Skocz do zawartości

Piwny depozyt - Warszawa (Piwny Kraft, ul. Stalowa 15)


Piwny Kraft

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 
30 sierpnia odwiedziłem depozyt, 

Pobrałem: 
1 x Browar Kwarta - Mr. Bitter - Bitter
1 x Brak autora - Stout Owsiany 13,2 BLG, alc 4,5%, rozlew 19.02.2017 (akurat w moje urodziny ;) )

Zostawiłem:
2 x Gubernia Suwalska - #37 Single Hop Galaxy Session IPA 9,5Blg (z powodu pośpiechu etykieta w postaci plastra) (Butelkowanie 16.07.17r)

Wybaczcie, że dopiero wstawiam, ale wywiało mnie na pewien czas. Postaram się zdegustować na dniach i wstawić opis.


Edit: 23.09.17r

Wpiszę tutaj by nie dublować postów.

Browar Kwarta - Mr. Bitter

Wygląd: W prawidłowy, kolor złoto-miedziany, piana bardzo obfita, średnio zbudowana, szybko opadająca.
Aromat: Lekko estrowy i niestety trochę alkoholowy (co trochę dziwi przy ekstrakcie 9,5blg), do tego odrobinę ciasteczkowości.
Smak: Piwo trochę przegazowane, przez co wydaje mi się że wzrasta odczucie pustości i ogólnie zakłóca się odbiór. Czuć trochę słodowości i lekko zapiekane ciastka. Niestety znowu lekko alkoholowe w smaku. Goryczka solidna, jak na styl chyba aż za solidna (zwłaszcza przy tak niskim ekstrakcie), w dodatku mocno ziołowa (od użytego chmielu) i lekko gryząca, dość długo się utrzymywująca - głównie przez to, piwo było męczące.

Brak autora - Stout Owsiany 13,2blg, rozlew 19.02.2017

Wygląd: Piwo wychodziło z butelki, po nalaniu cała szklanka momentalnie wypełniała się grubą pianą.

Poczekałem aż się wygazuje,

Wygląd: Czarne, nieprzejrzyste, z pozostałościami brzydko zbudowanowej, grubo pęcherzykowatej piany.
Aromat: Głównie kawa, ale taka zbożowa i łagodna, jakby mleczna. Do tego wyczuwalna lekka "kwaśność"
Smak: Niestety piwo wydaje się zakażone, wyraźnie kwaśne, pustawe, z solidnym smakiem delikatnie palonej kawy, niezbyt wytrawne i raczej idące w stronę słodyczy. Zapewne z powodu przegazowania, konsystencja płatków owsianych niezbyt wyczuwalna. 






 

Edytowane przez Xotern
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Moje subiektywne wrażenia z degustacji piw pobranych 13.09.2017

 

1) Tropical Stout ( NervGal )

     Bardzo ładna drobna piana utrzymująca się kilka minut, na początku wydawało mi się, że jest takie leciutkie bardzo leciutkie szczypanie na języku, przełyku od

     nagazowania ale po kilku łykach stwierdziłem, że jednak jest dobrze. To moje pierwsze piwo w tym stylu więc nie mam porównania ale czytając opis stylu

     i degustując nie mam nic do zarzucenia. Dla mnie bardzo dobre piwo, podczas picia nie czułem alkoholu a jedynie fajne rozgrzewanie.

     Słodycz na dobrym poziomie, nie było za słodkie. Dla mnie ( ale to sprawa indywidualna ) mogłoby być troszkę więcej goryczki żeby kontrować słodycz.

     Ciekaw jestem co było dodane żeby była słodycz, jakiego rodzaju cukier ?

     Piwo bardzo dobre i bardzo mi smakowało !

 

2) FES Wędzony ( NervGal )

     Nie było za dużo piany, poziom nagazowania jak dla mnie całkiem dobry. Wędzonka na szczęście nie zdominowała tego piwa i była subtelna ale mam zastrzeżenie,

     że pozostawała na podniebieniu i była bardzo długa. Nie miała oczywiście charakteru popielniczki ale jak dla mnie za długo się utrzymywała i miałem wrażenie

     w ustach takiego zalegającego smaku jak czasami ma się po wypitej czarnej kawie. Alkohol schowany i nie było go czuć ale moc piwa po wypiciu uderzyła  

     troszeczkę do głowy :)

     Piwo mi smakowało ale dla mnie osobiście zdecydowanym faworytem z tych dwóch jest Tropical Stout :) !!!!

