Skocz do zawartości

Pierwsze piwo, brewkit Mobile Vikings 18,2°Blg


cyzxer5

Rekomendowane odpowiedzi

Jak smakuje? :> Bo aż mnie ciekawi co sie tam dzieje z tego ciepła :)

 

Zostaw powiedzmy te 18-20 stopni, piwo sie ogrzeje to drożdze powinny ruszyć bo jeszcze sporo do jedzenia mają. Ja raz przechłodziłem do 10 czy tam 12 stopni ale po ogrzaniu po 12h ruszyły dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie smakuje... tak dziwnie, inaczej niz sklepowe piwo.
Jedyne co mnie zastanawia to to, ze kupilem ten brewkit glownie dlatego ze piwo mialo byc ciemne i slodkie.
Na chwile obecna jest brazowe jak kako, i gorzkie jak cholera ale juz mniej niz w chwili zadawania drozdzy wiec goryczka na moje oko spada.

Moje podniebienie nie jest jakies profesjonalne ale nie czuje zadnych posmakow rozpuszczalnikowych ani maslanych ktore to towarzysza fermentacji w za wysokiej temperaturze.

 

Odbiegajac od tematu smaku, powiedzcie mi drodzy koledzy czy dopuszczalny zakres temperatur zalezy od drozdzy jakie sie zadalo i tylko od nich?
Czy jezeli kupie drozdze Wyeast Activator 3724 Belgian Saison Ale ktore maja tolerancje temperatury az do 35 stopni to bede mogl przeprowadzac fermentacje bez uzycia lodowki nawet gdy w mieszkaniu beda powiedzmy te 24 stopnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ich zakres wg producenta to od 21 stopni do tych 35 więc jak najbardziej ale to są drożdze do konkretnego stylu, dające konkretne profile. Drożdze dobieraj do stylu, który warzysz a nie do temperatury.

 

Jeżeli masz lodówkę w której możesz fermentować ale nie masz sterownika tak jak ja to wystarczą PETy z zamrożoną wodą. Sam tak robie, oszczędzam na prądzie, a jedna butelka 1,5l co 12h w moim przypadku daje 15-16 stopni otoczenia.

Edytowane przez Sylwester87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na serio jedna butelka 1,5 litra daje rade schlodzic cala lodowke lacznie z grzejaca sie brzeczka do 16 stopni?!

Az nie chce mi sie w to wierzyc :D
Na chwile obecna lodowka dziala na jedynce a drzwiczki mam lekko uchylone ale mysle ze to nie jest dobre dla lodowki wiec jezeli mowisz powaznie to sprobuje twojego pomyslu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeżeli masz lodówkę w której możesz fermentować ale nie masz sterownika tak jak ja to wystarczą PETy z zamrożoną wodą. Sam tak robie, oszczędzam na prądzie, a jedna butelka 1,5l co 12h w moim przypadku daje 15-16 stopni otoczenia.

pomijając samą ideę, którą uważam z całkiem słuszną to zastanawia mnie Twój tok myślenia odnośnie tych oszczędności ;)

 

Może rozwiń to zaznaczone stwierdzenie chyba, że masz jakieś gratis dostawy lodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zamrazalnik chodzi tak czy inaczej wiec chyba nie powinien go wliczac jako dodatkowego kosztu

To Wy Panowie jakieś perpetum mobile chyba wymyśliliście :polew:

Życzę powodzenia przy płaceniu rachunków za prąd bo niestety fizyki tak łatwo się nie da oszukać jak swoją logikę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tu juz nie chodzi o rachunki za prad, sa ludzie ktorzy na tym nie oszczedzaja - na przyklad ja.
Moim celem jest utrzymanie odpowiedniej temperatury dla fermentujacej brzeczki a nie zjechanie z rachunku za prad.

 

Pytanie tylko czy taka butelka okaze sie wystarczajaco wydajna zeby schlodzic fermentor do chociazby 19 stopni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Oj tu juz nie chodzi o rachunki za prad,

 

Pytanie tylko czy taka butelka okaze sie wystarczajaco wydajna zeby schlodzic fermentor do chociazby 19 stopni

Oj i mnie nie chodzi o te rachunki :)

tylko o samą logikę i fizykę.

