Skocz do zawartości

Pierwsza warka


rot

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

Mam na imię Paweł i jestem tu na forum nowy. Od jakiegoś czasu czytam o warzeniu piwa, bo chciałbym zrobić też i swoje. Chciałbym wam przedstawić swój plan jak ją uwarzyć, żebyście ocenili czy nie zrobię rażących błędów i ewentualnie chcę parę pytań zadać i będę bardzo wdzięczny za pomoc.

 

A więc na początek mojej przygody z warzenie stwierdziłem, że zrobię piwo z prostej receptury żeby mięć jakiś punkt odniesienia. A skład będzie wyglądał następująco:

100% słodu pilzneńskiego (Strzegom), chmiel to granulaty: Marynka i Lubelski, drożdże górnej fermentacji Safale US-05 ze względu na warunki temperaturowe jakie są dla mnie dostępne.

 

Procedurę ustaliłem sobie tak:

Zacieranie

4,6kg słodu na 15L wody.

I teraz pojawia się pierwsze pytania czy warto robić przerwę białkową dla tego słodu? i mam też prośbę bo nigdzie w pełni nie udało mi się odnaleźć takiej informacji ale w jaki sposób wpływają proporcje między ilością słodu i wody na ekstraktywność brzeczki. W sensie jak wpłynie 4kg słodu i 13,L wody a jak 5kg słodu i 15L przykładowo? Czy w przypadku chęci uzyskania brzeczki nastawnej 12°BLG wpłynie to tylko na jej ilość? Jaką wg was wydajność powinienem wprowadzić na początek do PPPP?

 

kontynuując plan wygląda dalej tak:

62°C - przerwa 30 minut

72°C - przerwa 30 minut

próba jodowa jak pozytywna to dalej trzymanie w tej temp jak negatywna to:

76°C - 2-5minut

 

potem wysładzanie wodą około 70°C w sumie prawie 16L celem uzyskania brzeczki około 23L do chmielenia

 

Chmielenie:

Czas gotowania 75min

od początku - Marynka 9,5% - 22g

po 45 minutach - Lubelski 3,6% - 10g

i po 65 minutach - Lubelski 3,6% - 10g

 

Chciałbym wycelować z IBU w okolice 33.

Potem studzenie do 20°C i dekantacja do szklanego balona dodanie drożdży i do fermentacji burzliwej na te 7-10 dni w temperaturze 17-21°C aż piana opadnie i próby gęstości będą stałe. Następnie dekantacja do szklanego balona na cichą około 2 tygodnie w tej samej temperaturze potem rozlewanie do butelek z dodatkiem cukru do brzeczki tak żeby wyszło 4g na butelkę. Następnie 2 tygodnie leżakowania w tych 17-21°C i na koniec z miesiąc do piwnicy gdzie jest już niższa temperatura.

 

Chciałbym dowiedzieć się czy mogę śmiało robić wg tego planu i jest szansa że piwo się uda czy może coś zmodyfikować żeby nie było przykrych niespodzianek?

Edytowane przez rot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosunek wody do słodu to ostatnia rzecz jaką powinieneś się martwić przy pierwszej warce. Detal nie mający praktycznie żadnego znaczenia. Skup się na fermentacji. Co to znaczy 17-21C? W sensie rosnąco czy tak sobie będzie skakać? Temperatura piwa czy otoczenia? 21C (otoczenia) to możesz dać ewentualnie na ostatnie 2 dni, na początku trzymaj 17C. Fermentacja nie 7-10 dni tylko aż się skończy, a 10 to minimum. 

 

Drożdże uwodnij. Przy tym zasypie gotuj intensywnie i bez pokrywki, możesz przedłużyć gotowanie do 90min.

 

Lubelskiego na ostatnie minuty sypałbym więcej, bo na chwilę obecną to taka nijaka ta receptura, a tak chociaż fajny akcent chmielowy będzie.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z tym 21°C trochę przesadziłem bardziej 17-19°C ale tak jest to temperatura otoczenia. Oczywiście fermentacja burzliwa będzie do końca a te 7-10 dni tak wpisałem orientacyjnie ale chcę poczekać jak piana opadnie i dopiero po próbach BLG będę decydować. Drożdże oczywiście po rehydratacji.

 

Oskaliber ile proponujesz dodać pod koniec chmielu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wydajności to lepiej wpisać mniej niż więcej, najwyżej jak wyjdzie ci za wysokie BLG to skorygujesz dolaniem wody. Na forum jest wzór jak to obliczyć, zresztą w PPPP też. Myślę że ustalenie wydajności na poziomie 65% jest rozsądne. Jeszcze mała uwaga  co do ilości wody po wysładzaniu do gotowania. Nie wiem jaki masz garnek, ja mam 40 litrów, szeroki i zwykle odparowuje mi znacznie więcej niż zakładane 3 litry. Jak chcę uzyskać 20 litrów piwa to do gotowania daje 25 - 26 litrów, zwykle gotuje 65 minut. Po gotowaniu tracisz też trochę brzeczki wraz z chmielinami, 23 litry do chmielenia to wg mnie za mało, a chcesz gotować jeszcze dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gar mam 50L o średnicy i wysokości 40cm.