 

     Dziękuję za piwa.

Edytowane przez rayavaldek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Faktycznie tropical mógłby być ciut niżej nagazowany, ale od dawna mam problemy z pianą w swoich piwach no i robię różne manewry, żeby dojść z tym jakoś do ładu. Tu było celowane w 2,4v, także raczej wyżej niż klasycznie się nagazowuje stouty. Użyłem cukru Dark Muscovado - dodałem pod koniec burzliwej w formie zamrożonego roztworu powstałego z części brzeczki odebranej z gotowania + ten cukier. Ten cukier jest mocno melasowy, trochę śliwkowy, nieco rumowy; mimo że poszło go tylko ~6,5% to to czuć i albo się to podoba, albo nie (mnie tak średnio w sumie :P). Słodycz natomiast jest raczej od ciepłego zacierania (69°C) i słodu karmelowego (~5%), pszeniczny czekoladowy też po części buduje tę słodką stronę mocy. Goryczkę rzeczywiście możnaby lekko podbić (jest ok. 35 IBU), ale cóż poradzę, że lubię słodkie :D 

 


W FESie ta paloność faktycznie jest dość wyraźna i długa, ale tak też planowałem tworząc zasyp - powstrzymałem się od użycia ukochanego Chocolate Wheat i dałem same palone z łuską. Dodatkowo dałem niecałe 2,5% słodu wędzonego torfem, i o dziwo jest on wyczuwalny, co też może współtworzyć ten posmak :P Ogólnie to piwo miało być raczej wytrawne, dość mocno palone, bardziej kawowe niż czekoladowe. Wszystko po to, by uwarzyć kolejnego FESa wędzonego - pełniejszego, czekoladowego, mniej palonego, z innymi słodami wędzonymi - i wybrać lepszego :P 

 

Wielkie dzięki za wyczerpujące i trafne recenzje - niektóre Twoje słowa są niemal cytatami z opinii moich lub innych osób, które spróbowały tych piw :D 

Ja jeszcze się nie dobrałem do swoich zdobyczy, bo mało miałem okazji żeby wypić piwko w domu, ale już niebawem sukcesywnie zacznę degustować i wrzucać swoje recki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, NervGal napisał:

Cześć.

Faktycznie tropical mógłby być ciut niżej nagazowany, ale od dawna mam problemy z pianą w swoich piwach no i robię różne manewry, żeby dojść z tym jakoś do ładu. Tu było celowane w 2,4v, także raczej wyżej niż klasycznie się nagazowuje stouty. Użyłem cukru Dark Muscovado - dodałem pod koniec burzliwej w formie zamrożonego roztworu powstałego z części brzeczki odebranej z gotowania + ten cukier. Ten cukier jest mocno melasowy, trochę śliwkowy, nieco rumowy; mimo że poszło go tylko ~6,5% to to czuć i albo się to podoba, albo nie (mnie tak średnio w sumie :P). Słodycz natomiast jest raczej od ciepłego zacierania (69°C) i słodu karmelowego (~5%), pszeniczny czekoladowy też po części buduje tę słodką stronę mocy. Goryczkę rzeczywiście możnaby lekko podbić (jest ok. 35 IBU), ale cóż poradzę, że lubię słodkie :D 

 

z ciekawości - też ostatnio uwarzyłem tropical stouta, też cukier dark muscavado, ale trochę większy udział w zasypie bo 10%. przy rozlewie spróbowałem młode piwo i faktycznie jest tam trochę melasy, ale też wydaje mi się że cukier dał trochę wędzonych posmaków. czy w Twoim piwie też coś takiego wyczułeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, wedzonki nie czulem, natomiast bylo bardzo duzo sliwki (poza tym tropicalem uwarzylem jeszcze jedno piwo z Muscovado i tam procentowo wiecej go bylo - w obydwu sliwka) i taki aromat troche piwniczny jak w mlodym piwie na S04 (mysle ze chodzi o aldehyd, ale tutaj to raczej z tego cukru wynikalo, bo on sam w sobie jako surowiec ma taka nute). W ogole oba piwa bardzo dlugo pachnialy "gestwowo" - o ile w tropicalu zrzucalem to na karb nietypowej fermentacji (dolniaki w gornych zakresach), o tyle drugie piwo utwierdzilo mnie w przekonaniu, ze to od Muscovado.

