Skocz do zawartości

Smak kapusty w aipa


LukaszU

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Prawie 2 miesiące temu warzyłem amerykańską ipa. Wszystko szło wręcz idealnie - temp. na zewnątrz spadła do 14 st. i piwo przez pierwszy tydzień fermentowało w temp. 16-17 st C. Potem cicha fermentacja, na koniec rozlew do butelek. Po pierwszym tygodniu otworzyłem pierwszą butelkę aby sprawdzić jak się sprawy mają. Aromat cytrusowy, trochę żywiczny. Barwa i piana ok. W smaku wyczuwalne nuty żywiczne. Podjarałem się tym, że się udało.

 

Wczoraj, po 3 tygodniach leżakowania piwa otworzyłem kolejną butelkę. Aromat trochę zelżał, pojawiły sie nuty karmelowe. Piana ok. Smak też jakby trochę słabszy. Natomiast co mnie mocno zmartwiło zacząłem wyczuwać w smaku jakiś taki kwaskowaty posmak, jakby kapusty (ja tak to definiuję, choć mogę się mylić). Ten smak wyczułem kiedyś pijąc na próbę Chmielarza Karmazynowego oraz wczoraj pijąc Jasny Grom od Peruna. Spotkał się ktoś z podobnym smakiem ?

 

Jestem trochę zaniepokojony czy przypadkiem piwo się nie zakaziło (choć staram się totalnie dbać o czystość przy warzeniu, także przy rozlewie itd) i nadaje się do gruzu.

 

Muszę zadać to pytanie: czy to dms ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może być DMS (albo inna siarka) ale DMS lepiej jest w aromacie wyczuwalny, ja mam przeczucie że to aldehyd   :)  - farba emulsyjna, liście, zielone jabłka, taka ostrość wchodząca w kwaskowość na finiszu

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasyp:
Pilzneński 6 kg

Pszeniczny jasny 0,75 kg

Monachijski 0,5 kg

Karmelowy 0,3 kg

 

Może to rzeczywiście dms zważywszy na dużą ilość pilzneńskiego ?

 

ogólnie kwaśność wyczuwalna w smaku od początku, dominuje nad innymi. W aromacie prawie niewyczuwalna. No właśnie ta kapusta to moje subiektywne odczucie, coś jest i mi kapustę przypomina, ale nie gotowaną tylko takie liście mokre, skisłe trochę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak z gazem, przegazowane czy w normie, bo jak dla mnie to infekcja jakaś. [/quo

 

Własnie nie przegazowane, nie wylatuje z butelki, nie pieni się zbytnio. Zastanawiam się nad tą infekcją, skąd mogło się trafić. Musiało pójść z butelek najwidoczniej. Ale ta pierwsza butelka była naprawdę ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam się już gubić. Otworzyłem kolejną butelkę (czas od rozlewu 3,5 tygodnia), z pierwszej partii butelek jakie zalałem piwo (pewnie to bez znaczenia). Smak kwaśny mniejszy, wyczuwalna żywiczność. Dobre nagazowanie, barwa ładna, piwo klarowne. Cholera, może to użyte chmiele tak działają ? Może mi się tylko wydaje to wszystko z zakażeniem ? 

Chmiele chinook, columbus, centennial, citra, amarillo plus chmielenie na zimno: citra, amarillo, columbus, centennial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.