Dzięki panowie za rady. Zapewne jak wyjdzie okaże się dopiero po zrobieniu ale z każdym dniem chęci są coraz większe :) Ale rozumiem, że w przypadku gdy za bardzo mi odparuję to mogę dolać przed fermentacją nieco wody jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gar mam 50L o średnicy i wysokości 40cm.

Dzięki panowie za rady. Zapewne jak wyjdzie okaże się dopiero po zrobieniu ale z każdym dniem chęci są coraz większe :) Ale rozumiem, że w przypadku gdy za bardzo mi odparuję to mogę dolać przed fermentacją nieco wody jeszcze?

 

Możesz dolać wody bezpośrednio przed fermentacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak planujesz zasyp 100% pilznenskiego, to gotuj (bez przykrycia) co najmniej 90 minut (30min bez chmielu). Zależy jaki masz palnik. U mnie na kuchence za pierwszym razem gotowalem 60 minut i miałem kukurydzę.

Jak dasz więcej wody do zacierania, to mniej dolejesz do wysladzania. Proporcjami sie nie przejmuj. Jak chcesz przeprowadzać wysladzanie? Pamiętam, ze z wysladzaniem i filtrowaniem bez fermentatora i oplotu miałem największy problem

Co do fermentacji w balonie. Porzadnie zdezynfekuj balon, bo trudno jest je dokładnie wymyć. Po chmieleniu ze wszystkimi zabiegami wokół brzeczki postepuj z chirurgiczna sterylnoscia.

Co do butelkowania to ja bym polecał zacząć od 2,5g. W szczególności ze jest to Ale. Mi zdarzyly sie granaty przy poziomie 3g na 0,5l butelkę, jak temperatury latem skoczyly.

Poza tym gratuluję chęci i życzę powodzenia

Edytowane przez Grzegorz Żukowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym dowiedzieć się czy mogę śmiało robić wg tego planu i jest szansa że piwo się uda czy może coś zmodyfikować żeby nie było przykrych niespodzianek?

Jestem pod wrażeniem, dawno nie czytałem planu nowicjusza, tak solidnie do tematu przygotowanego.

Biorąc po uwagę, że tu cyt. że zrobię piwo z prostej receptury żeby mięć jakiś punkt odniesienia., to całość jest w porządku. Oczywiście jest trochę błędów początkującego, ale to drobiazgi;

- przerwa białkowa jest zbędna

- proporcje i ich wpływ na Blg to szeroki temat, na początku się tym nie przejmuj. Skup się na wysładzaniu, to tu możesz najwięcej skorzystać.

- wysładzaj wodą 76-78 °C

- studzenie wystarczy do 25 °C prowadzić

- piana może po burzliwej nie opaść, nie patrz na to, tylko pomiary są ważne

- nie dajesz cukru, tylko syrop cukrowy do brzeczki 

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z kolegą Jacenty ale schłodził bym brzeczkę do 15 oC o ile masz możliwość. Fermentuj lepiej w 16-17.

Uwagę mam za to do samej receptury. Nie wiem co chcesz osiągnąć takim zasypem i chmieleniem przy pierwszej warce. Ta receptura to jak pod koncerniaka. Wszystkie wady jakie mogą ci się pojawić przy pierwszej warce, których ci oczywiście nie życzę wyjdą na wierzch jak się patrzy. Te apteczne ilości chmielu i to jeszcze takich odmian (nie żebym ich nie używał) nic nie wniosą do piwa. Dlaczego nie wybrałeś jakiegoś piwa gdzie możesz dać trochę jakiegoś karmelu albo chociaż chmiele aromatyczne. Dorzuć np. 150-200 g karmelowego 150 ze Strzegomia i na aromat jakiś angielski lub amerykański chmiel aromatyczny zamiast tego Lubelskiego może być 50g. Marynkę możesz zostawić. Jak dobrze przefermentuje to będziesz miał bursztynowe Pale Ale. Tak ładnie się przygotowałeś ale tą recepturę to nie wiem skąd wziąłeś. Takie moje zdanie.

Edytowane przez Wojen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z tym 21°C trochę przesadziłem bardziej 17-19°C ale tak jest to temperatura otoczenia. Oczywiście fermentacja burzliwa będzie do końca a te 7-10 dni tak wpisałem orientacyjnie ale chcę poczekać jak piana opadnie i dopiero po próbach BLG będę decydować. Drożdże oczywiście po rehydratacji.

