Skocz do zawartości

20.05.2017 Podlaski Konkurs Piw Domowych


b.dawid

Rekomendowane odpowiedzi

Czy naprawdę musimy w co drugim poście sugerować, że sędziowie to niekompetentni lenie?

 
Jak widać mamy i takie doświadczenia.
 
Akurat na podlaskim w tym roku leni nie było. W ogóle sędziowie zrobili u nas solidną robotę. Ale już w zeszłych latach i u nas zdarzały się rubryki wypełnione "na odpierdziel", a nawet puste.
 
A tak ogólnie, to przez te wszystkie lata wysyłania piwa na konkursy oraz sędziowania, duuużo naoglądałem się arkuszy wypełnionych 3-4 wyrazami na rubrykę. Ja cały czas uprzejmie zakładam, że to tylko lenistwo.
 

 

Konsekwentnie powtarzam, że jako sędzia jestem przeciwko wysyłaniu arkuszy pojedyńczych, bo nie brakuje osób złośliwych/niedoinformowanych, które nie wiedząc, że ocena sensoryczna musi być wypadkową kilku indywidualnych ocen aby mieć jakąkolwiek wartość merytoryczną - będą wyciągać niespójności (zupełnie naturalne) na forum publiczne. 

 

Minęły już trzy miesiące od wysyłki pojedynczych arkuszy od nas. Jak na razie nikt takich niespójności nie wyciąga, mimo że (rzadko na szczęście) się zdarzały. Jak widać piwowarzy są mądrzejsi niż myślisz.

 

 

Jako piwowar również, ponieważ wiem, że piwo poddawane jest ocenie, która siłą rzeczy nie jest prawdą objawioną - jeśli w ocenie kompetentnego sędziego jakaś wada występuje, to prawdopodobnie w większej grupie osób, takich opinii byłoby więcej. Jest to dla piwowara informacja, nad którą należy się pochylić, a nie ignorować, bo 3/4 składu twierdzi, że wszystko gra.

 
Ty to chyba jednak argumentujesz za wysyłką pojedynczych arkuszy ;)
Bo w takim przypadku, jaki opisujesz powyżej, najprawdopodobniej w metryczce zbiorczej nie znalazłaby się informacja o tej wadzie. A to dlatego, że 3/4 składu ją pominęło. A przecież jak sam mówisz: ocena pojedynczego sędziego nie ma wartości sensorycznej, liczy się ocena panelu. A większość panelu mówi, że wady nie ma.
Zauważenie szczegółów opisu takiego "kompetentnego" - jak go nazywasz sędziego, jest możliwe jedynie przy wysyłce pojedynczych arkuszy :)
 

 

Dużo istotniejszy dla mnie, jako uczestnika konkursów, jest skład jury sędziowskiego. Dobrze, żeby nie byli to anonimowi ludzie, bo wówczas nie wiadomo czego się spodziewać i wyniki mogą być różne.  

 

Dziwne rzeczy piszesz. A kiedy skład jury jest anonimowy? Zawsze i od zawsze na arkuszu masz napisane, kto sędziował. 
Sugerujesz, że jeżeli sędziowie nie są anonimowi, to "wiesz, czego się spodziewać" i jakie wyniki będą? :)
Edytowane przez Dagome
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzadko zaglądam na forum, więc nie zauważyłem wcześniej tematu, a wydał mi się ważny, więc postanowiłem wyrazić swoje subiektywne zdanie. Oczywiście jestem za pojedynczymi metryczkami. Dla mnie taka wersja oceny stanowi spójny opis, ponieważ od początku do końca jest oceną jednej osoby i oddaje w całości jej odczucia. Równocześnie zdaję sobie sprawę, że każdy ma inne, wrodzone zdolności do oceny sensorycznej i inaczej może odbierać cechy danego piwa. Akurat w przypadku Podlaskiego KPD oprócz pojedynczych metryczek otrzymałem również zbiorczy arkusz ocen i wg mnie takie rozwiązanie daje najbardziej kompletną oraz przejrzystą informację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bywam na forum często i przypadkowo poczytałem trochę o konkursie podlaskim. Mało wysyłam piw na konkursy. W tym roku chyba ze 4 czy 5 piw. Wysłałem również na podlaski i dostałem metryczkę. Nie przywiązuję wagi do metryczek bo czasami tylko można się rozbawić. Wysłałem piwo Munich Dunkel, które wygrało w Łódzkim KPD, niestety chyba jedna butelka (która akurat dotarła do PKPD) była chyba felerna. Po przeczytaniu metryczki bałem się skosztować następnego piwa z tej warki. Ale co tam !!!
Zastanawiam się czy  metryczki są w ogóle niepotrzebne. Czytając posty z innych konkursów to w większości piwowarzy się nie zgadzają z metryczkami. Im smakuje ich piwo, a wszyscy znajomi je chwalą. Więc co metryczka ma zmienić - podejście piwowara do uwarzonego piwa?- on i tak swoje wie.

Jako organizator wielu konkursów przyglądałem się ciężkiej pracy sędziów ( nie przesadzam). Ostatnio na MKPD było chyba 49 RISów. Wierzcie mi, że współczułem sędziom, no i jeszcze te metryczki.

