Skocz do zawartości

Gęstwa - ile zadać


azbest85

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze raz więc podsumuję: - tak, uważam że 2x za dużo gęstwy to duży overpitching, mogący wpłynąć na efekt końcowy - automatycznie uważam też, że 2x za mało gęstwy to duży underpitching - używam najlepszego dostępnego kalkulatora i uważam że to najrozsądniejsze podejście przy obecnym stanie wiedzy i posiadanych narzędziach (brak laboratorium).

 

A ja bym to ujął w ten sposób:

 

Lepiej zrobić lekki underpitching, może nie koniecznie aż 2x. Lepiej dla fermentacji jest jak drożdże dokonają podziału i mnożą się, powstaje wtedy spora grupa świeżych i zdrowych osobników które na pewno dobrze poradzą sobie do samego końca fermentacji (oczywiście jeśli zapewnimy im dobre warunki).

 

2 x overpitching, grozi bardzo szybkim startem (co wcale nie jest korzystne), drożdżie nie dokonują wystarczającej ilości podziału a zaczynają od razu konsumpcję. W ten sposób pod koniec fermentacji mamy same dziadki, które o ile odfementują ekstrakt to mogą nie mieć siły aby posprzatać uboczne produkty fermentacji jak aldehydy, siarkowodór itp. Nie mówiąc już o wysokiej alkoholowości czy płaskim smaku piwa.

 

Jeśli chodzi o praktycznie wykorzystanie kalkulatorów - je trzeba skalibrować do własnych potrzeb. Na podstawie wyliczeń danego kalkulatora obserowować jak zachowuje się fermentacja, jeśli coś idzie nie tak korygować te wyliczenia do własnych warunków. Na to potrzeba sporo czasu, analiz i kilkudziesięciu warek bo trzeba też analizować produkt końcowy. To nie jest temat na 1 fermentację a cały sezon pracy.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteś taki ostrożny z overpitchingiem to daj kiedyś zbadać swoją gęstwę w laboratorium, zobaczysz ile tam jest faktycznie żywych komórek. Pewnie nie raz dałeś dwa razy za dużo albo za mało. Zresztą mamy chyba jakichś mikrobiologów na forum? Może się wypowiedzą.

Przymierzam się do zakupu mikroskopu i niezbędnych sprzętów, więc sobie niedługo sam sprawdzę.

 

Tak, pewnie zadałem za mało/za dużo dlatego za kolejnym razem skorygowałem wyliczenia z kalkulatora do swoich potrzeb, zamiast wrzucać abstrakcyjną ilość nie popartą żadnymi wyliczeniami.

 

A ja bym to ujął w ten sposób:

 

Lepiej zrobić lekki underpitching, może nie koniecznie aż 2x. Lepiej dla fermentacji jest jak drożdże dokonają podziału i mnożą się, powstaje wtedy spora grupa świeżych i zdrowych osobników które na pewno dobrze poradzą sobie do samego końca fermentacji (oczywiście jeśli zapewnimy im dobre warunki).

 

2 x overpitching, grozi bardzo szybkim startem (co wcale nie jest korzystne), drożdżie nie dokonują wystarczającej ilości podziału a zaczynają od razu konsumpcję. W ten sposób pod koniec fermentacji mamy same dziadki, które o ile odfementują ekstrakt to mogą nie mieć siły aby posprzatać uboczne produkty fermentacji jak aldehydy, siarkowodór itp. Nie mówiąc już o wysokiej alkoholowości czy płaskim smaku piwa.

 

Jeśli chodzi o praktycznie wykorzystanie kalkulatorów - je trzeba skalibrować do własnych potrzeb. Na podstawie wyliczeń danego kalkulatora obserowować jak zachowuje się fermentacja, jeśli coś idzie nie tak korygować te wyliczenia do własnych warunków. Na to potrzeba sporo czasu, analiz i kilkudziesięciu warek bo trzeba też analizować produkt końcowy. To nie jest temat na 1 fermentację a cały sezon pracy.

Z tym czy lepiej zrobić lekki underpitching czy overpitching można polemizować. Ja jednak sądzę, że lepszy jest lekki overpitching z dwojga złego. Chyba, że w jakichś skrajnych przypadkach jak fermentacja pszenic.

 

Natomiast w pełni się zgadzam co do ostatniego akapitu. To jest jedyny sensowny sposób jeśli nie mamy laboratorium. Wyliczyć, spróbować i skorygować, a nie wlać 2x tyle co trzeba na zapas.

 

[...]

I pod tym podpisuję się obiema rękami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 x overpitching, grozi bardzo szybkim startem (co wcale nie jest korzystne), drożdżie nie dokonują wystarczającej ilości podziału a zaczynają od razu konsumpcję. W ten sposób pod koniec fermentacji mamy same dziadki, które o ile odfementują ekstrakt to mogą nie mieć siły aby posprzatać uboczne produkty fermentacji jak aldehydy, siarkowodór itp. Nie mówiąc już o wysokiej alkoholowości czy płaskim smaku piwa.

 

 

Zgadzam się, i powiedziałbym, że to dotyczy też drożdży suchych - robię warki 10l i dałem całą saszetkę US-05 na amerykańską pszenicę. Wyprodukowało taki aldehyd, że nie mogę się tego zapachu pozbyć żadną chemią, którą mam w domu. Na szczęście w piwie tego jakoś bardzo nie czuć, ale drugi raz na pewno wolałbym użyć pół saszetki i resztę ew. zachować na później.

Edytowane przez orcen92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Witam,

 

pozwole sobie odkopac temat.

Mianowicie nigdy nie warzylem na gestwie, tylko na sucharach, a tak sie sklada ze mam sloik gestwy - nie jest to gestwa z sucharow.

Jako ze warze warki 5l, z reguly zadawalem ok 2.5 g suchych drozdzy, ale nie mam pojecia ile mam uzyc tej gestwy.

Moglby ktos zapodac jakas rada, albo objasnic nieco zasade dzialania jakis dobrych kalkulatorow?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.