Skocz do zawartości

Lager Wiedeński (Vienna Lager) - jak leżakować (lagerować)?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Jestem początkującym piwowarem, proszę o pomoc przy leżakowaniu. Mam na burzliwej właśnie wiedeńskiego Lagera. Uwarzony 6 stycznia, Planuję (po sprawdzeniu BLG) przelewać na lagerowanie w sobotę, 16 stycznia. Fermentacja (niestety) w dość wysokiej temperaturze (między 14 a 16 stopni). Mój plan jest taki:

 

1. Zlewam rurką znad osadu piwo do drugiego fermentora z granikiem (przy okazji zbierając sobie gęstwę po s-23)

2. Przenoszę fermentor w miejsce o temperaturze 0-3 stopnie (sprawdzono)

3. Zostawiam tam na okres 12 tygodni (piwo miało 12,5 BLG)

4. Po tym okresie butelkuję z dodatkiem 4g glukozy na butelkę.

 

Pytania:

 

1. Czy do drugiego fermentora warto w kranik wsadzić reduktor osadów (trudniejsze przelewanie, ale mniej osadów)?

2. Czy należy dodać tam drożdże (troche gęstwy)?

3. Czy wystarczy tyle glukozy na butelkowanie po 12 tygodniach (20 L piwa, 12,5 BLG)?

4. Czy do butelkowania należy dorzucić gęstwy?

 

I luźne pytanie: czy na coś szczególnie powinienem zwrócić uwagę? Co może pójść nie tak? O czym często się zapomina, a jest ważne.

 

Z góry bardzo dziękuję i bardzo proszę o niepisanie komentarzy typu: sprawdź sobie, naucz się, potem pisz itp. Jak ktoś nie chce pomóc, po prostu niech nie pisze. Z góry bardzo dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

czy na coś szczególnie powinienem zwrócić uwagę? Co może pójść nie tak?

Musisz zwrócić uwagę na sterylność szczególnie, że planujesz trzymać piwo w fermentorze z kranikiem.

 

A co ma kranik do tego, że tak zapytam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kranik to miejsce gdzie najłatwiej załapać infekcję. Pod uszczelką, w środku. Bez ciągłego odkręcania jest problem aby ten element na 100 % wysterylizować.

Pobieranie próbek do zbadania stopnia odfermentowania to już może być źródłem zakażenia.

 

 

nigdy kranika nie odkręcałem, zawsze pobierałem próbki przez niego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nigdy kranika nie odkręcałem, zawsze pobierałem próbki przez niego. 

 

Ja też tak robię, ale w fermentorze to jedyne miejsce, które jest "niedoczyszczone".  

Jeżeli nie zbieramy gęstwy, nie przelewamy na cichą i nie doszło do zainfekowania chłodzonej brzeczki, to taki fermentor tylko z dziurą w deklu jest idealny. Przez małą dziurkę można wprowadzać zdezynfekowaną rurkę (do próbek i potem rozlewu). 

 

Ale @jacer ja nie chcę z Tobą polemizować. Za cienki jestem.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam mam w butelkach lagera wiedeńskiego. 

 

Ale na początek co do twoich pytań:

1. Nie przelewaj do drugiego fermentora zostaw wszystko w jednym prze 3-4 tygodnie. Do drugiego z kranikiem przelejesz z nad drożdży w dzień rozlewu. 

2. Nic tam nie dodajesz, drożdże pływają w piwie.

3. Od stopnia nagazowania są kalkulatory, poszukaj w necie i znajdziesz.

4. Do butelek przelewasz piwo i cukier/glukoza.

5. Rurki z fermentora osobiście nie wyciągam do dnia rozlewu. Czasami pobieram próbki przez otwór po wyjęciu rurki fermentacyjnej. Ale jest to już w tym samym lub dzień przed rozlewem wcześniej tego nie robię. 

 

Tak wygląda mój sprzęt do próbek. (przed pobraniem próbki nad ogniem opalam rurkę i gotowe)

http://bufu.pl/piwo.org/sprzet/strzykawka.jpg

 

Ja zrobiłem tak, w jednym fermentorze:

1. Fermentacja 4 tygodnie w temperaturze 8-10°C 

2. Wyjęcie fermentora z lodówki na 3dni do 16-18°C 
3. Fermentor spowrotem ląduje w lodówce temperatura 8-10°C

4. Butelkowanie przy użyciu mniejszej ilości cukru (w zależności od temperatury piwa)
5. Refermentacja w temperaturze 16-17°C 

 

Dzisiaj mija prawie 3 tygodnie od zabutelkowania ale jeszcze ciśnienie w butelkach rośnie. Jeszcze dwa tygodnie i powinno być git. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Zwłaszcza Igorkowi dziękuję za wyczerpującą wypowiedź. Chcę przelać z jednego powodu: chciałbym zebrać gęstwę. A za 4 kolejne tygodnie to już może nie być co zbierać, bo drożdże pozdychają. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz: czy przez tyle czasu (naliczyłem u Ciebie 7-8 tyg. w jednym fermentorze!) drożdże nie dają Ci nieprzyjemnych aromatów i smaków autolizy?

