Skocz do zawartości

Poprawienie treściwości piwa z ekstraktów


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

  To mój pierwszy post na forum.

 

  Mam za sobą 6 warek z  ekstraktów (wszystkie raczej udane). Przymierzam się do kolejnych.

  I tutaj moje pytanie:

 

W jaki sposób mogę poprawić treściwość piwa i trwałość piany? W żadnym z moich piw piana nie była dla mnie zadowalająca. Pojawia się przy nalewaniu (zdarzało się, że na 1/2 pokala  ;)), ale nie jest tak trwała, jakbym tego chciał. Nawet w pszenicznym, po chwili pozostawało po niej tylko wspomnienie.

  Wszystkie piwa oprócz pszenicznego, robiłem na ekstrakcie  jasnym Bruntala. Co do smaku to wydaje mi się, że ten ekstrakt w połączeniu z drożdżami S-04 dość nisko odfermentowuje. Zazwyczaj schodziło do 3-3,5blg (nawet z 14blg).  W jaki sposób mogę "zagęścić piwo? Dodać mu treści?

  Czytałem o dodawaniu płatków jęczmiennych lub owsianych, aby poprawić "treść" i pianę? Jak to zrobić? Może są jakieś inne sposoby? Dodawanie suchego ekstraktu? "Warzenie z ekstraktem i ziarnami specjalistycznymi"? Tylko jak to zrobić i jakich słodów specjalnych użyć do jasnego piwa? Dodawanie maltodekstryny?

  Dodam, że w pełne zacieranie póki co nie chcę się bawić.

 

Liczę na pomoc. :)

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Treściwość zwiększam dodając więcej niechmielonych ekstraktów słodowych (przez to piwo też będzie zawierało więcej alko.) lub dodaję ksylitolu w ilości 1 szklanka na 20l warkę. Słodkości to nie dodaje ale mocno kontruje wytrawność piwa przez co piwo wydaje się pełniejsze z większym body. Dziwię się, że z pianą u Ciebie słabo. Ile Twoje piwa leżakują przed degustacją? Daj im min. miesiąc lub dwa (oczywiście odpowiednio więcej na "cięższe" piwa). Rozumiem, że cukru nie dodajesz... :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz spróbować dodać dekstryny. Spory wybór jest ich na allegro.

Powinna polepszyć treściwość piwa, bo jest to cukier niefermentowalny przez większość piwowarskich szczepów. Dodawanie większej ilości ekstraktu zmieni procenty, a treściwości poprawić nie musi.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodawanie większej ilości ekstraktu zmieni procenty, a treściwości poprawić nie musi.

 

Racja aczkolwiek z reguły drożdże wszystkiego nie przejedzą. Z tego też względu między innymi do brewkitów nie daje się cukru tylko ekstrakt słodowy...

W moim przypadku ekstrakty zwiększają treściwość...

Edytowane przez Jancewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Witaj,

Najprostyszym sposobem na podniesienie odczucia pełni przy ekstraktach jest dodanie niewielkiej ilość chlorku wapnia do gotowania, dostępny jest w ofercie sklepów piwowarskich. Pojawi się lekka słodka nutka która zmienia nieco balans w piwie. Nie znasz pewnie parametrów swojej wody ale możesz na początek w ciemno spróbować dodać 2-3 ml do gotowania (na 20l) i zobaczyć efekt, jeśli słaby możesz zwiększyć dawkę o 1 ml.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew.

 

@ Jancewicz:

  Ksylitolu dodawałem do pszenicznego malinowego właśnie w celu podbicia słodkości. Sypałem 8g na butelke 0,5l i było to wyczuwalne w smaku. W owocowej wariacji było to oczekiwane, w normalnym piwie, nie koniecznie.

  Zwiększenie ilości ekstraktu słodowego, tak jak pisał Undeath, zwiększy ilość %, a tego też bym nie chciał.

