Skocz do zawartości

Fly sparge a Bath sparge


jankes2k14

Rekomendowane odpowiedzi

Trafiłem ostatnio na YouTube na film, gdzie John Palmer warzy piwo. Moją uwagę zwrócił sposób wysładzania - John użył metody Batch sparge: spuścił całą brzeczkę, zostawiając młóto, dolał gorącej wody, zamieszał, odczekał aż się ustoi i dalej wysładzał. Tu nasunęło mi się pytanie: czy nie popełnia się przy tej metodzie podstawowych błędów? Mianowicie, wysładzając do końca wypłukuje się taniny, garbniki. Mówi się też, że nie powinno się mieszać młóta, a to również ta metoda zawiera. Jakie są wasze spostrzeżenia? Próbował ktoś Bath sparge? 

Pozdrawiam

 

PS Tak, wiem, zrobiłem literówkę w temacie : )

Edytowane przez jankes2k14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

próbował i to nie jeden piwowar, po polsku to poprostu wysładzanie ciągłe lub wysładzanie na raty. wysładzanie na raty sprawdza się przy ciężko filtrujących się zasypach jak żytnie na ten przykład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś robiłem fly sparge, ale po czasie się przekonałem że batch sparge jest prostrza, szybsza i po prostu bardziej pasuje kiedy zacierasz w coolerze. Wydajność wychodzi mi taka sama albo nawet lepsza z batch sparge.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

batch sparge jest prostrza, szybsza i po prostu bardziej pasuje kiedy zacierasz w coolerze

 

już pomijając co bart3q zdążył napisać, jako że też pierwsze co mnie uderzyło to "jakim cudem" ;P, napiszę od siebie że właśnie jestem po dwóch dniach warzenia rozpędzających drożdże cieniasów i postanowiłem zacząć z anglikami "na lenia" (czyli w coolerze), tak więc 25L wody poszło do kega z grzałką, w międzyczasie 7kg słodów ześrutowane, jak woda doszła do 71 stopni to zlałem ją do kadzi filtracyjnej, dorzuciłem słody, wymieszałem, zamknąłem, zostawiłem na godzinę. w międzyczasie zagrzałem kolejne 25L wody do 80 stopni i wysładzałem ciągle, nie zatrzymując filtracji od momentu otwarcia kranika po zacieraniu - normalnie musiałbym spuścić do końca, zalać wodą, wymieszać, poczekać, vorlauf. gdzie tu oszczędność? po zakończeniu warzenia, po niecałych 5 godzinach, miałem 2x 20L brzeczki 12BLG, do których dolałem po 5 litrów zimnej wody źródlanej. sobota i niedziela właściwie identyczne wyniki - bym to wysładzał na raty, a jeszcze zacierał na dwie przerwy z wygrzewem to 6 godzin minimum...

Edytowane przez jaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydajność wychodzi mi taka sama albo nawet lepsza z batch sparge.

nie widziałem żadnych opracowań naukowych, ale w moim odczuciu wysładzanie ciągłe daje lepszą wydajność. po prostu czysta woda więcej ciągnie ze sobą.

ktoś ma jakieś dane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysładzanie na raty szybsze niż ciągłe?

Batch sparge jest szybsza, bo nie trzeba spuszczać brzeczki powoli. Po zamieszaniu spuszczasz ją na całym tempie.  Także, nie trzeba czekać żeby się brzeczka "ułożyła" jeżeli zrobisz vorlauf. Dobra fly sparge powinna trwać 30-45 min. Moja batch sparge zabiera mi ok 10-15 min.

 

 

 

nie widziałem żadnych opracowań naukowych, ale w moim odczuciu wysładzanie ciągłe daje lepszą wydajność. po prostu czysta woda więcej ciągnie ze sobą. ktoś ma jakieś dane?

 

Przy fly sparge otrzymasz słabą wydajność jeżeli masz kwadratowy cooler, nie używasz fałszywego dna tylko filtr, etc. Te rzeczy nie mają żadnego wpływu na batch sparge, tylko trzeba dobrze  zamieszać, to wszystko.

