Skocz do zawartości

INFEKCJE


cyjarz

Rekomendowane odpowiedzi

Infekcja pewnie nie będzie chciała czekać i może się rozwijać, dlatego chciałbym to zlać w kega jak najszybciej

a w kegu przestanie?

Przestać nie przestanie, ale w kegu (kegeratorze) jest zimno, co powinno zwolnić proces, nie ma powietrza, no i piwo nie będzie nad drożdżami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio w kilku warkach miałem pewną przypadłość i zastanawiam się, czy to była jakaś infekcja, czy drożdże były już przemęczone, czy to może efekt rozkładu drobin osadu gorącego, którego nagromadziło się trochę w gęstwie po ok 6 warkach, a jakoś nie chciało mi się przemywać specjalnie gęstwy po US-05... jakoś tak nie mogłem znaleźć czasu i chęci.

Problem zobaczyłem przy jednym z piw, które otworzyłem by sprawdzić czy już się nagazowało.

Otwieram piwo, jest słodko, amerykańsko i jakaś niepokojąca nuta, po przelaniu do szkła niepokojąca nuta zmienia się w aromat siarkowy - jajeczko, trochę w kierunku kibla i podobne aromaty.

Lecę do lodówki powąchać gęstwę, bo w planach jeszcze kilka piw na tych drożdżach, a drożdże pachną miło, lekko owocowo.

Myślę więc trafiona butelka. Historia powtarza się jeszcze przy okazji kolejnych warek. Ostatnia warka na tych drożdżach - po rozlaniu biorę fermentor do mycia, najpierw piękny zapach chmielu, a po ruszeniu drożdży znów ten nieprzyjemny zapach...

Butelka jednego ze świeżo nagazowanych piw - śmierdzi. Przejąłem się, bo już samo wylanie jednej warki by mnie bolało, a co dopiero 5 (w tym, żyto które się "cudownie filtrowało").

 

Piwa nie miały żadnych innych oznak, które by sugerowały infekcję. Jak na solidnie chmielone na zimno oraz z mniejszym lub większym udziałem pszenicy to były klarowne, żadnych dziwnych smaków, filmów w butelce lub fermentorze, nic.

Piwa więc zostawiłem. Piwa w piwnicy się lepiej wyklarowały i... jak ręką odjął.

Brak jajka, kibla i innych pyszności, piwa smakują normalnie, jednak wszystkie nalewam tak, aby osad pozostał w butelce, bo same drożdże mają tutaj jakiś nieprzyjemny posmak.

 

Specjalnie postanowiłem nie czyścić sprzętu, ani trochę dokładniej niż wcześniej, aby sprawdzić czy to jakieś zakażenie.

Miałem akurat mocno przeterminowane w3942, więc nie byłoby mi ich strasznie szkoda. Piwo na tym samym sprzęcie, specjalnie nisko chmielone bez istotnego dodatku chmielu na aromat, bez pszenicy. Wyszło bez obcych posmaków idealnie klarowne.

 

Z czystej ciekawości rozkminiam co to było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w gęstwie po ok 6 warkach, a jakoś nie chciało mi się przemywać specjalnie gęstwy po US-05... jakoś tak nie mogłem znaleźć czasu i chęci.

Dziwisz się? Nie bardzo rozumiem takie postępowanie... sam fakt, że zrobiłeś 6 warek na jednej gęstwie jest już niepokojący (oczywiście dużo zależy od tego jakie to piwa), ale że tej gęstwy w ogóle nie płukałeś? Może jednak już czas wylać to do kibla i zainwestować całe 10zł w świeżą paczkę drożdży? :)

 

Wpadłem jeszcze na coś takiego (odnośnie "kiblowego" zapachu w piwie):

Odpowiedzialne za to mogą być dwa związki: merkaptan i indol. Pierwszy oznacza, że znowu mamy komfort pracy drożdży w głębokim poważaniu. Często będzie występował z autolizą i DMS. Indol z kolei oznacza zakażenie bakteryjne. Tak czy siak należy wylać do zlewu i się nie męczyć.

Nie mylić z siarkowodorem (zgniłe jaja), który to może być skutkiem daremnej kontroli nad drożdżami lub zakażenia bakteryjnego.

Być może to właśnie autoliza? Nie wiem, nie potrafię ocenić - może ktoś inny będzie w stanie lepiej to określić.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w gęstwie po ok 6 warkach, a jakoś nie chciało mi się przemywać specjalnie gęstwy po US-05... jakoś tak nie mogłem znaleźć czasu i chęci.

Dziwisz się? Nie bardzo rozumiem takie postępowanie... sam fakt, że zrobiłeś 6 warek na jednej gęstwie jest już niepokojący (oczywiście dużo zależy od tego jakie to piwa), ale że tej gęstwy w ogóle nie płukałeś? Może jednak już czas wylać to do kibla i zainwestować całe 10zł w świeżą paczkę drożdży? :)

 

Co gorsze... nottinghamy i US-05 w saszetkach były w lodówce :)

A drożdże już dawno "popłynęły do Odry" ;)

Piwa poza ostatnim to lekkie PA, jakoś nie mogłem się zebrać do przemywania gęstwy, za każdym razem wyglądało to tak, że po powąchaniu gęstwy było dobrze, to przekładałem to na kolejny zbiór.

