Jump to content

Kwaśne warki


6maro6
 Share

Recommended Posts

Witam,

 

od początku mojej przygody z domowym piwem mam ten sam problem, piwo ma kwaśny smak. Zrobiłem już 6 warek, ciągle wszystkie są kwaśne. Jedyne, w którym było czuć tylko pianę lekko kwaśną, to grodziskie. Pierwsza warka była bardzo kwaśna, druga (grodzskie) również ma lekko kwaskowatą pianę, w trzeciej był problem z wystartowaniem drożdży (po tygodniu wystartowały), było to moje pierwsze piwo dolnej fermentacji, ale czuć go było winem i piwem kolor miał być złoty, a wyszedł miedziany bardziej podchodzący pod czerwień. Teraz zrobiłem 3 kolejne warki, aktualnie leżą na końcówce cichej fermentacji, więc sprawdzałem BLG przy okazji kosztując, zapach mają dobry ale smak kwaśny (jedna warka była na otwartej fermentacji). Szukałem już tego problemu po forum ale wszystko co znalazłem okazało się niepomocne, żadna warka nie miała oznak zakażenia, tamperatura fermentacji była dobra (górna fermentacja: 20-21 °C, dolna: 14-15 °C). Cały sprzęt był dobrze dezynfekowany chemipro OXI, drożdże były przechowywane w lodówce, uwadniane przed dodaniem do brzeczki. Jedyną możliwą przyczynę kwaśnego smaku widzę w tym, że brzeczka była chłodzona przez całą noc a rano (do 10:00) były dodawane drożdże, ale nie wiem czy to może być przyczyną kwaśnego smaku. Jeszcze mam takie pytanko, czy jak się wyklaruje w butelkach to może ustąpić kwaśny smak, może jak leżakowało trochę to nie będzie czuć kwaśnego smaku.

 

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

żadna warka nie miała oznak zakażenia

Każda miała oznaki zakażenia, była kwaśna ;)

 

A może jesteś przewrażliwiony na smak kwaśny, każde piwo jest w jakimś stopniu kwaśne, komercyjne piwa są mniej kwaśne od Twoich?

 

 

Jeszcze mam takie pytanko, czy jak się wyklaruje w butelkach to może ustąpić kwaśny smak, może jak leżakowało trochę to nie będzie czuć kwaśnego smaku.

Jak kwaśność jest infekcyjna to będzie się tylko zwiększać.

Edited by kantor
Link to comment
Share on other sites

 

żadna warka nie miała oznak zakażenia

Każda miała oznaki zakażenia, była kwaśna ;)

 

A może jesteś przewrażliwiony na smak kwaśny, każde piwo jest w jakimś stopniu kwaśne, komercyjne piwa są mniej kwaśne od Twoich?

 

 

Jeszcze mam takie pytanko, czy jak się wyklaruje w butelkach to może ustąpić kwaśny smak, może jak leżakowało trochę to nie będzie czuć kwaśnego smaku.

Jak kwaśność jest infekcyjna to będzie się tylko zwiększać.

 

Komercyjne piwa są mniej kwaśne od moich, nawet jak piłem Piwo z Grodziska i tak sobie porównywałem do mojego grodziskiego to trochę bardziej kwaśne było moje, ale jak cały osad opadł w pierwszej warce to kwaśny smak był mniej wyczuwalny niż wcześniej 

Link to comment
Share on other sites

To infekcja, ewentualnie jak się redukuje to może tak odczuwasz aldehyd.

Ale teraz z czego wynika infekcja, czy przez zbyt długie chłodzenie brzeczki, bo nic innego mi nie przychodzi do głowy. Jeśli jest zakażenie, to jest konieczna wymiana fermentorów? Bo gdzieś czytałem że nie da się tego wyczyścić i trzeba kupić na nowo fermentory. Ja sobie nie wyobrażam kupić na nowo 4 fermentory i rurki, a może wystarczy dobrze zdezynfekować?

Link to comment
Share on other sites

 

To infekcja, ewentualnie jak się redukuje to może tak odczuwasz aldehyd.

Ale teraz z czego wynika infekcja, czy przez zbyt długie chłodzenie brzeczki, bo nic innego mi nie przychodzi do głowy. Jeśli jest zakażenie, to jest konieczna wymiana fermentorów? Bo gdzieś czytałem że nie da się tego wyczyścić i trzeba kupić na nowo fermentory. Ja sobie nie wyobrażam kupić na nowo 4 fermentory i rurki, a może wystarczy dobrze zdezynfekować?

 

 

W czym chłodziłeś brzeczkę? W szczelnie zamkniętym fermentorze? Masz jakieś mechaniczne uszkodzenia wewnątrz fermentora, jakieś głębokie rysy?