 

Oskaliber ile proponujesz dodać pod koniec chmielu?

Jak otoczenia to zdecydowanie 17C, a nie 19, a najlepiej jeszcze mniej.

 

Chmielu w sumie nie wiem, z 2x25g chociaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz Żukowski wysładzanie planuję zrobić w wiadrze z kranikiem, do którego chcę zrobić filtr z oplotu. Z gara delikatnie przełożyć wszystko, spuścić kilka pierwszych litrów, cofnąć do filtracji i potem delikatnie zalewać wodą. Co do sterylności to zaznajomiłem się już trochę z tematem o infekcjach i szczerze trochę się obawiam tego ale dołożę największych starań aby tego uniknąć :)

Jacenty dziękuję za rady, zastosuję się do tego co napisałeś. Z tym cukrem oczywiście chodziło mi o syrop cukrowy. :)

Wojen z tą recepturą to dlatego się na taką zdecydowałem, żeby mieć jakiś punkt odniesienia. Nie ukrywam, że do tej pory spożywam głównie koncerniaki i jestem przyzwyczajony do tych jasnych lekkich piw. Dlatego na początek przygody chciałbym (oczywiście jak mi się uda) zrobić powiedzmy "odpowiednik" z domowej produkcji i wyczuć te różnice. Ale nie chodzi mi oczywiście o kopię tychże koncernowych piw. Chodzi mi to żeby przygotować sobie na pierwszym warzeniu "bazę", a przy następnych już modyfikować właśnie według waszych wskazówek i własnej oceny tego co uda mi się osiągnąć.

 

W każdym razie dziękuję wam za każdą cenną uwagę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób sobie przerwę białkową, nie zaszkodzi za bardzo, a unikniesz zmętnienia na zimno.

Ja bym przy pierwszej warce odpuścił. Im mniej przerw tym lepiej, i tak wszystko zweryfikuje fermentacja, a nie detale zacierania.

 

Jak ktoś ma słabą kuchenkę, np. elektryczną jak ja to taka przerwa białkowa to jest dużo większa misja niż mogłoby się wydawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zrób sobie przerwę białkową, nie zaszkodzi za bardzo, a unikniesz zmętnienia na zimno.

Ja bym przy pierwszej warce odpuścił. Im mniej przerw tym lepiej, i tak wszystko zweryfikuje fermentacja, a nie detale zacierania.

 

Jak ktoś ma słabą kuchenkę, np. elektryczną jak ja to taka przerwa białkowa to jest dużo większa misja niż mogłoby się wydawać.

 

Może i tak, ja mam taboret gazowy, może dlatego nie jest to dla mnie jakiś większy problem. Na początku mojej piwowarskiej przygody robiłem przerwę białkową, potem uznałem, że nie ma sensu i przestałem. Ostatnio jednak stwierdziłem, że chociaż klarowność piwa nie jest dla mnie priorytetem, to zmętnienie na zimno mnie denerwuje, więc znowu robię. Pół godziny dłużej mnie nie zbawi. Ale może rzeczywiście na pierwszą warkę im prościej tym lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i pierwsza warka już w fermentorze. Oczywiście praktyka zweryfikowała mój plan. Generalnie zacieranie wyszło dobrze choć wyszło 30min w temp. 64°C,potem niestety z braku wyczucia palnika 20 min zajęło mi podgrzewanie zacieru do 72°C ale jak w końcu się udało to kolejne 30min przerwy. Próba jodowa wyszła dobrze wiec zagrzałem do 76°C i do filtrowania. Oczywiście problem miałem z podgrzewaniem dodatkowej ilości wody ale jakoś sobie poradziłem. Natomiast trochę się minąłem z wyliczeniami bo wyszło mi w sumie 27L ok 10,5 Blg brzeczki do gotowania a wysładzałem do 3Blg. Samo doprowadzenia do zagotowania brzeczki zajęło też sporo czasu ale w końcu się udało po czym 90min gotowania. Użyłem w końcu 15g Lubelskiego na 2 rzucie i 25g w ostatnim. Po gotowaniu zostało mi 23L 12,5Blg i tak zostawiłem. Z tego wszystkiego odpadło mi jakieś 1 i 1/4 szklanki od piwa chmielin. Niestety studzenie bez chłodnicy okazało się wyczynem i zeszło się parę  godzin. Ale w końcu jak zeszło do 25°C to dodałem uwodnione drożdże. Teraz mija 10h od ich zadania i zaczyna robić się na powierzchni dość spora piana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale w końcu jak zeszło do 25°C to dodałem uwodnione drożdże.

