Skocz do zawartości

INFEKCJE


cyjarz

Rekomendowane odpowiedzi

Dołożę 'cegiełkę'. Wczoraj do butelek przelewałem bezstylowca, drożdże S-04 (może Polskie Ale, nie wiem) i całą szklankę ze smakiem wypiłem, dobre bo mam chłodną fermentację ok 15~17st. Nowy z Kielc, witaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu niektórzy tak bardzo oburzają się degustacją młodego piwa... cy naprawdę spróbowanie odrobiny można nazwać już piciem? Za chwilę będę w Waszych oczach alkoholikiem, bo zjadłem czekoladkę z likierem wiśniowym :smilies:

 

Tymczasem tu zupełnie nie o picie chodzi, a o to, żeby wiedzieć co się aktualnie z tym piwem dzieje... mam pewne obawy (czy uzasadnione, czy też nie - tego jeszcze nie wiem, bo nie mam doświadczenia), że może być zainfekowane. Jeśli jest, to co? Z tego, co czytałem na forum, to jak zaczyna się coś z nim dziać, to można spróbować je jeszcze odratować, np. poprzez zagotowanie i ponowne zadanie drożdży, tak? No to jak mam być pewien, że coś jest z piwem nie tak, jeśli nie mogę (ba! według niektórych nie mam wręcz prawa :D) go spróbować? Bez przesady... od takiego wyolbrzymiania to można w paranoję popaść! :) Czy naprawdę spróbowanie łyżki piwa z fermentatora, tudzież otwarcie butelki w celu sprawdzenia czy już się nagazowało i czy już mogę je przestawić do garażu do leżakowania może od razu być nazwane "chlaniem brzeczki"?! Niesamowitych rzeczy się tu dowiaduję :cool:

 

Teraz jeszcze niektórzy, nie wczytując się w fakty, już wersję przeinaczyć zdążyli i ponoć "piję 3-dniową brzeczkę" :P Otóż nie, brzeczka jest już zabutelkowana i prawdopodobnie (przynajmniej częściowo) nagazowana - myślę, że to już jest piwo.

 

Dlatego też proszę o więcej powściągliwości, bo nie mam już 15 lat, a i z produkcją alkoholi różnych, jak i spożyciem, mam trochę doświadczenia. To, że rozpoczynam przygodę z piwem nie musi znaczyć, że jestem nierozgarnięty i kompletnie w temacie zielony..

 

Witam kolegę z sąsiedztwa :)

 

EDIT:

No i degustacja wewnętrzna przeprowadzona :) Przekonałem się, że jednak chyba nie ma czym się martwić - piwko prawie całkowicie sklarowało się, na obecną chwilę jest jeszcze słabo nagazowane (lekki psssyk przy otwieraniu), ale spodziewałem się tego. Piwo jest smaczne, aczkolwiek czuć jeszcze sporo posmaków drożdżowo-winnych, co z resztą przy tak młodym piwie raczej dziwić nie może. Czuć też dosyć mocną goryczkę - tego się zdecydowanie nie spodziewałem, jak na puszkę. Na szczęście wygląda na to, że po żadnej infekcji nie ma śladu - kwaskowy posmak zniknął niemalże całkowicie, wszystko wydaje się być w porządku.

No i czego się dowiedziałeś próbując niedojrzałe piwo?

 

Żeby nie próbować niedojrzałego piwa?

Teraz wiem na czym stoję, wiem również, że piwo młode przy zlewaniu z burzliwej może mieć kwaskowe posmaki i nie musi to być żadna infekcja. Daje mi to pogląd na pewne sprawy z perspektywy własnej, a nie tylko z opisów innych na forum. Uważam to za pewien etap zdobywania niezbędnego doświadczenia... swoją drogą to przeglądającTwoje wypowiedzi można odnieść wrażenie, że o piwowarstwie wiesz prawie wszystko i to zaledwie po 10 warkach - doprawdy fascynujące i niesamowite zarazem - pozostaje pogratulować...

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoją drogą to przeglądającTwoje wypowiedzi można odnieść wrażenie, że o piwowarstwie wiesz prawie wszystko i to zaledwie po 10 warkach - doprawdy fascynujące i niesamowite zarazem - pozostaje pogratulować...

 

Wystarczy czytać i stosować się do rad, którzy wypisują tutaj bardziej doświadczeni koledzy. Wiedza to jedno, doświadczenie drugie. Nie stoi na przeszkodzie powiększać wiedzę między kolejnymi warkami.

