Skocz do zawartości

INFEKCJE


cyjarz

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko ten kwas jest wyczuwalny w zapachu tylko jak się powącha szyjkę butelki. Jak się przeleje do kufla, to znika całkowicie. W smaku w ogóle nie czuć kwasu, a jak się opróżni butelkę, to nie czuć kwaskowatego zapachu również na butelce. Znika. Jest tylko przy otwarciu, przez chwilę.

 

To nie wąchaj pij ile wlezie i się nie przejmuj zapachem jak w smaku jest dobre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam problem z żytnim. Warzonym w sobotę 26.01.

Następnego dnia (niedziela) szaleństwo w rurce.

Dzisiaj rano już nie pracuje. Znaczy się pracuje pewnie (ale mam na myśli rurkę).

Dziwi mnie że z 12,5 Blg zeszło do 7. Bardziej bym się spodziewał wolniejszej fermentacji. Smak kwaskowy. (ale pewnie tak smakuje żytnie???) W zapachu ok.

Miałem nie pisać, ale nurtuje mnie to. Szczególnie to wizualne zaprzestanie fermentacji.

Uchyliłem wieka fermentora. Na górze wygląda jak kończąca się fermentacja. Miejscami kilka plam nagazowanej piany. Nie grubej, cienkiej jak przy uwalnianiu co2 (stwierdzam po widoku na winach, które również robię)

 

Drożdże Safbrew WB-06.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee... to czemu z tym problemem do infekcji napisałeś? Raczej mi to tu nie pasuje...

 

Żytnie z natury jest kwaskowate tak jak pszenica. Co do twojego problemu to daj czas swojemu piwu dopiero 2 dni fermentacji!! Poczekaj tydzień albo dwa i dopiero jak nie odfermentuje to się martw, a nie teraz. Pamiętaj piwowarze młody jak rurka nie bulka to jeszcze nic nie znaczy!! może miałeś od zaglądania nieszczelną pokrywę? Może temperatura otoczenia spadła/zmalała.... no są setki czynników a ty wybrałeś infekcję :) i polecam lekturę http://www.piwo.org/topic/7508-bulkanie/page__hl__bulka#entry161776

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wąchaj pij ile wlezie i się nie przejmuj zapachem jak w smaku jest dobre

 

Odważna teza :)

Zwłaszcza przy zapachu kanalizacyjnym trudno wyłączyć zmysł węchu :ble:

 

ale tu nie wali kanalizacją tylko jakimś chwilowym nieprzyjemnym kwaskiem i stąd ta odważna teza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mapak, pierwszy czynnik zwiększający infekcję to piwowar zaglądający do wiadra ;)

 

A tak serio, szybka fermentacja może mieć związek z temperaturą - tak na dzień dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mapak, pierwszy czynnik zwiększający infekcję to piwowar zaglądający do wiadra ;)

 

A tak serio, szybka fermentacja może mieć związek z temperaturą - tak na dzień dobry.

 

A tyle to wiem. :cool: Przy winach mi w nawyk weszło, aby nie otwierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, pytając szczerze: po cholerę zaglądałeś?

 

Nie sugeruj się rurką, zapomnij o piwie na dwa tygodnie. Jak masz infekcję to masz, jak nie masz to przynajmniej nie dostaniesz od zaglądania.

 

Niektóre drożdże fermentują bardzo szybko, inne wolniej. Od warunków fermentacji i kondycji drożdży też wiele zależy. Lepiej zostawić piwo samemu sobie. Jak jesteś pewien swojego procesu dezynfekcji - nie zaglądaj, nie pchał łap. Czekaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłączę się, żeby nie zaśmiecać forum.

