Skocz do zawartości

Jakość wody do warzenia


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jestem ciągle przed pierwszym warzeniem, ale tym razem zastanawia mnie jakość wody do piwa.

Mieszkam w mieście, w blokowisku, gdzie ciepła woda z kranu jest wręcz gorąca - nie mierzyłem, ale trudno ręce utrzymać - myślę że ma około 55 stopni. Chciałbym wykorzystać ten fakt i skrócić przez to czas podgrzewania wody do zacierania. Jednak jakość wody z kranu nie jest najlepsza, jest dość mocno chlorowana i twarda, herbata smakuje słabo i tworzy się na niej oleisty osad. Trochę się obawiam wykorzystać taką wodę do warzenia, ale z drugiej strony znacznie mógłbym skrócić czas. Jakie są Wasze doświadczenia? Jaki wpływ ma jakość wody na ostateczny smak piwa?

Pomyślałem, że mógłbym lekko poprawić jakość wody najpierw filtrując ją w dzbanku filtrującym z wkładem z węgla aktywnego. Temperatura pewnie by spadła o klika stopni, ale przez to jakość wody byłaby dużo lepsza. Ktoś z Was próbował takiego rozwiązania?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Węgiel działa tylko na zimnej wodzie. Jak go zalejesz wrzątkiem to zacznie się desorpcja i zaczniesz z niego usuwać to co wchłonął.

Wpisz w googlach to czego szukasz i znajdziesz. Trochę wysiłku przy wyszukiwaniu nie zaszkodzi.

 

http://www.wiki.piwo.org/Dostosowywanie_pH_i_sk%C5%82adu_wody

 

http://www.piwo.org/topic/375-woda-dyskusje/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używanie ciepłej wody z kranu w bloku to bardzo zły pomysł. Do czegokolwiek oprócz mycia, chociaż i tu powinno się stosować filtry :) Zapomnij o tym, a do piwa polecam wodę zimną i to też po przefiltrowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Węgiel działa tylko na zimnej wodzie. Jak go zalejesz wrzątkiem to zacznie się desorpcja i zaczniesz z niego usuwać to co wchłonął.

Wpisz w googlach to czego szukasz i znajdziesz. Trochę wysiłku przy wyszukiwaniu nie zaszkodzi.

 

http://www.wiki.piwo.org/Dostosowywanie_pH_i_sk%C5%82adu_wody

 

http://www.piwo.org/topic/375-woda-dyskusje/

Nie chciałem zalewać wrzątkiem dzbanka z filtrem, tylko wodą gorącą, która leci a kranu - po zmierzeniu termometrem wychodzi około 50 stopni. Celem miałoby być polepszenie jakości wody.

 

 A może wydać kilka zł i zakupić baniaki 5l ze źródlaną ?

To nie jest problem, żeby kupić 5 litrowe baniaki ze źródlaną wodą - mi chodziło o wykorzystanie gorącej wody z kranu w celu skrócenia czasu podgrzewania wody do zacierania. Stąd moje pytanie o wpływ kranówki na końcowy smak piwa. Jeżeli woda mocno chlorowana i twarda wpływa negatywnie na smak, to zostaje woda źródlana.

Edytowane przez damian_zg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam, że  używając wody z 5l baniek mam lepszą wydajność przy zacieraniu iż przy stosowaniu kranówki. Spotkałem się z opinią, dość często powtarzaną, że kranówkę lepiej przegotować (pozbywamy się chloru, źle wpływającego na zacieranie).

 

Drugą sprawą jest stan instalacji wodociągowych. Niby płynie woda, ale nikt chyba nie wie co po drodze ta woda zabiera. Kiedyś były stosowane rury azbestowe (już chyba w całości wymienione), później stalowe, obecnie chyba już wszystko co nowe ląduje w rurach plastikowych (tak, wiem, że to jakaś mieszanka, ale używam słowa plastik z przyzwyczajenia). W domach/mieszkaniach bywa podobnie. Ostatnio byłem świadkiem jak po  małym demontażu  płytek w łazience z kranu poleciało coś co w kolorze przypominało koźlaka (wiadomo koźlak to nie był).