Gdybyś sobie zadał odrobinę trudu i poczytał to byś wiedział, że aby kontrolować stan nagazowania piwa wystarczy jedno piwo wlać w butelkę plastikową.

Natomiast jak infekcja rozwinie się na tyle, że będzie wyczuwalna żadne gotowanie i dodawanie nowych drożdży nie pomoże i nie odkwasi piwa czy co tam się rozwinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu niektórzy tak bardzo oburzają się degustacją młodego piwa... cy naprawdę spróbowanie odrobiny można nazwać już piciem?

 

Nie rozumiem... Wziąłeś butelkę, odkapslowałeś, wypiłeś łyka na spróbowanie i zakapslowałeś z powrotem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wwLW4na.jpg

 

To jaśniejsze to odbicie flesza, ale na powierzchni są kropki piany i taka mini błonka jak na mocnej zimnej herbacie. Tlenowiec? :> Pachnie wędzonką, bo to piwo wędzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

W poniedziałek nastawiłem swoją pierwszą warkę. Robiłem brew kita brewmaker classic bitter. Ekstraktu nie gotowałem, wyparzyłem tylko we wrzątku i wlałem fermentora dodając wrzątek z czajnika. Po jakichś 30-35 godzinach otworzyłem pokrywę- piwo śmierdziało aldehydem, że aż w gardle szczypało, a na powieżchni pojawił się 5-10mm kożuszek(?) z piany. Dzisiaj sytuacja niewiele się zmieniła. Kożuch jest taki sam, a zapach zielonych jabłek jakby słabszy. Teraz nie mam złudzeń, z piwka nici. Spróbowałem, jest niedobre, smakuje jak rozwodniona brzeczka przed zadaniem drożdży, ale jest dużo mniej kwaśne niżby można było sądzić po zapachu. W ogóle ta kwaśna nuta jest słabo wyczuwalna i ujawnia się dopiero w przełyku. Zmierzyłem z ciekawości blg i wydaje mi się, że piwo niedofermentowało. Czy może to mieć związek z różnicą temperatury? W poniedziałek ok 26°C (wyszło 10* Balinga) i dzisiaj 19°C (4,5*Balinga) - robiłem 20l a nie 23.

Moje postępowanie z brzeczką jakieś super sterylne nie było i wiem gdzie mogłem popełnic błedy. Przy okazji mam nadzieję, że uda mi się przy okazji czegoś nauczyć, więc poza powyższym opisem (na ile moja diagnoza jest trafna?), w którym, ma nadzieję wytkniecie nieprawidłowości mam kilka pytań.

 

1. Będę chciał już niedługo spróbować z kolejną puchą. Jak najskuteczniej zdezynfekowac fermentor? Wiadro nowe, pierwszy raz w użyciu, szkoda wyrzucać.

2. Czy dezynfekcja fermrntora oxy wystarcza czy lepiej (cena/jakość) traktować go wybielaczem?

3. Czy chochlę, brzeg puszki itp wystarczy zanurzyć we wrzątku czy też traktować chemią?

4. Będę pewnie robił milda z brewmakera/muttonsa, jakie drożdże będą do tego piwa najlepsze?

5. Pewnie głupie pytanie. Jak duży wpływ na sterylność w fermentorze mogło mieć niedalekie sąsiedztwo mopa, worka ze śmieciami?

 

To chyba tyle, jak sobie jeszcze coś przypomnę to będę pisał.

Z góry dzięki :):beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodaj zdjęcie ;)

A na pytania poszukaj odpowiedzi na forum, jest tego pełno.

to jest temat: "czy to infekcja?" a nie "jak dezynfekować" "Jakie drożdże" etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy czytać i stosować się do rad, którzy wypisują tutaj bardziej doświadczeni koledzy. Wiedza to jedno, doświadczenie drugie. Nie stoi na przeszkodzie powiększać wiedzę między kolejnymi warkami.

Gdybyś sobie zadał odrobinę trudu i poczytał to byś wiedział, że aby kontrolować stan nagazowania piwa wystarczy jedno piwo wlać w butelkę plastikową.

Natomiast jak infekcja rozwinie się na tyle, że będzie wyczuwalna żadne gotowanie i dodawanie nowych drożdży nie pomoże i nie odkwasi piwa czy co tam się rozwinie.

Trudu zadałem sobie już wystarczająco dużo, aby "siedzieć i czytać", ale z samego czytania nie można dowiedzieć i nauczyć się wszystkiego - zdecydowanie jestem z osób, które wolą działać, zamiast biadolić i tworzyć nowe teorie. Wiedzę podstawową posiadłem na tyle, żeby udało mi się za pierwszym razem zrobić faktycznie piwo, nie łapiąc zarazem infekcji - dla mnie to jest jakiś tam sukces i motywacja do dalszego działania i tyle mi wystarczy. Na pogłębianie wiadomości jest czas teraz, kiedy właśnie leżakuje pierwsze piwko, a ja przymierzam się do kolejnej warki.

