Skocz do zawartości

Piwny depozyt - Warszawa (Piwny Kraft, ul. Stalowa 15)


Piwny Kraft

Rekomendowane odpowiedzi

Bitter - Piwowar domowy Jerzdna (nie pamiętam nazwy, ale 10 blg)

Piwo klarowne bursztynowe, mocno nagazowane, ładna średnio pęcherzykowa piana. W aromacie chmiel i lekkie estry. W smaku fajna kompozycja słodów z estrami typowymi dla bittera i goryczą. Jednak goryczka jest zalegająca. Jak dla mnie przy tak małym ekstrakcie goryczka trochę za bardzo się wybija. Piwo dobre, ale tak jak pisałem wole troche bardziej zbalansowane piwa.

Stewie Session Ipa

Piwo klarowne i dosyć mocno nagazowane, ładna pina zredukowana do kożucha. W aromacie wspaniałe cytrusy. W smaku grają chmiele, głównie różnego rodzaju owoce. Goryczka średnia, ale bardzo przyjemna- bardzo krótka, nie zalega. Mimo bardzo niskiego ekstraktu piwo bardzo zbalansowane i bardzo pijane. Bardzo dobre piwo!

 

Braterski Bpa 

Trochę przez przypadek wziąłem to piwo, bo tak jak wcześniej pisałem nie jestem fanem belgijskich smaków, ale nie rozkminiłem do momentu otworzenia co to jest BPA :).

Piwo mocno nagazowane trzeba było nalewać na raty. W aromacie grają chmiele z belgijskimi aromatami. W smaku fajny balans między belgią(która nie była zbyt intensywa) a chmielami. Tak jak normalnie nie przepadam za piwami belgijskimi to to mi smakowało. 

 

Mikolaj - Dystorsja o 3:51

Piwo czarne z delikatnymi refleksami. Piana piękna bardzo ciemno beżowa, redukuje się do pierścienia. W aromacie czekolada i kawa. W smaku baaardzo wiele się dzieje. Piwo bardzo pełne, ale nie zgadłbym w ciemno, że to milk stout, bo wydaje się takie pół słodkie. W smaku czekolada i kawa - głównie kawa. Piwo lekko kwaśne od paloności co zbalansowane przez słodycz. Piwo miało niesamowity aftertaste palonych słodów w postaci takiej gorzkiej kawy, która zostawała aż na zębach. Dla mnie rewelacja! Jakbyś mógł udostępnić mi przepis to byłbym wdzięczny :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bitter - Piwowar domowy Jerzdna (nie pamiętam nazwy, ale 10 blg)

Piwo klarowne bursztynowe, mocno nagazowane, ładna średnio pęcherzykowa piana. W aromacie chmiel i lekkie estry. W smaku fajna kompozycja słodów z estrami typowymi dla bittera i goryczą. Jednak goryczka jest zalegająca. Jak dla mnie przy tak małym ekstrakcie goryczka trochę za bardzo się wybija. Piwo dobre, ale tak jak pisałem wole troche bardziej zbalansowane piwa.

 

Dzięki za ocenę :) Chciałem żeby piwo odpowiadało nazwie ;P A tym mocnym nagazowaniem jestem zaskoczony :O Bo cukru dałem na 1.6 albo 1.7 nasycenia.

 

Teraz moje opinie:

Black IPA od Kurczakowskiego

Wygląd- ciemnobrązowy/brunatny. Piana ładna, drobna.

Aromat- kawa i czekolada. Plus aromaty odchmielowe, które opisałbym jako "leśne" ;)

Smak- Na pierwszym planie miks lekkiej paloności i chmielu ;) Podstawa słodowa ok. Goryczka fajna, średniej mocy, może troche zalegająca ale mi nie wadzi ;) Wysycenie średnio-wysokie ale nie przegazowane

Ogólnie- piwo dobre moze trochę za mało chmielowe ale mi smakowało. Można by sie zastanawiać czy to bardziej CDA czy american stout ale po co skoro jest dobre :) Ja żadnej wady nie odnotowałem :)

Dzięki za możliwość spróbowania :)

Edytowane przez jerzdna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...oraz Saison z Browaru Pixel 12 Blg:

Wygląd - piękny :) Jasne złoto. Przejrzyste jak cholera. Piękna biała, drobna piana. Po nalaniu miałem skojarzenia z triplem ;)

Aromat- owoce, przyprawy i coś co ja opisuje mianem sianka :)

Smak- owocowe (głównie gruszka) oraz goździk i pieprz. Plus jasne pieczywo. Wytrawne. Czuć mocne odfermentowanie. Jednocześnie żadnego alko. Moze dlatego że to słabszy saison ;) Wysycenie wysokie.

