Spanky Posted August 1, 2016 Share Posted August 1, 2016 Witam wszystkich. Dopiero od niedawna zajmuję się piwowarstwem domowym więc wciąż się dokształcam i zdobywam doświadczenie. Ostatnio popełniłem swoją pierwszą warkę z wykorzystaniem drożdży płynnych. Przy tej okazji naszły mnie pewne przemyślenia. Jasne dla jest że po fermentacji można zebrać drożdże z dna fermentora i użyć ponownie przy kolejnej warce. Ale z tego co wyczytałem to przy każdym kolejnym pasażu zwiększa się ryzyko infekcji. Dlatego zastanawiam się nad innym sposobem optymalizacji wykorzystania drożdży płynnych. Załóżmy że posiadamy opakowanie drożdży o pojemności 40 ml. Wykorzystując sterylne narzędzia (przykładowo: pipeta, probówka) dzielimy opakowanie na porcje po 5 ml. Następnie z pojedynczej porcji robimy starter w dwóch krokach: 200 ml (10 BLG), 800 ml (12 BLG). I w takiej formie zadajemy do fermentora. Czy ktoś z was próbował takiej metody i może się podzielić doświadczeniem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kantor Posted August 1, 2016 Share Posted August 1, 2016 Można i tak ale im mniejszy nastaw tym bardziej podatny jest na infekcje, do piw mocnych musiałbyś naprawdę duże startery robić, nieużyte porcje drożdży będą się starzeć itp. wg mie to ma więcej wad niż użycie świeżej gęstwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oskaliber Posted August 1, 2016 Share Posted August 1, 2016 Większe ryzko złapania infekcji bawiąc się w takie mikro startery kilkustopniowe niz po normalnym zebraniu gęstwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mazi-1986 Posted August 1, 2016 Share Posted August 1, 2016 Ja zbieram drożdże, stosując proces przemywania. Z jednej fiolki, 3 pasaże, wszystko w najlepszym porządku. Wysoka dbałość o odpowiedni poziom dezynfekcji bezwzględnie wymagana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziedzicpruski Posted August 1, 2016 Share Posted August 1, 2016 Możesz podzielić fiolkę na 2 części(być może na 3 i więcej),wypalasz dziurę w zakrętce (wcześniej odgazowana fiolka) ,przez tą dziurę za pomocą strzykawki wciągasz ile tam chcesz i zapodajesz do 2litrowego startera (możesz powtórzyć opcję z dziurą w wieczku słoika),wszystko nad palnikiem, bardzo mała szansa infekcji. Daj se luzu z pipetami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spanky Posted August 1, 2016 Author Share Posted August 1, 2016 Jeśli chodzi o dzielenie na mniejsze pojemności to bardziej tutaj kombinuje pod kątem opracowania na które udało mi się natrafić. Tu link: Maintaining A Healthy Yeast Bank Long Term Do tego celu pipeta + probówki wydaja mi się dobrym rozwiązaniem ze względu na to że są jałowe, niedrogie i jednorazowe przez co wygodne w stosowaniu. W skrócie wyobrażam to sobie tak: Pobieram z banku probówkę z interesującym mnie szczepem. Robię z tego odpowiedniej wielkości starter. Na tym fermentuję 3-4 warki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czeburaszka710 Posted August 1, 2016 Share Posted August 1, 2016 Dzięki za odnośnik , kilka ciekawych rzeczy dowiedziałem się . Przymierzam się do mrożenia , ponieważ mam niektóre szczepy na skosach bardzo rzadko używane . I już wiem dla czego ludzi narzekali na problemy ze startem po mrożeniu . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thorgall Posted August 2, 2016 Share Posted August 2, 2016 Oglądałem ostatnio wykład pana Dziełaka,twierdzi on,ze dopiero użycie gęstwy 3-4 raz da piwo dobrej jakości. Można go znalezc na youtube.Polecam ciekawie mówi,dla początkujących piwowarów i nie tylko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czeburaszka710 Posted August 2, 2016 Share Posted August 2, 2016 (edited) Bardzo kontrowersyjne . Na 3-4 warce praktycznie gęstwa ma być wymieniana w domowych warunkach . A znając życie nawet wcześniej . Edited August 2, 2016 by czeburaszka710 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oskaliber Posted August 2, 2016 Share Posted August 2, 2016 W skrócie wyobrażam to sobie tak: Pobieram z banku probówkę z interesującym mnie szczepem. Robię z tego odpowiedniej wielkości starter. Na tym fermentuję 3-4 warki. Czyli z jednej fiolki robisz 12-16 warek? Trochę tych piw będziesz musiał natrzaskać biorąc pod uwagę, że takie drożdże mają zaledwie kilka miesięcy terminu przydatności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spanky Posted August 2, 2016 Author Share Posted August 2, 2016 Chyba bardziej mi chodzi o zbudowanie banku szczepów. Które w każdej chwili są pod ręką. A nie o jechanie bez końca na tych samych drożdżach. Widzę tu do ogarnięcia następujące zagadnienia: 1. Podzielenie czystej biologicznie partii drożdży na mniejsze porcje 2. Długoterminowe przechowywanie drożdży 3. Rewitalizacja po wyjęciu szczepu z banku 4. Przygotowanie rozsądnego startera na ok 20l brzeczki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oskaliber Posted August 2, 2016 Share Posted August 2, 2016 Do czegoś takiego używa się skosów agarowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.