Skocz do zawartości

20 lutego 2016 - "Pod Przełęczą" Rzeczka, Góry Sowie, kameralne spotkanie zimowe


rubezahl

Rekomendowane odpowiedzi

Nam też było bardzo miło, że mogliśmy chociaż kilka godzin posiedzieć w miłej atmosferze i spróbować tych wszystkich pysznych rzeczy.

 

P.S.

Jakby ktoś "uratował" nasze pudełeczko "Danone" to chętnie przy okazji odbierzemy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Drugiego dnia, Marta niemal siłą :/ zatrzymała nas przed zwyczajową przechadzką po okolicy.

Znowu na bosaka?

 

 

Ehhh... Żałuje, że nas tam nie było, popiłoby się, pojadło, a tu człowiek pracować musi :roll:

 

Czekam na jakieś fotorelacje ze spotkania i do zobaczenia w Maju :smilies::beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jakby ktoś "uratował" nasze pudełeczko "Danone" to chętnie przy okazji odbierzemy
 

Wysłałem Gospodarzom prośbę o przypilnowanie. Jak zostało, będzie do odebrania.

 

 

 

Znowu na bosaka?

w maju. Szykujcie się.

 

 

Czekam na jakieś fotorelacje ze spotkania...
 

Próżne nadzieje...

... kolejny raz zabrakło Waszego Nikosia FF, pozostali też "zaoszczędzili" na fotopstrykaczach :ble:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czkawki nie miałem i mogą to poświadczyć koleżaneczki przecudnej urody

1. Byly na koncercie moich przyjaciół i mojej jakże skromnej osoby  w Apropos w Wałbrzychu.

2. które będą na majowym spotkaniu(obiecałem przejażdżkę velorkiem).]

Mam nadzieje że moje dobrocie znalazły uznanie u szanownego GRONA SMAKOSZY. Krzysia piwa ZNAKOMITE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... koleżaneczki przecudnej urody... które będą na majowym spotkaniu

Ooo... takich "koleżaneczek... " pewnie nikt nie nie wygoni.

Przy odpowiednim (futrzastym) stroju, to pewnie i lokalny Lucek nie "przeoczy"!

 

 

 

Mam nadzieje że moje dobrocie znalazły uznanie

Zdecydowanie tak!

Edytowane przez rubezahl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też dziękujemy. Jak zawsze było poprzednio.

 

Rubek, Ty juz tak o tym zatrzymywaniu siłą nie trąb, bo mam nadzieje, ze brak spaceru udało mi się wynagrodzić :) I nie mam pomysłu na majowe fikumiku to spacer może się udać.

 

Jurek, mięsa dały radę... A musztarda tradycyjnie bombowa.

 

Mundek pudełko u nas. Kamil skubnął z myślą przekazania przy okazji Strzegomia. Ale jak się pali, to adres znasz ;)

 

Kacper szkoda, ze nie dotarliście, bo ciastka z wysłodzin dotarły ;)

 

Czekamy niecierpliwie na maj! :)

Edytowane przez tofka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

... bo mam nadzieje, ze brak spaceru udało mi się wynagrodzić
 

Udało się! :okey:

...  mimo trochęęęę... prze mnie nagiętych faktów:

 

 

Marta niemal siłą  zatrzymała nas przed zwyczajową przechadzką
 

Wyszło super, klękam!

 

 

 

nie mam pomysłu na majowe fikumiku to spacer może się udać.

Nie wykręcaj się! 

Fikulo-milo pierwszego dnia, drugiego dreptamy (BOSO).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, my też w końcu w domu, ale 7 godzin za kółkiem dało w kość. Jak zwykle jesteśmy szczęśliwi, że udało się znowu spotkać, popróbować tych wszystkich wspaniałości no i pogadać. 

 

 

karczmarz, dnia 21 luty 2016 - 19:04, napisał: Znowu na bosaka? w maju. Szykujcie się.

Z tego co zrozumiałem, to w maju nie na bosaka tylko w wydzierganym kostiumiku ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie dziękuję wszystkim za wspaniałe spotkanie, wyśmienite potrawy i piwa!

Nic tylko rezerwować termin majowy.

Tymczasem podsyłam obiecaną polsko-czeską książkę kucharską do obejrzenia i ściągnięcia.

Udanych warek życzę!

 

Kucharska PL-CZ

 

okladka_ksiazka_kucharska.pdfKsiazka_Kucharska_26-01-2010.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

7 godzin za kółkiem dało w kość.

"Skrót" przez Kraków, do najszybszych dla Was nie należy ;)

 

 

 

 

Ta, chyba w samej dziurawej chuście

No przecież wreszcie wyszło, że to dla Kamila 'boratki' z pokrowcem...

Występując w tym na szlaku, ma realne szanse bardziej dziwić - niż jakieś banalne wejście boso.

 

 

 

I nie pamiętam kto chciał przepis na pastę...
 

Chciał, chciał. Dzięki.

(tylko na fotkach coś kolor nie taki jak w "czarnym dżemie")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HA HA!! My też właśnie dzisiaj swój egzemplarz odebraliśmy :) Ideologia mnie nie przekonuje, ale przepisy już tak. Zrobiliśmy parę "z pamięci" i są pycha. Oczywiście w słoikach leżą sobie "utopence" i "hermeliny". Spotkania z Wami powodują kurczenie się miejsca w lodówce... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może stwórzmy kącik "Piwowar doskonałym kucharzem jest i basta" właśnie nastawiłem półgąski litewskie tylko że z kaczki ( powodem jest brak surowca(gęsiny)). Przepis może wymaga cierpliwości, ale efekty rzekomo wyśmienite. W niewielu sklepach się to kupi ale jeśli już kg ok. 110zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robiliśmy w zeszłym roku, a potem trafiłem na info o tym jak wspaniałym nosnikiem salmonelli jest gęś (w jednej grupie na fb koleś opisywał jak mu się w domu struli i teraz dodatkowo po wedzeniu parzy pierś)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zaczynasz od piwa jaglanego ?

Nie, ale jak "szaleństwo" kaszowe będzie postępować - kto wie ;)

 

 

 

Ideologia mnie nie przekonuje...
 

Przeglądając pobieżnie, kilka miejsc mnie zniesmaczyło :ble:

Chyba autor potrzebuje jakiegoś detoksu (dla św. krów).

 

 

 

Oczywiście w słoikach leżą sobie "utopence" i "hermeliny".

:)  :okey:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to bezpiecznie dodatkowo sparzyć, niestety wtedy to już trudno powiedzieć "tradycyjny," pół gesek.

 

Co do utopencow-po świętach będę robił, świetne były, już wiem na jakiej kielbasie.

 

Wczoraj kosztowałem też jaja marynowane, tydzień po zrobieniu - oj będę powtarzał, bo już świetne, za tydzień będą jeszcze lepsze. Polecam spróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do utopencow-po świętach będę robił, świetne były...
 

 

 

Jak robiłeś? Tak jak utopence?

Mała uwaga: to - co kosztowaliście, względem opisu w 'Domowych specjałach', różniło się pasteryzowaniem i brakiem blanszowania papryki i cebul (białej i czerwonej).

 

... ale to detal, 'Szaleńcom' :P mającym w swoim portfolio :lol: wyrób wszystkiego co pyszne, swojskie, prawdziwe...

- wyjaśniać czegoś takiego nie muszę.

Po jednej, dwóch próbach i tak przystosujecie sobie wszystko do Waszych oczekiwań, smaków, potrzeb.

 

... i to jest piękne!

 

Wasze :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.