Skocz do zawartości

Wielokrotne użycie gęstwy drożdżowej.


maxikaz

Rekomendowane odpowiedzi

Poza niedziałającym linkiem w artykule "Wielokrotne użycie gęstwy" (http://www.piwo.org/topic/3065-wielokrotne-uzycie-gestwy-drozdzowej-aspekty-praktyczne/?hl=%2Bwielokrotne+%2Bu%C5%BCycie+%2Bg%C4%99stwy) nie znalazłem na forum informacji na temat wielokrotnego użycia gęstwy i planowania w związku z tym warek (może źle szukałem?). Osobiście używałem drożdży co najwyżej dwukrotnie, ale wiki pisze o pięcio, sześcio a nawet nasto krotnym użyciu drożdży. Jak w takim przypadku planować warki, jasne/ciemne, po jakim Blg gęstwa się nie nadaje, co z chmieleniem na zimno. 

Osobiście zrobiłem brown ale/mild (ok 11Blg) na us-05 a na gęstwie Imperial IPA 21,5Blg i pszeniczne 12Blg na BW11 z gozdawy a na gęstwie robi się  weizenbock 17Blg (zapowiada się dobrze).

Jakie są wasze doświadczenia? Fajnie byłby gdyby osoby, które systematycznie używają "jednej paczki/fiolki" drożdży na 3-5, a może więcej warek napisały jak to robią/planują, czego trzeba się wystrzegać, co wolno a czego nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że spokojnie na drożdżach możesz zrobić 3-5 warek. Najlepiej robić tak, że gęstwę z zebranego piwa najdalej po 1-2 dniach zadajesz do następnego, więc lepiej jest przetrzymać na burzliwej piwo i zlać na cichą przed warzeniem następnego. Jak ostatnio robię tak, że jak chcę robic coś na jednych drożdżach to planuję warzenie co 2 tygodnie, drożdże spokojnie Ci przefermentują i posprzątają piwo a za 2 tygodnie na świeżej gęstwie możesz zrobić nową warkę. Drożdże świeżutkie, w dobrej kondycji i raczej bez zakażeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat oprócz wiki tego był wałkowany milion razy na forum... Tylko inaczej trzeba wpisać ;) Próbuj w wyszukiwarce kilku kombinacji zawsze, a nie tylko "wielokrotne zbieranie gęstwy" tu masz przykładowe tematy:

http://www.piwo.org/topic/7183-rewitalizacja-starej-gestwy/

http://www.piwo.org/topic/18442-przemywanie-g%C4%99stwy/?hl=g%C4%99stwa

http://www.piwo.org/topic/18361-drożdże/?p=358753

http://www.piwo.org/topic/18345-moja-pierwsza-g%C4%99stwa-co-dalej/?hl=g%C4%99stwa

http://www.piwo.org/topic/17539-zebrana-g%C4%99stwa-przemywa%C4%87/?hl=g%C4%99stwa&do=findComment&comment=352734

 

Tu masz naukowy artykuł: http://e-bmp.pl/File/bmp_486b7d5d66fd7.pdf

 

 

 

Jakie są wasze doświadczenia? Fajnie byłby gdyby osoby, które systematycznie używają "jednej paczki/fiolki" drożdży na 3-5, a może więcej warek napisały jak to robią/planują, czego trzeba się wystrzegać, co wolno a czego nie.

 

