Skocz do zawartości

filtrowanie osadu gorącego


plpaw

Rekomendowane odpowiedzi

W sobotę po schłodzeniu brzeczki i zlaniu jej z nad osadów gorących do fermentora, przeprowadziłem mały eksperyment, mianowicie pozostałą brzeczkę z osadem gorącym ( ok 1,5 litra) przelałem do dwóch słoików. Jeden ze słoików przykryłem gazą jałową. Obydwa włożyłem do lodówki. Ten słoik w którym była nie przefiltrowana brzeczka na dnie ma grubą warstwę białek a ten słoik co miał przefiltrowaną brzeczkę z osadami przez gazę takiego osadu na dnie już nie miał. Macie swoje doświadczenia w filtrowaniu brzeczki z osadem gorącym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę mogłem to inaczej opisać.

Zaś co do pytania w jaki sposób przykrycie słoika z gazą przefiltrowało brzeczkę z osadu gorącego, to sądzę, że gaza "zatrzymała" ten osad. Jak już brzeczka przeleciała przez gazę, gaza była strasznie zabrudzona brązowym nalotem.

Zresztą sądzę, że o przefiltrowaniu osadu przez gazę może świadczyć też fakt, że po włożeniu do lodówki tego słoika na dnie nie było warstwy z osadu.

Edytowane przez plpaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Oczywiście masz rację. Filtracja ztrzymuje osady. Ja np. po chmieleniu dekantuje schłodzoną brzeczkę wężem na sito na którym mam rozciągniętą pończochę damską (oczywiście wszystko wysterylizowane) tym sposobem realizuję filtrację z chmielin i napowietrzanie brzeczki. Na sitku i w pończoszę zawsze mam uzbierane osady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie kumam. Nalałeś do dwóch słoików brzeczkę, jeden ze słoików przykryłeś po nalaniu. I co dalej?

Jaki to by miało sens takie "filtrowanie" ? :)

Najpierw jeden ze słoików przykryłem gazą, potem przelałem brzeczkę do obu słoików.

 

 

Oczywiście masz rację. Filtracja ztrzymuje osady. Ja np. po chmieleniu dekantuje schłodzoną brzeczkę wężem na sito na którym mam rozciągniętą pończochę damską (oczywiście wszystko wysterylizowane) tym sposobem realizuję filtrację z chmielin i napowietrzanie brzeczki. Na sitku i w pończoszę zawsze mam uzbierane osady.

Widzę, że taki sposób zdaje egzamin. Szkoda, że nie przelałem tej przefiltrowanej brzeczki do fermentora, ale się nie zmarnuje - bedzie na starter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Oczywiście masz rację. Filtracja ztrzymuje osady. Ja np. po chmieleniu dekantuje schłodzoną brzeczkę wężem na sito na którym mam rozciągniętą pończochę damską (oczywiście wszystko wysterylizowane) tym sposobem realizuję filtrację z chmielin i napowietrzanie brzeczki. Na sitku i w pończoszę zawsze mam uzbierane osady.

Czy jest zauważalna różnica w smaku bez i z filtracją? Póki co obawiam się stosowac by nie uzyskać infekcji... Czy ryzyko się opłaca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam brzeczki nie filtruję.

Nie chce mi się, no i szanse infekcji wzrastają.

W sumie i tak w trakcie fermentacji wiekszość osadów opadnie na dno beczki.

 

A czy wpływa to na smak - nie wiem?

Pewnie jak coś takiego jest w nim to pewnie wpływa. Ale z drugiej strony jakoś mi te moje piwka smakują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.