VeryBerry Posted July 25, 2016 Share Posted July 25, 2016 Witam. Coś ostatnio źle się dzieje z moimi warkami. Po dłuższej przerwie w pierwszym piwie miałem jakiś błąd w zacieraniu i nie zeszło tak nisko jak miało zejść. Drugie piwo ala "kolsch" szło do pewnego momentu bardzo dobrze. Wydajność ponad 80%, próba jodowa negatywna, wszystkie surowce świeżutkie. Dzisiaj (po 9dniach fermentacji) postanowiłem sprawdzić jakie odfermentowanie mam w piwie i wyszło ono na poziomie 65% (co przy zastosowanych drożdżach nie wygląda źle). Wracając do tematu - po otwarciu fermentatora już poczułem dziwny zapach "chemii". Pobrałem specjalnie większą próbkę żeby spróbować piwa i smakuje niestety tak jak pachmie - jakbym wyszedł z chemicznego sklepu- piwo jest "okrutne" w smaku. Fermentacja ruszyła po 24h. Zadanie drożdży było opóźnione i nastąpiło po około 6h od przelania do fermentatora (brzeczka musiała się dochłodzić). Wszystko przebiegało prawidłowo (z rury wydobywał się zapach fajnych aromatów chmielowych podczas burzliwej). Piwko wygląda zdrowo, lekka pianka, trochę osadu drożdżowego - nic "ogranoleptycznie" nie wskazuje na zakażenie. Macie jakieś pomysły co mogło się wydarzyć ? wątpię że aromaty chmielowe mogą być tak dziwne info: drożdże scottish ale 1728 - zebrana gęstwa zasyp: pilzneński, monachijski i trochę płatków pszenicznych chmiele: Perle, Kazbek, Berbe Rouge fermentacja w trochę wysokiej temperaturze (w pomieszczeniu 22stC, temperatura brzeczki 24-25stC) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mateos Posted July 25, 2016 Share Posted July 25, 2016 Infekcja lub pozostałości po środku dezynfekcyjnym opartym na chlorze, jeżeli jest używany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dirk gently Posted July 25, 2016 Share Posted July 25, 2016 nic "ogranoleptycznie" nie wskazuje na zakażenie.Wskazuje, "chemiczny" zapach. http://www.piwo.org/topic/4016-posmak-apteki-infekcja-czy-pozostalosc-po-chlorze/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kantor Posted July 25, 2016 Share Posted July 25, 2016 (edited) A ja bym obstawiał że to aldehyd wyczuwasz, a odnośnie niskiego odfermentowania to może termometr (kwestia temp zacierania) albo balingometr Ci padł, lub to jeszcze nie koniec fermentacji. Edited July 25, 2016 by kantor Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Culter Posted July 25, 2016 Share Posted July 25, 2016 Może wina środka do dezynfekcji - czego używasz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oskaliber Posted July 25, 2016 Share Posted July 25, 2016 "Chemiczny" to w zasadzie może być wszystko. Od octanu etylu (rozpuszczalnik, zmywacz do paznokci) co przy tych temperaturach nie było by niczym dziwnym, przez aldehyd octowy (farba emulsyjna, zielone jabłko), po chlorofenol (apteka, bandaże, dentysta) który wskazywałby na infekcję. Musisz bardziej sprecyzować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
VeryBerry Posted July 25, 2016 Author Share Posted July 25, 2016 niskie odfermentowanie nie jest problemem - wg specyfikacji odfermentowują od 69-73%, wiec zeszły niedaleko dolnej granicy. Termometr jest dobry - kupiłem drugi i warzyłem dwoma na raz - pokazywały "mniej-wiece" te same parametry. Odczyt końcowego BLG też jest dobry - używam refraktometru. Kalibracja jest ok. chlorofenol (apteka, bandaże, dentysta) niestety wygląda, że to jest właśnie to. Poprosiłem brata żeby spróbował te moje wypociny i pierwsze co mu przyszło do głowy to bandaż. Smak bandaża/apteki jest tak intensywny że trudno to w ogóle przełknąć... dezynfekuje tylko OXI, wiec nie wzięło się to zapewne od środków dezynfekcyjnych. Zastanawiam się tylko gdzie mogłem to złapać, bo infekcja poszła na oba osobne fermentatory. Gęstwa nie wykazywała jakiś znamiom skażenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