Po pierwsze za każdym razem jak masz podejrzenie, że z gęstwą jest coś nie tak to lejesz ją do kibla nie do piwa ;) Czyli jak dziwnie pachnie albo wygląda to wywalasz, to jest podstawa. Dwa gęstwę trzeba się starać jak najszybciej zużyć po zebraniu, maksymalnie 1 miesiąc ale im szybciej tym lepiej, plus do tego szczepy pszeniczne szybciej się degradują więc 2-3 tygodnie to bezpieczna granica. Używałem gęstwy po 6 tygodniach ale był to drugi zbiór więc w miarę bezpieczne i widziałem że są dobre. Kolejna zasada gęstwy używamy od najlżejszego piwa do najcięższego, zawsze jak planuję piwa to zaczynam od lekkich idąc w górę.  Podam przykład kupuje drożdże dolnej fermentacji załóżmy FM Bawarska dolina na dzień dobry robię starter i potem zadaję go do piwa Pilsa 10 blg, zbieram gęstwę do 2 słoiczków po 200-300 ml każdy, następnie warzę Marcowe i Wiedeńskiego Lagera, po tym zbieram 4 słoiczki - 2 pokolenie. Warzę z tego np. Marcowe Wędzone, Koźlaka, Koźlaka wędzonego i Pilsa. Na koniec warzę Portery i tak dalej. Co do używania gęstwy z piwa ciemnego do jasnego nie zauważyłem żadnej różnicy i to moim zdaniem kolejny mit, który nigdy nie był wyjaśniony. Kilka razy zdarzyło mi się to robić i nie zauważyłem żadnego wpływu na smak/aromat piwa ;) 

 

Jak coś nie zrozumiałe to pytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maksymalnie na jednych drożdżach zrobiłem 5 warek. Piwo z tej ostatniej wyszło bardzo dobre a fermentacja ruszyła bardzo szybko. Także można by spokojnie zrobić kolejne piwo. Tylko po co? Warto kombinować z różnymi drożdżami.

Ja zauważyłem, że najgorzej fermentacja przebiega, gdy wrzucałem suche prosto do fermentora. Dla mnie logiczne jest, że warto zebrać gęstwę i lepiej kolejne piwo zrobić na gęstwie niż na świeżych drożdżach z torebki.

Ważne jest też jak się zbiera gęstwę. Ja gdy przelewam piwo na cichą zostawiam na dnie odrobinę piwa, potem  bardzo delikatnie kołyszę fermentorem i pozostawiam go na chwileczkę trochę przechylony na bok, aby gęstwa zebrała się w jednym miejscu. Potem zbieram tylko to co unosi się na wierzchu. Nie szoruję łyżką po dnie i nie zeskrobuję gęstwy, w ten sposób ograniczam ilości  martwych drożdży i osadów z piwa, jakie dostają się do gęstwy. Wszystko pakuje do wysokiego słoika. Po osadzeniu się drożdży zlewam nadmiar piwa. Przy zadawaniu gęstwy zlewam resztę starego piwa i ostrożnie wyjmuję drożdże, aby nie ruszać tego co znajduje się na samym dnie.

Warto stosować zasadę że najpierw robimy piwo słabsze potem mocniejsze i najpierw jasne a potem ciemne, ale jako wskazówkę a nie sztywną zasadę. Spokojnie można użyć  gęstwy po czarnej IPA 16BLG do APA 12BLG. Bardziej ma ona zastosowanie do używania gęstwy po piwach ekstremalnych.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko po co? Warto kombinować z różnymi drożdżami.

 

Jedni warzą piwo dla smaku, inni by poeksperymentować i popróbować różnych możliwości, a są jeszcze tacy co warzą piwo dla oszczędności wtedy używa się kilka razy tego samego szczepu. Z drugiej strony żeby ocenić i poznać dany szczep trzeba zrobić na nim kilka piw, a lepiej to zrobić na gęstwie niż na suchej paczce.

 

 

 

Ja zauważyłem, że najgorzej fermentacja przebiega, gdy wrzucałem suche prosto do fermentora. Dla mnie logiczne jest, że warto zebrać gęstwę i lepiej kolejne piwo zrobić na gęstwie niż na świeżych drożdżach z torebki.

 

Zacznij robić startery to będziesz miał równomierną fermentacje od początku ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zacznij robić startery to będziesz miał równomierną fermentacje od początku

 

Tylko czy jest sens robić starter z suchych drożdży? (trochę off topic)

 

 

Jakiś tam na pewno jest ;) Choćby wymieniony wcześniej szybszy start. Pytanie komu się chce? Suchary to mają być bezproblemowe drożdże - otwieram paczkę zadaje, problem z głowy ;) Dla pierwszej fermentacji sucharów najlepiej zrobić lekkie piwo. A generalnie polecam przejść na płynne ;)

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zacznij robić startery to będziesz miał równomierną fermentacje od początku

