Skocz do zawartości

Regulamin Pucharu PSPD


Rekomendowane odpowiedzi

Andrzej, w takiej sytuacji, która powstała i przy tych niedopowiedzeniach, powinniście w ciągu chwili ustalić wspólną wersję, a nie wypowiadać swoje opinie jako jednostki. Działacie jako komisja i głosem komisji powinniście się wypowiadać. Jeżeli decyzję - tak, jak napisał Marcin - podejmiecie później po analizie całości zagadnień pokonkursowych, to trzeba było tak napisać, a nie wypowiadać się w tonacji: "raczej tak lub raczej nie". Wiesz dobrze jakie to rodzi niedopowiedzenia ;)

 

Domyślam się jaka była intencja Twojej wypowiedzi i co miałeś na myśli, ale jak sam widzisz rodzi to dalsze - że tak to nazwę - niejasności.

 

Dodatkowo, "czepianie" się o to, co chciał zrobić Czesław było mega słabe, ale to już chyba zdążył każdy zauważyć ponieważ opinie o tym są jednoznaczne w wątku konkursu. Biorąc pod uwagę przeszłość "afer metryczkowych", PSPD powinno dołożyć wszelkich starań aby uczestnik konkursu otrzymał rzetelną poradę - tutaj chciano to zapewnić w świetny moim zdaniem sposób, a wyszło tak, jak zwykle. To w końcu chcecie podwyższać jakość konkursów czy trzymać na tym przeciętnym obecnie poziomie, bo czasami mam wrażenie, że PSPD działa przeciw piwowarom, a nie dla nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości i wyjaśnienia - to prawda, nikt nie pisał, że konkurs zostanie uwalony w pucharze, ale też jak na razie nie ma do tego żadnych podstaw.

Natomiast zostało bardzo jasno zasugerowane, że jakichkolwiek komentarzy ma nie być. Nie trzeba być wielkim geniuszem żeby stwierdzić, że logiczną możliwą konsekwencją ewentualnego niedostosowania się jest usunięcie z Pucharu. Stąd też mój wpis. Wycofuję się z komentarzy, żeby nie dawać Komisji Technicznej powodu do ewentualnego usunięcia z Pucharu, jakby jednak w przyszłości uznano, że mój pomysł jest nieakceptowalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wycofuję się z komentarzy, żeby nie dawać Komisji Technicznej powodu do ewentualnego usunięcia z Pucharu, jakby jednak w przyszłości uznano, że mój pomysł jest nieakceptowalny.

 

Uważam, że to Komisja powinna wycofać "sugestie", a nie Ty wycofywać się z tego, co planowałeś. Wg mnie (i jak widać nie tylko mnie) to błąd. Jakby teraz - jak sprawa ujrzała światło dzienne - Komisja uwaliła konkurs za Twoje podejście, to zeszłaby po niej lawina różnorakiej "gówno-burzy". Myślę, że nikt tego nie chce więc ze swoje strony proponuję żeby:

 

"szanowna Komisja przemyślała wspólnie decyzję i wycofała się z "sugestii" oraz wyraziła akcept na tego rodzaju praktyki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to jest forum, czyli miejsce wymiany uwag. Dyskutujemy tutaj póki co prywatnie. Prywatnie jestem zdania, że pewne rzeczy zostały źle nazwane i stąd całe zamieszanie. Wszystkim nam przyswiecaja te same cele - rozwoj konkursow i zwiekszanie ich "jakosci". Dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dyskutujemy tutaj póki co prywatnie.

 

Prywatnie? Na prywatne dyskusje są Prywatne Wiadomości, a tutaj dyskutujemy publicznie, tym bardziej patrząc na tytuł wątku oraz jego pierwszy post, który wg mnie jest wynikiem pracy Komisji czyli "Waszym wspólnym zdaniem". A skoro tak, to również i tutaj powinniśmy otrzymać Waszą wspólną deklarację w rzeczowej sprawie gdyż jak wiesz Marcinie to, co uzgodnicie na forum PSPD jest widoczne tylko dla kilku osób, a oficjalnie - z wiadomych względów, których nie będę pisał - powinno pojawić się tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie krok w dobrym kierunku, szkoda tylko, że wciąż czołówka musi warzyć przez cały sezon (wybranie X najlepszych wyników z całego sezonu załatwiłoby sprawę), i że ewentualne zmiany dopiero w przyszłym roku... niemniej, moim zdaniem będzie lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcemy by zmiany weszły od nowego sezonu, czyli już od lipca. Do tej pory zgłosiły się tylko dwa konkursy.