redlum Posted July 25, 2016 Share Posted July 25, 2016 (edited) Czeka cię zabawa z NaOH. Miałem to samo co ty. Po umyciu całego sprzętu soda kaustyczna piwo znowu smakuje poprawnie. Edited July 25, 2016 by redlum Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr2 Posted July 25, 2016 Share Posted July 25, 2016 dezynfekuje tylko OXI toś se odpowiedział OXI, wg niektórych (i mnie), to nie do końca dezynfekuje ale ja siE nie znam, ja tylko lubię dobre piwo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Undeath Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 dezynfekuje tylko OXI toś se odpowiedział OXI, wg niektórych (i mnie), to nie do końca dezynfekuje ale ja siE nie znam, ja tylko lubię dobre piwo Nie tyle co nie odkaża, co trzeba mieć pewność, że pokryło całą powierzchnię do odkażania. A tego często piwowarzy nie robią Przeleć cały sprzęt NaOH i zmień OXI na coś mocniejszego - StarSan, ClO2. Musisz teraz zapobiegać, bo jeśli infekcja się raz pojawiła to może to zrobić ponownie z czasem Wywal słoiczki po gęstwach i kup nowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcin_K Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 OXI, wg niektórych (i mnie), to nie do końca dezynfekuje Wg niektórych to w Smoleńsku był zamach. Czy są jakieś naukowe przesłanki żeby tak sądzić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zasada Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 Wg niektórych to w Smoleńsku był zamach. OT - czy to taki polski odpowiednik prawa Godwina? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
VeryBerry Posted July 26, 2016 Author Share Posted July 26, 2016 toś se odpowiedział OXI, wg niektórych (i mnie), to nie do końca dezynfekuje no to miałem trochę szczęścia:) zawsze dezynfekowałem sprzęt za pomocą OXI, i przez 14 warek udało się uniknąć infekcji. Coś czuję że problem był w gęstwie - źle zdezynfekowany pojemnik. Nie wierzę że problem problem z dezynfekcją pojawiłby się jednocześnie w oby fermentatorach a jedyne co łączy oba fermentatory to wąż i gęstwa czyli 1 z 2. Czeka cię zabawa z NaOH. Miałem to samo co ty. Po umyciu całego sprzętu soda kaustyczna piwo znowu smakuje poprawnie. Przeleć cały sprzęt NaOH i zmień OXI na coś mocniejszego - StarSan, ClO2 Sprzęt przelecę NaOH i będę działać dalej. Co do zmiany środka na coś mocniejszego to zawsze chciałem tego uniknąć - jakoś nie jestem przekonany do stosowania mocnej chemii podczas wyrobu piwa domowego, a OXI jest jednak najbardziej "naturalne"... jednak jeśli sytuacja się powtórzy to nie będzie wyboru. Muszą poczytać sobie wiecej na temat StarSan'u. dzięki za pomoc. Teraz muszę zapalić świeczkę i nastawić psychicznie na pierwszy kanał ... najbardziej mi żal drożdżaków które miały być za 2 tygodnie użyte do RISa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Undeath Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 Sprzęt przelecę NaOH i będę działać dalej. Co do zmiany środka na coś mocniejszego to zawsze chciałem tego uniknąć - jakoś nie jestem przekonany do stosowania mocnej chemii podczas wyrobu piwa domowego, a OXI jest jednak najbardziej "naturalne"... jednak jeśli sytuacja się powtórzy to nie będzie wyboru. Muszą poczytać sobie wiecej na temat StarSan'u. dzięki za pomoc. Teraz muszę zapalić świeczkę i nastawić psychicznie na pierwszy kanał ... najbardziej mi żal drożdżaków które miały być za 2 tygodnie użyte do RISa... OXI jest tak samo naturalne jak reszta chemii w piwowarstwie... Lepiej wywalić drożdże niż mieć powtórkę z rozrywki. Jak szkoda Ci piwa i jeszcze ten chlorofenol nie przeszkadza pobutelkuj go w pety 1,5 litra i spij w miarę szybko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
buber Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 Czy chlorofenole objawiają się tylko w smaku czy również w aromacie piwa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Undeath Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 Aromat i smak. Miałem piwo co w aromacie miało go mocno, a miałem piwo co tylko w smaku wychodził - przykryły go inne zapachy (Brett APA). Ale po praktyce konkursowej powiem, że 99% piw z chlorofenolem jest w wyczuwalny w aroamcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
VeryBerry Posted July 26, 2016 Author Share Posted July 26, 2016 OXI jest tak samo naturalne jak reszta chemii w piwowarstwie... niby też chemia, ale tlen wydaje mi się bardziej naturalny od chloru:) Lepiej wywalić drożdże niż mieć powtórkę z rozrywki. Jak szkoda Ci piwa i jeszcze ten chlorofenol nie przeszkadza pobutelkuj go w pety 1,5 litra i spij w miarę szybko drożdżaki na pewno wylecą. Tego Kolscha jakoś przeżyję bo to lekkie, łatwe i niedrogie piwo, ale jakby mi RIS poszedł w kanał to bym się nieco bardziej zdenerwował - tym bardziej gdybym miał świadomość że używając stare drożdże ryzyko drastycznie wzrasta. Co do wypicia tego piwa to gwarantuje, że jest ono nie do wypicia:P to nie jest delikatny aromat i smak - to piwo w sumie tylko bandażami smakuje:) a chodzi przecież oto żeby pić z przyjemnością a nie po to żeby kopało w garnek;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