Ogólnie- bardzo smaczny sezonek ;) Będę wdzięczny za recepturę bądź przynajmniej podanie drożdży bo sam przymierzam się z wiosną do saisona ;)

Dzięki i pozdrawiam :)

Edytowane przez jerzdna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikolaj - Dystorsja o 3:51

Piwo czarne z delikatnymi refleksami. Piana piękna bardzo ciemno beżowa, redukuje się do pierścienia. W aromacie czekolada i kawa. W smaku baaardzo wiele się dzieje. Piwo bardzo pełne, ale nie zgadłbym w ciemno, że to milk stout, bo wydaje się takie pół słodkie. W smaku czekolada i kawa - głównie kawa. Piwo lekko kwaśne od paloności co zbalansowane przez słodycz. Piwo miało niesamowity aftertaste palonych słodów w postaci takiej gorzkiej kawy, która zostawała aż na zębach. Dla mnie rewelacja! Jakbyś mógł udostępnić mi przepis to byłbym wdzięczny :).

Dzięki za recenzję, recepturę znajdziesz tutaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gimbax English Barley Wine.

Piwko wzięte z depozytu z ciekawości. Pierwszy raz miałem okazję degustować ten styl. Fanem tegoż stylu raczej nie zostanę ;) Może nie dorosłem jeszcze.

Po otwarciu oprócz alkoholu wyczuwalne nuty drewna, zapach słodki. Nagazowanie średnie i nawet piwko chwilę pracowało. Piana na początku dosyć wysoka, potem zredukowana do obrączki. Barwa ciemna, lekko zamglone. Fajnie zgrana słodycz z goryczką. Wyraźnie wyczuwalny alkohol ale to w końcu 10 voltów :)

Piwo ciężkie i oleiste - typowo do degustacji. W połowie szklanki zaczyna mi się kręcić w głowie :D

Piwo smaczne ale raczej nie dla mnie. 

Dziękuję za możliwość spróbowania tego trunku.

post-15994-0-29778000-1486399070_thumb.jpg

Edytowane przez Łyskacz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema,

trochę spóźniona [po tygodniu] recenzja milda od Pawła Mitury.

W aromacie z butelki jak i szklanki czekolada. Piana nieduża, szybko znika - chyba ciut przegazowane jak na milda [aczkolwiek to chyba pierwszy mild jaki piłem;]. Generalnie piwo spoko, ale bez fajerwerków [no ale taki styl]. Wad nie odnotowałem;]

Ad mojego żytniego IPA chyba rzeczywiście poszła jakaś infekcja - trzeba wzmóc czujność!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobrałem:

"Kwasi Ryjek" z Browaru Gimbax

"Witbier z rumiankiem"

Zostawiłem:

2x Polskie Ale Iunga Sinle Hop:  11.8 stopni Blg. Drożdże Safale S-04, fermentowane w dolnym przedziale temp. Iunga rzucona na 30 min, 10 min, 5 min oraz cichą. Teoretycznie 27 IBU.

Edytowane przez Hanson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema,

trochę spóźniona [po tygodniu] recenzja milda od Pawła Mitury.

W aromacie z butelki jak i szklanki czekolada. Piana nieduża, szybko znika - chyba ciut przegazowane jak na milda [aczkolwiek to chyba pierwszy mild jaki piłem;]. Generalnie piwo spoko, ale bez fajerwerków [no ale taki styl]. Wad nie odnotowałem;]

Dzięki za recenzje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Braterski Bpa  Trochę przez przypadek wziąłem to piwo, bo tak jak wcześniej pisałem nie jestem fanem belgijskich smaków, ale nie rozkminiłem do momentu otworzenia co to jest BPA . Piwo mocno nagazowane trzeba było nalewać na raty. W aromacie grają chmiele z belgijskimi aromatami. W smaku fajny balans między belgią(która nie była zbyt intensywa) a chmielami. Tak jak normalnie nie przepadam za piwami belgijskimi to to mi smakowało. 

