Skocz do zawartości

INFEKCJE


cyjarz

Rekomendowane odpowiedzi

To nie są przypadkiem resztki drożdży i piany? Zdjęcie tak bardzo prześwietlone, że ręki sobie uciąć nie dam. 

 

S-04 po miesiącu zostawiłyby taki bajzel? Dziwi mnie ta piana której nie powinno tam być po takim czasie. Piwo miało raptem 14 plato na starcie, więc drożdże powinny już zabierać się za wiadro po miesiącu. Nie przelewałem na cichą. Nie wiem, chyba jeszcze za krótko piwo warzę i za mało widziałem :)

post-9077-0-68412000-1488396564_thumb.jpg

post-9077-0-08336300-1488396567_thumb.jpg

post-9077-0-29590800-1488396569_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To nie są przypadkiem resztki drożdży i piany? Zdjęcie tak bardzo prześwietlone, że ręki sobie uciąć nie dam. 

 

S-04 po miesiącu zostawiłyby taki bajzel? Dziwi mnie ta piana której nie powinno tam być po takim czasie. Piwo miało raptem 14 plato na starcie, więc drożdże powinny już zabierać się za wiadro po miesiącu. Nie przelewałem na cichą. Nie wiem, chyba jeszcze za krótko piwo warzę i za mało widziałem :)

 

 

Resztki drożdży. Bałbym się bardziej otwierania niepotrzebnego wiadra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Mam pytanie dotyczące witta.

 

Problem polega na tym, że przy otwieraniu butelki robi się „mały wulkan” i cały czas się pieni. Oprócz tego nie czuć cytrusów, tylko same drożdże (US-05). W smaku piwo jest "drożdżowe".
Piwo fermentowało 2 tyg. i końcowy wynik to 3Blg, na 20 litrów dałem 100g glukozy (podejrzewam, że nie od tego, bo nie jest to duża dawka)

 

Panowie pomożecie mi ustalić, gdzie popełniłem błąd i czy można jeszcze uratować piwo?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może zrobiłeś to co ja kiedyś: piwo rozlewałem od razu z cichej do butelek (nie dekantowałem znad osadów do innego wiadra), skutkiem czego w butelkach było więcej drożdży, co powodowało że przy otwieraniu butelki piwo fruwało po ścianach i suficie :D

 

a nie jest to może kwestia krótkiej refermentacji w butelce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może zrobiłeś to co ja kiedyś: piwo rozlewałem od razu z cichej do butelek (nie dekantowałem znad osadów do innego wiadra), skutkiem czego w butelkach było więcej drożdży, co powodowało że przy otwieraniu butelki piwo fruwało po ścianach i suficie :D

 

a nie jest to może kwestia krótkiej refermentacji w butelce ?

Dekantowałem jak najbardziej i miałem tylko burzliwą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Witam,

 

Mam pytanie dotyczące witta.

 

Problem polega na tym, że przy otwieraniu butelki robi się „mały wulkan” i cały czas się pieni. Oprócz tego nie czuć cytrusów, tylko same drożdże (US-05). W smaku piwo jest "drożdżowe".

Piwo fermentowało 2 tyg. i końcowy wynik to 3Blg, na 20 litrów dałem 100g glukozy (podejrzewam, że nie od tego, bo nie jest to duża dawka)

 

Panowie pomożecie mi ustalić, gdzie popełniłem błąd i czy można jeszcze uratować piwo?

 

Ja miałem to samo w pierwszej swojej warce, tylko to była ipa. Moje było mętne - Twoje też takie jest?

Smak ładnie się ukształtował po 2 miesiącach od butelkowania.

Może warto by było schłodzić butelki tak, żeby drożdże zbiły się na dnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli reasumując co można wywnioskować? infekcja?

A jak długo to piwo jest w butelkach? 2 tygodnie fermentacji i blg końcowe 3 sugeruje prostsze rozwiązanie - niedofermentowane piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Witam,

 

Mam pytanie dotyczące witta.

 

Problem polega na tym, że przy otwieraniu butelki robi się „mały wulkan” i cały czas się pieni. Oprócz tego nie czuć cytrusów, tylko same drożdże (US-05). W smaku piwo jest "drożdżowe".

Piwo fermentowało 2 tyg. i końcowy wynik to 3Blg, na 20 litrów dałem 100g glukozy (podejrzewam, że nie od tego, bo nie jest to duża dawka)

 

Panowie pomożecie mi ustalić, gdzie popełniłem błąd i czy można jeszcze uratować piwo?

 

 

Podaj recepturę i zrób zdjęcie piwa w butelce i po przelaniu do szkła.

Robiłeś próbę jodową na skrobie?

Edytowane przez aks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Witam,

 

Mam pytanie dotyczące witta.

 

Problem polega na tym, że przy otwieraniu butelki robi się „mały wulkan” i cały czas się pieni. Oprócz tego nie czuć cytrusów, tylko same drożdże (US-05). W smaku piwo jest "drożdżowe".

Piwo fermentowało 2 tyg. i końcowy wynik to 3Blg, na 20 litrów dałem 100g glukozy (podejrzewam, że nie od tego, bo nie jest to duża dawka)

 

Panowie pomożecie mi ustalić, gdzie popełniłem błąd i czy można jeszcze uratować piwo?