buber Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 Aromat i smak. Miałem piwo co w aromacie miało go mocno, a miałem piwo co tylko w smaku wychodził - przykryły go inne zapachy (Brett APA). Ale po praktyce konkursowej powiem, że 99% piw z chlorofenolem jest w wyczuwalny w aroamcie. Rozumiem, że ten aromat i smak może wyjść z czasem? Mam takie PIPA, które właściwie z dnia na dzień staje się coraz gorsze. Taki aromat pojawił się w trakcie fermentacji po uchyleniu fermentora, później było OK - choć jedna z osób pijących w okresie, gdy ja uważałem je za OK - przy otwieraniu poczuła bandaż (nie ma żadnej wiedzy o sensoryce). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Undeath Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 Aromat i smak. Miałem piwo co w aromacie miało go mocno, a miałem piwo co tylko w smaku wychodził - przykryły go inne zapachy (Brett APA). Ale po praktyce konkursowej powiem, że 99% piw z chlorofenolem jest w wyczuwalny w aroamcie. Rozumiem, że ten aromat i smak może wyjść z czasem? Mam takie PIPA, które właściwie z dnia na dzień staje się coraz gorsze. Taki aromat pojawił się w trakcie fermentacji po uchyleniu fermentora, później było OK - choć jedna z osób pijących w okresie, gdy ja uważałem je za OK - przy otwieraniu poczuła bandaż (nie ma żadnej wiedzy o sensoryce). Nie ten aromat nie znika, a nawet z czasem się pogłębia... Poczytaj co nie co: http://www.piwo.org/topic/17669-chlorofenol-kiedy-si%C4%99%C2%A0pojawia-w-piwie/ http://www.piwo.org/topic/4961-przygotowywanie-wad-piwa/page-2 https://www.google.pl/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&ie=UTF-8#q=chlorofenol%20piwo Jeżeli uważasz, że zniknął to musiałobyć coś innego - aldehyd octowy, diacetyl lub siarka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marbelka Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 czyli oxi jest be? zaczynałem ,to używałem piro ale smierdziało domownikom,więc zmieniłem na nadwęglan sodu-a to chyba to samo co oxi,nie? na razie odpukać..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
redlum Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 OXI jest do dezynfekcji. NaOH do mycia przed dezynfekcja. Na forum jest artykuł napisany przez Undeath odnośnie środków do mycia i dezynfekcji. Lektura obowiązkowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marbelka Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 na podstawie tej lektury wybrałem nadwęglan Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mateos Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 Jeżeli fermentor jest zasyfiony to Oxi, ClO2 i inne środki dezynfekcyjne nie pomogą. Najpierw mycie NaOH, neutralizacja czymś kwaśnym i następnie dezynfekcja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oskaliber Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 dezynfekuje tylko OXI toś se odpowiedział OXI, wg niektórych (i mnie), to nie do końca dezynfekuje ale ja siE nie znam, ja tylko lubię dobre piwo Od początku warzenia nigdy nie użyłem do dezynfekcji niczego innego niż OXI. Nigdy nie miałem żadnej infekcji. Nie twórzcie jakichś dziwnych mitów na poczekaniu. Środek dobry jak każdy inny jak się go używa zgodnie z instrukcją. Aromat i smak. Miałem piwo co w aromacie miało go mocno, a miałem piwo co tylko w smaku wychodził - przykryły go inne zapachy (Brett APA). Ale po praktyce konkursowej powiem, że 99% piw z chlorofenolem jest w wyczuwalny w aroamcie. Rozumiem, że ten aromat i smak może wyjść z czasem? Mam takie PIPA, które właściwie z dnia na dzień staje się coraz gorsze. Taki aromat pojawił się w trakcie fermentacji po uchyleniu fermentora, później było OK - choć jedna z osób pijących w okresie, gdy ja uważałem je za OK - przy otwieraniu poczuła bandaż (nie ma żadnej wiedzy o sensoryce). Może wychodzić z czasem, ale jak się zacznie pojawiać to już nie zniknie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr2 Posted July 26, 2016 Share Posted July 26, 2016 (edited) Od początku warzenia nigdy nie użyłem do dezynfekcji niczego innego niż OXI. Nigdy nie miałem żadnej infekcji. i ja takoż długo go używałem, ale jednak to nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o odkażanie to nie jest w 100% skuteczny i że są skuteczniejsze środki tak samo łatwe w użyciu. EDIT Wg niektórych to w Smoleńsku był zamach. Czy są jakieś naukowe przesłanki żeby tak sądzić? ale co sądzić? Z tą naukowością chodzi Ci o Smoleńsk czy OXI? Edited July 26, 2016 by Dr2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.