 

Dzięki za recenzję. Z ciekawości otworzyłem jedno BPA i w moim nie było tak mocnego nagazowania. Może trafiła się jakaś trefna sztuka, sorry :/  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś byłem w depozycie, zostawiłem:
2x #12 American Barleywine 24°
2x #16 White IPA v4 15°

 

pobrałem:

Bitter-ek i Czarna owsiana od Jerzdna (pozdrawiam, miło było spotkać)

Żytnia AIPA z Dystorsji

Pale Ale Junga Single Hop chyba od Hansona

 

A na koniec recki dwóch piwek, które zabrałem poprzednim razem.

Brown IPA z Braterski Browar Domowy
Piwo praktycznie czarne, u spodu kieliszka delikatne refleksy. Piana beżowa, obfita, szybko znika ale ładnie zdobi szkło.
W aromacie karmel, gorzka czekolada i troszkę kawy, po ograniu wyszło troszeczkę cytrusowych aromatów. Wysycenie niskie. Goryczka niska do średniej. W smaku minimalnie kwaśne, niewielka paloność i gorzka czekolada.
Chyba zamiast Brown IPA wyszedł Ci Stout :)
Nalałem bez osadu, piwo mi smakowało, dobra robota :)

English Barley Wine z Gimbax
Kolor ciemny brąz, piana beżowa, rachityczna, szybko znika. Aromat estrowy, zielone i czerwone jabłko, malina.
W smaku słodkie i dojrzałe owocowe, winne, delikatnie kwaskowate.
Nie czuć alkoholu, ciężko uwierzyć w 10% :) Wysycenie niskie.
Nie jestem przekonany, czy czułem płatki dębowe możliwe, że to były te intensywne estry.
Dzięki za możliwość spróbowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chyba zamiast Brown IPA wyszedł Ci Stout

 

Szczerze przyznam, że mam inne odczucia co do tego piwa. Moim zdaniem stoutu nie przypomina wcale. Biorąc pod uwagę zasyp (poniżej) cieżko dostać z niego stout. Za mało chmielu użyłem, nie wiząłem pod uwagę rocznika. Podobną recepturą zająłem 2 miejsce w konkurse w kategorii Brown IPA :)

Cieszę się mimo wszystko, że Ci smakowało.

 

Pilzneński – 4 kg

Brown – 0,5 kg

Pszeniczny – 0,5 kg

Crystal II – 0,25 kg

Czekoladowy 1200 – 0,1 kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Bitter-ek i Czarna owsiana od Jerzdna (pozdrawiam, miło było spotkać)

 

Ja również pozdrawiam :) Miło spotkać na żywo kolegę korzystającego z Depozytu.

Ja przechwyciłem od Astamotha American barley wine i white IPA. Zostawiłem 2x outmeal stout.

To drugie (white IPA) wypiłem wieczorem przy butelkowaniu:

Wygląd: Jasny bursztyn. Lekko opalizujący. Piana średniowysoka, biała, b.trwała, piękne zacieki zostawiła na szkle.

Aromat- Bogato ;) Na pierwszym planie rózano-mydlany zapach kolendry. Ale są też cytrusy, białe winogrona i żywica :)

Smak- Owocowo i soczyście ;) Jasne pieczywo też jest. Goryczka świetna- krótka, średnio-niska, wyraźnie zaznaczona ale nie zalega, nie gryzie itp. ;) Po prostu w punkt. Nie dałbyś jej 40 IBU ;) Wysycenie wyższe niż średnie

Ogólnie- Świetna biała IPA! Zniknęła ze szkła b.szybko. Takie piwa to chciałoby się ciagle pić; ) Gratuluje i wielkie dzięki za możliwość spróbowania. Pozdrawiam jeszcze raz :)

Edytowane przez jerzdna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Witbier z rumiankiem":

Wygląd: piana bardzo obfita, średnio pęcherzykowa ale całkiem ładna, szybko się redukuje. Piwo mętne, ciemno słomkowe (o ile da się taki kolor zdefiniować :) ) Generalnie bardzo jasne ale nie białe, nieco ciemniejszy odcień.