Zmiany powinny ograniczyć ilość konkursów pucharowych do tych najlepiej zorganizowanych. Będzie więc 

chwila wytchnienia dla piwowarów, ktorzy w tym sezonie mieli ogrom roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę, oto publiczna informacja:

http://pspd.org.pl/catpages/puchar-pspd-nowe-zasady

 

Właśnie wykluczyliście nasz Częstochowski Konkurs Piw Domowych Bractwa Piwnego, cieszący się bardzo dużą popularnością i istniejący od 7 lat konkurs z Pucharu PSPD na 2016/2017.

 

Każda komisja zarówno eliminacyjna musi składać się co najmniej w 50% z sędziów certyfikowanych PSPD, natomiast nasz konkurs organizowany i przeprowadzany jest przez organizację mającą wieloletnie dłuższe doświadczenie w ocenie piwa tj. Bractwo Piwne (stowarzyszenie istnieje od 21 lat).

 

Nasze stowarzyszenie przeprowadza własne szkolenia i ćwiczenia w zakresie oceny piw domowych, a daleko nie wszyscy nasi członkowie czują potrzebę uzyskania certyfikatu sędziowskiego PSPD,

 

Nasz udział w Pucharze PSPD (i spełnienie jego  dotychczasowych warunków) jest ukłonem w stronę piwowarów domowych, robiliśmy to dla zasady łączenia a nie dzielenia.

 

Ps.

Dla niewtajemniczonych członków obu organizacji:

Bractwo Piwne wprowadziło odznaczenie Piwowar Domowy Roku, które 2 lata później zostało skopiowane przez PSPD jako Puchar na lekko zmodyfikowanych warunkach.

Zarówno na etapie projektowania Waszego pomysłu (byłem przy takiej rozmowie) jak i potem wielokrotnie przedstawialiśmy propozycję (w tym za piśmie) aby tytuł dla najlepszego piwowara domowego był jeden, przyznawany wspólnie przez obie organizacje - z odpowiedzią zawsze negatywną.

 

Decyzja jest ze szkodą dla środowiska piwowarów domowych, i liczę na jej zmianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręce opadają jak się czyta takie rzeczy... Nie powiem już, że jako WIP organizacja nieformalna nie raz w zderzeniu z PSPD obrywaliśmy i dlatego też zrezygnowaliśmy z Pucharu PSPD.

 

Mnie dziwi tylko jedno ja np. nie chce przechodzić kursu sędziowskiego i znam kilkunastu bardzo dobrych sensoryków, którzy też nie muszą tego i nie chcą robić, a są wg. nowej rozpiski traktowani po macoszemu jako sędziowie. Nie można nadać statusu jakiegoś sędziego specjalnego albo branżowego przez PSPD? Tak by ten punkt był spełniony? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież mogą sędziować, parytet (brzydkie słowo) wynosi 50:50. Dla mnie jest w pełni zrozumiałe, że organizacja, jeśli ma firmować jakieś wydarzenie, chce mieć wpływ na to, jak ono wygląda - oczywiście możemy dyskutować, czy kurs sędziowski PSPD spełnia swoje zadanie, ale chyba już w innym temacie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież mogą sędziować, parytet (brzydkie słowo) wynosi 50:50. Dla mnie jest w pełni zrozumiałe, że organizacja, jeśli ma firmować jakieś wydarzenie, chce mieć wpływ na to, jak ono wygląda - oczywiście możemy dyskutować, czy kurs sędziowski PSPD spełnia swoje zadanie, ale chyba już w innym temacie. 

 

 

Dobra organizuje konkurs w Zielonej Górze, nie mamy sędziów u siebie (2 tygodnie temu jedna z osób która sędziowała na konkursie został sędzią więc teraz jednego), zaprosiłem sędziego z po za regionu dał radę przyjechać na finał. W eliminacjach nie było sędziów certyfikowanych, pomimo tego były osoby o wysokich kwalifikacjach sensorycznych i uważam, że konkurs został przeprowadzany zgodnie z wytycznymi i zapewnił wysokie standardy.

