Skocz do zawartości

Drożdże


KapitanPlaneta

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

 

Właśnie zacząłem swój drugi sezon piwowarski i wypiłem pierwsze piwo. Zdecydowanie pozytywne zaskoczenie, mimo zwalonego zacierania i jak zwykle za wysokich temperatur fermentacji wyszło znośne piwo. Kolejne czeka na butelkowanie i po wstępnym próbowaniu zaskakuje dobrym smakiem. Ponadto moje pierwsze pierwsze piwo było "ciepło" przyjęte; reszta miała nieprzyjemne nuty - jakaś siara i coś czego nie potrafię wytłumaczyć. Nie jest tajemnicą, że warunki produkcji mam słabe - w domu raczej ciepło, lodówki brak. Widzę pewien wzorzec - jeśli nie używam drożdży Fermentis piwo wychodzi zdecydowanie lepsze. Nie mówię, że te drożdże są złe, ale wydaje mi się, że Danstary i Gozdawa lepiej sobie radzą w wyższych temperaturach.

Ktoś jest w stanie potwierdzić/zaprzeczyć? Może jakaś mała dyskusja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli nie używam drożdży Fermentis piwo wychodzi zdecydowanie lepsze. Nie mówię, że te drożdże są złe, ale wydaje mi się, że Danstary i Gozdawa lepiej sobie radzą w wyższych temperaturach. Ktoś jest w stanie potwierdzić/zaprzeczyć? Może jakaś mała dyskusja?

Myślę, że dopóki nie podasz szczegółów, przynajmniej takich jak: szczep drożdży, zasyp, zacieranie i warunki fermentacji nie będzie specjalnie paliwa do dyskusji.

Ja mogę powiedzieć, ze poza nielicznymi wyjątkami (płynne), większość swoich dotychczasowych piw puszczałem na Fermentisach (04, 05, 06, 34/70) i jestem zadowolony edit: a warunki miałem baaaardzoooo różne.

Edytowane przez zasada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fermentowałem na s-04, US-05, Abbaye - wychodziło ma prawdę słabo. Danstar nothingam - to moja pierwsza warka; Gozdawa west cost - pierwsze piwo tego sezonu, wypiłem dziś; Gozdawa Kvass porter mam w fermentorze i dobrze się zapowiada. W pokoju mam ponad 20 stopni.

Edytowane przez KapitanPlaneta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponad 20 stopnie? BRRR. To za dużo dla Danstarów Nottingham jak i zapewne dla większości drożdży. :D

No wiem... staram się trzymać poniżej, ale różnie bywa :) jak mi żona zamkie okno to robi się ciepło. Założyłem ten temat właśnie z powodu, że nie każdy ma do dyspozycji chłodną piwnice, albo czas na zajmowanie się temperaturą w styropianowej lodówce.

 

- Danstar Nottingham wylazł mi z wiadra, ale temperatura nie wpłynęła na smak tak negatywnie jak w przypadku us-05

- Gozgawa jak narazie wydeje się być najodporniejsza na temperaturę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie każdy ma (...) czas na zajmowanie się temperaturą w styropianowej lodówce

Z drugiej strony nie każdy ma czas na zacieranie, warzenie, chłodzenie a potem rozlew żeby przekonac się po miesiącu, że piwo poszło bokiem ze względu na niedopilnowaną temperaturę fermentacji. Zrobienie takiej "lodówki" to może i jakiś zauważalny czas (i bałagan przy cięciu styropianu) ale samo wymienianie butelek/ wkładów 2 razy na dobę jest już niezauważalnym wysiłkiem. Polecam

Edytowane przez zasada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami nie trzeba nawet 2 razy na dobę wymieniać, o ile lodówkę zrobi się dość szczelną. Przy mniejszych warkach (<17l) to przy wymianie 2 razy na dobę to miałbym u siebie raczej temperatury lagerowe, szczególnie przy wykorzystaniu butelek 1,75 l jako wymienne wkłady. A wymiana wkładu to czas poniżej minuty, chyba, że masz daleko od lodówki do lodówki, jak tylko przy jednym czy dwóch piwach ogarniesz jak często musisz wymieniać to problem żaden.  ;)

 

A co do zrobienia dobrze zaizolowanej lodówki styropianowej to polecam użyć kleju do izolacji/styropianu. Najpierw nim skleiłem ścianki wszystkie, a potem zalałem nim wszystkie nieszczelności tak dla pewności i utrzymanie temperatur rzędu 15°C to nie problem, przypuszczam, że nawet z 10 bym dał radę o ile tylko udałoby się wcześniej schłodzić całość przed wsadzeniem do lodówki styropianowej. Może na zimę spróbuję jakiegoś lagera zrobić, w końcu temperatury na dworze już zbliżają się w nocy do 0 i niżej.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Właśnie zacząłem swój drugi sezon piwowarski i wypiłem pierwsze piwo. Zdecydowanie pozytywne zaskoczenie, mimo zwalonego zacierania i jak zwykle za wysokich temperatur fermentacji wyszło znośne piwo. Kolejne czeka na butelkowanie i po wstępnym próbowaniu zaskakuje dobrym smakiem. Ponadto moje pierwsze pierwsze piwo było "ciepło" przyjęte; reszta miała nieprzyjemne nuty - jakaś siara i coś czego nie potrafię wytłumaczyć. Nie jest tajemnicą, że warunki produkcji mam słabe - w domu raczej ciepło, lodówki brak. Widzę pewien wzorzec - jeśli nie używam drożdży Fermentis piwo wychodzi zdecydowanie lepsze. Nie mówię, że te drożdże są złe, ale wydaje mi się, że Danstary i Gozdawa lepiej sobie radzą w wyższych temperaturach.