Aromat: Od razu czuć intensywne zielone rośliny, zioła/przyprawy ziołowe. Dopiero po chwili rozpoznałem rumianek. Jest on po prostu nienachalny. Ale kiedy już go poznamy to wodzi nas za nos przez cały czas :). Aromat jest bardzo przyjemny i interesujący przez obecność rumianku.

Smak: ziołowy, odrobinę drożdżowy (przyznaję się bez bicia, że mogłem mu dać więcej czasu po podróży :) ). Smak kojarzy się nieco z naparami z rumianku, które się pijało na poprawę zdrowia. Niestety wychodzi tu bardzo poważna wada. Piwo jest mocno przegazowane. Niestety mimo tego wszystkiego co fajne i smaczne, gaz mnie po prostu odpychał, bardzo męczyłem piwo, a gdyby nie to, to było by bardzo dobre. Goryczka niska do średnio niskiej.

Suma: Bardzo interesująca koncepcja, rumianek fantastycznie komponuje się w witbierze.  Na przyszłość tyko mniej gazu :). Ciekawi mnie kiedy dodany został rumianek ?

Edytowane przez Hanson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kwasi Ryjek" - Berliner Weisse z Browaru Gimbax.

Wygląd: piana drobno i średniopęcherzykowa, Szybko redukuje się do nikłej obrączki. Piwo zamglone, nieprzejrzyste.

Aromat: Na początku silny aromat kwasowy. Nieco przypominający zapach kupnego kwasku cytrynowego, lekko sztuczny chemiczny. W zasadzie nie zachęcający. Po ogrzaniu pachnie ewidentnie miodem. Dosłownie jakbym otworzył słoik. I choć to ostatnia rzecz jakiej bym oczekiwał w aromacie to wolę miód niż początkowy nieco sztuczny kwas.

Smak: Tu piwo powala. Atakuje soczysta kwaśność na wysokim poziomie. Kiedy połknąłem pierwszy łyk i poczekałem aż ślinianki zapracują, po jakichś 3 sekundach pojawił się silny posmak słodowy. Tak mnie to zauroczyło, że bawiłem się tak aż do końca. Goryczka znikoma.

Suma:  Choć wygląd i zapach nie zachęcają, to w smaku piwo jest fenomenalne. Kwaśny atak i słodowy finisz dają niesamowity efekt. Ten smak jest tak dobry, że można zapomnieć o dziwnym zapachu. Chce się wziąć kolejny łyk, i kolejną butelkę. Gratuluję.

 

ps. Gimbax w jaki sposób zakwaszałeś piwo? Przymierzam się do Gose i celowałbym w Twój poziom kwasowości z "Kwasi Ryjka".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Witbier z rumiankiem":

Wygląd: piana bardzo obfita, średnio pęcherzykowa ale całkiem ładna, szybko się redukuje. Piwo mętne, ciemno słomkowe (o ile da się taki kolor zdefiniować :) ) Generalnie bardzo jasne ale nie białe, nieco ciemniejszy odcień.

Aromat: Od razu czuć intensywne zielone rośliny, zioła/przyprawy ziołowe. Dopiero po chwili rozpoznałem rumianek. Jest on po prostu nienachalny. Ale kiedy już go poznamy to wodzi nas za nos przez cały czas :). Aromat jest bardzo przyjemny i interesujący przez obecność rumianku.

Smak: ziołowy, odrobinę drożdżowy (przyznaję się bez bicia, że mogłem mu dać więcej czasu po podróży :) ). Smak kojarzy się nieco z naparami z rumianku, które się pijało na poprawę zdrowia. Niestety wychodzi tu bardzo poważna wada. Piwo jest mocno przegazowane. Niestety mimo tego wszystkiego co fajne i smaczne, gaz mnie po prostu odpychał, bardzo męczyłem piwo, a gdyby nie to, to było by bardzo dobre. Goryczka niska do średnio niskiej.