Skąd kto ma wiedzieć czy ta butelka wystarczy do schłodzenia skoro nie wiadomo ile i z ilu °C? ;)

OK, jednak domyślam się, że raczej chodzi Ci o to czy ta butelka wystarczy do utrzymania temperatury?

Odpowiedź na takie pytanie otrzymałeś już wyżej :)

 

 

a jedna butelka 1,5l co 12h w moim przypadku daje 15-16 stopni otoczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiałem się :D Zapomniałem dodać, że mój sprzęt do chłodzenia to stara, mała, podblatowa lodówka, która nie jest nawet włączona :) W normalnej lodówce (która pracuje cały czas) mrożę PETy razem z mięchem :D

 

I poważnie, jak testowałem na fermentorze z wodą i na początek wrzuciłem na noc 3 pety 1,5l to rano było raptem pare stopni..

Edytowane przez Sylwester87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze musze przyznac ze nie wiem o co chodzi... brzeczka juz drugi dzien ma 20-21 stopni a rurka fermentacyjna zamiast plumkac to tak sobie poplumkuje kilka razy na godzine.

Nie wiem czy dramatyzuje czy  na prawde cos nie tak...

 

PS.

Sposob z butelka, ku mojemu niesamowitemu zdziwieniu, na serio dziala!

Edytowane przez cyzxer5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze musze przyznac ze nie wiem o co chodzi... brzeczka juz drugi dzien ma 20-21 stopni a rurka fermentacyjna zamiast plumkac to tak sobie poplumkuje kilka razy na godzine.

Nie wiem czy dramatyzuje czy  na prawde cos nie tak...

 

PS.

Sposob z butelka, ku mojemu niesamowitemu zdziwieniu, na serio dziala!

Daj piwu czas. Poczekaj z 2 tygodnie i sprawdź BLG. Wiem po sobie, że przy pierwszej warce ciężko powstrzymać ciekawość ale najlepiej wymieniaj tylko butelki i nie interesuj się za bardzo piwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiej potrzeby zebym wymienial butelki - z butelkami temperatura brzeczki spada mi do 16-17 stopni a bez nich temperatura utrzymuje sie na poziomie temperatury otoczenia - 21 stopni.
Co prawda drozdze daja znac ze zyja - sporadyczne plumkniecie zdarzy sie kilka razy na godzine ale nie mozna porownywac obecnego plumkania do tego, ktore mialo miejsce w pierwszym dniu fermentacji ale mysle ze zrobie tak jak piszesz: zaczekam.

W piatek wieczorem minie tydzien od rozpoczecia fermentacji tak wiec zmierze blg ktorego poziom zamieszcze tu, na forum tak by doswiadczeni piwowarowie mogli wypowiedziec sie i dac ewentualnie jakies wskazowki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda drozdze daja znac ze zyja - sporadyczne plumkniecie zdarzy sie kilka razy na godzine

 

Bulkanie nie świadczy o pracy drożdży, a tym bardziej o tym czy żyją czy nie. Świadczy jedynie o tym że gaz uwalnia się z objętości piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minelo niemal dokladnie 7 dni od zadania drozdzy.
Zmierzone blg wynosi dzisiaj mniej wiecej 5,5 stopnia.

Temperatura fermentacji skoczyla do 23 stopni i rurka fermentacyjna znow zaczela dawac o sobie znac.

Wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Sprobowalem probki pomiarowej i stwierdzam ze goryczka niemal calkowicie zniknela (w koncu piwo mialo byc slodkie!), ale jak narazie smak bez zadnej rewelacji... jakis taki plytki, jak wygazowanego piwa sklepowego :D

Postanowilem nie przelewac do fermentacji cichej, zostawie piwo w spokoju jeszcze przez tydzien a nastepnie sprawdze blg i jezeli w ciagu kolejnych 3 dni nie spadnie, zaczne rozlewac do butelek.
Butelki z powodu lokalizacji w jakiej mieszkam a konkretnie cen, bylem zmuszony kupic PET (przesylka takiej ilosci szkla z polski nie wchodzi w gre) ale beda one sluzyc tylko do przechowywania, nie bede z nich pic, tak wiec mysle ze nie zmienia w zaden sposob smaku.