 

Skąd ja mam wziąć sędziów w swoim regionie? Mieli przyjechać z Szczecina ale akurat wypadła im inna impreza o wyższej randze i nie miałem jak zapewnić certyfikowanych sędziów na konkurs. Mój konkurs nie ma kosmicznych środków na zapewnienie przejazdów noclegów itp. dla sędziów tylko dajemy jedzenie i piwo, nie mogę sobie sprowadzić ludzi z Warszawy jeżeli nie przyjadą za swoje środki (a mało jest chętnych osób na to) To ja się zapytam jak mam spełnić to 50/50 w konkursie lubuskim? Zdarzy się raz, że przyjadą sędziowie, a zdarzy się tak że nie zgłosi się nikt i musimy radzić sobie wtedy miejscowymi osobami. Ten punkt jest dla mnie trochę też w nie smak bo chciałbym jako PSPD Lubuski swoim konkursem brać udział w pucharze, ale widać będziemy odrzuceni w przedbiegach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako piwowar w pełni popieram wprowadzone zmiany, uważam wręcz że mogłyby być jeszcze bardziej zaostrzone (np. minimalna liczba uczestników - 15). Mam nadzieję na rozwój tego kierunku w następnych sezonach.

 

admiro - nikt nie wykluczył Waszego konkursu z Pucharu, przynajmniej w tym sezonie. W czerwcu obowiązują jeszcze stare zasady. Macie cały rok na dostosowanie się do wymagań, które nie są wygórowane, ale same też się nie spełnią. Tradycyjnie konkurs BP jest bezpłatny i bardzo to sobie cenię, jeśli jednak nie znajdziecie środków na zaproszenie certyfikowanych sędziów, to może pora pomyśleć o wpisowym? Albo dokształcić własne szeregi? Co do świetnych sensoryków bez uprawnień - mamy też w Polsce wielu zielarzy i znachorów ale poważni ludzie chodzą do lekarza. Nie chcę tym nikogo obrazić ale sama opinia "dobrego sensoryka" nie wystarczy, trzeba ją jeszcze potwierdzić u fachowców. Sam się uważam za niezłego sensoryka, ba, zrobiłem nawet certyfikat sędziowski. Ważność certyfikatu jednak wygasła, ja nie odnowiłem uprawnień i teraz nie pcham się do sędziowania, bo formalnie sędzią nie jestem.

 

Undeth - przy Twojej zaradności i ograniu w piwowarskim światku jestem pewien, że sobie poradzisz bez większego problemu :) Sędziów mamy coraz więcej, a do konkursu w Zielonej jeszcze wiele miesięcy. Kordas i Kowal zostali sędziami więc masz już 2. Nie twierdzę, że to bułka z masłem ale standardy należy zdecydowanie podnieść.

 

Konkursy które nie będą w stanie spełnić wymogów ograniczą zgłaszane kategorie lub wycofają się z Pucharu. To nie tragedia, można robić świetne konkursy wg własnych zasad.

Także... do roboty - piwowarzy do garów, sensorycy na egzamin, organizatorzy i przewodniczący jury do spełniania wymogów.

 

Jeszcze słówko do przedstawicieli władz PSPD - uważam, że kurs sędziowski jest obecnie stanowczo za drogi, przeanalizujcie czy nie da się tych kosztów zredukować lub dofinansować z kasy. Można też zastanowić się nad tym, czy nie zachęcić sędziów kontraktem - częściowy zwrot kosztów po odpracowaniu, sędziując na konkursach.

Edytowane przez Maryh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest puchar PSPD wiec oni ustalaja zasady. Jakby to był puchar Pani Halinki czy Pana Janusza to ich o zasady nalezalo by pytac.

 

Rozumiem intencje PSPD ale podjete dzialania poraz kolejny sa rozbieżne z oczekiwaniami piwowarow domowych.

 

Bardzo podoba mi sie postawa Czestochowskiego Bractwa Piwnego.

 

Kazdy kto nie godzi sie z zasadami PSPD moze oglosic wlasny Puchar na podstawie dowolnych zasad!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że następnym krokiem ograniczającym ilość konkursów będzie zapis, by nazwiska co najmniej połowy sędziów   muszą zaczynać się np na "k"?

Edytowane przez fafik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że następnym krokiem ograniczającym ilość konkursów będzie zapis, by nazwiska co najmniej połowy sędziów muszą zaczynać się np na "k"?

Przecież żaden zapis nowych zasad gry nie jest jakiś bardzo restrykcyjny, niektóre są wręcz ukłonem w stronę piwowarów startujących, chociaż mogą dawać pole do nadużyć (zaliczanie konkursu a priori), co do sędziów PSPD, jest ich obecnie naprawdę sporo (chyba ponad 120), a często w konkursach jest obsada 100% PSPD.