Suma: Bardzo interesująca koncepcja, rumianek fantastycznie komponuje się w witbierze.  Na przyszłość tyko mniej gazu :). Ciekawi mnie kiedy dodany został rumianek ?

Dzięki za rozległą recenzję ;) Rumianek dodawany był na 5 minut gotowania. Zapraszam do zapisków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Witbier z rumiankiem":

Wygląd: piana bardzo obfita, średnio pęcherzykowa ale całkiem ładna, szybko się redukuje. Piwo mętne, ciemno słomkowe (o ile da się taki kolor zdefiniować :) ) Generalnie bardzo jasne ale nie białe, nieco ciemniejszy odcień.

Aromat: Od razu czuć intensywne zielone rośliny, zioła/przyprawy ziołowe. Dopiero po chwili rozpoznałem rumianek. Jest on po prostu nienachalny. Ale kiedy już go poznamy to wodzi nas za nos przez cały czas :). Aromat jest bardzo przyjemny i interesujący przez obecność rumianku.

Smak: ziołowy, odrobinę drożdżowy (przyznaję się bez bicia, że mogłem mu dać więcej czasu po podróży :) ). Smak kojarzy się nieco z naparami z rumianku, które się pijało na poprawę zdrowia. Niestety wychodzi tu bardzo poważna wada. Piwo jest mocno przegazowane. Niestety mimo tego wszystkiego co fajne i smaczne, gaz mnie po prostu odpychał, bardzo męczyłem piwo, a gdyby nie to, to było by bardzo dobre. Goryczka niska do średnio niskiej.

Suma: Bardzo interesująca koncepcja, rumianek fantastycznie komponuje się w witbierze.  Na przyszłość tyko mniej gazu :). Ciekawi mnie kiedy dodany został rumianek ?

Dzięki za rozległą recenzję ;) Rumianek dodawany był na 5 minut gotowania. Zapraszam do zapisków

 

O. Zapiski dobra rzecz :) Teraz widzę ilu dodatków wcale nie wyczułem. Co może być albo moją wtopą albo Waszym sukcesem. Tu mam zdanie, że dodatki powinny tworzyć pełną kompozycję, a nie czasem jeden z nich przykrywa resztę. I podziwiam intensywność gotowania. W 70' odparować 6,5l to nie lada sztuka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O. Zapiski dobra rzecz :) Teraz widzę ilu dodatków wcale nie wyczułem. Co może być albo moją wtopą albo Waszym sukcesem. Tu mam zdanie, że dodatki powinny tworzyć pełną kompozycję, a nie czasem jeden z nich przykrywa resztę. I podziwiam intensywność gotowania. W 70' odparować 6,5l to nie lada sztuka :)

 

Z tym gotowaniem nie jest tak pięknie, zakładam, że 2-2,5l zostało w garze z osadami i chmielem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

English Barley Wine z Gimbax Kolor ciemny brąz, piana beżowa, rachityczna, szybko znika. Aromat estrowy, zielone i czerwone jabłko, malina. W smaku słodkie i dojrzałe owocowe, winne, delikatnie kwaskowate. Nie czuć alkoholu, ciężko uwierzyć w 10% Wysycenie niskie. Nie jestem przekonany, czy czułem płatki dębowe możliwe, że to były te intensywne estry. Dzięki za możliwość spróbowania.

 

 

Gimbax English Barley Wine. Piwko wzięte z depozytu z ciekawości. Pierwszy raz miałem okazję degustować ten styl. Fanem tegoż stylu raczej nie zostanę Może nie dorosłem jeszcze. Po otwarciu oprócz alkoholu wyczuwalne nuty drewna, zapach słodki. Nagazowanie średnie i nawet piwko chwilę pracowało. Piana na początku dosyć wysoka, potem zredukowana do obrączki. Barwa ciemna, lekko zamglone. Fajnie zgrana słodycz z goryczką. Wyraźnie wyczuwalny alkohol ale to w końcu 10 voltów Piwo ciężkie i oleiste - typowo do degustacji. W połowie szklanki zaczyna mi się kręcić w głowie Piwo smaczne ale raczej nie dla mnie.  Dziękuję za możliwość spróbowania tego trunku.