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zamykanie kranu, dolewanie, mieszanie, zawracanie mętnego kilka razy

Do tego co napisał Scooby dodam, że nie zauważyłem znaczącej różnicy w wydajności, wysładzając na trzy raty (czyli książkowo) a wysładzając na dwie raty. Oszczędność czasu za to znacząca, dlatego od dłuższego czasu tak właśnie robię. Co więcej, wity (ze względu na problemy z filtracją), zazwyczaj wysładzam jedną dolewką i też tragedii nie ma, ale już kilkuprocentowy spadek wydajności jest widoczny. Tak więc również jestem za wysładzaniem na raty, które u mnie jest metodą szybszą i prostszą, a do ciągłego wysładzanie wracać nie zamierzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mianowicie, wysładzając do końca wypłukuje się taniny, garbniki

Mylisz pojęcia do końca to nie to samo co cała woda - do końca znaczy do niskiego ekstraktu.

 

Aktualnie robie coś a'la fly sparge bo mi jest lepiej to ogarnąć logistycznie - wcześniej robiłem wysładzenie na raty ( zazwyczaj na jedną ).
 
W moim procesie wysładzanie ciągłe skutkuje o 4-5% wydajnością ( liczoną wedle BT ) 
Wadą jest brak możliwości podniesienia temperatury ( zrobienie dodatkowej przerwy ) ponieważ zacieram i filtruje w coolerze.
Wcześniej spuszczałem całą wodę, zalewałem wszystko wodą o odpowiedniej ( wyliczonej + korekta z doświadczenia ) temperaturze i poof - dodatkowa przerwa - dodatkowa skrobia wypłukana i dodatkowy ekstrakt - mimo wszystko wydajność nie wyższa.
 
Co do wysładzania 'do końca' u mnie zazwyczaj brzeczka tylna ma powyżej 5*Brix - odbieram do objętości - jeśli dobrze znasz swój sprzęt i wiesz jakimi mechanizmami ( wyliczenia ) się posiłkować to nie wysłodzisz sobie 'do końca'.

 

 

 

nie widziałem żadnych opracowań naukowych, ale w moim odczuciu wysładzanie ciągłe daje lepszą wydajność. po prostu czysta woda więcej ciągnie ze sobą. ktoś ma jakieś dane?
a po co tu jakieś opracowania naukowe?
Działa lepiej u scoobiego - EOT
Co działa u mnie nie koniecznie zadziała u Ciebie 
Co sprawia że moje piwa są pyszne nie jest panaceum.
Scooby nie ewangelizuje i nie przekonuje - mówi że w jego systemie sprawdza się to lepiej i tyle.
 

 

 

 

Przy fly sparge otrzymasz słabą wydajność jeżeli masz kwadratowy cooler, nie używasz fałszywego dna tylko filtr, etc. Te rzeczy nie mają żadnego wpływu na batch sparge, tylko trzeba dobrze  zamieszać, to wszystko
 

też mam wrażenie że to jest związane z kształtem kadzi filtracyjnej ( moja jest podobnie jak twoja prostokątna )

Planuje powiększyć sobie filtrator - może będzie zysk :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Batch sparge jest szybsza, bo nie trzeba spuszczać brzeczki powoli. Po zamieszaniu spuszczasz ją na całym tempie.  Także, nie trzeba czekać żeby się brzeczka "ułożyła" jeżeli zrobisz vorlauf.

 

Chodzi Ci o to, że jak odkręcić na full to nawet nieułożone złoże szybko się skompaktuje i zacznie służyć za filtr? Robię tak na początku filtrowania żeby jak najszybciej uzyskać klarowny filtrat, później jednak zmniejszam przepływ do 1L/min. Rozumiem też, że szybkie spuszczenie brzeczki wręcz wymusza wysładzanie na raty, bo przy tej prędkości poleci 10-15 litrów i się całość zabetonuje, a przynajmniej u mnie, gdy próbowałem oszczędzać na czasie, szybko się zatykało. Ale to może też być wina sprzętu...

Edytowane przez jaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.