Edytowane przez NervGal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.08.2017 o 21:53, kluczus napisał:

Bardzo dziękuję za oceny witka. Dopiero zaczynam i każda opinia jest na wagę złota :-)

 

Pozdrawiam

 

Wysłane z mojego LON-L29 przy użyciu Tapatalka

Witaj Kluczus, 

Zrobiłem swojego pierwszego witbiera i niestety musze stwierdzić,  że Twój był lepszy...:) Mój wstawiony jest do depozytu i jest to wersja sesja bo ma około 3,8 %

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

DYSTORSJA O 3:51 POLSKA PSZENICA (DANSTAR NOTTINGHAM / PUŁAWSKI / OKTAWIA), 08.10.17

butelkowane 26.04.17, ekstr. 12 Blg, alk. ??%

 

Z butelki się szybko ewakuowało, więc sobie nie powąchałem. Przelałem szybko ile się dało, a reszta poszła sobie w spokoju gushingować do wanny. Ze szkła lekko mineralnie, fajne dojrzałe jabłko i lekkie winogrona, bez czytania etykiety wiedziałbym, że to Oktawia. Przyjemny, świeży, chmielowy aromat, lekka szmatka jest chyba, ale nie zaburza przyjemności wąchania. Ciut miodu, z tych jaśniejszych i słodziutkich. Jasnopomarańczowa barwa, ładnie zmętnione, kilka jakichś fluków mi się wlało do szkła – powód gushingu? Piana bardzo obfita, z początku drobna, później mocno się dziurawi i zaczyna przypominać bardziej płyn do naczyń. Lecę sprawdzić, czy już wyleciało co miało wylecieć. No, po jakichś 5 minutach gushing niemal ustał, udało się zachować prawie całą objętość piwa. W smaku wytrawne, tzn. niby gładkie jest, posiada jakąś tam teksturę natomiast jest taki efekt „tart”, lekka cierpkość, kwaskowość wręcz. Soczyste, wyraźnie jabłkowe, cierpkość jest raczej porzeczkowa niż cytrusowa, może bardziej agrest? Jest też w tle taki przyjemny, lekko trawiasty smak polskiego chmielu, on też buduje goryczkę – średniej wysokości, fajnie dopasowaną, z początku skórkową, później właśnie ciut trawiastą czy nawet może ziołową, herbacianą. Posmak cierpkawy, skórkowy, jabłkowy. Jeszcze po ogrzaniu czuję lekki aromat surowego ciasta drożdżowego, podkreślający jeszcze dobitniej rześki charakter. Bardzo fajne piwo, rześkie, wciąż świeże (ten miód to chyba sobie zmyśliłem :P), bardzo przyjemnie nachmielone. Nie wiem, czy coś go delikatnie nie zaczyna podgryzać (co by tłumaczyło gushing i lekką kwaskowość – ale to pierwsze może być z setki innych powodów, a drugie od chmielowych owocków), ale nawet jeśli, to na tę chwilę dobrze mu to robi. Z ogrzewaniem coraz mocniej tego drożdża czuć – osobliwe, ale podoba mi się.

Sądząc po dacie produkcji i stylu to pewnie szykowane na KPD w Cieszynie. I pewnie wysoko zaszło. Zgadza się? :P

 

IMG_20171008_223231.jpg

IMG_20171008_223217.jpgIMG_20171008_222446.jpg

Edytowane przez NervGal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za obszerną recenzję. Odpowiadając na pytanie - styl został zainspirowany KPD w Cieszynie, ale nie był warzony na konkurs :) Warka została podzielona na dwa fermentory, z jednego wyszła polska pszenica, z drugiego hefeweizen.

