Skocz do zawartości

Dlaczego moje zacierane warki śmierdzą bimbrem?


tolo

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Popełniłem w życiu 7 warek, z czego tylko 5 ostatnich to zacierane, z tego 2 poszły w kanał, wyszedł mi tylko Hefe-Weizen i Belgian Blonde.

Natomiast zrobiłem w sumie 2 warki Irish Red Ale wg przepisu z http://www.homebeer.pl/pl/p/Piwo-domowe-IRA-po-polsku-zestaw-ze-slodow/238na słodach ze Strzegomia i drożdżach S-04 i obydwie zalatują mi bimbrem.

 

Pierwsza IRA zrobiona ponad rok temu była moją pierwszą zacieraną warką, a ten wyraźny owocowo-octowy aromat potraktowałem jako infekcję, bo za dużo, ale zbyt niedokładnie się naczytałem, potem w każdej doszukiwałem się tych "infekcji".

 

Dwa miesiące temu powtórzyłem IRA i wyszło może tylko odrobinę lepiej, ale aromat ten sam - bimbrowy, nieprzyjemny, na pierwszy węch to owoce, jabłka, zapach i smak są trochę jak nieświeże wino.

Ale że słaby ze mnie sensoryk to nie potrafię nic więcej powiedzieć, nie jest ono dobre, da się wypić, ale nie jest to jakieś fenomenalne doznanie.

 

Zacieranie wg przepisu, fermentowane w temperaturach tem 17-19st, drożdże przy pierwszej warce uwadniane, przy drugiej już nie. Pierwsza warka burzliwa+cicha, druga przeleżała 2-3 tygodnie na burzliwej, po czym została zlana. Pierwsza warka mocniej owocowo-octowa, druga mnie, ale chyba więcej bimbru (może to to, że za długo na burzliwej?). Obydwie refermentowane na sacharozie.

 

Jak pisałem, wcześniej wyszedł mi:

- Hefe-Weizen (słody Strzegom, WB-06, refermentacja na sacharozie, bez cichej) - tu obserwacja taka, że WB-06 dały mi nieprzyjemne aromaty jak do szklanki zlałem piwo z osademi

- Belgian Blonde (Strzegom, Fermentis Abbaye, z dodatkiem sacharozy zamiast cukru kandyzowanego do fermentacji, refermentacja na sacharozie, potem cicha) - tutaj podobnie, drożdże niepijalne, trzeba zlewać piwo do szklanki bez osadu, piękne aromaty kwiatowo-owocowe, piwo naprawdę dobre.

A więc problem nie leży w słodach, nakupiłem kiedyś 30kg różnych, wszystko robione było z tych samych zasobów.

 

Wiem, że ciężko zgadywać co poszło nie tak, ale może jest coś oczywistego, co Wam przychodzi na myśl.

Planuję niedługo warzyć kolejną warkę (tym razem Pacific Pale Ale) i chciałbym wyeliminować możliwe błędy.

Nie mogę w kółko warzyć samych Weizenów i Belgian Blonde ;-)

 

Pozdraiwam!

Tomek

Edytowane przez tml
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

fermentowane w temperaturach tem 17-19st

a jaką temperaturę ma brzeczka kiedy zadajesz drożdże? 

 

Staram się doprowadzać właśnie do 17st., po to aby po rozpoczęciu fermentacji nie przekroczyła 19 (w przypadku S-04). Potem utrzymuję 17-19, przeważnie 18 (mam lodówkę styropianową, temperatura sterowana dokładaniem bądź wyjmowaniem PETów z zamrożoną wodą :-) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki masz dobre, nie powinno być fuzli, albo to aldehyd octowy tak odbierasz (powinien się redukować z czasem) albo wg mnie infekcja.

 

edit:

Co jeszcze uznajesz za aromat "bimbrowy", bo dla mnie bimber to pachnie przede wszystkim autolizą (przypalone mleko) ;)

 

edit:

Zrób może następną warkę na US-05, drożdże przewidywalne, niskoestrowe.

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki masz dobre, nie powinno być fuzli, albo to aldehyd octowy tak odbierasz (powinien się redukować z czasem) albo wg mnie infekcja.

 

edit:

Co jeszcze uznajesz za aromat "bimbrowy", bo dla mnie bimber to pachnie przede wszystkim autolizą (przypalone mleko) ;)

 

edit:

Zrób może następną warkę na US-05, drożdże przewidywalne, niskoestrowe.

Pierwszy strzał to temp fermentacji. Belgijska maja wyższa optymalną.