 

Od Ciebie zależy co wybierzesz, użycie ciepłej kranówki na pewno skróci czas podgrzania wody do zacierania, zadaj sobie pytanie o ile, i czy to się opłaca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od Ciebie zależy co wybierzesz, użycie ciepłej kranówki na pewno skróci czas podgrzania wody do zacierania, zadaj sobie pytanie o ile, i czy to się opłaca.

Korzystając z kalkulatora zawartego w PPPP (Polskie Proste Porachunki Piwne), przy założeniu mocy źródła ciepła 2000W i ilości podgrzewanej wody do zacierania wynoszącej 15 litrów - podgrzanie od 50 stopni do 70 stopni powinno zająć 13 minut, natomiast od temperatury pokojowej 20 stopni do 70 stopni powinno zająć 33 minuty - czyli oszczędność w przybliżeniu około 20 minut. Wraz ze zwiększeniem ilości wody do podgrzewania ta różnica rośnie. Te 20 minut to pewnie niewiele oszczędności przy całym procesie, więc pewnie lepiej nie ryzykować i wykorzystać wodę źródlaną, bo z tej kranówki nawet herbaty nie da się wypić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

(pozbywamy się chloru, źle wpływającego na zacieranie).

W niektórych miejscach na anglojęzycznych stronach spotkałem się z dodatkiem pirosiarczynu potasu do wody, niby pomaga pozbyć się chloru. Oczywiście bardzo ważna jest wielkość dawki;) Taka ciekawostka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Używanie ciepłej wody z kranu w bloku to bardzo zły pomysł. Do czegokolwiek oprócz mycia, chociaż i tu powinno się stosować filtry :) Zapomnij o tym, a do piwa polecam wodę zimną i to też po przefiltrowaniu.

Dlaczego?

 

Zdarza mi się pracować przy wymianie instalacji wody w blokach i wiem w jakim one są stanie. Jeśli jeszcze dodatkowo w bloku jest zasobnik cwu to już pełna tragedia. Szlam, błoto, rdza, smród i wszystko co najgorsze. Niestety, nikt w zasadzie wody w instalacjach wewnętrznych nie bada. Tam, gdzie to się zdarza (np. DPS-y), bardzo często  Sanepid wydaje zakaz użytkowania wody nawet do celów gospodarczych. Oczywiście, niby po zacieraniu gotujemy brzeczkę, ale po tym co widziałem chyba nie chciałbym pić takiego piwa. W nowych blokach sytuacja jest z pewnością lepsza, ale w tych starszych niż 20 lat wygląda to bardzo źle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten filtr to raczej po to, żeby Ci kamień guza nie nabił podczas mycia głowy :) Ale jeżeli woda podgrzewana jest lokalnie (w mieszkaniu) a nie centralnie (w węźle cieplnym), to różnica między ciepłą a zimną jest niewielka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wysładzania można użyć podgrzewacza wody ale po filtrze. Tu oszczędność jest znacząca. Ostatnio gotuję kilka litrów wody na gazie (kuchenka jednopalnikowa), wlewam do lidla i na prądzie pare zetów oszczędzam bo kociołek lubi wciągnąć ⚡ .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

bo kociołek lubi wciągnąć

Narkoman jakiś? ;)

 

GB... jest z tego znany, że lubi używać takich określeń :P

 

A co do tematu to sam osobiście nie użyłbym ciepłej wody z kranu (miasto) :) raz zrobiłem test, a mieszkam we Wrocku. Przez tydzień (dwa razy na dzień) gotowałem ciepłą wodę z kranu w czajniku, a później przerzuciłem się na zimną... I stety lub niestety różnica była zauważalna, bo i w z smaku herbata była jakoś lepsza, gdy gotowałem zimną wodę z kranu i jakoś mniej osadu było na dnie czajnika :) Na szczęście piwa warzę u taty w górach, który ma studnię i czerpie wodę z 22m i woda jest kryształ :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest prosta. Posmakuj wodę z kranu. Jeśli smakuje żelazem, chlorem, kanalizą, czymkolwiek nieprzyjemnym, to się nie nadaje.

