Quote Share this post Link to post Share on other sites
Henx 82 Posted August 24, 2016 I daruj sobie cichą, kompletnie nie ma sensu na nią przelewać (oczywiście w przypadku dry stoutu). Quote Share this post Link to post Share on other sites
ASadam 129 Posted August 24, 2016 (edited) 67-68°C przy zacieraniu to raczej mało wytrawnie. Lepiej będzie 2-3 stopnie mniej. I raczej pozostań przy założeniu 70% wydajności, bo tyle powinieneś realnie uzyskać. Jak wyjdzie 11blg, będzie jak najbardziej w stylu, powyżej 12,5 już niekoniecznie. I daruj sobie cichą, kompletnie nie ma sensu na nią przelewać (oczywiście w przypadku dry stoutu). Przecież napisał, że chce zebrać gęstwę Edited August 24, 2016 by ASadam Quote Share this post Link to post Share on other sites
dziedzicpruski 319 Posted August 24, 2016 A przecież to się nie wyklucza, przy rozlewie zbierze. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawron 254 Posted August 24, 2016 Przecież napisał, że chce zebrać gęstwę to jest chyba główna przyczyna dla jakiej chcę zlać na cichą, ponieważ jest w planie już kolejna warka. Ewentualnie w międzyczasie popełnię coś na innych drożdżach, a stoucik dojrzeje bez przelewania. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Pszczół 5 Posted August 25, 2016 To cichą sobie odpuszczasz, przelewasz do czystego fermentora, dodajesz coś do refermentacji i butelkujesz. Z tamtego zbierasz gęstwę i po sprawie. Ja ostatnio warzyłem i przelewałem wcześniejsze piwo na cichą i brzeczka poszła do fermentora z drożdżami, gdzie wcześniejsze piwo fermentowało. Nie ma infekcji, a fermentacja wystartowała po 6-7h Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawron 254 Posted August 25, 2016 Bezpieczniej chyba przełożyć gęstwę do nowego, zdezynfekowanego fermentora. Że infekcja powstanie z gęstwy, to chyba raczej mało prawdopodobne, ale bałbym się syfu który osadził się powyżej piwa z piany, czy przechylania fermentora. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Pszczół 5 Posted August 25, 2016 Bezpieczniej chyba przełożyć gęstwę do nowego, zdezynfekowanego fermentora. Że infekcja powstanie z gęstwy, to chyba raczej mało prawdopodobne, ale bałbym się syfu który osadził się powyżej piwa z piany, czy przechylania fermentora. Oczywiście, że możesz zakazić gęstwę( zła dezynfekcja naczynia na gęstwę, łyżka którą ją przenosisz), ale wszystko da się zdezynfekować Ja już tak zrobiłem dwa razy i nic nie było. Ten syf o którym mówisz, raczej nie zakazi Ci brzeczki, bo skoro poprzednia nie była, to akurat wnętrze fermentora jest ok. Jedynie można doszukiwać się powiązania z martwymi drożdżami, które mogą coś wnosić do nowego piwa. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Jasiu 136 Posted August 25, 2016 Jak śpieszy Ci się z następnym piwem na tych samych drożdżach to najlepiej zebrać drożdże z piany podczas burzliwej fermentacji. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawron 254 Posted August 25, 2016 Piwo jeszcze nie uwarzone, a ja już gęstwę zbieram Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawron 254 Posted September 15, 2016 Przepraszam, że tak post, pod postem. Temperatury spadły i w sobotę, lub niedzielę biorę się za pierwszą warkę, ale naszło mnie jedno pytanie. Mam zamiar dodać drożdży S-04, jedna saszetka jest przewidziana na 20l piwa, ja zaś będę robił niemal o połowę mniejszą warkę. Pytanie brzmi, czy zadać całą saszetkę, czy pomniejszyć proporcjonalnie ilość zadawanych drożdży. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Skajo 126 Posted September 15, 2016 http://www.mrmalty.com/calc/calc.htmlJa bym chyba zadał całą. Quote Share this post Link to post Share on other sites
dirk gently 178 Posted September 15, 2016 Zadaj całą. Zamiast płatków jęczmiennych daj pszenne, pasuje do stouta i podobno lepsza piana jest Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawron 254 Posted September 15, 2016 (edited) Więc zadam całe opakowanie, zaś co do płatków, to przepis cały czas ewoluuje i jaka będzie ostateczna wersja okaże się w niedzielę. Napewno wezmę podpowiedzi kolegow pod uwagę.Jakie zaproponujecie chmielenie? Mam do dyspozycji 60 g Fuggles i 25g East Kent Goldings. Edited September 16, 2016 by Gawron Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawron 254 Posted October 7, 2016 Butelkować, czy nie? Jutro mija 21 dni od warzenia pierwszej warki Dry Stout i zastanawiam się nad butelkowaniem. Zmierzyłem 3 razy BLG w odstępach ok 3 dniowych i stoi w miejscu, ale niestety na dosyć wysokim poziomie tzn 5° BLG, a spodziewłem się nieco niżej. Czy jak w niedzielę będzie dalej bez zmian butelkować, czy jeszcze za wcześnie? Startowałem z 12,5° BLG zacierane w 65-66°C. Na cichą nie zlewałem. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Thorgall 77 Posted October 7, 2016 W jakiej temperaturze fermentowały grzybki? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawron 254 Posted October 7, 2016 Ok. 17-18°C wg wskazań termometru przyklejonego na fermentorze. Od tygodnia stoi w temperaturze pokojowej ale nie za wysokiej. W tej chwili termometr pokazuje 19°C i w tych okolicach oscyluje cały czas. W domu mam raczej niską temperaturę. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Thorgall 77 Posted October 7, 2016 Wiec,moim zdaniem,możesz butelkować. Mi stout owsiany,na us-04 zszedł do 4,5 blg . Mimo potrzasania fermentorem,trzymaniu w domu kilka dni,takie odfetmentowanie zostało. Gdyby grzybki miały co jeść,coś by dojadły. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Henx 82 Posted October 7, 2016 Ja bym podniósł jeszcze temp. na kilka dni (o ile jest taka możliwość) do około 21°C i dopiero butelkował. Quote Share this post Link to post Share on other sites