Dzisiaj otworzyłem lagera butelkowanego około miesiąca temu. Do tej pory wypiłem ich około 20 i wszystko było w porządku. Z dzisiejszego po otwarciu wyleciała masa pijany (około 1/3 piwa) a to co zostało miało kwaśny smak. Podejrzewam że to infekcja spowodowana niewystarczającym domyciem butelki, jednak nie mam pewności. Rozwiejcie moje wątpliwości : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jako że jestem początkującym piwowarem chciałbym się Was doradzić czy wszystko z moim piwem jest ok. Jest to brewkit Muntons --- Wheat po 7 dniach fermentacji. Zaniepokoiły mnie zielone kępki. Można je obejrzeć na załączonych zdjęciach.

post-5663-0-23402700-1360276592_thumb.jpg

post-5663-0-42282600-1360276605_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem to chyba drożdżaki które jeszcze nieopadły na dno. tydzień to troszkę mało zmierzyłeś blg? ja swoje piwa bez zaglądania 2-3 tygodnie trzymam nie patrząc na instrukcje z brewkitów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mi wygląda na bardzo zdrowe piwo. To są drożdże etc. Tylko nie otwieraj tak wieka co chwile, nie grzeb tam, zamknij to wieko szczelnie z rurką i zostaw to w spokoju, bo się wkońcu doigrasz infekcji.

.

:beer:

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę szybko schodzi ten lager;)

Proponuję otworzyć kolejną butelkę i wtedy zobaczyć co będzie.

 

 

Ano szybko schodzi, ale ciężko się powstrzymać. No i oczywiście nie konsumuję go sam : )

Jutro spróbuję z kolejną butelką, ale poprzednia była otwierana wczoraj i wszystko było w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłączę się, żeby nie zaśmiecać forum.

Dzisiaj otworzyłem lagera butelkowanego około miesiąca temu. Do tej pory wypiłem ich około 20 i wszystko było w porządku. Z dzisiejszego po otwarciu wyleciała masa pijany (około 1/3 piwa) a to co zostało miało kwaśny smak. Podejrzewam że to infekcja spowodowana niewystarczającym domyciem butelki, jednak nie mam pewności. Rozwiejcie moje wątpliwości : )

 

Tak jak kolega pisał jeżeli reszta butelek jest przegazowana znaczy się infekcja ogólna, a jak to jedna lub dwie butelki to znaczy się, że nie były domyte i jakaś pleśń lub coś spowodowała gejzer. Witam kolegę z Zielonej Góry ;)

 

 

Nie mierzyłem. Już dzisiaj nie będę sprawdzał ale jutro z rana postaram się sprawdzić.

 

Zmierz bo mnie to już wygląda na koniec fermentacji ;) zostawiłbym na 2-3 jeszcze żeby do końca wszystko opadło i lał w butelki. Jakie drożdże? z zestawu czy inne jakieś?

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wczoraj nawarzyłem stouta, część odlałem do testu odfermentowania. Stoi sobie on w szklance, w której mieszałem drożdże, dodatkowo jest ona przykryta, co by sobie nie łapała niepotrzebnie nieproszonych gości.

Drożdże zadałem około 13, potem się zdrzemnąłem, o 22 wszystko już pracowało, zarówno brzeczka, jak i test.

Coś mnie skusiło i powąchałem test odfermentowania. Kwaśny zapach. Przystawiłem zatem nos do rurki fermentacyjnej. To samo.

Dzisiaj jak przystawiałem nos do rurki, to już nie ma tego kwaśnego zapachu. W teście odfermentowania dalej jest.

Spróbowałem zatem maleńki łyczek (z tego testu), ale w smaku nie ma niczego niepokojącego.

Moje pytanie więc brzmi - czy taki kwaśny zapach to normalny zapach przy fermentacji na drożdżach S-04?

Wcześniej robiłem na nich bittera (w sensie na tych drożdżach, ale saszetka osobna), ale nie zapamiętałem kwaśnego zapachu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zapach, który Koledze nie odpowiada, pochodzi od palonych słodów?

 

Poza tym, nie wąchamy wyziewów z fermentacji, bo można niepotrzebnie spanikować ;)

 

Czy Kolega zamierza zbierać gęstwę z tych drożdży?

 

Jeżeli nie, proponuję pominąć cichą fermentację, ponieważ te drożdże ładnie osiadają na dnie. Przetrzymać 3 tygodnie na burzliwej (oczywiście należy kontrolować odfermentowanie) i jeżeli po tym czasie będzie w porządku, butelkować.

Edytowane przez pershi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.