Ja np. mam bardzo fajną wodę i spokojnie używam ciepłej, ale to zależy głównie od jakości wody w danym mieście, i stanu rur w danym budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie warzę swoje pierwsze piwo na źródlanej (między innymi dzięki temu tematowi). Zanim mi się złoże ułożyło to woda do wysładzania już się prawie gotowała (3 średniej wielkości garnki). Cały proces trwał dłużej niż na ciepłej z kranu jedynie o kilkanaście minut.

Skoro spędzasz pół dnia w kuchni warząc piwo to jak spędzisz pół dnia + 20 minut to żadna różnica :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 

zaciekawił mnie temat ,ponieważ też używam od  3 warek cieplej wody z kranu (ok.50°C) do zacierania i nawet do wysładzania ,liczyłem że przyspieszenie proces i oszczędzacze gaz (butla  5 kg) .Wodę mam jedną z najlepszych w Polsce , Włodarze miasta zalecają ją pić z krany - źródło z Czech , ale to nie istotne . Zauważyłem że piwko gorzej się klaruje nam zamiar przeprowadzić  eksperyment, w jednej warce wysładzać z zimnej  wody,m  jeżeli  nie będzie  efektu to powrócić do procesu tylko z zimnej wody . Chyba że macie inne zalecenia albo rady , chciałbym nadmienić że piwka wychodzą smakowo i aromatycznie doskonale. Tylko ciężko się klarują. doradzają Mi żebym dodał Mech Irlandzki , jak radzicie ? 

​Ach - woda jest z bojlera 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Trochę odkopuje temat ale chciałbym przyspieszyć warzenie. 

Mieszkam w domu jednorodzinnym, mam wodę z wodociągu dodatkowo zmiękczoną w domowej stacji uzdatniania. W sumie nie ma wapnia i magnezu ale ma dużo sodu. Czy taka woda nadaje się do warzenia? 

Mogę zwiększyć temperaturę wody na bojlerze i wtedy lać do garnka od razu wodę o temperaturze 80 kilku stopni. Do wysładzanie też prościej bo na pewno nie zabraknie mi wody i nie trzeba czekać aż się zagrzeje tylko już jest gotowa w bojlerze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Alchemik84 napisał:

W sumie nie ma wapnia i magnezu ale ma dużo sodu. Czy taka woda nadaje się do warzenia?

Sprawdz ile tego wapnia Ci zostaje. Minimalna ilość wapnia zalecana w książkach, nie liczac styli gdzie jest wymagana bardzo miękka i mało alkaiczna woda, to minimalnie 50ppm (50mg/l). Piwa z dużą ilością słodów karmelowych i spacjalnych, zwłaszcza ciemnych i palonych powinny mieć wapnia więcej. Inaczej możesz mieć problemy podczas zacierania i/lub fermentacji. Wapń jest potrzebny alfa amylazie w trakcie zacierania. Również związki fosforu zawarte w słodzie wchodzą z nim w reakcje. Potem musi coś zostać na fermentację. Twoja stacja zmiękcza Ci wodę wymieniając jony na jony sodowe. Fajna sprawa do gotowania i zmywania garów, ale trochę słabo do piwa. Książka Water zaleca ilość sodu nie większą niz 100ppm.