Edytowane przez kondek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

BROWAR BAGPIPER BELGIAN STRONG ALE, 23.10.17

butelkowane ??.??.??, ekst. 19,7 Blg, alk. ??%

 

Z butelki oj, cosik kwaśno. Aromat kwasku z cytryny dominuje całkowicie, nie będę zmyślał co tam pod spodem się kryje, bo nic nie czuję poza kwasem. Ale takim przyjemnym, więc szczęście w nieszczęściu. Ze szkła nieśmiało się wychylają jakieś tam słodsze klimaty, jest lekki fenol przyprawowy, troszeczkę ocierający się o klej w sztyfcie, może jakieś zdziebko kolendry, ogólnie im dalej w las, tym więcej tych faktycznie belgijsich akcentów. Barwa jasnej pomarańczy, ładnie zmętniona, piana niska, ale solidna, biała, drobnopęcherzykowa i trwała. W smaku o kurczę, nie jest kwaśne. Coś pod kapslem siedziało? No kapsel daje kwasem jak nic. Przyjemnie słodkie, syropkowate, biszkoptowe, z lekka owocowe w rozumieniu kandyzowanym, odrobinę winogronowe, nieco podgryzają te pieprzne belgijskie klimaty, bardzo rasowe a jednocześnie stonowane, nie rażące Belgofoba, jakim niewątpliwie jestem (ale walczę). Na finiszu taka cierpkawa skórka z mirabelki, ale wciąż kontrowana ogólną syropową słodyczą. W posmaku lekko ziołowe, znowuż mirabelkowe, ostatecznie kończy się wytrawnie. Leciutko rozgrzewające, ale w smaku alkohol nie wyłazi. Troszkę podgryzają w gardło te smaczki belgijskie - najbliżej temu do białego pieprzu – także jest charakterek. Jeszcze trochę takich suszonych, skórkowych owocków wychodzi w późnym posmaku. I odrobinka skórek cytrusowych. Nagazowane w punkt, goryczka średniej wysokości i wynika raczej z tych elementów przyprawowych. Kurczę, pierwszy raz mi się zdarza taki fuckup, że po aromacie z butelki byłem pewny kwacha, a w smaku piwo nie dość, że jest zupełnie zdrowe, to na dodatek mocno złożone, fajnie zbudowane i bardzo przyjemne. Co to się stanęło?

Pozwoliłem sobie na małe lokowanie produktu szkłem, bo Lubelskie Targi już za miesiąc, a z Warszawy rzut beretem na fajną imprezę. W tym roku szklanka typu American Wheat i mam nadzieję rekord frekwencji :P

 

IMG_20171023_231431.jpg

IMG_20171023_231436.jpg

IMG_20171023_231328.jpg

Edytowane przez NervGal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, NervGal napisał:

BROWAR BAGPIPER BELGIAN STRONG ALE, 23.10.17

butelkowane ??.??.??, ekst. 19,7 Blg, alk. ??%

 

Cześć, dzięki wielkie za recenzję :) 

Ciekawa sprawa z tym kwaskowym zapachem, możliwe, ze ten akurat kapsel rzeczywiście został przy butelkowaniu zalany delikatnie. 

 

Cieszę się, że smakowało ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

AUTOR NIEZNANY (WARSZAWA – PIWNY KRAFT) COFFEE STOUT, 12.11.17

butelkowane ??.??.??, ekstr. 11,5 Blg, alk. 4%

 

W zasadzie nie wiem, po co to tu zamieszczam, bo skoro autor się nawet nie podpisał to chyba nie zależy mu na opinii. Powinienem w ogóle tego piwa nie brać, no ale pośpiech nie pozwolił za długo się zastanawiać nad wyborem. Butelka po Milk Stoucie z zeszłorocznej Kuźni Piwowarów.

Na pewno nie jest to stout – pod światło w butelce widać, że piwo jest jasne. Pozostałe parametry więc pewnie też należy o kant dupy potłuc. Nie wiem, czy to żarcik, czy taka konwencja, czy jakiś fuckup się przydarzył przy etykietowaniu lub już w depozycie, no ale skoro już wziąłem to zaryzykuję i spróbuję.