No i wsystko by było super, ale w tym momencie popełniłeś kardynalny błąd :(

Drożdże się zadaje w temperaturze fermentacji, a ta powinna być na dla takiego piwa gdzieś na poziomie 17-18°C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu drożdże dałem przy 25°C obecnie fermentacja przebiega przy 18°C. Czy samo dodanie drożdży do nieco cieplejszej brzeczki może jakoś negatywnie wpłynąć? I jeszcze takie pytanie mam, czy w przypadku zakończenia fermentacji i pobierania próbek, jak drożdże będą pływać to zamieszać wszystko czy raczej unikać tego?

Edytowane przez rot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu drożdże dałem przy 25°C obecnie fermentacja przebiega przy 18°C. Czy samo dodanie drożdży do nieco cieplejszej brzeczki może jakoś negatywnie wpłynąć? I jeszcze takie pytanie mam, czy w przypadku zakończenia fermentacji i pobierania próbek, jak drożdże będą pływać to zamieszać wszystko czy raczej unikać tego?

Raczej unikaj mieszania. Z pobieraniem próbek też uważaj ze wgl na sterylność. Nawet nie wiem jak się bierze próbki ze szklanego balona, a ze wgl na sterylność lepiej dać temu spokój.

Odnośnie temperatury przy dolniakach pomyśl o skrzyni i wkładach.

Nie jestem specjalistą od drożdży ale zawsze staram się je zadać w temp w jakiej będą pracowały. I jeszcze jeden szczegół z Twojego pierwszego posta- dekantacja to zlanie cieczy znad osadów. Po chmieleniu brzeczka powinna być przefiltrowana, ale dekantacja pozbawia piwo natlenienia potrzebnego akurat na tym etapie. Dekantuj przy przelewaniu na cichą i przed butelkowaniem.. I jak kolega, ja też daję plusa za profesjonalne podejście do tematu przed pierwszą warką. Ja wykonałem kilkanaście telefonów do mentora w trakcie pierwszego warzenia. Nie chcę wskazywać kto "rozwalił mi zastawkę" w piaskownicy, ale inni powinni brać z Ciebie przykład. Z mojego skromnego doświadczenia radzę zaopatrzyć się w fermentor (dwa najlepiej) i chłodnicę.Tak trzymać i samych udanych warek

Edytowane przez hajclander
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I jeszcze jeden szczegół z Twojego pierwszego posta- dekantacja to zlanie cieczy znad osadów. Po chmieleniu brzeczka powinna być przefiltrowana, ale dekantacja pozbawia piwo natlenienia potrzebnego akurat na tym etapie. Dekantuj przy przelewaniu na cichą i przed butelkowaniem..

A jak filtrujesz brzeczkę po chmieleniu? Przyznam, że jeszcze się z tym nie spotkałem. Po chmieleniu na zimno - owszem, ale to już raczej piwo a nie brzeczka. Pod pozostałą częścią Twojego posta się podpisuję. 

Rot, ode mnie też masz punkt. 

Edytowane przez Krzysztoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dziękuje za rady. Pierwsza warka to taki chrzest bojowy, sam teraz już wiem co bym inaczej zrobił a wszelkie rady jak najbardziej wskazane. Teraz nie pozostaje mi nic jak doprowadzić cały proces do końca i uważać, żeby nic nie skopać :) Na pewno dam znać co mi z tego wyjdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I jeszcze jeden szczegół z Twojego pierwszego posta- dekantacja to zlanie cieczy znad osadów. Po chmieleniu brzeczka powinna być przefiltrowana, ale dekantacja pozbawia piwo natlenienia potrzebnego akurat na tym etapie. Dekantuj przy przelewaniu na cichą i przed butelkowaniem..

A jak filtrujesz brzeczkę po chmieleniu? Przyznam, że jeszcze się z tym nie spotkałem. Po chmieleniu na zimno - owszem, ale to już raczej piwo a nie brzeczka. Pod pozostałą częścią Twojego posta się podpisuję. 

Rot, ode mnie też masz punkt.

Do gara wrzycam chłodnicę, granulat w takim koszu z drutu ktory jest owinięty pończochą. Jednak zawsze jest na dnie trochę błota i pływają takie gluty białkowe, dlatego po chmieleniu w tym samym garnku chłodzę, nastepnie whirpool a na kraniku zawieszam taki filtr siatkowy, który też zatrzymuje trochę tego "błota". Ot i moje chmielenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak 18 to temperatura otoczenia. Ja po schłodzeniu brzeczki po chmieleniu zakreciłem nią i na środku zrobił się stożek i dekantowalem przy ściance. Oczywiście trochę pewnie poszło do fermentora ale starałem się jak najmniej błota zassać. Resztę przelałem do szklanek poczekałem aż chmieliny opadną i odzyskalem prawie litr brzeczki zagotowalem jeszcze raz i dodałem do fermentora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.