Ktoś jest w stanie potwierdzić/zaprzeczyć? Może jakaś mała dyskusja?

 

Ja powiem tak, najłatwiej obwinić drożdże, a nie właśnie słabe warunki fermentacji. Tutaj szczep nie ma znaczenia tak na prawdę, każde z tych drożdży co wymieniłeś jest dobre jeżeli im dasz dobre warunki nie ma zmiłuj się! Zacieranie i chmielenie nie jest tak ważna jak fermentacja, tak na dobrą sprawę my robimy brzeczkę drożdże robią piwo i odwalają całą robotę. Danstary generalnie radzą sobie w wyższych temperaturach, ale z mojego doświadczenia wynika, że to gra w totolotka, raz uda ci się zrobić dobre piwo, następnym razem rozpuszczalnik, aldehyd i alkohole wyższe ci wyjdą w piwie. W twoim rozwiązaniu widzę tylko skrzynię fermentacyjną nic innego i zastanów się nad tym czy chcesz robić piwa takie sobie, czy chcesz zwiększać swoje umiejętności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem już nic nie pisać, ale pieprzyć to.

 

Mój przekaz uważam za wartościowy. Ludzie nie zawsze mają możliwość zrobienia sobie lodówki : czasami jest to kwestia miejsca, czasami dostępności czasu, czasami zbyt małej lodówki (ja nie mam miejsca na butelkę 1,5l  w zamrażalniku). I w brew temu, co mówią niektóre osoby nie muszę w takie sytuacji kończyć z piwowarstwem (co sugerowane jest powyżej). Mogę po prostu przejść na inne drożdże.

Osobom nowym w piwowarstwie (na forum) również proponuję odradzać drożdże fermentis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem już nic nie pisać, ale pieprzyć to.

 

Mój przekaz uważam za wartościowy. Ludzie nie zawsze mają możliwość zrobienia sobie lodówki : czasami jest to kwestia miejsca, czasami dostępności czasu, czasami zbyt małej lodówki (ja nie mam miejsca na butelkę 1,5l  w zamrażalniku). I w brew temu, co mówią niektóre osoby nie muszę w takie sytuacji kończyć z piwowarstwem (co sugerowane jest powyżej). Mogę po prostu przejść na inne drożdże.

Osobom nowym w piwowarstwie (na forum) również proponuję odradzać drożdże fermentis.

 

Miałem nic nie pisać, ale zachowam trochę kultury i odpowiem.

 

Moje słowa uważam za wartościowe, bo prawie 200 warek na różnych drożdżach pozwalają mi zauważyć pewną rzecz, nie ważne jakie drożdże jak nie masz warunków do dobrej fermentacji to jest loteria, raz piwo wyjdzie okej raz nie. Nikt Ci nie kazał kończyć z piwowarstwem, jest wiele różnych możliwości wystarczy tylko chcieć. Wybierasz taką to podpowiem Ci, że są szczepy belgijskich drożdży które spokojnie lubią temperatury 23-25C - ale wchodzimy tu już do płynnych drożdży, plus te drożdże produkują sporo estrów i fenoli co nie każdemu odpowiada. Koledzy próbują Ci dobrze doradzić ale dalej brniesz w swoje więc powtórzę To nie wina drożdży tylko złej fermentacji, najłatwiej na jednokomórkowce zwalić bo one głosu nie mają, ale takie jakie warunki Ty im zapewniasz takim piwem się odwięczają.

 

Osobom nowym w piwowarstwie odradzam słuchać kolegi powyżej, drożdże fermentis akurat są jednymi drożdżami stałymi w jakości jeszcze nigdy na nich się nie zawiodłem, natomiast Gozdawa, Cobbra, MJ różnie bywało i zalecam je obok Danstarów na początek.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie zwalam winy na drożdże... wiem, że moje warunki nie są dobre. Po prostu wysuwam wnioski: mam za sobą 12 warek: 1 danstar była ok, 2 Gozdawa było dobrze, 9 Fermentis było słabo do tragicznie.

 

Eh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale ja nie zwalam winy na drożdże... wiem, że moje warunki nie są dobre. Po prostu wysuwam wnioski: mam za sobą 12 warek: 1 danstar była ok, 2 Gozdawa było dobrze, 9 Fermentis było słabo do tragicznie.

 

Eh...

 

ehh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.