 

Tylko czy jest sens robić starter z suchych drożdży? (trochę off topic)

 

 

Ja na szybki start fermentacji niezależnie czy z gęstwą, czy na drożdżach prosto z paczki mam sposób. Po gotowaniu odbieram ok 5 litrów brzeczki i szybko schładzam, do tego dodaję drożdży, resztę brzeczki dolewam następnego dnia.  Jest to taki niby starter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu zrezygnowałem całkowicie z używania gęstwy , problem z czystością drożdży przy gęstwie nie do przeskoczenia . Wystarczy zrobić posiew na agarze żeby to zobaczyć . O sucharach ...... też nie koniecznie środowisko bez zanieczyszczeń .

Na dziś moim skromnym zdaniem jedyne sensowny i miarę gwarantowany rezultat   daję namnażanie startera z jednej małej kolonii drożdżaków wybranej z posiewu . Faktem jest ze trochu to pracochłonna zabawa , ale ..... gwarantuję że nie trzeba wylewać popsute piwo do kibla ;) . Proszę nie bić mocno że tak lekko odmiennie na to patrze .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu zrezygnowałem całkowicie z używania gęstwy , problem z czystością drożdży przy gęstwie nie do przeskoczenia . Wystarczy zrobić posiew na agarze żeby to zobaczyć . O sucharach ...... też nie koniecznie środowisko bez zanieczyszczeń .

Na dziś moim skromnym zdaniem jedyne sensowny i miarę gwarantowany rezultat   daję namnażanie startera z jednej małej kolonii drożdżaków wybranej z posiewu . Faktem jest ze trochu to pracochłonna zabawa , ale ..... gwarantuję że nie trzeba wylewać popsute piwo do kibla ;) . Proszę nie bić mocno że tak lekko odmiennie na to patrze .

 

A moje podejście jest kompletnie inne :) Nie wiem skąd u Ciebie takie obawy przed zakażeniem gęstwy. Przed zadaniem gęstwy do piwa można ją skontrolować i tak jak Undeath pisał w przypadku najmniejszych podejrzeń gęstwa ląduje w kanale...

 

Zabawa drożdżami w piwowarstwie domowy to jedno z ciekawszych zagadnień. Gdy byłem kompletnie zielony (3-4 warka i brak konta na piwo.org :) ) w ogóle nie wiedziałem, że można zbierać gęstwę w warunkach domowych. Z kolei osoba od której uczyłem się na samym początku uważała, że zbieranie gęstwy jest bez sensu i tak jak uważa Czeburaszka710 należy używać świeżych drożdży. W takiej sytuacji dziwiłem się jak ludzie mogą sobie pozwolić na saszetkę Wyeastów za 40 zł do jednej 20 litrowej warki :)

 

Teraz wiem, że drożdże to podstawa! Wybieram szczep drożdży, który chce przećwiczyć i do niego układam kolejne warki. Takie podejście pozwala na planowanie w browarze. Poza tym na jednej saszetce płynnych drożdży można zrobić spokojnie nawet do 10 warek gdzie ostatnie piwa będą robione na 3-4 pokoleniu drożdży. Moim zdaniem ma to sens. Łatwo przeliczyć jaki jest jednostkowy koszt drożdży na warkę . Wiadomo - ekonomia nie jest najważniejsza, ale warto też o tym pamiętać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do używania gęstwy z piwa ciemnego do jasnego nie zauważyłem żadnej różnicy i to moim zdaniem kolejny mit, który nigdy nie był wyjaśniony. Kilka razy zdarzyło mi się to robić i nie zauważyłem żadnego wpływu na smak/aromat piwa ;)

W moim przekonaniu to nie ko końca jest mit :) Trzeba uważać np. przy piwach wędzonych. Kolega ostatnio robił Marcowe na gęstwie z Wędzonki i sporo nutek wędzonych przekradło się do smaku :) Miałem okazję pić to piwko i efekt był zaskakujący i bardzo ciekawy, ale na pewno nie celowy (według jego relacji).

