Skocz do zawartości

Wyjdą granaty czy nie wyjdą?


Rekomendowane odpowiedzi

Z drugiej strony to warto mieć pod ręką parę granatów na wypadek kontaktu z muzułmanami :)

 

* myślę, że powinieneś na przyszłość trochę zastanowić się nad wypowiedzią - póki co oficjalne ostrzeżenie i moderacja na 21 dni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po jakim czasie mozna wzgledzie stwierdzic ze granatow nie bedzie? tj czy jesli przez 2 tyg lezakowania butelki nie wybuchna to szansa na to ze wybuchna pozniej jest rownie duza czy raczej znikoma? jak dlugo strednio trwa refermentacja? niechcialbym podchodzic do butelek nim nie bede w miare pewny ze zaraz cos nie strzeli :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja buteleczki zakapslowane wstawiam od razu do skrzynki na piwo i stawiam na niej drugą skrzynkę/przykrywam kocem złożonym. W ostatniej warce (dawno, dawno temu) trafiła mi się jedna sztuka, która nie wytrzymała. Na szczęście krata osłoniła wszystko, także ze strat to tylko nektar bogów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latem 2014 roku uwarzyłem pierwszą warkę - pszeniczne. To piwo nie wyszło i było do wylania, ale część butelek, zwrotnych czyli mocniejszych, postawiłem w kuchni pod stół aby tam czekały aż je wyleję. Po roku jedna z nich w niedzielny poranek wybuchła. Więc nawet po roku od zakapslowania może eksplodować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, Panowie taka sprawa mój pszeniczniak leżakowal po zlaniu z nad osadu miesiąc następnie odlalem dla sprawdzenia butelkę dodałem do niej płaska łyżeczkę cukru tak około 3-4 gramy. Otworzyłam ja po tygodniu i piwo było fajnie nagazowane, nie wychodziło samo z butelki. Wiec dałem wczoraj 40 takich łyżeczek na całe piwko(20L) dokładnie wymieszalem i dzisiaj z ciekawości jedno otworzyłem a tam fontanna. Co o tym sądzicie poczekać z tydzień i zobaczyć czy piwko się uspokoi czy od razu ze wszystkich pospuszczac gaz. Dodam że to moje pierwsze piwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, Panowie taka sprawa mój pszeniczniak leżakowal po zlaniu z nad osadu miesiąc następnie odlalem dla sprawdzenia butelkę dodałem do niej płaska łyżeczkę cukru tak około 3-4 gramy. Otworzyłam ja po tygodniu i piwo było fajnie nagazowane, nie wychodziło samo z butelki. Wiec dałem wczoraj 40 takich łyżeczek na całe piwko(20L) dokładnie wymieszalem i dzisiaj z ciekawości jedno otworzyłem a tam fontanna. Co o tym sądzicie poczekać z tydzień i zobaczyć czy piwko się uspokoi czy od razu ze wszystkich pospuszczac gaz. Dodam że to moje pierwsze piwo

 

Zły sygnał jest taki że już na drugi dzień masz fontannę, a to o wiele za wcześnie. Czyli albo jednak niedokładnie wymieszałeś cukier, albo łyżeczka cukru w twoim wypadku  ważyła znacznie więcej niż zakładane 3-4 gramy (jak nie masz wagi to zakup, żonie też się w kuchni przyda) i całościowo dałeś więcej cukru niż zakładasz. W jednym i drugim przypadku ryzyko granatów jest duże. Jest jeszcze opcja infekcji czy to w butelce czy piwa jako całości, to też wróży nieciekawie. Sprawdź losowo kilka butelek przez kilka następnych dni, na pewno trzymaj piwo w bezpiecznym miejscu, raczej w chłodniejszym niż cieplejszym no i jak sytuacja będzie się powtarzać to czeka cie zabawa z odgazowywaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, Panowie taka sprawa mój pszeniczniak leżakowal po zlaniu z nad osadu miesiąc następnie odlalem dla sprawdzenia butelkę dodałem do niej płaska łyżeczkę cukru tak około 3-4 gramy. Otworzyłam ja po tygodniu i piwo było fajnie nagazowane, nie wychodziło samo z butelki. Wiec dałem wczoraj 40 takich łyżeczek na całe piwko(20L) dokładnie wymieszalem i dzisiaj z ciekawości jedno otworzyłem a tam fontanna. Co o tym sądzicie poczekać z tydzień i zobaczyć czy piwko się uspokoi czy od razu ze wszystkich pospuszczac gaz. Dodam że to moje pierwsze piwo

Kolego a może słyszałeś coś o drobnoustrojach ? W twojej wypowiedzi jest słowo kluczowe " dodałem do niej płaska łyżeczkę cukru " . Przemyśl co zrobiłeś nie tak i odpowiesz sam na swoje pytanie z granatami . ;) Pomagam tylko dla tego że jesteś nowy i pewnie jak wielu z nas zaczynasz z błędami .