Z butelki aromat lekki, chyba chmielowy, obstawiam jakiś polski chmiel – taki jabłkowo-trawiasty. Przyjemny. Ze szkła mało intensywnie, acz podobnie, nic więcej tu raczej nie mam do dodania. Jak najbardziej spoko. Jednolicie zmętnione, pomarańczowe, piana dość niska, ale trwała, biała, drobnopęcherzykowa – ładnie się prezentuje. W smaku wytrawne, na pierwszy plan wybija się chmiel – nieśmiało owocowy w stylu niedojrzałego jabłka (nie aldehyd!), lekko trawiasty, troszkę ziołowo finiszujący, jestem prawie pewny że to jest jakieś polskie pale ale, ew. polish wheat. Goryczka wyraźna, średniej wysokości, w charakterze trawiasto-ziołowa, lekko przypiekana na końcu, dość długa, ale nie ściągająca. W posmaku chmiel, znowu troszkę jabłka. Dość przyjemne piwo, całkiem pijalne, wyraźnie nastawione na chmielowość, nieskomplikowane. Nie czuć po nim upływu czasu (nie wiem kiedy butelkowane, nie ma takiej informacji, ale pobrane było na początku września i zakładam, że trochę taki „coffee stout” się naczekał na gapę, która go weźmie) – no chyba, że okaże się to jakąś AIPA nachmieloną fest cytrusowo :P

IMG_20171112_220949.jpg

IMG_20171112_220957.jpg

IMG_20171112_220941.jpg

Edytowane przez NervGal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Sorki za post pod postem.

 

JERZDNA ZADYMEK, 02.12.17 (rauchweizen)

butelkowane 18.06.17, ekstr. 12,5 Blg, alk. 4,5%

 

Z butelki bardzo fajna wędzonka połączona z mineralnością, w ciemno strzelałbym – Grodziskie. Wędzonka raczej szynkowa w charakterze, aromatów weizenowych nie stwierdzono. Ze szkła jeszcze bardziej mięsne klimaty, dym, tu już nie jest grodzisko. Spod tego troszkę słodyczy landrynkowej, mooooże zdziebko banana, ale to raczej z racji jego usilnych poszukiwań. Fajny aromat. Klarowne, barwa żółta, ładna, pełna, piana niska, biała, syczy i szybko się ulatnia. W smaku wytrawne ciałem, ale dość mocno słodowo słodkie, trochę przyjemnej wędzoneczki, w tle może ciut ciut banana w wydaniu landrynkowym, na finiszu mineralne, wytrawne, wciąż miło delikatnie wędzone. Goryczka niska, w posmaku znowu mineralność i szynkowa (ale nie ciężka) wędzonka. Nagazowanie w punkt, czyli lekko zaznaczające się, ale nie żrące w japę. Smaki i aromaty weizenowe jeśli były to niemal zupełnie odleciały, natomiast piwo samo w sobie jest bardzo spoko, orzeźwiające, przyjemnie mineralne, wędzoność jest zachowawcza, ale wyraźnie zauważalna. Po wlaniu osadu jest gładsze, mniej wytrawne, objawiło się troszkę słodkiego banana, jest to już bez wątpienia weizen. Serwując je tak, jak na styl przystało, otrzymuje się to, co obiecano na etykiecie. Bardzo pijalne, smaczne piwo.

 

IMG_20171202_232818.jpg

IMG_20171202_232733.jpg

Edytowane przez NervGal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeci post z rzędu, ale co poradzę, że taka posucha w temacie :-P 

 

SMUL & SONS BREWERY NORWEGIAN ALE, 09.12.17

butelkowane ??.??.??, ekstr. 13 Blg, alk. 5%

 