 

 

 

Zacznij robić startery to będziesz miał równomierną fermentacje od początku

 

Tylko czy jest sens robić starter z suchych drożdży? (trochę off topic)

 

 

Jakiś tam na pewno jest ;)

Ostatnio, nawet chyba tu na forum, czytałem, że nie powinno się robić starterów z suchych drożdży, gdyż zamiast ich namnożenia można uzyskać efekt zupełnie odwrotny. Jeżeli mnie pamięć nie myli to argumentacja była taka, że ilość drożdży w paczce już jest dosyć wysoka i zamiast się namnażać, to będą głównie przejadać cukry, a przy zbyt dużym zagęszczeniu komórek słabsze z nich zaczną zdychać. Nie wiem czy czegoś nie pokręciłem, nie znam się zbytnio na "Yeast wildlife" :)

 

A co do wykorzystywania gęstwy to również zwykle używam ją 3-4 razy - trzeba podejść do tego zdroworozsądkowo. Jeżeli gęstwa jest podejrzana - kibel. Nie należy też robić zbyt wielu mocnych piw na jednej gęstwie - ostatnio się o tym przekonałem, jak zadałem gęstwę po belgu 20 blg do ciemniejszego belga 18 blg - start trwał prawie 2 doby.... dokładnych efektów jeszcze nie znam, bo piwo dopiero niedawno butelkowałem, ale szału się raczej nie spodziewam...

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ostatnio, nawet chyba tu na forum, czytałem, że nie powinno się robić starterów z suchych drożdży, gdyż zamiast ich namnożenia można uzyskać efekt zupełnie odwrotny.

 

Polecam poczytać Piwowara - Jesień 2014. Są pewne przypadki kiedy można/warto go jednak zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje podejście jest kompletnie inne :) Nie wiem skąd u Ciebie takie obawy przed zakażeniem gęstwy. Przed zadaniem gęstwy do piwa można ją skontrolować i tak jak Undeath pisał w przypadku najmniejszych podejrzeń gęstwa ląduje w kanale...

Niema żadnych obaw , mało tego jak każdy też stosowałem gęstwy , i tak jak każdy ze zmiennym szczęściem .Ale z racji tego że jakoś tak po woli wciągnęło mnie w tą mikrobiologie , i po kilku eksperymentach dopiero zrozumiałem jak daleko od czystości mikrobiologicznej stoi gęstwa w stosunku do izolowanej kolonii drożdży wyhodowanej z jednej komórki  . A co do kontrolowania na zapach i smak , hm ...... no zdziwił byś się kolego że gu...o wywąchasz , a na pożywce w szalce petrego z tego wyrośnie całe zoo :cool:  . I mało tego na płytce to widać nawet gołym okiem , ale nie nosem ;) ( jak już śmierdzi to tam żyrafy i hipopotamy pływają ) . Kolonia czystych drożdży ma wyraźnie okrągły kształt spłaszczonej kulki bez ostrych krawędzi , pleśni .....

Jak już zaoszczędzić trzeba to probówka z dobrymi płynnymi drożdżami , zabieramy sterylną ezą kilka komórek , reszta do lodówki . Te komórki dajemy do probówki  z pożywka 2ml i robimy pierwszy etap startera i tak aż do potrzebnej ilości ja zazwyczaj na 4 etapy doprowadzam do 2l .

I właśnie dla tego już nie robię na gęstwach , mnie wystarczy kilka komórek . Roboty sporo więcej , ale i gwarancja czystości o kilka poziomów większa .

Jak dorobię się okularu fotograficznego do swojego mikroskopu może wrzucę kilka fotek kiedyś :) .

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Podam przykład kupuje drożdże dolnej fermentacji załóżmy FM Bawarska dolina na dzień dobry robię starter i potem zadaję go do piwa Pilsa 10 blg, zbieram gęstwę do 2 słoiczków po 200-300 ml każdy, następnie warzę Marcowe i Wiedeńskiego Lagera, po tym zbieram 4 słoiczki - 2 pokolenie. Warzę z tego np. Marcowe Wędzone, Koźlaka, Koźlaka wędzonego i Pilsa. Na koniec warzę Portery i tak dalej.