Z drugiej strony taka woda jest podatna na modyfikacje. Jesteś w stanie użyć soli wapnia by pod jeść jego ilość. Jedna uwaga. Uważaj na sole chloru, np chlorek wapnia. Wysoki poziom sodu i do tego chlor da Ci słony posmak, wyczowalny od progu 150ppm. Nie chcę straszyć bo woda mimo, że jest głównym składnikiem piwa, to ma wpływ na efekt końcowy nie tak mocno znaczący jak błędy fermentacji czy też źle dobrany zasyp. Jednak, jeżlei jest mało wapnia to piwa wychodzą słabo. Domowe stacje uzdatniania specjalnie wymieniają jony na sodowe w celu zmiękczenia. Wtedy nie masz problemu z kamieniem w instalacji, zmywarce, pralce, czajniku. Zużyjesz też mniej detergentów. A wapń i tak uzupełnisz z jedzeniem. Do celów piwoarakich jest niestety gorzej. Najlepiej spróbować i samemu się przekonać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczepię się pod temat, w domu mam wodę z wodociągu lokalnego, jeśli chodzi o czystość chemiczną to bardzo dobra (ujęcie głębinowe) ale niestety baaaaaaardzo twarda, twardość ogólna potrafi dojść do 30 (mierzone przy okazji badania wody do akwarium :)).

Jaki może być wpływ takiej wody na wydajność zacierania i smak? może lepiej wydać te kilka PLN więcej i kupić butelkowaną po 5L w biedronce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Karolus napisał:

Podczepię się pod temat, w domu mam wodę z wodociągu lokalnego, jeśli chodzi o czystość chemiczną to bardzo dobra (ujęcie głębinowe) ale niestety baaaaaaardzo twarda, twardość ogólna potrafi dojść do 30 (mierzone przy okazji badania wody do akwarium :)).

Jaki może być wpływ takiej wody na wydajność zacierania i smak? może lepiej wydać te kilka PLN więcej i kupić butelkowaną po 5L w biedronce?

Próbowałeś na niej warzyć? Jak nie to po prostu sprawdź jak wyjdzie :). Obstawiam, że palone piwa będą super.

 

Duża ilość wapnia i najczęściej magnezu w wodach głębinowych to normalna rzecz i wynika z cyklu obiegu wody oraz z tego przez jakie podłoża i skały woda przepływa. Zmniejszyć alkaiczność i twardość możesz poprzez przegotowanie. Gotuj ją mocno przez około 30 minut. Jak ostygnie delikatnie zdekantuj zaczynając od góry i zostawiając kilka litrów na dnie. Na dnie zostanie Ci osad, głównie wapienny. Będzie to tańsze od zakupu wody ale bardziej czasochłonne. Za to od razu pozbędziesz się związków chloru :). Jest jeszcze domowy sposób na zmiękczenie wody z uzyciem wapna gaszonego, ale tam już trzeba trochę policzyć. Temat trochę szerszy. Też możesz rozcieńczać z wodą demineralizowaną, chociaż ta ostatnio jakoś podrożała.

 

Co do wpływu na smak. Wapno wpływa raczej od dużych stężeń. Będzie za to miało większy wpływ na wydajność zacierania, głównie dlatego, że pH zacieru ze względu na duży bufor będzie wyższe. W skrajnym przypadku przy dużych ilościach może też powodować gushing. Z dwutlenkiem węgla będzie tworzyło kryształki, świetne ogniska nukleacji. Gaz będzie chciał raptownie wyjść. Moja woda ma wg raportu około 340 jako CaCO3 więc też mocno twarda. Nie modyfikuje często wody.  Raz na jakiś czas rozcieńczę, dopasuje wapń, podbije chlorki, chyba zawsze dostosowuje pH i piwa są jako tako pijalne. Zatem powtarzam się, uwarzy piwo i potem kombinuj :). Woda ma znaczenie jak już robisz dobre i powtarzalne piwa, wcześniej warto skupić się na innych obszarach. Takie moje zdanie.

 

Co do magnezu, jak tego masz za dużo to będzie to czuć :) jego ilość wystarczającą jest najczęściej w słodzie.

 

Czy w ogóle kogokolwiek interesuje woda w służbie browaru domowego i tematy z nią związane? Od jakiegoś czasu myślę, aby coś o tym napisać ale obawiam się, że mogę zanudzić :)

Edytowane przez Daniel()
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.