Jeżeli już mają koniecznie być metryczki to powinny być oryginalne od każdego sędziego. Szkoda czasu i pracy na opracowanie metryczki zbiorczej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Dużo istotniejszy dla mnie, jako uczestnika konkursów, jest skład jury sędziowskiego. Dobrze, żeby nie byli to anonimowi ludzie, bo wówczas nie wiadomo czego się spodziewać i wyniki mogą być różne.  

 

Dziwne rzeczy piszesz. A kiedy skład jury jest anonimowy? Zawsze i od zawsze na arkuszu masz napisane, kto sędziował. 
Sugerujesz, że jeżeli sędziowie nie są anonimowi, to "wiesz, czego się spodziewać" i jakie wyniki będą? :)

 

 

Sugeruję, że wiedząc, kto jest organizatorem i jak wyglądały poprzednie edycje konkursu, oraz widząc w komisji nazwiska sędziów, którzy dokonują rzetelnej oceny (po zaliczeniu X konkursów już można sobie wyrobić opinię), wiem, że ocena ma szansę być rzetelna. W przypadku konkursu jakiejś organizacji-krzak nie oczekuję cudów. To się chyba nazywa głosowaniem nogami. 

 

W zapasy polemiczne nie będę wchodził, wyraziłem swoje zdanie i tak jak w zeszłym roku nie będę próbował Cię do niego przekonywać. 

Edytowane przez pan_czarny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugeruję, że wiedząc, kto jest organizatorem i jak wyglądały poprzednie edycje konkursu, oraz widząc w komisji nazwiska sędziów, którzy dokonują rzetelnej oceny (po zaliczeniu X konkursów już można sobie wyrobić opinię), wiem, że ocena ma szansę być rzetelna. W przypadku konkursu jakiejś organizacji-krzak nie oczekuję cudów. To się chyba nazywa głosowaniem nogami. 

 

W zapasy polemiczne nie będę wchodził, wyraziłem swoje zdanie i tak jak w zeszłym roku nie będę próbował Cię do niego przekonywać. 

Tu nie chodzi o zapasy polemiczne, ale o zrozumienie, co masz na myśli.

 

Co rozumiesz pod pojęciem "rzetelna ocena"? Czy to aby nie taka, która pokrywa się z własną?

Skąd wiesz, którzy sędziowie dokonali "rzetelnej oceny", skoro dostajesz uśredniony i wyrywkowy opis na metryczce zbiorczej?

Skąd wiesz, jaka ocena będzie na konkursie, skoro sędziwie zwykle dobierani są tuż przed konkursem, informacji o tym kto będzie sędziował zwykle nie ma? Ba, często jest tak, że sędzia dowiaduje się, w której kategorii będzie oceniał w dniu konkursu.

W ilu konkursach trzeba wziąć udział i ile razy zetknąć się z nierzetelną oceną, zanim "wyrobisz opinię", na który warto wysyłać, a na który nie? A co ze świeżymi piwowarami, którzy dopiero zaczynają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu metryczki bałem się skosztować następnego piwa z tej warki. Ale co tam !!!

 

Oj tam, koloryzujesz. Wg mnie z jakiegoś powodu, drożdże powtórnie ruszyły Ci w butelce i wyszły wady. Może kwestia transportu, przechowywania. A że eliminacje były u nas bardzo rygorystyczne, to sam rozumiesz.

 

 

Im smakuje ich piwo, a wszyscy znajomi je chwalą. Więc co metryczka ma zmienić - podejście piwowara do uwarzonego piwa?- on i tak swoje wie.

 

Konkurs nie jest od tego, żeby określać, czy piwo piwowarowi smakuje, ani po to, żeby to potwierdzać. Konkurs służy innym celom, przede wszystkim: 

- uszeregowaniu piwa na tle innych wg obiektywnych kryteriów stylowości / jakości,

- weryfikacji stylowości / jakości piwa,

- rywalizacji z innymi piwowarami,

- zdobywaniu prestiżu / nagród,

- zabawie i budowaniu relacji z innymi uczestnikami.

 

To, że jakieś piwo odpada w eliminacjach nie oznacza, że nie ma prawa smakować. Oznacza jedynie, że danego dnia, w opinii pewnego zespołu ludzi, posiadających ponadprzeciętną wiedzę o piwie oraz ponadprzeciętne zdolności sensoryczne, dane piwo nie spełniło obiektywnych kryteriów stylowości / jakości (ewentualnie spełniło, ale na zbyt niskim poziomie).

Edytowane przez Dagome
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie taka wersja oceny stanowi spójny opis, ponieważ od początku do końca jest oceną jednej osoby i oddaje w całości jej odczucia. Równocześnie zdaję sobie sprawę, że każdy ma inne, wrodzone zdolności do oceny sensorycznej i inaczej może odbierać cechy danego piwa. 

Wg mnie piszesz o bardzo ważnych kwestiach!

To że każdy sędzia ma inne zdolności sensoryczne i inaczej może pewne cechy odbierać, w wielu prowadzonych przeze mnie rozmowach, było określane jako argument przeciwko wysyłce pojedynczych arkuszy. Ja odwrotnie, osobiście uważam to za atut wysyłki pojedynczych arkuszy. Przy zachowaniu pewnych ogólnych ram opisu i ogólnej zgodności, informacja zwrotna dla piwowara przez to staje się bogatsza, ponieważ jeden sędzia zwróci baczniejszą uwagę na jakiś element piwa ( i przez to szczegółowiej go opisze ), drugi sędzia na inny, trzeci na jeszcze inny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.