 

 

bart3q online.png\

Co to za zapach to ja sobie zdaję sprawę, po prostu zacząłem sobie jeszcze raz rozkminiać, który z czynników wywołał ten zapach - zmęczone drożdże, czy raczej jakieś zanieczyszczenia, które zostały w gęstwie zaczęły się rozkładać.

 

 

Plus całej sytuacji jest taki, że spowodowała ona większą mobilizację i większą troskę o drożdże.

Nawet im w końcu mieszadełko kupiłem ;)

Edytowane przez kordas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam małą awarię z moim Piwem American Amber Ale. Wszystko było dobrze do dzisiaj. Tydzień piwo leży na cichej fermentacji zero oznak infekcji a przed chwilą patrze taka niespodzianka. Co z tym fantem można jeszcze zrobić ? Warto starać się i butelkować ?

fc53823cdee0fd75med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś tu już była rada by coś takiego butelkować natychmiast spod błony i wypić jak najszybciej... W razie czego wylać zawsze zdążysz...

Byle była pewność, że fermentacja ustała, bo inaczej jest ryzyko granatów. W sumie chyba i tak jest, tylko mniejsze.

 

Ale ja się nie znam, ja tylko lubię dobre piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga warka, robim czeskiego pilsa. Ekstrat poczatkowy 13.6. Drozdze zadane w 19 stopniach C. Temperatura fermentacji od 8 do 10 stopni C. Wszystko szło pieknie i łatwo (w porównaniu do pierwszej warki : ). Takze po 2 tygodniach burzliwej zlewam probke (ładna choc o dziwo calkiem sporo gazu), sprawdzam o ile spadło i moim oczom okazuje sie wynik 13 stopni balinga. Zaniepokojony otwieram fementator i widze TO.

post-11135-0-40875300-1422098786_thumb.jpg

Ewidentnie cos poszlo nie tak. Tylko co? I czy da sie odratowac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka.

Piszę bardziej z ciekawości, bo pierwszy raz cos takiego widzę. Dzisiaj po otworzeniu fermentora żeby wrzucić chmiel na cichą zauważyłem takiego bąbla. To drożdże?

https://drive.google.com/file/d/0ByiLgMddfTLCTG4tNjBqWUhha2s/view?usp=sharing

Piwo jasna 12 na gęstwie german ale, trochę śmierdziało siarkowodorem podczas fermentacji. Dokładniej piwo jest opisane tu http://www.piwo.org/topic/9656-browar-u-koziolka/page__st__120#entry323813

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka.

Piszę bardziej z ciekawości, bo pierwszy raz cos takiego widzę. Dzisiaj po otworzeniu fermentora żeby wrzucić chmiel na cichą zauważyłem takiego bąbla. To drożdże?

https://drive.google...iew?usp=sharing

Piwo jasna 12 na gęstwie german ale, trochę śmierdziało siarkowodorem podczas fermentacji. Dokładniej piwo jest opisane tu http://www.piwo.org/...120#entry323813

 

Bart tak się przyglądałem bąbelkowi i mi się wydaję że to jakiś drożdżak. Wokół niego nie ma żadnej błonki.

Szkoda że go nie wyłowiłeś dla pewności, jak wędkarz rybę z jakiegoś stawu :)

Jeśli piwo w smaku jest okej, to ja bym się nie przejmował tym bąbelkiem. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Robie pierwszą warkę z Brewkitu Gozdawa pils. Piwo zaczęło bulgotać po 2 -3 dniach wcześniej nabrzmiało wieko beczki. Teraz po 7 dniach od nastawienia zlalem kranikiem miarkę i jest lekko gazowane kolor ma chyba odpowiedn,i smak mała ilość piwa + woda. Nie otwierałem beczki okazuje się że piwo dalej bulgocze. Z zewnątrz widzę max 1cm pianę na powierzchni. brzeczki Jednak interesuje mnie czy ten gaz w piwie jest normalny czy to jednak infekcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, chciałem wziąć się dzisiaj za zlanie na cichą ( po 10 dniach burzliwej) mojego dry stouta i się zmartwiłem. Na powierzchni pływa jakiś kożuch a boki fermentora oblepione są jakby powietrzem. Fermentowałem w 20 stopniach i do 19 litrów brzeczki użyłem 3 stołowych łyżek gęstwy z US-05 która była ok. Gdy się nachyliłem i wziąłem wdech moje nozdrza uderzył ostry zapach ;/ Jest jeszcze co ratować?

 

BPbLQ4l.jpg

hNghWDl.jpg

Edytowane przez Venon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.