O takie przykłady mi chodziło. Czy po koźlaku takim np. 17-19Blg można zbierać jeszcze gęstwę żeby użyć jej do porteru?

 

 

Nie należy też robić zbyt wielu mocnych piw na jednej gęstwie - ostatnio się o tym przekonałem, jak zadałem gęstwę po belgu 20 blg do ciemniejszego belga 18 blg - start trwał prawie 2 doby.... dokładnych efektów jeszcze nie znam, bo piwo dopiero niedawno butelkowałem, ale szału się raczej nie spodziewam...

A które to było mocne piwo (co było jeszcze przed belgiem)?

 

 

Ale z racji tego że jakoś tak po woli wciągnęło mnie w tą mikrobiologie

Jaki jest koszt startowy takiego podejścia i w co trzeba się zaopatrzyć? Czy to jest do zrobienia w domowej kuchni? 

 

Co z użyciem gęstwy po chmieleniu na zimno?

Edytowane przez maxikaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki jest koszt startowy takiego podejścia i w co trzeba się zaopatrzyć? Czy to jest do zrobienia w domowej kuchni? Co z użyciem gęstwy po chmieleniu na zimno?

Probówki , szalki petrego , szybkowar ( używam zamiast autoklawu ) ezy ,palnik dla bezpiecznego pola ,  mikroskop , mieszalnik , pożywka ( można zrobić samemu ) , no jeszcze ze 30 różnych drobiazgów , ile kosztowało ? Nie umiem dokładnie powiedzieć nie kupowałem jako zestaw startowy , co nieco sam modyfikowałem z przystosowaniem do potrzeb ,  tak stopniowo jakoś nagromadziłem i jeszcze mało :roll: , Przydała by się jeszcze komora biologiczna ale .... do zrobienia w bliższym czasie .

 

Co z gęstwą ? Wywalam w kanał i tyle , można zrobić wymaz na płytce i wybrać kolonię dla dalszego namnożenia i tak w nieskończoność  ;) . Zapas takich małych kolonij bezproblemowo w probówce w skosie ( pożywka z agarem i witaminą C ) może przebywać nawet pół roku i więcej  w lodówce . 

 

Nie specjalnie chciał bym opisywać cały proces bo jestem amatorem , a wiem że na forum przynajmniej dwóch naszych kolegów mają z tym do czynienie zawodowo , tak że głupio mnie jakoś wymądrzać się nie mając głębokich  podstaw teoretycznych , dość spory kawałek wiedzy jednak .

 

słabo bez okulara fotograficznego , osad z piwa , same czyste drożdżaki

post-6283-0-74603900-1440614870_thumb.jpg

post-6283-0-31074000-1440614968_thumb.jpg

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

O takie przykłady mi chodziło. Czy po koźlaku takim np. 17-19Blg można zbierać jeszcze gęstwę żeby użyć jej do porteru?

 

Tak spokojnie możesz zbierać, ja tak zawsze robię. Ostatnio nawet zbierałem po koźlaku wędzonym i zadawałem do wędzonego portera.

 

 

 

Co z użyciem gęstwy po chmieleniu na zimno?

 

Chmielimy zazwyczaj na cichej gdzie gęstwę z burzliwej mamy już zebraną. Jeżeli chcesz chmielić na burzliwą to niestety gęstwa do wywalenia jest, albo do wielokrotnego przepłukania - nie opłaca się jednym słowem.

 

 

 

Jaki jest koszt startowy takiego podejścia i w co trzeba się zaopatrzyć? Czy to jest do zrobienia w domowej kuchni? Co z użyciem gęstwy po chmieleniu na zimno?

Probówki , szalki petrego , szybkowar ( używam zamiast autoklawu ) ezy ,palnik dla bezpiecznego pola ,  mikroskop , mieszalnik , pożywka ( można zrobić samemu ) , no jeszcze ze 30 różnych drobiazgów , ile kosztowało ? Nie umiem dokładnie powiedzieć nie kupowałem jako zestaw startowy , co nieco sam modyfikowałem z przystosowaniem do potrzeb ,  tak stopniowo jakoś nagromadziłem i jeszcze mało :roll: , Przydała by się jeszcze komora biologiczna ale .... do zrobienia w bliższym czasie .

