Skocz do zawartości

Oatmeal Stout - prośba o weryfikację


Tonyk

Rekomendowane odpowiedzi

Czwarta warka i pierwsza autorska receptura.

 

IBU - 48,5

EBC - 62

 

 

Zasyp:

 

Pale Ale Maris Otter 5-7 EBC  - 3 kg - 60%

Płatki Owsiane - 1 kg - 20%

Przeniczny czekoladowy 800-1200 EBC - 0,5 kg - 10%

Karmelowy Cara Ruby 50 EBC - 0,5 kg - 10%

 

Ogółem to co chcę osiągnąć to przyjemne piwo do degustacji w zimowy wieczór po dniu ciężkiej pracy. I tu zastanawia mnie czy 10% czekoladowego nie da mi zbyt gorzkiej czekolady, producent zaleca do 5% w zasypie. Będzie problem z filtracją przy 1 kg płatków owsianych?

 

Chmiel:

Chinook 30g - 60'

Coś na aromat czy to zbędnę?

 

Drożdże:

Mangrove Jack US West Coast  M44 - gęstwa po dwóch warkach. Zdecydowałem się na nie bo to jedyne w jakich posiadaniu jestem, a ich wysokie odfermentowanie powinno stouta zadowolić.

 

Zacieranie 15L w 67-68C. Poradźcie czy od początku wszystko czy ciemne na koniec i jak późno.

Wysładzanie do uzyskania 14 - 14,5 BLG

 

Fermentacja burzliwa w 20C otoczenia 5-7 dni, podwyższenie temp. o 2-3C na dwa dni, jeśli BLG bez zmian to na cichą. Czy macie jakieś zalecenia co do cichej? Ulubione temp. stouta lub jakiś wymagany czas?

Edytowane przez Tonyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ilość płatków nie sprawi (a przynajmniej nie powinna sprawić) problemów przy filtracji.

Słody palone - jeśli chcesz mocniejszą paloność i czekoladę to wrzuć od początku. Jeśli wolisz łagodniejsze piwo - daj je odpowiednio później - tu wybór należy do ciebie. Jednak stout powinien mieć aromaty pochodzące z czarnych słodów.

Osobiście rzuciłbym porcję chmielu na aromat. 

Co do fermentacji - nie bawiłbym się w podnoszenie temperatury na ostatnie dni. Zazwyczaj praktykuję 3-4 tygodnie fermentacji bez przelewania na cichą i piwa wychodzą jak najbardziej OK.

Piwowarstwo domowe to ciągłe eksperymenty więc nie sugeruj się bardzo moimi radami :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do fermentacji - nie bawiłbym się w podnoszenie temperatury na ostatnie dni. Zazwyczaj praktykuję 3-4 tygodnie fermentacji bez przelewania na cichą i piwa wychodzą jak najbardziej OK.

Jeśli ma taką możliwość to dlaczego nie? Zwłaszcza, że pewnie ogranicza się to do przeniesienia fermentora do innego pomieszczenia, a są tutaj same korzyści. Przyspieszona redukcja diacetylu i aldehydu octowego, ewentualne pobudzenie drożdży do dojedzenia resztek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do fermentacji - nie bawiłbym się w podnoszenie temperatury na ostatnie dni. Zazwyczaj praktykuję 3-4 tygodnie fermentacji bez przelewania na cichą i piwa wychodzą jak najbardziej OK.

Jeśli ma taką możliwość to dlaczego nie? Zwłaszcza, że pewnie ogranicza się to do przeniesienia fermentora do innego pomieszczenia, a są tutaj same korzyści. Przyspieszona redukcja diacetylu i aldehydu octowego, ewentualne pobudzenie drożdży do dojedzenia resztek.

 

 

Szczerze powiedziawszy o przyspieszonej redukcji diacetylu i aldehydu nie wiedziałem - człowiek uczy się całe życie ;) Sugerowałem się iż w wyższych temperaturach powstaje więcej estrów i stąd moja sugestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do fermentacji - nie bawiłbym się w podnoszenie temperatury na ostatnie dni. Zazwyczaj praktykuję 3-4 tygodnie fermentacji bez przelewania na cichą i piwa wychodzą jak najbardziej OK.

Jeśli ma taką możliwość to dlaczego nie? Zwłaszcza, że pewnie ogranicza się to do przeniesienia fermentora do innego pomieszczenia, a są tutaj same korzyści. Przyspieszona redukcja diacetylu i aldehydu octowego, ewentualne pobudzenie drożdży do dojedzenia resztek.

 

Właśnie o diacetyl i aldehyd octowy chodziło, zaczytane z resztą na beerfreaku :) Z ciekawości, Twój blog, że w stopce trzymasz?