 

@Undeath:

Testowałeś coś z dekstrynami? Jaka jest różnica między białą, a żółtą? Jaki ma ona wpływ na pianę? Wydaje się to byc dobrym pomysłem. Tylko ile tego sypać?

 

@WiHuRa

Chlorek wapnia brzmi bardzo "laboratoryjnie" ;) Możesz wyjaśnic w jaki sposób wpływa on na smak piwa? Z czym reaguje? Co zmienia?

 

@QQRQ

Takie mleko mogłoby faktycznie poprawić pianę ze względu na dodanie do piwa sporej ilości białka, ale ciekawe jak takie piwo by się klarowało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ksylitolu dodawałem do pszenicznego malinowego właśnie w celu podbicia słodkości. Sypałem 8g na butelke 0,5l i było to wyczuwalne w smaku. W owocowej wariacji było to oczekiwane, w normalnym piwie, nie koniecznie.

 

Dodaj więc mniej... :roll: Przeliczając na całą warkę (20l) dodałeś półtora szklanki ksylitolu, nic dziwnego, że piwo było by po prostu słodkawe. Ja daję 1 szklankę (ty możesz dać mniej) i piwo nie jest słodkie ale redukuje się wytrawność. A z tą pianą to coś nie tak.... w każdym z piw puszkowych piana była bardzo ok. Może za krótko leżakują po butelkowaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chlorek wapnia brzmi bardzo "laboratoryjnie" Możesz wyjaśnic w jaki sposób wpływa on na smak piwa? Z czym reaguje? Co zmienia?

 

Dodatek chlorku wapnia podności zawartość chlorków (Cl) w wodzie a te im wyższe podnoszą odczucie słodowości/pełni. Nie poczujesz słodkości jak przy ksytolicie a ledwie mała wyższą słodową nutę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Więc co do treściwości jest juz kilka rozwiazań.

   A co z pianą? Dlaczego zawsze jest taka słaba? Dodam, że wszystkie piwa wychodzą mi bardzo klarowne. Nawet pszeniczne...

   Czy może miec na to wpływ to, że nie zlewam na cichą? Całą fermentacje przeprowadzam w jednym baniaku. Od zadania drożdży do rozlewu nic nie jest ruszane (około 2-3 tygodnie). Drożdże tworzą na dnie zbity osad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze robiłem z ekstraktów (a zrobiłem sporo), to też miałem problem z dużą pianą, która szybko opada i małą"treściwością" piwa, więc wymyslilem sposób, który u mnie dał w miarę zadowalające wyniki (jak na ekstrakty oczywiście):

- cukru do refermentacji 2/3 tego co wychodzi z kalkulatora,

- dodanie 1/6 puszki ekstraktu pszenicznego na warkę (rozdzielałem na 6 słoiczków i trzymałem w lodówce).

 

Po takim zabiegu piana była niższa i bardziej gęsta (drobniejsza) i piwo trochę treściwsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luknij na mój wpis. Prosty sposób na poprawę piwa z ekstraktów to mini-zacieranie. Jak dorzucisz na 20 litrów 1 kg pils/pa oraz 0,25 carapils, to uzyskasz zadowalające Cię efekty, zapewniam. Nie potrzebujesz żadnego specjalnego sprzętu, garnek do rosołu Ci wystarczy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Syndi

Nie wiem, czy pszeniczny ekstrakt poprawi sytuacje, ponieważ podobny problem mialem nawet z typowym pszeniczniakiem.

 

@santa

"Partial mash" brzmi bardzo obiecująco. I to przy niewielkim nakładzie pracy. :D  Jakie temperatury? Przez jaki czas? Póżniej to przelewać ("wysładzać") ciepłą wodą? Ile stopni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@santa

"Partial mash" brzmi bardzo obiecująco. I to przy niewielkim nakładzie pracy. :D  Jakie temperatury? Przez jaki czas? Póżniej to przelewać ("wysładzać") ciepłą wodą? Ile stopni?