Link to comment
Share on other sites

Ale teraz z czego wynika infekcja, czy przez zbyt długie chłodzenie brzeczki

Opierasz się na OXI, którego skuteczność jest często kwestionowana. Długie chłodzenie na pewno nie pomaga, bo syfy mają więcej czasu żeby się rozwinąć. Poza tym w warunkach domowych wyeliminowanie infekcji w 100% jest w zasadzie niemożliwe - w powietrzu latają różne rzeczy i zainfekowana warka czasem się zdarzy nawet jeśli bardzo uważasz.

 

Sprzętu nie musisz wymieniać, ale na pewno przyda się coś mocniejszego niż OXI żeby doczyścić wszystko porządnie.

Link to comment
Share on other sites

 

Ale teraz z czego wynika infekcja, czy przez zbyt długie chłodzenie brzeczki

Opierasz się na OXI, którego skuteczność jest często kwestionowana. Długie chłodzenie na pewno nie pomaga, bo syfy mają więcej czasu żeby się rozwinąć. Poza tym w warunkach domowych wyeliminowanie infekcji w 100% jest w zasadzie niemożliwe - w powietrzu latają różne rzeczy i zainfekowana warka czasem się zdarzy nawet jeśli bardzo uważasz.

 

Sprzętu nie musisz wymieniać, ale na pewno przyda się coś mocniejszego niż OXI żeby doczyścić wszystko porządnie.

 

A co polecasz do dezynfekcji oprócz OXI? Pirosiarczyn sodu? Może spirytusem, domowym samogonem?

Edited by 6maro6
Link to comment
Share on other sites

 

 

To infekcja, ewentualnie jak się redukuje to może tak odczuwasz aldehyd.

Ale teraz z czego wynika infekcja, czy przez zbyt długie chłodzenie brzeczki, bo nic innego mi nie przychodzi do głowy. Jeśli jest zakażenie, to jest konieczna wymiana fermentorów? Bo gdzieś czytałem że nie da się tego wyczyścić i trzeba kupić na nowo fermentory. Ja sobie nie wyobrażam kupić na nowo 4 fermentory i rurki, a może wystarczy dobrze zdezynfekować?

 

 

W czym chłodziłeś brzeczkę? W szczelnie zamkniętym fermentorze? Masz jakieś mechaniczne uszkodzenia wewnątrz fermentora, jakieś głębokie rysy?

 

Brzeczkę chłodziłem w fermentorze był zamknięty ale nie było rurki fermentacyjnej otwór na rurkę był przykryty ścierką, wewnątrz fermentora niema żadnych rys.

Link to comment
Share on other sites

 

Ale teraz z czego wynika infekcja, czy przez zbyt długie chłodzenie brzeczki

Opierasz się na OXI, którego skuteczność jest często kwestionowana. Długie chłodzenie na pewno nie pomaga, bo syfy mają więcej czasu żeby się rozwinąć. Poza tym w warunkach domowych wyeliminowanie infekcji w 100% jest w zasadzie niemożliwe - w powietrzu latają różne rzeczy i zainfekowana warka czasem się zdarzy nawet jeśli bardzo uważasz.

 

Sprzętu nie musisz wymieniać, ale na pewno przyda się coś mocniejszego niż OXI żeby doczyścić wszystko porządnie.

 

Zgadzam się. Kluczową sprawą jest jak najszybsze zadanie brzeczki drożdżami, aby to one od razu opanowały to środowisko i wyparły inne "niechciane osobniki", które już prawdopodobnie tam i tak są (chyba, że ma ktoś sterylne całe środowisko tam gdzie warzy). Całonocne chłodzenie brzeczki prawdopodobnie sprawia, że brzeczkę opanowują w tym czasie niechciane mikroorganizmy, które zakwaszają piwo. Kolego 6maro6, następnym razem jak najszybciej schłodź brzeczkę i od razu zadaj drożdżami.

 

Co do wymiany sprzętu, o ile nie jest uszkodzony to nie ma sensu, ale wystarczy parę głębokich rys w środku i powodzenia w odkażaniu takiego fermentora.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Brzeczkę chłodziłem w fermentorze był zamknięty ale nie było rurki fermentacyjnej otwór na rurkę był przykryty ścierką

Niestety błąd. Taka ścierka w niczym nie zabezpieczy brzeczki przed zakażeniem, a i nie wiadomo co na samej ścierce się znajdowało.

 

Szybkie chłodzenie brzeczki i natychmiastowe zadanie drożdżami - to może Cie uchronić przed dalszymi kwasami.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Ale teraz z czego wynika infekcja, czy przez zbyt długie chłodzenie brzeczki

Opierasz się na OXI, którego skuteczność jest często kwestionowana. Długie chłodzenie na pewno nie pomaga, bo syfy mają więcej czasu żeby się rozwinąć. Poza tym w warunkach domowych wyeliminowanie infekcji w 100% jest w zasadzie niemożliwe - w powietrzu latają różne rzeczy i zainfekowana warka czasem się zdarzy nawet jeśli bardzo uważasz.

