Skocz do zawartości

Skwaśniały RIS? Pierwsza warka


Koziol321

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie,

 

To mój pierwszy post na forum. Do rzeczy. Jakoś tak się stało, że uważyłem RIS'a (20L) - wg receptury zamieszczonej poniżej. RIS przez 4 tygodnie (1 tydzień - burzliwa, 3 tygodnie - cicha) odfermentował z 22 BLG do 5.5 BLG. Równolegle z wysłodzin powstał DRY STOUT (20L), który odfermentował z 12BLG do 5 BLG.

 

Następnie sobie pomyślałem, że skoro to moja pierwsza warka, to poeksperymentuje ile się da. Dlatego kilka dni przed butelkowaniem obie brzeczki podzieliłem na pół zlewając do osobnych fermentorów i dodałem laktozy - zarówno do RIS'a, jak i STOUT'a - po 300g.

 

Mija dokładnie 14 dni od zabutelkowania. Przed chwilą spróbowałem piw:

  • RIS - wyczuwalna lekka kwaskowość; ogólnie OK.
  • RIS z laktozą - wyczuwalna umiarkowana kwaskowość, ale słodycz ją w miarę ładnie kontruje
  • STOUT z laktozą: wyczuwalna ostra kwaskowość, wręcz metaliczność; wysoki stopień nagazowania

 

Dodam, że pod koniec gotowania "załatwiłem" oba termometry i chłodziłem "na oko" - jak się okazało chyba niedostatecznie, bo fermentacja sobie poszalała (musiałem zostawić piwo na weekend w domu). Przed wyjazdem na fermentorach było po 24°C. Sama fermentacja była dziwna, bo piana była bardzo skąpa (może na 2 palce) i po moim powrocie (3 dni) całkowicie zanikła. Później piwko powoli dofermentowywało.

 

I teraz pytanie. Czy owa kwaskowość to skutek zakażenia (na to wygląda), czy może skutek użytych słodów palonych?

 

Dodam tylko, że wodę do zacierania zakwasiłem kilkoma kroplami kwasu fosforowego, bo miała odczyn mocno zasadowy. Może przesadziłem z kwasem???

 

Sweet RIS był refermentowany na ekstrakcie słodowym (70g na 10L). Pozostałe piwa na glukozie: RIS (55g na 10L), STOUT'y (65g na 10L).

 

Wiem, że 14 dni to za mało, żeby coś powiedzieć, ale nie chcę, żeby w razie infekcji porobiły się granaty.

 

 

Receptura:

 

SŁODY (zacieranie w 67°C - 90 minut - 30L wody; słody jasne od 1 minuty, słody ciemne dodane w 45 minucie, jęczmień palony na ostatnie 10 minut)

 

Słody jasne (11kg):

  • jęczmienny pale ale (5,5-7,5 EBC) Weyermann / 5 kg
  • jęczmienny wędzony bukiem (3-6 EBC) Weyermann / 4 kg
  • pszeniczny (3-5 EBC) Weyermann / 1 kg
  • jęczmienny karmelowy (150 EBC) Cara Crystal / 0,5 kg
  • jęczmienny karmelowy (120 EBC) Cara Gold / 0,5 kg

Słody ciemne (2kg):

  • pszeniczny czekoladowy (800-1200 EBC) Weyermann / 0,5 kg
  • jęczmienny palony Carafa typ II (1100-1200 EBC) Weyermann / 0,5kg
  • jęczmienny palony Carafa typ III (1300-1500 EBC) Weyermann / 0,5kg
  • palony jęczmień (1100-1200 EBC) Weyermann / 0,5 kg

 

CHMIELE (gotowanie 60 minut):

 

Mix na goryczkę (od 1 minuty):

  • Zeus / 20g
  • Cascade / 20g
  • Simcoe / 20g
  • Ahtanum / 15g
  • Warrior / 15g
  • Amarillo / 15g