Zwiększenie temperatury niestety to nie jest tylko zmiana pokoju w moim przypadku. Zmniejszam ilość pakietu lodowego, uzupełnianego co 8h, w pojemniku ze styroduru. Byłem dobry z fizyki więc jest to tylko nieco trudniejsze niz przeniesienie fermentatora :)

Edytowane przez Tonyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerknij: http://www.piwo.org/topic/18608-oatmeal-stout-pro%C5%9Bba-o-spwadzenie-receptury/

 

Co do podnoszenia temperatury, to jest to bardzo dobra rzecz :) Nie tylko w dolniakach przydaje się taka "przerwa diacetylowa". Ostatnio w każdej warce tak robię i pozwoliło mi to znacznie zredukować aldehyd octowy (na który jestem szczególnie wyczulony) nawet w młodym piwie. Wcześniej, gdy fermentowałem w niższych temperaturach, cholerstwo wyłaziło mi w praktycznie każdym piwie i zwykle nie redukowało się całkowicie nawet z upływem czasu czy leżakowaniem butelek w wyższej temperaturze.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również uważam, że fermentując w chłodnej piwnicy czy lodówce w temperaturach 15-18 stopni wypada po ustaniu fermentacji burzliwej przenieść fermentor na parę dni do temperatur pokojowych 20+, przed zlaniem piwa znad drożdzy. Daje bardzo dobre efekty, w szczególności przy redukcji aldehydu, także jeśli tylko ma się taką możliwość to jak najbardziej polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 BLG i prawie 50 IBU to moim zdaniem albo za mały ekstrakt, albo za duża goryczka przynajmniej jak na stouta owsianego. Płatków owsianych trochę za mało, jeżeli boisz się o filtrację to zamiast pszenicznego czekoladowego użyj po części jęczmienny czekoladowy. Jeżeli tego czekoladowego producent zaleca użyć max 5% to nie zwiększałbym zalecanej dawki o 100%. Nie ma też sensu używać słodu karmelowego i jednocześnie zacierać na słodko, no chyba że oczekujesz, że ta słodkość ma nadrobić niskie BLG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chinook daje odpowiednio zrównoważoną goryczkę, stąd o 50 IBU się nie boję. 14 BLG może faktycznie być mało, ale wciąż w  stylu, a nie chcę zbyt dużo alkoholu. Pszenicznego nie chciałbym zaminiać, bo zależy mi na solidnej, trwałej pianie (w sklepowych oatmeal stoutach błyskawicznie opada, jeśli w ogóle wzejdzie). Karmelowy jestem gotów odjąc, ale ten konkretny podobno daje fajne toffi, więc trochę mi szkoda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie da zrównoważonej goryczki jak się przegnie ;) Choć 50 IBU jak najbardziej może być ciekawe, choć pewnie nie do końca stylowe, jak chcesz go wysłać na konkurs to zmniejsz, jak nie to możesz tak nachmielić. Ekstrakt jak najbardziej jest w stylu, koledze chodziło po prostu o stosunek ekstraktu do IBU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtracja, a owsianych warek robiłem mnóstwo zawsze przebiega sprawnie (w przeciwieństwie do innych zbóż nietypowo browarnianych). Zawsze wspomagam się zasypem łuski gryczanej (bo mam), ale nie zawsze jest konieczna. Musiało coś nie tak pójść z zacieraniem, bo pamiętam że jedną taką warkę miałem. Pow. 25 % jest problem z utrzymaniem pienistości piwa, albo coś robię nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Następnym razem dodaj jakiś wspomagacz filtracji w stylu łuski gryki.

Dużo tej łuski trzeba sypnąć na zasyp 5,5kg (słody 85,5% + płatki owsiane błyskawiczne 14,5%)? Rozumiem, że wcześniej trzeba ją namoczyć, ale śrutować już niet?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na taką ilość płatków to bym sobie darował. Ostatnie 2 piwa przefiltrowałem bez jakiegokolwiek problemu, po 800g płatków do zasypu 5-6kg.

Dokładnie tyle mam u siebie - 800g (2 paczki).

 

Łuskę kupiłem głównie z myślą o Grodziskim, bo robię mała warkę 10 litrów i zasyp będzie strasznie ubogi, więc mogą być problemy ze złożem. Przy okazji pomyślałem po prostu aby wykorzystać ją również do Oatmeal Stouta, bo czytałem co nieco o problemach z filtracją przy tym piwie :)

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Następnym razem dodaj jakiś wspomagacz filtracji w stylu łuski gryki.

Dużo tej łuski trzeba sypnąć na zasyp 5,5kg (słody 85,5% + płatki owsiane błyskawiczne 14,5%)? Rozumiem, że wcześniej trzeba ją namoczyć, ale śrutować już niet?

 

Łuski używałem raz, przy grodziskim na zasypie 100% grodziski pszeniczny. Sypnąłem 0,2kg, filtracja bezproblemowa, choć nie wiem czy to zasługa łuski czy po prostu miałem szczęście. Niedługo będę robił pumpkin ale, gdzie zasyp jest większy + dynia i tam planuje sypnąć z 0,4-0,5kg.

 

Ja zalałem w misce wrzątkiem w mniej więcej tym samym momencie kiedy rozpocząłęm zacieranie. Poleżała tak 45min~ do wody przeszło dużo koloru, odcedziłem i wrzuciłem do zacieru na ostatnie 15min, żeby się dobrze wymieszała. Bez śrutowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.