Jakaś niedolana butelka, tak rozlewasz czy wrzucasz zlewki do depozytu? :P Aromat z tejże osobliwy, przyjemny, przyprawowy, ale nie mogę odpędzić wrażenia, że czuję tu taką wytrawną pomidorówkę z pomidorów z puchy, kwaskową i bardzo fajnie doprawioną, tymianek i kolendra to najmocniejsze skojarzenia. Jest też nieco cytrusów z tych jaśniejszych raczej, może wręcz cytryny. Bardzo ciekawe i przyjemne, o ile te nuty przyprawowe nie są mi obce, tak pomidorową czuję w piwie pierwszy raz. Ze szkła w zasadzie tak samo, ale też całkiem wyraźnie nieco jasnego miodu. Te przyprawowe rzeczy nieco belgijsko się kojarzą, ale przez ten element kwaskowy idzie to znowuż w kierunku np. gose z bardzo zredukowaną kolendrą. Ładna barwa, jasnopomarańczowa, średnie zmętnienie, dość dużo drobnego pyłu zawieszonego w płynie. Piana biała, dość wysoka, pęcherzyki drobne i średnie, z czasem coraz większe i większe, średnio trwała, ale ładnie oblepia szkło. W smaku dość słodko, ciało średnie, miodowo z początku, ale momentalnie atakuje goryczka trawiasto-ziołowego typu, średnio wysoka, finiszująca lekko metalicznie i troszkę później przypiekana, jest to w sumie nawet przyjemne, aczkolwiek trochę zalega. W międzyczasie znów zbacza to w miodowe rejony, jest to już taki bardziej syropowy miodek, słodszy, po którym w posmaku wchodzi znów goryczka, prawdopodobnie z chmielu polskiego lub od któregoś z naszych sąsiadów, długo pobrzmiewająca metalicznie-ziołowo. Ogólnie piwo jest dość dziwne, ale całkiem przyjemnie się to pije. Goryczka jest na pewno dominującą składową smaku, czuć też całkiem mocne utlenienie, natomiast aromat jest bardzo ciekawy (do czasu, bo później głównie miód i chmiel), z początku wręcz niepokojący (szczególnie w zestawieniu z tą niepełną butelką). O dziwo nawet się to broni, choć nie sądzę, że jest to top browaru Smul & Sons. Po wypiciu połowy już męczy. W ustach w najdalszym posmaku czuję pomidorówkę (nie miałem jej dziś na obiad)...

 

IMG_20171210_015753.jpg

IMG_20171210_021033.jpg

IMG_20171210_020937.jpg

Edytowane przez NervGal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie na Stalowej! Zostawiłem w depozycie po 1 butelce APA i Pumpkin Ale. Zabrałem Owsiany Stout(Browar'rek) i Saison z winogronami (dala 2017.09 autor nieznany). Na dniach postaram się piwka zrecenzować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, markus383 napisał:

Mam pytanie odnośnie kiedyś zostawi nych przeze mnie piwem - RIS wędzony. 

 

Próbował ktoś?  Można prosić o info zwrotne nt wędzon ki? 

Były butelki nieoznaczone i takie, gdzie wyraźnie etykiety odpadły. Opisz proszę jak był przykładowo oznaczony kapsel, to może następnym razem się skuszę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, markus383 napisał:

U mnie była Etykieta kolorowa z pełnym opisem zasypu, drozdzy, terminem butelki wania. Butelki były także z bordowym i kapturkami termokurczlywymi. 

To skurczysyny wypiły i nic nie napisały... :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od Saisona z winogronami. Jak na zdjęciu widać- barwa jasna słomkowa, lekko mętna. W zapachu czuć kwaśne owoce i delikatne fenole (chyba od drożdży). Aromat kwaskowy (młode winogrona, agrest). Piana średnio i grubo pęcherzykowa, szybko się redukuje. Jak najbardziej pijalne, sesyjne piwo. W smaku już nie czuć przypraw, za to winogrona jak najbardziej. Goryczka niska, zbalansowana. Chętnie bym wypił następne.

Oatmeal Stout (Browar'rek). Piana szybko redukująca się. W zapachu aromaty od ciemnych słodów (gorzka czekolada, spalona kromka chleba). Piwo ma niskie wysycenie, a przy tym czuć gładkość/pełnię (prawdopodobnie owies robi tu robotę). Barwa ciemnobursztynowa do brązowej. W smaku czuć nienachalny udział słodów ciemnych. Jest kontra goryczki od chmielu, ale nie zalegająca.

Dziękuję za możliwość spróbowania Waszych piw! Autorze Saisona odezwij się!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.