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze intencje są jasne - ukłon w kierunku piwowarów domowych i podnoszenie jakości konkursów. Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze i nie wszędzie uda się spełnić wymagania, ale też przecież nie każdy konkurs musi być liczony do Pucharu.

 

Z jednej strony widzę potrzebę ograniczenia liczby konkursów uczestniczących w Pucharze, bo piwowarzy wyraźnie sygnalizują, że tylko nadczłowiek jest obecnie w stanie wszystkie obstawić. Z drugiej zachęcam do podnoszenia rangi konkursów i uczestniczenie w Pucharze PSPD. Wielu sędziów PSPD chętnie jeździ do innych miast na własny koszt. Nie widzę problemu, by korzystać i ich umiejętności, a jednocześnie pozwalać im na nabieranie jeszcze większego doświadczenia.

 

Co do parytetów, to nie widzę problemu i sam zresztą zapraszam do sędziowania osoby spoza PSPD. Dajemy ciągle 50% miejsc dla takich osób. Sędziowie PSPD muszą uczestniczyć w ocenie, bo oni (oprócz sensoryki) są przeszkoleni ze spraw organizacyjnych i formalnych, które niestety w wielu konkursach ciągle kuleją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do parytetów, to nie widzę problemu i sam zresztą zapraszam do sędziowania osoby spoza PSPD. Dajemy ciągle 50% miejsc dla takich osób. Sędziowie PSPD muszą uczestniczyć w ocenie, bo oni (oprócz sensoryki) są przeszkoleni ze spraw organizacyjnych i formalnych, które niestety w wielu konkursach ciągle kuleją.

 

Te zapisy są nieżyciowe dla jakiegokolwiek konkursu nie związanego z PSPD, co oznacza, że to środowisko się bardzo zamyka.

 

Np. w Częstochowie, eliminacje wymagają 12 sędziów eliminacyjnych - czyli musiałbym zapraszać 6 sędziów PSPD na 2 dni, zamiast doszkalać członków Bractwa Piwnego.

 

A o jakości konkursów niech informuje ilość corocznych zgłoszeń piwowarów a nie polityka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem skąd przekonanie że KAŻDY konkurs musi brać udział w pucharze stowarzyszenia, serio, nie przekonuje mnie argument o wybitnych sensorykach czy wieloletnich pracownikach browaru. Tak jak pisze Marcin, jest 50% dla osób które nie muszą mieć certyfikacji stowarzyszenia, to moim zdaniem i tak jest dużo.

 

Wracając jedynie do samego regulaminu, na przyszłość proponuję nie wiązać rąk organizatorom koniecznością opracowania arkusza zbiorczego.

Uważam że prace powinny iść w kierunku doskonalenia ocen indywidualnych, one zawsze będą różne, będą pewnie się rozjeżdżały, ale przy stałej współpracy i pracy nad sobą, te różnice nie będą "od sasa do lasa" a piwowar będzie mógł otrzymać szybciej każdą oceną osobno z których więcej wyczyta niż z mozolnie przygotowanych arkuszy zbiorczych z których bywa... że nic nie wynika. Tak sobie tylko gdybam, ale obstawiam że większość obsuw rozliczeń konkursów wynika z prób sklejenia ocen lub  braku czasu na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Te zapisy są nieżyciowe dla jakiegokolwiek konkursu nie związanego z PSPD, co oznacza, że to środowisko się bardzo zamyka.   Np. w Częstochowie, eliminacje wymagają 12 sędziów eliminacyjnych - czyli musiałbym zapraszać 6 sędziów PSPD na 2 dni, zamiast doszkalać członków Bractwa Piwnego.   A o jakości konkursów niech informuje ilość corocznych zgłoszeń piwowarów a nie polityka.

 

Przesadzasz już trochę i przy okazji piszesz bzdury - jak o jakości konkursu może informować ilość zgłoszeń??? To konkurs gdzie będzie 30 zgłoszeń będzie gorszy niż ten z 33 zgłoszeniami??? Ciekawa teoria chyba, że to jakiś skrót myślowy to z góry przepraszam za moje określenie.

 

A tak z życia wzięte: jak firma XXX ogłasza konkurs i podaje regulamin to też dyskutujesz z firmą, że Ci nie pasuje i żeby go zmienili???