 

Wszelkie konstruktywne uwagi mile widziane :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to dopiero raczkuje w piwowarstwie ale coś tam Ci skrobne ;)

 

Zielone piwko smakuje inaczej niż odleżakowane w butelkach. Oczywiście lepiej (lepiej po odleżakowaniu). Co do brewkitu jakichś rewelacji sie nie spodziewaj (tym bardziej z tą Twoją temperaturą na początku fermentacji ;)) ale może też być dość smaczne.

 

Przelewanie sobie daruj przy brewkitach. (nasze tłumaczenia zostały wysłuchane! :))

 

Co do butelek to pamiętaj żeby przeźroczyste PETy trzymać w ciemnym miejscu z dala od światła bo będziesz mial aromat skunksa w piwie.

 

edit: Myśli źle przelały się do posta :)

Edytowane przez Sylwester87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do butelek to pamiętaj żeby przeźroczyste PETy trzymać w ciemnym miejscu z dala od światła bo będziesz mial aromat skunksa w piwie.

 

Butelki sa ciemobrazowe - wygladaja identycznie jak szklane z tym ze sa z plastiku i maja nakretki zamiast kapsli ale tak czy inaczej mam juz w piwnicy przygotowane miejsce na mniej wiecej 150 butelek :D

 

Zastanawiam sie nad kupnem drugiego fermentora - w jednym robic jakies jasne, lekkie piwko o niskim blg ktore bede mogl pic odrazu po nagazowaniu, a w drugim robic mocne ciemne piwka, ktore niestety ale beda musialy swoje odczekac przed konsumpcja :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Powiem wam panowie ze juz nie wiem co mam robic.

Piwo stoi tak od 16 dni i w ciagu tygodnia blg nie ruszylo sie z miejsca - stanelo na 5,5 stopnia i koniec.
Co najdziwniejsze, rurka fermentacyjna nadal plumka, rzadko bo ze 2-3 razy na dzien, bardzo malo intensywnie, jakby od niechcenia ale jednak. 
Mialem nadzieje ze piwko poprostu sobie w dalszym ciagu dofermentowuje ale mysle ze jezeli przez tydzien nic sie nie zmienilo to juz nic sie nie zmieni.

 

Mialem tez nadzieje ze piwo chociaz w delikatnym stopniu sie wyklaruje - nic z tych rzeczy, klarowanie moge powiedziec ze nawet sie nei rozpoczelo a fermentor stoi nie dotykany od 7 dni...

 

Dzisiaj zleje to do butelek i zobaczymy co z tego wyszlo.


PS. probowalem dzisiaj probki pobranej do pomiaru stezenia cukru, mieliscie racje, piwo ma wybitnie alkoholowy aromat, wrecz bym powiedzial ze spirytusowy.

W piatek wstawilem nowe piwko do fermentacji - Muntons NUT BROWN ALE - temperatura fermentacji utrzymuje sie na poziomie 18-19,5 stopnia dzieki zastosowaniu butelek z zamarznieta woda wiec mam nadzieje ze tym razem piwko wyjdzie smaczne a nie alkoholowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rurka może bulkać przez rozpuszczony w piwie CO2, który wydzielał się podczas fermentacji.

 

Wyklarować może się jeszcze troche w butelkach, przedostatnia moja zacierana warka do butelek poszła trochę mętna, po 3 tygodniach juz praktycznie klarowna była.

 

Rozlałeś już? Ile poszło cukru do refermentacji? 5,5 niby dużo, niby nie, kontroluj nagazowanie w butelkach.

 

Ps. Ja sobie przypomnę ten tubro-bulgotnik z filmiku z pierwszego posta oraz to w jakiej temperaturze burzliwa zaszła to wcale sie nie dziwie, moje pierwsze piwo fermentowalo w temp brzeczki okolo 22-24 stopni i też zajeżdzało bimbrem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.