 

Co z gęstwą ? Wywalam w kanał i tyle , można zrobić wymaz na płytce i wybrać kolonię dla dalszego namnożenia i tak w nieskończoność  ;) . Zapas takich małych kolonij bezproblemowo w probówce w skosie ( pożywka z agarem i witaminą C ) może przebywać nawet pół roku i więcej  w lodówce . 

 

Nie specjalnie chciał bym opisywać cały proces bo jestem amatorem , a wiem że na forum przynajmniej dwóch naszych kolegów mają z tym do czynienie zawodowo , tak że głupio mnie jakoś wymądrzać się nie mając głębokich  podstaw teoretycznych , dość spory kawałek wiedzy jednak .

 

słabo bez okulara fotograficznego , osad z piwa , same czyste drożdżaki

 

 

Igor nikt nie potrzebuje tego zawodowo opisz własnymi amatorskimi słowami tak będzie najlepiej. Tutaj macie trochę o banku drożdży: http://www.wolczaska.pl/Drozdze.pdf Jak wpiszesz w google Bank drożdży lub skosy drożdżowe to też sporo wyskakuje informacji na ten temat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzrysiu punkcik za info , tyle przepłaciłem tego a na tą stronkę nie trafiłem , poczytam wieczorkiem , może coś nowego dowiem się .

 

P.s. przeczytałem , strasznie po wierzchołkach i w parę rzeczy nie do końca zgadzam się ( npr. nie czysty 96% spiritus do sterylizacji   a 70% ) nu ( tam spiritus do przemywania i chłodzenia ezy używany a sterylizacja na paliku ) i jeszcze parę nie ścisłości ( miedziany szpikulec nie może być stosowany a nichrom i bliskie do niego stopy jak najbardziej ) , grafiki do boli znajome z innych źródeł ,  ale na początek polecam i od tego można zaczynać przygodę z drożdżakami :) .

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ThoriN, dnia 26 sierpień 2015 - 14:40, napisał: Nie należy też robić zbyt wielu mocnych piw na jednej gęstwie - ostatnio się o tym przekonałem, jak zadałem gęstwę po belgu 20 blg do ciemniejszego belga 18 blg - start trwał prawie 2 doby.... dokładnych efektów jeszcze nie znam, bo piwo dopiero niedawno butelkowałem, ale szału się raczej nie spodziewam...
A które to było mocne piwo (co było jeszcze przed belgiem)?

Mocne było Belgian Golden Strong Ale 20,5 Blg, które było zatarte na wytrawnie i miało dodatek cukru - zeszło dosyć nisko, ABV było wysokie. Po tym zadałem gęstwę do Belgian Dubbla 18 Blg no i sobie startowało ponad 30h... z gęstwy! Nigdy wcześniej tak nie miałem, ale zakładam, że to właśnie efekt zbioru i przetrzymywania drożdży po tak mocnym piwie. Szczególnie, że sucharki (Fermentis Abbaye) w pierwszym piwku (Belgian Saison 14Blg) ruszyły stosunkowo szybko.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzrysiu punkcik za info , tyle przepłaciłem tego a na tą stronkę nie trafiłem , poczytam wieczorkiem , może coś nowego dowiem się .

 

P.s. przeczytałem , strasznie po wierzchołkach i w parę rzeczy nie do końca zgadzam się ( npr. nie czysty 96% spiritus do sterylizacji   a 70% ) nu ( tam spiritus do przemywania i chłodzenia ezy używany a sterylizacja na paliku ) i jeszcze parę nie ścisłości ( miedziany szpikulec nie może być stosowany a nichrom i bliskie do niego stopy jak najbardziej ) , grafiki do boli znajome z innych źródeł ,  ale na początek polecam i od tego można zaczynać przygodę z drożdżakami :) .

 

Wiesz to był wykład, gość który go prowadził miał sporą wiedzę, a jak to bywa więcej opowiadał niż na grafice było ;) Swego czasu na bb był spory opis banku drożdży, jak postępować z zdjęciami, tylko kurde nie mogę tego znaleźć teraz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.