 

Ja miałem to samo w pierwszej swojej warce, tylko to była ipa. Moje było mętne - Twoje też takie jest?

Smak ładnie się ukształtował po 2 miesiącach od butelkowania.

Może warto by było schłodzić butelki tak, żeby drożdże zbiły się na dnie?

 

tak też jest mętne , tylko nie mam gdzie trzymac w chłodniejszej temperaturze....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Witam,

 

Mam pytanie dotyczące witta.

 

Problem polega na tym, że przy otwieraniu butelki robi się „mały wulkan” i cały czas się pieni. Oprócz tego nie czuć cytrusów, tylko same drożdże (US-05). W smaku piwo jest "drożdżowe".

Piwo fermentowało 2 tyg. i końcowy wynik to 3Blg, na 20 litrów dałem 100g glukozy (podejrzewam, że nie od tego, bo nie jest to duża dawka)

 

Panowie pomożecie mi ustalić, gdzie popełniłem błąd i czy można jeszcze uratować piwo?

 

 

Podaj recepturę i zrób zdjęcie piwa w butelce i po przelaniu do szkła.

Robiłeś próbę jodową na skrobie?

 

 

 

 

Witam,

 

Mam pytanie dotyczące witta.

 

Problem polega na tym, że przy otwieraniu butelki robi się „mały wulkan” i cały czas się pieni. Oprócz tego nie czuć cytrusów, tylko same drożdże (US-05). W smaku piwo jest "drożdżowe".

Piwo fermentowało 2 tyg. i końcowy wynik to 3Blg, na 20 litrów dałem 100g glukozy (podejrzewam, że nie od tego, bo nie jest to duża dawka)

 

Panowie pomożecie mi ustalić, gdzie popełniłem błąd i czy można jeszcze uratować piwo?

 

 

Podaj recepturę i zrób zdjęcie piwa w butelce i po przelaniu do szkła.

Robiłeś próbę jodową na skrobie?

 

Tak robiłem próbę i wyszło ok.

Zdjęcia podeślę jutro wieczorkiem i recepture

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Witam,

 

Mam pytanie dotyczące witta.

 

Problem polega na tym, że przy otwieraniu butelki robi się „mały wulkan” i cały czas się pieni. Oprócz tego nie czuć cytrusów, tylko same drożdże (US-05). W smaku piwo jest "drożdżowe".

Piwo fermentowało 2 tyg. i końcowy wynik to 3Blg, na 20 litrów dałem 100g glukozy (podejrzewam, że nie od tego, bo nie jest to duża dawka)

 

Panowie pomożecie mi ustalić, gdzie popełniłem błąd i czy można jeszcze uratować piwo?

 

 

Podaj recepturę i zrób zdjęcie piwa w butelce i po przelaniu do szkła.

Robiłeś próbę jodową na skrobie?

 

Receptura:

Słód Pilzneński - 2,5 kg

Słód Pszeniczny - 1,5 kg

Płatki pszenne błyskawiczne - 0,8 kg

Płatki orkiszowe błyskawiczne - 0,4kg

Płatki owsiane błyskawiczne - 0,5kg

 

Dodatki:

Kolendra - 15 gram 

Curacao - 15 gram

Skórka z 4 pomarańczy

Skórka z 1 grejpfruta

 

Chmiel': Hallertau 25 gram tylko na goryczke

Drożdże - Gozdawa witbier (wyżej napisałem, że US-05 ale to przez pomyłke bo robiłem kolejną warkę i tych właśnie urzywałem )

 

Zacieranie:

65 st.C - 80 minut

72 st.C - 15 minut

78 st.C 5 minut

 

Zdjęcia robiłem z fleszem i bez

post-18451-0-41300200-1488650779_thumb.jpg

post-18451-0-49999900-1488650780_thumb.jpg

post-18451-0-03593500-1488650781_thumb.jpg

post-18451-0-65985300-1488650781_thumb.jpg

post-18451-0-09384600-1488650782_thumb.jpg

post-18451-0-64642900-1488650782_thumb.jpg

post-18451-0-11151600-1488650783_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ten sam problem tyle że z polskim ale chmielonym na zimno na ostatnie 6 dni. W smaku nie wyczuwam ani infekcji ani specjalnie drożdży. Było fermentowane w 17 stopniach na burzliwej 7 dni i cichej 14 dni, odfermentowało mi z 11 do 2blg. Zabutelkowane, leży od tygodnia w ok 21 stopniach, dodałem 100g białego cukru na 20l. Piwo po otwarciu dosłownie wybucha. Na wszelki wypadek spuściłem trochę ciśnienia z butelek i chowam do piwnicy gdzie jest 17 stopni. Czy to pomoże? Czy to infekcja czy zrobiłem jakiś błąd przy chmieleniu na zimno? Wcześniej nie chmieliłem na zimno i nie miałem tego problemu.

Edytowane przez Trygław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe że przez chmiel na zimno. Ale przecież pewnie jakoś go odfiltrowałeś przez jakąś pończochę czy coś. Moje pierwsze też było mętne, do dziś nie wiem czemu, wszystko robiłem tak samo jak później i żadna z kolejnych warek nie wyszła mętna. Nawet pszenica się sklarowała po jakimś czasie, tyle że jest już nie smaczna :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.