 

Co do infekcji, to faktycznie masz rację, ale sam sobie przeczysz - jeżeli bym czekał z degustacją na tyle, że infekcja była by wyczuwalna, to faktycznie nie można już nic zrobić. I powiedz mi czy faktycznie nie warto piwa próbować we wczesnej fazie? Lepiej potem wylać w kanał? Dla mnie odpowiedź jest oczywista.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to sobie degustuj to piwo, nawet codziennie. ale nie musisz z tego zdawać relacji wszędzie, chyba, że w swoim temacie. trochę wyluzuj, bo jak na pierwsze piwo, to jest Cię bardzo dużo na forum w różnych tematach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy t infekcja czy problemy z klarowaniem ?

Ostatnio uwarzyłem coś na wzór POLISH PALE ALE. Fermentowałem na S-04, po tygodniu na burzliwiej miałem BLG ok 4-5, zlałem na cichą (kolejne 10 dni) i miałem BLG 2-3, ale strasznie mętne było to piwo....postanowiłem jednak zabutelkować. Do refermentacji użyłem 4g cukru trzcinowego na /0.5l cośmnie jeszcze podkusiło i postanowiłem spróbować dodać zamiast cukru około 5ml miodu gryczanego do kilku butelek.

 

Do czego zmierzam, po 2 tygodniach nagazowywania, butelki z tym miodem są w pełni klarowene, a pozostałe mętne jak mleko. W smaku i zapachu również te z miodem są o niebo lepsze !! W tych mętnych ewidentnie czuć drożdżami lub czymś podobnym i są lekko jak gdyby kwaskowe ? Dodam, że poprzednie moje piwko było miodowe i wyklarowali się na cichej w 100%.

 

Jak to jest u Was ? Normalnie się Wam klarują te piwka ? Czy to u mnie to jakaś infekcja ? Wiem, że miód ma właściwości klarujące, ale żeby dawać miod do każdego piwa aby je wyklarować?

Edytowane przez mad jaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli piwo na s-04 jest mętne to raczej winni są nieproszeni goście. Te drożdże bardzo szybko sedymentują i zwykle płytko odfermentowują. Coś wlazło/rozwinęło się na cichej. Efekt uzyskany na miodzie jest zaskakujący i ciekawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, torebka S-04 z bezstylowca (Polskie Ale), kilka dni temu zlewałem piwo i było w pojemniku czyste, drożdże zgrupowane w bryłki, na dole papka. Piszę z telefonu, z komp. wrzucę fotkę i opis w moich zapiskach. W rankingu S-04 wg mnie są na wysokiej pozycji, gęstwa też jest mocna i trwała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S-04 to dobre drożdże, tak jak już pisałem wcześniej, miodowe na nich wyszło mi pierwsza klasa, ale nie wiem czy klarowanie to nie zasługa dodanego miodu.

 

Po burzliwej spory osad był około 1cm, a warka czyściutka. Natomiast w PPA, jest bardzo mętnie i po otwarciu mówię, zapach taki hmmm trochę jakby siarkowodoru. Dodam, że w trakcie burzliwiej była spora piana, natomiast na cichej ju spokojnie, żadnego niepokojącego zakażenie nie było widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dzis chcialem przelewac na cicha,po 10 dniach burzliwej, AIPA. A po zdjeciu pokrywki ukazal mi sie ten o to piekny widok.

xvfw.jpgwbnm.jpgtcbe.jpg

Piwa za bardzo nie dogladalem, poza pilnowaniem temperatury, poniewaz w domu mam remont. z tego tez powodu zdawalem sobie sprawe ze infekcja moze nastapic, ale wczoraj butelkowalem piwo ktore zrobilem tydzien wczesniej niz tego AIPA. wiec sie troszke zdziwilem.

Piwko w smaku nie jest zle, ale jest za to mocno nieklarowne.

Co to jest i co z tym fantem zrobic - kanal czy na cicha? :)

Z gory thx za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio? czyli jeszcze burzliwa w toku? ale mnie uspokoiles :) wczesniej drozdze z powierzchni znikaly, czy to w Ale czy AIPA czy w stout'cie wiec moje zdziwienie ze cos takiego jest na powierzchni po 10 dniach. przelewac na cicha czy zostawic na pare dni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.