Zasady są takie same, jak dla normalnego zacierania. Ja kilogram z hakiem słodu zatarłem w ok. 3 litrach wody przez godzinkę w 67C. Plus minus, to nie apteka w tym wypadku :). Potem podniosłem pieluchę i przelałem jeszcze dwoma litrami wody. Technikę sobie dopracujesz, ale gwarantuję, że piwo ekstraktowe znacznie się poprawi. Mój znajomy, mistrz degustacji, nawet się nie połapał :smilies:.

 

Nakład pracy jest praktycznie żaden. U mnie garnek stał na indykcji, na "jedynce", temperatura była mniej więcej stała. Potem przy "wysładzaniu" ewentualnie może się druga para rąk przydać, ale to nie jest wymóg, jak opracujesz technikę.

 

Finalnie otrzymasz kilka litrów brzeczki, do której dolejesz resztę wody i dodasz ekstrakty.

Edytowane przez santa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da radę to zrobić w 5 litrowym garnku?

To zależy od ilości słodów. Jak zrobisz to "na gęsto", to się da. Z resztą na moim foto jest właśnie garnek o pojemności 5 litrów. Słodów było dokładnie 1,2 kg (1kg PA + 0,1kg KARMEL30 + 0,1kg CARAPILS), zacieranie powiedzmy na gęsto, w 3 litrach wody. Potem "wysładzanie" do rantu garnka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do treściwości: IMO najprostsza metoda to mały dodatek karmelowego, ew innych słodów.

 

Sprawdzi się zakup torebki do prania (takiej z większymi oczkami) - w taką rozmiarów małej poduszki wejdzie nawet kilogram. Zacznij od małych porcji (np. 100-200g) jakiegoś w jasnego karmelowego, ale może być też Crystal (120-150EBC); jednocześnie możesz dać np. słód wędzony - przy poniższej metodzie miałem więcej aromatu niż przy pełnym zacieraniu.

 

Wodę grzejesz do 70 stopni. Wrzucasz torebkę z ześrutowanego słodu i "parzysz" przez 30minut, tak jakby to była herbata ekspresowa, możesz majtać wyciskać itp itd. Po półgodzinie wyjmujesz torebkę ze słodem, dodajesz ekstrakt i gotujesz normalnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazywa się to namaczaniem słodów specjalnych (ang. steeping) i polega na wypłukaniu cukrów ze słodów, które są zatarte w ziarnie na etapie słodowania. Są jednak pewne kontrowersje związane z tą metodą. Podobnież w słodzie zostaje jednak nieco skrobii, która potem przechodzi do brzeczki. Można o tym poczytać w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za pomoc.

 

Najbliższe warki będą warzone  z  wykorzystaniem metody partial mash.

Cieszę się, że temat się tak rozwinął :) , ponieważ w polskim internecie jest raczej mało informacji na temat tej metody.

 

Wydaje mi się, że może to być brakujące ogniwo pomiędzy warzeniem z ekstraktów i zacieraniem. W większości przypadków jest albo tak, albo tak. Mało kto łączy obie metody.

Dla wielu piwowarów może być to zachęta do eksperymentowania, a w przyszłości do całkowitego zacierania.

 

Czy wie ktoś jakie słody, w jakich proporcjach wchodzą w składy ekstraktów słodowych? Gdzieś podają takie informacje? Mając je, można by pokusić się o korzystanie z receptur opartych tylko na słodach. Policzyć co mamy już w ekstrakcie i uzupełnić w miarę możliwości słodami zacieranymi metodą partial mash. :D

 

Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wie ktoś jakie słody, w jakich proporcjach wchodzą w składy ekstraktów słodowych? Gdzieś podają takie informacje? Mając je, można by pokusić się o korzystanie z receptur opartych tylko na słodach. Policzyć co mamy już w ekstrakcie i uzupełnić w miarę możliwości słodami zacieranymi metodą partial mash. :D

 

Co myślicie?

Na stronie WESa jest kontakt, odpowiadają. Zapytaj i nam powiedz czego się dowiedziałeś :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.