 

Dzięki za recenzję. Przyznam, że zrobiłem to piwo nigdy nie pijąc barley wine xD. I niestety okazało się, że nie jestem fanem tego stylu i chciałem sprawdzić, czy komuś może ono smakuje.

 

 

"Kwasi Ryjek" - Berliner Weisse z Browaru Gimbax.

Wygląd: piana drobno i średniopęcherzykowa, Szybko redukuje się do nikłej obrączki. Piwo zamglone, nieprzejrzyste.

Aromat: Na początku silny aromat kwasowy. Nieco przypominający zapach kupnego kwasku cytrynowego, lekko sztuczny chemiczny. W zasadzie nie zachęcający. Po ogrzaniu pachnie ewidentnie miodem. Dosłownie jakbym otworzył słoik. I choć to ostatnia rzecz jakiej bym oczekiwał w aromacie to wolę miód niż początkowy nieco sztuczny kwas.

Smak: Tu piwo powala. Atakuje soczysta kwaśność na wysokim poziomie. Kiedy połknąłem pierwszy łyk i poczekałem aż ślinianki zapracują, po jakichś 3 sekundach pojawił się silny posmak słodowy. Tak mnie to zauroczyło, że bawiłem się tak aż do końca. Goryczka znikoma.

Suma:  Choć wygląd i zapach nie zachęcają, to w smaku piwo jest fenomenalne. Kwaśny atak i słodowy finisz dają niesamowity efekt. Ten smak jest tak dobry, że można zapomnieć o dziwnym zapachu. Chce się wziąć kolejny łyk, i kolejną butelkę. Gratuluję.

 

ps. Gimbax w jaki sposób zakwaszałeś piwo? Przymierzam się do Gose i celowałbym w Twój poziom kwasowości z "Kwasi Ryjka".

Dzięki za recenzję :).

Przyznam ze to było moje pierwsze podejście do piwa kwaśnego i zakwaszałem poprzez sour mashing. Zatarłem brzeczkę w 68 stopniach, a następnie ochłodziłem do 45 stopni. Wrzuciłem garść słodu i sypnąłem 2 kapsułki probiotyku z czystą kulturą lactobasillusa - tego nie trzeba robić, bo sour mashing zazwyczaj jest po prostu z surowym ziarnem, bo na nim są bakterie, ale ja dla pewności rzuciłem jeszcze trochę xD. Gar przykryłem kocem i opatuliłem go tak że był zawinięty razem z kaloryferem rozkręconym na maksa (utrzymywała się temperatura 30-35 stopni) i zostawiłem na 54 godziny. Następnie mash out i krótkie gotowanie. Przyznam, że smród przez 2 dni miałem w chałupie. Wydaje mi się że zakwaszanie całego słodu daje taki negatywny aromat.

Ponieważ moje zainteresowanie mocno poszło w stronę piw kwaśnych i dużo czytałem na amerykańskich forach to polecałbym inne opcje:

  • Filtracja brzeczki i wtedy zadać lacto i po 2 dniach ją zagotować. To jest najszybsza opcja piwo będzie kwaśne i nie będzie się mocno zmieniać w czasie, bo lacto zabite.
  • Danie lacto razem z drożdżami, albo 6-48 godziny przed żeby dać im większe szanse, bo bakterie są słabsze niż drożdże. Piwo w miarę szybko będzie już dobre, ale to będzie najbardziej kwaśna opcja.
  • Dodanie lacto na cichą, ale przyznam że właśnie taki eksperyment robię i po 20 dniach na cichej kwasowość jest bardzo delikatna... aż za delikatna, ale lacto zjada zazwyczaj 10% cukru, tak że jeśli po burzliwej zostało mi 2 blg to nie dziwne że jest małe zakwaszenie :(
Edytowane przez LukK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam, pił ktoś już moje piwo APA Pierwszak? Jeśli gryzie Was sumienie, żeby mnie nie pojechać to nie krępujcie się :) Wolę złą, szczerą ocenę, niż sztuczny cukier :) Ciekaw jestem Waszej oceny. Pozdrawiam.