 

Prosta sprawa - albo się dostosowujesz albo nie bierzesz udziału. Tak samo jest i tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, też chętnie bym zagrzmiał w temacie organizacji konkursów z obu stron ale chyba nie ma co podsycać podziałów i tak są spore.

Mamy w Polsce 2 liczące się stowarzyszenia/towarzystwa, związane z piwem, które nie powinny ze sobą rywalizować.

Jako niezrzeszony nie pałam sympatią ani do jednego ani do drugiego ale może nadszedł czas by usiąść do jednego stołu i ustalić zasady współpracy. Na początek można porozmawiać o konkursach. Każdy ma swoje racje więc należy poszukać kompromisu. Nie na forum tylko na jakimś spotkaniu, najlepiej przy piwie.

Potrzeba jednak kogoś kompetentnego, kto jest w stanie to zainicjować, zorganizować i poprowadzić. Oddaję głos władzom BP i PSPD  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam zasugerowałem na forum PSPD wprowadzenie zapisu o 50%+ sędziów PSPD, więc może się wypowiem. Sprawa wzięła się stąd, że metryczki z eliminacji jednej z kategorii Poznańskiego KPD były wypełniane mocno po łebkach i zrobiła się trochę afera. Jak się potem okazało, osoba wypełniająca metryczki nie była sędzią PSPD. I o to tutaj głównie chodzi. Kurs PSPD nie szkoli tylko z sensoryki, ale z zasad przeprowadzania konkursów na regułach PSPD. Problem jest taki, że na PSPD spadają pretensje z niedociągnięć albo kiepskiego oceniania ze wszystkich konkursów, a tak naprawdę nie wiadomo nawet kto w nich sędziuje i często okazuje się, ze te osoby nie mają z PSPD nic wspólnego. Nie mówię, ze nie ma świetnych sensoryków bez certyfikatu, bo są, pewnie nawet lepsi niż wielu sędziów, ale nie ma obecnie w Polsce innego sposobu weryfikacji ich umiejętności na potrzeby konkursów niż certyfikat PSPD. PSPD przyjmując konkurs do pucharu, daje mu coś w rodzaju patronatu. Chyba nie ma w tym nic dziwnego, że instytucja obierając nad czymś patronat chce mieć na to jakiś wpływ i kontrolować, że faktycznie wszystko przebiega według ustalonych reguł.

 

Druga sprawa to to, że moim zdaniem istnieje niepotrzebne parcie na uwzględnianie każdego konkursu w pucharze. Dla mnie idealna wizja pucharu jest taka, gdzie brane jest pod uwagę ok. 5 konkursów rocznie, ale takich, które są przeprowadzone naprawdę rzetelnie, przez dobrych sędziów i które miałyby potwierdzoną renomę najlepszych konkursów w Polsce. W tej chwili wybranie takiej piątki jest niemożliwe, ale uważam, że do czegoś takiego powinniśmy dążyć. Obecnie jest taki trend, że konkursów przybywa i niedługo każde 50 tysięczne miasto będzie miało swój konkurs i próbowało go wepchać do pucharu. Nie tędy droga, trzeba iść w jakość a nie ilość. Inne konkursy mogą przyciągać piwowarów innymi atrakcjami - na przykład możliwością warzenia zwycięskiego piwa w browarze komercyjnym. Kuźnia Piwowarów w pucharze nie jest, a frekwencja to ostatnia rzecz, na jaką mogą narzekać.

 

Undeath - w tym roku miałeś 25% sędziów, obecnie ten sam skład miałby o ile się nie mylę 50%? Nie ma co panikować, to nie są astronomiczne liczby i wszystko jest do ogarnięcia.

 

Na marginesie dodam, że nie głupią opcją byłoby umożliwienie podejścia do samego egzaminu sędziowskiego, bez przechodzenia kursu, jeśli ktoś czuje się na siłach. Przy idącej za to mniejszej cenie może więcej z dobrych sensoryków bez certyfikatu zdecydowałoby się na jego wyrobienie.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do współpracy między stowarzyszeniami, to jak najbardziej powinna ona mieć miejsce. Chciałbym jednak nadmienić, że konsultacje ogłoszonego regulaminu trwały dość długo i były prowadzone także publicznie na tym forum. To był dobry czas na wysłuchanie racji kolegów i koleżanek z Bractwa. No, ale żadnych uwag nie zgłoszono...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.