Jednak warunki o jakich piszesz wydana się dobre.

 

Stawiam jak kantor na aldechyd ewentualnie aldechyd + diacetyl.

 

Moga to być też dzikusy bo często bimbry na nich po wsiach mniej lub bardziej celowo powstają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki masz dobre, nie powinno być fuzli, albo to aldehyd octowy tak odbierasz (powinien się redukować z czasem) albo wg mnie infekcja.

 

edit:

Co jeszcze uznajesz za aromat "bimbrowy", bo dla mnie bimber to pachnie przede wszystkim autolizą (przypalone mleko) ;)

 

edit:

Zrób może następną warkę na US-05, drożdże przewidywalne, niskoestrowe.

Mam za mało doświadczenia, żeby dobrze zidentyfikować te smaki, bimbru też wiele w życiu nie piłem :-D

 

Teraz właśnie teraz planuję zrobić Pacific Pale Ale na US-05, zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Co do infekcji: na tym samym sprzęcie, używając Ludwika i Oxi (dopiero na koniec kupiłem Starsan), warki wychodziły na zmianę (1 i 2 pomijam bo to brewkity):

3. IRA - październik, nie wyszło, mocno owocowo, octowo, bimbrowe

4. Hefe-Weizen - listopad, rewelka, żadnych złych posmaków

5. Blonde - listopad, rewelka

6. Dunkel Weizen - grudzień, po cichej, zaraz przed butelkowaniem wywąchałem ocet, zobaczyłem "tłuste" plamy na powierzchni i wszystko poszło w kibel

7. IRA - czerwiec, nie wyszło, owocowo, octowo, bimbrowe (tu zacząłem stosować Starsan zamiast Oxi).

 

Gdyby to była infekcja pewnie każde piwo miałbym takie samo?

 

Zdrówka,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ocet to na pewno infekcja, polecam porządną dezynfekcję NaOH lub ACE, a najlepiej to wymianę całego plastiku na nowy (fermentor, wężyki itp), szkoda wylewać kolejne warki.

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też powinien ale nigdy nie stosowałem, w Polsce chyba nie jest za popularny ale najlepiej kup nowy fermentor miałeś dwie infekcję pod rząd, ja bym nie ryzykował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dziękuję za podpowiedzi! Na początek pójdzie wymiana wężyków, bo fermentory są całkiem młode, za to zakupiłem PBW i nim potraktuję resztę plastików (teraz mój zestaw czyszcząco-dezynfekcyjny to PBW+Starsan, mam nadzieję, że da radę dzikusom).

 

Natomiast jeszcze jedno pytanie: na stronie http://www.piwo.org/topic/14975-mycie-i-dezynfekcja-najpopularniejsze-srodki-chemiczne-uzywane-w-piwowarstwie/?p=298567czytamy, że " [...] wrzątek jest najgorszą formą mycia i dezynfekcji, właściwie nie działa on na bakterie i dzikie drożdże, równie dobrze można nalać wody z kranu, osiągniemy ten sam efekt!".

I tu pojawia się pytanie: co z garnkiem zacierno-warzelnym? Do zacierania używam plastikowego mieszadła, ktorym napowietrzam brzeczkę przed zadaniem drożdży, ponadto raz zlałem fermentujące piwo do gara celem przegotowania po zauważeniu jego wycieku przez kranik (już fermentuję w pojemnikach bez kraników :-) )

Konieczność jego wymiany z uwagi na cenę byłaby wieczkiem trumny mojego piwowarstwa domowego ;-)

Co o tym sądzicie?

Edytowane przez tml
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym zdaniu:

 

 

" [...] wrzątek jest najgorszą formą mycia i dezynfekcji, właściwie nie działa on na bakterie i dzikie drożdże, równie dobrze można nalać wody z kranu, osiągniemy ten sam efekt!"

chodzi o to, że kontakt 'wrzątku' (którego temperatura momentalnie spada podczas przelewania) jest zbyt krótki.. Jeżeli gotujesz brzeczkę to robisz to najpewniej 60 min, tak? Wtedy, jeżeli garnek jest wizualnie czysty (brak jakiś złogów brudu), to wrząca brzeczka jest wystarczająca do pozbycia się większości drobnoustrojów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że źle rozpoznajesz zapachy. :)

Jest to bardzo prawdopodobne, ale czy mógłbyś wyjaśnić co konkretnie masz na myśli? Że błędnie sądzę, że to dzikus, czy powinienem to identyfikować jako rozpuszczalnik, a wyczuwam bimber? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.