P.S : nie będę się obrażał o złą ocenę, ponieważ jestem w sumie początkującym piwowarem. :beer:  

Edytowane przez Łyskacz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwiedziłem dziś depozyt:

 

Pobrałem:

Astamoth - White IPA

Dystorsja o 3:51 - Dubbel

Bagpiper- RIS

 

Zostawiłem:

Tonka Stout

Oatmeal Sweet Stout

Pszeniczne z różą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dystorsja o 3:51 - Dubbel

 

Byłem ciekawy tego piwa, bo właśnie przygotowuję swojego dubbla na bitwę w kwietniu.

 

Kolor ładny ciemnego bursztynu, idealnie klarowne. Dużo za niskie nagazowanie, nie wiem czy spowodowane małą ilością surowca do refermentacji czy tego, że piwo jest młode. Z tego powodu piana mało obfita, szybko się zredukowała. W smaku i aromacie czuć przyjemne belgijskie akcenty od drożdży. Alkohol dobrze ukryty. Brakowało mi jednak pełni w tym piwie, było zbyt wytrawne (wodniste) jak na ten styl. Ogólnie było smaczne, ale nie był to rasowy dubbel.

 

@kondek Jakie drożdże i kiedy butelkowane?

Edytowane przez pawel_cwks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś w depozycie. Jechałem tam z myślą o zabraniu RISa i Barley Wine'a, którego nigdy w życiu nie piłem. Udało się na szczęście ;)

 

Zostawiłem:

2x Single Hop TNT (butelki po Żywcu)

2x wędzony RIS - jedyny RIS, ktorego piłem w życiu i chyba jest OK

 

Pobrałem:

- English Barley Wine - Gimbax

- Belgian Blond Ale z malinami - Dystorsja o 3:51 - z myślą o mojej dziewczynie ;)

- Tonka Stout - Browar Braterski

- RIS 20,5 - Browar Bagpiper

 

Opinie będę zamieszczał na mojej "fejsowej" stronie ;)

Edytowane przez markus383
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagpiper - RIS

 

Barwa czarna nieprzejrzysta, beżowa drobna piana. W aromacie czuć gorzką czekoladę, kawę i wyraźne przyjemne nuty płatków dębowych(?).  W smaku mamy powtórkę z aromatu, wszystko czuć już w pierwszym łyku. Wraz z ogrzaniem coraz bardziej wychodziła mocna goryczka (wydaję mi się, że piwo ma wysokie IBU) co trochę przeszkadzało. Pewnie się jeszcze ułoży, ale już jest to dobre piwo. Dzięki za możliwość spróbowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagpiper - RIS

 

Barwa czarna nieprzejrzysta, beżowa drobna piana. W aromacie czuć gorzką czekoladę, kawę i wyraźne przyjemne nuty płatków dębowych(?).  W smaku mamy powtórkę z aromatu, wszystko czuć już w pierwszym łyku. Wraz z ogrzaniem coraz bardziej wychodziła mocna goryczka (wydaję mi się, że piwo ma wysokie IBU) co trochę przeszkadzało. Pewnie się jeszcze ułoży, ale już jest to dobre piwo. Dzięki za możliwość spróbowania.

Wielkie dzięki za opinię, cieszę się, że smakowało. Rzeczywiście piwo leżakowało z płatkami więc aromat nie był przypadkowy  :)

 

Ja sam w weekend zdegustowałem dwa piwa z depozytu:

 

Dystorsja 0 3:51 - Dubbel

 

W szkle prezentuje się świetnie, klarowność na super poziomie. W aromacie głównie przyjemne fenolowo-estrowe nuty belgijskich drożdży. W smaku również wyczuwalne, dopełnione delikatną słodowością. Brakowało może intensywniejszych ciemnych nut słodowych. Piwo bez wyczuwalnych wad. Smakowało mi, dzięki za możliwość degustacji!

 

Gimbax - English Barley Wine

 

Kolor i klarowność zdecydowanie zachęciły do degustacji. Aromat to silne estry, głównie czerwone jabłko. W smaku przyjemna słodowość, karmelowe i przypiekane akcenty, bardzo fajnie to zagrało. Dzięki dużej słodyczy i oleistości czuć, że to barley wine, alkohol za to dobrze ukryty. Dzięki wielkie za możliwość spróbowania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.