P.s. no i przywitać się w odpowiednim dziale też wypada ( choć to nie moja sprawa  ale jednak taki tu zwyczaj :acute:  )

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież przywitałem wszystkich na początku postu:p łyżeczka była odkazona pirosiarczanem a cukier zalany wrzątkiem. Cukier wymieszalem odkazona długa łyżka wiem ze nie wolno napowietrzac ale lepszego sposobu na wymieszanie nie ma raczej, no ale nawet przy największej ostrożności można skazic piwo. Tylko ze z ta testowa jedna butelka się nie bawiłem aż tak a wyszła ok. Dzięki chłopaki wyżej za odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego , dziwne masz podejście , jak wiesz że cukier nie można sypać , to robi się syrop , syrop musi być gotowany , a nie zalany wrzątkiem cukier . Poczytaj coś pod hasłem " tyndalizacja " to zrozumiesz że nawet przy gotowaniu pewne przetrwalniki spokojnie wytrzymują , a co się odkazi zalewając cukier wrzątkiem przy czym w takiej ilości że można łyżeczką nabierać to nawet nie komentuję . Właśnie gushing wskazuję  na zakażenia piwa , choć też może być jeszcze kilka powodów ( zainfekowany słód , kiepsko   domyta butelka , chmieliny w piwie ) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

syrop musi być gotowany , a nie zalany wrzątkiem cukier .

We wszystkich warkach jakie zrobiłem zalewałem wrzątkiem cukier bez gotowania (w początkowych 20-30 glukozę) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sobie zrób wymaz na płytce i za tydzień dwa pogadamy , nie widzę powodów cieszyć się tym faktem . Ale każdy robi jak uważa , jedynie uważam , że jak doradzamy nowym to zaczynamy od poprawnej procedury .  A głupot każdy sobie narobi sam i bez naszych dziwnych porad i można w tym być na 100% pewnym ;)  .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam sprzętu ;)

Powiadasz, że na cukrze tyle drobnoustrojów siedzi, nie za duże ciśnienie osmotyczne?

 

edit:

Chociaż zamierzam dać tej teorii szansę na weryfikację i od nowego sezonu będę gotował syrop, zobaczymy czy moje piwa się polepszą ;)

Ile należy gotować taki syrop?

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego na cukrze nie rozwijają się , ale siedzą , jakie ciśnienie na suchym cukrze i co to ma do formy przetrwalnikowej ? Czyżby tylko teoretyzujesz ? Bez sensu udowadniać że ziemia okrągłą . Nie moja sprawa rób jak uważasz . Przynajmniej jak już wiesz coś o ciśnieniu osmotycznym to jeszcze kilka kroków i będziesz wiedział czym jest forma przetrwalnikowa .

A nawet jestem w dobrym humorze , podam pierwszy lepszy odnośnik   https://pl.wikipedia.org/wiki/Przetrwalnik

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile polecasz gotować taki syrop?

 

edit:

Wiem co to jest forma przetrwalnikowa ;)

Takie gotowanie zabija przetrwalniki? Nie jest konieczna np. tyndalizacja?

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nabieralem łyżeczka do każdej butelki tylko nasypalem cukier do dużej miarki i zapałem go 200ml wody a następnie wolałem do fermentator. Nie wiedziałem ze cukier trzeba gotować jak oglądałem filmy o cydrze to gość nie gotowal cukru tylko zalewal gorąca woda i myślałem ze z piwem nie ma roznicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja mogę coś polecać komuś kto robi piwa z 2011 roku ?

Poważnie się pytam, najgorsza (też dla dobrego piwa) jest rutyna.

Ja jestem otwarty na wiedzę i doświadczenie innych.

Też z chęcią przetestuję tę teorię.

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja gotuję nie więcej jak 15-20min , i w moim przypadku daje to wystarczająco  dobre wyniki ( robię bardzo duże stężenie syropu 3-4g/10ml do każdej butelki 0,5l )  . Zalewanie cukru wrzątkiem nie daje dobrych rezultatów , ponieważ nie osiągasz nawet tych magicznych 100c i nie wiesz co siedzi w cukrze . A że tom jest całe zoo to wiem i sprawdzałem . Mogę nawet podać typ podłoża na którym wysiewałem ;)

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też robię duże, bo dodaję bezpośrednio do butelek bez dodatkowego fermentora, nawet większe niż Ty ;)

Dzięki przetestuję, za pół rok- rok coś będzie wiadomo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.