 

I jeszcze jedno: leżakujesz w temp. 8 stopni aż?! Wow!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

np

http://allegro.pl/super-dluga-igla-do-biopsji-0-9x200-mm-i5919908216.html

 

koszty wysyłki kilkakrotnie przewyższają wartość. myślcie, że dostanę w aptece? ;-)

 

dodam, że do tej pory robiłem to słomką barową (bez zagięcia), płukaną w oxi. nic się nie wydarzyło, ale taka igła bardziej mnie przekonuje.

Edytowane przez Pun kOmora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 g glukozy na butelkę wydaje się sporo za dużo. W takiej tem. 0-3 oC dużo dwutlenku będzie już rozpuszczone w piwie. Celuj bliżej 2-2,5 g/butelkę.

3-4 tyg. lagerowania wystarczy, choć po fermentacji w tak wysokich temperaturach zabieg wydaje się zbędny, piwo raczej nie będzie lagerem wiedeńskim.

 

Pytania:

 

1. Czy do drugiego fermentora warto w kranik wsadzić reduktor osadów (trudniejsze przelewanie, ale mniej osadów)? NIE, nawet kranik nie jest potrzeby, gęstwy po lagerowaniu zazwyczaj na dnie jest 1-3 mm i powinna być ładnie zbita, więc można dokładnie ściągnąć klarowne piwo do rozlewu.

2. Czy należy dodać tam drożdże (troche gęstwy)? NIE

3. Czy wystarczy tyle glukozy na butelkowanie po 12 tygodniach (20 L piwa, 12,5 BLG)? Ilość glukozy (można użyć cukru, to nic nie zmienia) nie zależy od czasu leżakowania tylko od tego jak mocno chcesz nagazować piwo i w jaką temp. ma butelkowane piwo, im niższa tym ilość cukru mniejsza.

4. Czy do butelkowania należy dorzucić gęstwy? NIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigdy kranika nie odkręcałem, zawsze pobierałem próbki przez niego.

Bez ciągłego odkręcania jest problem aby ten element na 100 % wysterylizować.

W sensie, że co? Nie odkręcacie kranika jak myjecie fermentor?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Wojen, pisząc:

 

więc można dokładnie ściągnąć klarowne piwo do rozlewu.
masz na myśli ściąganie przez włożenie rurki od góry i zassanie?

 

I drugie pytanie: czy na burzliwą w takim razie (na przyszłość) warto dawać kranik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nigdy kranika nie odkręcałem, zawsze pobierałem próbki przez niego.

Bez ciągłego odkręcania jest problem aby ten element na 100 % wysterylizować.

W sensie, że co? Nie odkręcacie kranika jak myjecie fermentor?

 

 

Nie, przez cały sezon nic nie odkręcałem. A i po sezonie też nie :D

Edytowane przez jacer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W sensie, że co? Nie odkręcacie kranika jak myjecie fermentor?

Że leniwy jestem to mi też jakoś kraników się nie chce odkręcać :smilies:

i prawdę powiedziawszy nie wiem co to infekcja (poza tymi, które podobno zawsze w piwach domowych występują ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, przez cały sezon nic nie odkręcałem. A i po sezonie też nie :D

Że leniwy jestem to mi też jakoś kraników się nie chce odkręcać :smilies:

No to mnie zaskoczyliście. Za każdym razem jak wiadro ma jakikolwiek kontakt z piwem to wszystko rozkręcam i myślałem, że to oczywistość, którą wszyscy stosują ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to strzykawka z apteki do tego jest to rurka mosiężna kupiona na allegro. W tej strzykawce jest taka przejściówka i do tej przejściówki jest wsadzona na wcisk rurka.


 


Rozmiar rurki to 2,1/3 mm albo 1,6/2,5mm nie pamiętam. Ale chyba na zdjęciu jest ta mniejsza. 


 


Plus mojego rozwiązania jest taki że możemy zrobić nawet 1m igłe, dodatkowo przed pobraniem próbki opalić nad gazem aby pozbyć się niechcianych gości.


 


 


CO DO KRANIKA


Moje wcześniejsze warki miały problem z nagazowaniem czy pianą, może to był problem albo całkiem coś innego ale rozebrałem kranik na części. Aby to zrobic dobrze wsadzić go do ciepłej wody następnie jedną ręką trzymając za gwint a drugą za kranik lekko uginamy i rozłączamy dwie połówki następnie bierzemy energicznym ruchem wyciągamy kranik i powinniśmy mieć kranik w 5 częściach:


1. kranik/zawór


2. zewnętrzna część do której wchodzi kranik


3. wewnętrzna część z gwintem


4. uszczelka


5. nakrętka


 


Taki zestaw dobrze zalać NaOH lub OXI i wiedzieć że każdy zakamarek jest czysty.


Edytowane przez lgorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W aptece można dostać strzykawkę 100ml + rurke do cewnikowania (czy jakoś tak). Taka jakaś gumowa, da radę ją sparzyć wrzątkiem.

Jasiu: parzyłeś jeszcze rurkę do cewnikowania przed użyciem? Niby napisane sterile, ale opakowanie takie niepewne, jak dla mnie...

BTW: dzięki za pomysł, zakupiłem. Całe 4 zł:P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.