 

Sprzętu nie musisz wymieniać, ale na pewno przyda się coś mocniejszego niż OXI żeby doczyścić wszystko porządnie.

 

A co polecasz do dezynfekcji oprócz OXI? Pirosiarczyn sodu? Może spirytusem, domowym samogonem?

 

Ja używam OXI i sobie chwalę, kwasa jeszcze nie miałem. Wielu piwowarów używa OXI i nie narzekają. Przyczyn Twoich kwasów nie upatrywałbym raczej w środku do dezynfekcji. Piro użyłem raz i podziękowałem - duszące opary i smród siary w pomieszczeniu przez dłuższy czas. Spiryt spoko, tylko dużo bardziej kosztowniejszy niż OXI.

Link to comment
Share on other sites

A ja jak zawsze polecam wymianę wszystkich plastików mających styczność z piwem w fazie zimnej, jest to tańsze niż zepsuć kolejną warkę.

No i tak pewnie do października ryzyko infekcji będzie wyższe.

Link to comment
Share on other sites

 

 

A ja jak zawsze polecam wymianę wszystkich plastików mających styczność z piwem w fazie zimnej, jest to tańsze niż zepsuć kolejną warkę.

 

No niewiem czy wymiana wyjdzie taniej, jeśli zdezynfekuję to można spróbować zrobić piwo nawet na samym pilzneńskim, jeśli znowu będzie kwaśne to wtedy wymiana. Sam fermentor kosztuje ponad 30zł, a do tego dochodzi jeszcze filtr z oplotu stalowego (akurat za swój dałem tyle co za fermentor)

Link to comment
Share on other sites

A co polecasz do dezynfekcji oprócz OXI? Pirosiarczyn sodu? Może spirytusem, domowym samogonem?

Spirytus drogi, poza tym można go lepiej spożytkować. ;)

Każdy musi sobie jakieś własne metody wypracować - wyżej dostałeś już linka do bardzo dobrego opracowania.

 

U mnie aktualnie podstawowym środkiem jest StarSan - wydajny (dzięki temu wychodzi tanio), wygodny w użyciu, podobno skuteczny. W użyciu jest też piro, bo w odróżnieniu od innych środków dezynfekuje oparami co się czasem przydaje. Ponadto nadwęglan (OXI) do czyszczenia butelek czy płukania sprzętu z piro (mam znacznie mniejsze opory przed resztkami nadwęglanu w gotowym piwie niż piro). Używam aż 3 środków, bo miałem trochę problemów z mikroinfekcjami w początkach warzenia.

 

 

EDIT:

Ale czy te 3 warki na cichej są jeszcze do uratowania?

Skoro to aldehyd octowy to może potrzymać dłużej na cichej?

To na serio trudno powiedzieć przez internet. Na pewno jeśli złapałeś infekcję to nie da się piwa 'odinfekcyjnić', ale jeśli jest pijalne to na ogół się je pije.

Lekki kwas od dzikich drożdży Ci nie zaszkodzi - co innego gdybyś miał w piwie na przykład pleśń, wtedy bezwzględnie do wylania.

Edited by adamsky
Link to comment
Share on other sites

Jak już to stawiałbym na czyste NaOH (Kret ma mało NaOH) - wychodzi o wiele taniej niż Kret. W necie możesz kupić bez problemu czyste NaOH.

Link to comment
Share on other sites

jak jest infa to nie uratujesz 

ja koło 50 warek zrobiłem chłodząc przez noc tyle że z rurką i zalana albo alkoholem mocnym albo strsanem, chodziło mi o to że przy podniesieniu wiadra jak by zassało do środka to może lepiej niech będzie to alko albo SS niż zwykła woda 

na oxy,czystym nadwęglanie zrobiłem z 30 warek też problemu nie było 

 

prośba,edytujcie posty, a nie po dwa trzy pod sobą piszecie 

Link to comment
Share on other sites

 

 

Spirytus drogi, poza tym można go lepiej spożytkować.
 

 

Ale bimber będzie idealny, szczególnie przedgon (metanol). Piro też dezynfekowałem na początku. Jak zabutelkuje te 3 warki to będę dezynfekował.

Link to comment
Share on other sites

Tylko dezynfekując alkoholem doczytaj o tym jakie powinny być stężenia. Zbyt słabe stężenie nie będzie skuteczne, ale z tego co wiem zbyt wysokie stężenie alkoholu też nie jest dobre.

 

EDIT:

Jak tanio jak jeszcze za 3 zł trzeba czasami 5 l wody dokupić :polew:

Fakt. Na szczęście te 5 litrów spokojnie wystarczy na kilka warek. :)

Edited by adamsky
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.