Aromat (od 40 minuty):

  • Cascade / 10g
  • Ahtanum / 10g
  • Amarillo / 10g

DROŻDŻE:

  • S04 Safale

 

Z góry dziękuję za wszystkie uwagi, które na pewno okażą się bardzo cenne dla początkującego adepty sztuki piwowarskiej :)

Edytowane przez Koziol321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wszystko jest na tym samym zasypie, a kwaśność w stoucie jest wyraźnie większa plus jest mocno nagazowany, to jak najbardziej może to być infekcja. Ale bez próbowania ciężko coś ocenić. Poczekaj jeszcze trochę i zobacz czy kwaśnieje bardziej.

 

Na przyszłość nie fermentuj piwa 22blg przez zaledwie tydzień burzliwej. Jesteś trzecią czy czwartą osobą, której to w przeciągu 2 dni piszę. Nie wiem skąd ta moda się bierze. To piwo powinno co najmniej ze 2 tygodnie postać w porywach do 4. Uratowało Cię tylko to, że temperatura uciekła więc drożdże ochoczo wszystko wszamały. No chyba, że przez cichą rozumiesz trzymanie w tym samym wiadrze po ustaniu wyraźnych oznak fermentacji, to wtedy ok. Przelewanie do drugiego wiadra po tygodniu to proszenie się o kłopoty.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko było robione na tym samym zasypie. To, że tydzień to za mało wiedziałem już po przelaniu na cichą :) Następnym razem wykażę się większą cierpliwością.

 

Przed chwilą spróbowałem ostatnią niewiadomą, czyli DRY STOUT. Wszystko w porządku. Kwasowość na normalnym poziomie. Nagazowanie słabe.

 

Natomiast druga otwarta butelka SWEET STOUT'a ostro zasyczała (mocne nagazowanie) - no i w smaku jest ewidentnie wyczuwalny, ostry, gryzący w język kwach. Do tego na powierzchni unosi się biała, drobna zawiesina. Wygląda to na infekcję. Dziwne, bo RIS nie wygląda na zakażonego - odpukać.

 

Na szczęście to tylko wysłodziny - mała strata :)

Edytowane przez Koziol321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież RIS to nie tylko kawa. Jakieś tam tło kawowe zniosę. Ale u mnie daje kawą na full. 80% profilu - kawa. Z czasem zapewne się ułoży :D

 

I dlaczego RIS miałby być złym początkiem? Najlepiej na głęboką wodę...

Edytowane przez Koziol321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Powszechnie wiadomo, że pianiści rozpoczynają naukę gry na instrumencie od "Lotu Trzmiela". Jestem też pewien, że kiedy uczyłeś się pływać zostałeś spuszczony przez rodziców z samolotu na środek kanału La Manche.

Edytowane przez dirk gently
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli skwaśniało to już żadna pomoc nic nie da. Po prostu następnym razem naucz się "wlazł kotek na płotek", będzie mniejsze ryzyko, że zrodzi się z tego wątek na forum, którego temat zaczyna się od "skwaśniały". To nie złośliwość tylko obrazowa metafora :)

Edytowane przez dirk gently
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słód palony obniża mocno pH, więc modyfikacja wody powinna iść w inną stronę, ja np. warząc stouty używam ok. 2 łyżeczki węglanu wapnia (kreda).

 

Myślę, że trafiłeś w sedno. A ja jeszcze dodatkowo zakwasiłem wodę i to był błąd. No nic... Będzie dziki RIS :D

Edytowane przez Koziol321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otworzyłem dziś RIS'a na laktozie. Kwasowość praktycznie zniknęła. Pojawiła się natomiast mleczna słodycz - do tego czekolada, paloność oraz mocna goryczka w smaku + delikatne nuty amerykańskiego chmielu w aromacie. Musi jeszcze poleżeć kilka miesięcy, ale powinno być dobrze.

Edytowane przez Koziol321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.