Skocz do zawartości

Efektywność browaru domowego


Tytus

Rekomendowane odpowiedzi

Jak odbierzesz 30 litrów i pogotujesz godzinę to będzie taka sama wydajność jak przy odebraniu 100 litrów i wygotowaniu pół dnia do 25 litrów? No chyba nie

 

Im dłużej wysładzasz tym więcej cukru ze słodu idzie do gotowania, a mniej zostaje w młócie = przez dłuższe odparowanie wody mamy większy ekstrakt przy tej samej objętości i ilości słodu.

 

Żeby wysłodzić do 0 blg zasyp 9-10 kg (przy zakładanej objętości finalnej 25l) trzeba do gotowania skierować sporo więcej filtratu niż na standardową godzinę gotowania i to jest dokładnie to co mam na myśli przez zwiększenie wydajności przez wydłużone gotowanie.

 

@Jasiu

 

proszę Cię nie pisz już nic o wydajności.

Nie wiem co Ty rozumiesz jako wydajność, ale jeśli używasz tego określenia na tym forum to wszyscy chyba rozumieją to tak jak należy.

Co najwyżej mogą powstać niejasności co do samego sposobu liczenia, tz. jedni liczą "po polsku" inni "po amerykańsku" (w BeerSmith).

Jakby jednak nie liczyć, woda i odparowanie nie mają na nią najmniejszego wpływu. Czas wysładzania i poziom cukrów w pozostałym młócie ma znaczenie, ale nie aż tak olbrzymie (poza przypadkami skrajnymi w stylu brak wysładzania lub wysładzanie na max przepływie).

Tak więc nazwij sobie jak chcesz to co nazywasz wydajnością, ale nie mąć innym w głowie.

 

 

A jak to liczycie lub łopatologicznie ile blg/litrów z ile słodu

 

np. tak http://www.wiki.piwo.org/Obliczanie_wydajno%C5%9Bci_warzelni

Edytowane przez Dr2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

@Jasiu

 

proszę Cię nie pisz już nic o wydajności.

 

Wydaje mi się,  że trochę niesłusznie pojechałeś po Jasiu.  Ja rozumiem co napisał. Wysładzam dość głęboko tzn. jak zaczyna lecieć brzeczka ok. 2 blg to kończę wysładzanie. Do odparowania mam zazwyczaj 8-10 litrów, co wiąże się z dłuższym gotowaniem, ale też zwiększoną wydajnością. Wydajnością zwiększoną nie dzięki długiemu gotowaniu, ale dość głębokiemu wysładzaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak odbierzesz 30 litrów i pogotujesz godzinę to będzie taka sama wydajność jak przy odebraniu 100 litrów i wygotowaniu pół dnia do 25 litrów? No chyba nie

 

Im dłużej wysładzasz tym więcej cukru ze słodu idzie do gotowania, a mniej zostaje w młócie = przez dłuższe odparowanie wody mamy większy ekstrakt przy tej samej objętości i ilości słodu.

 

Żeby wysłodzić do 0 blg zasyp 9-10 kg (przy zakładanej objętości finalnej 25l) trzeba do gotowania skierować sporo więcej filtratu niż na standardową godzinę gotowania i to jest dokładnie to co mam na myśli przez zwiększenie wydajności przez wydłużone gotowanie.

 

@Jasiu

 

proszę Cię nie pisz już nic o wydajności.

Nie wiem co Ty rozumiesz jako wydajność, ale jeśli używasz tego określenia na tym forum to wszyscy chyba rozumieją to tak jak należy.

Co najwyżej mogą powstać niejasności co do samego sposobu liczenia, tz. jedni liczą "po polsku" inni "po amerykańsku" (w BeerSmith).

Jakby jednak nie liczyć, woda i odparowanie nie mają na nią najmniejszego wpływu. Czas wysładzania i poziom cukrów w pozostałym młócie ma znaczenie, ale nie aż tak olbrzymie (poza przypadkami skrajnymi w stylu brak wysładzania lub wysładzanie na max przepływie).

Tak więc nazwij sobie jak chcesz to co nazywasz wydajnością, ale nie mąć innym w głowie.

 

Wydajność to ilość uzyskanego ekstraktu przy danej objętości brzeczki nastawnej i ilości słodu, jeśli nie rozumiesz jej zwiększenia przy głębszym wysłodzeniu i większym odparowaniu wody to nie potrafię niestety pomóc.

 

Weź sobie 10kg słodu i wysłodź do 30 litrów, potem sprawdź ile blg ma kolejny spuszczony litr filtratu. Gdyby miał zero - masz rację, ale niestety tak nie jest, niektórzy robią na tym kolejne piwo. Jeśli ta pozostałość idzie w kibel automatycznie tracisz na wydajności. Prościej już się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że trochę niesłusznie pojechałeś po Jasiu. Ja rozumiem co napisał. Wysładzam dość głęboko tzn. jak zaczyna lecieć brzeczka ok. 2 blg to kończę wysładzanie. Do odparowania mam zazwyczaj 8-10 litrów, co wiąże się z dłuższym gotowaniem, ale też zwiększoną wydajnością. Wydajnością zwiększoną nie dzięki długiemu gotowaniu, ale dość głębokiemu wysładzaniu.

 

Nawijaj kolego lecę za popcornem . Jak napiszę ze warto zajrzeć do jakieś książki to zara chłopaki ze śmiechu pod stół popadają , może jakieś wzorki na swoją teorię przedstawisz . Skoro rozumiesz , podziel się z ciemnym ludem wiedzą . Bo wynika jednak co innego zwłaszcza z tym wyparowaniem pojechałeś .

P.s. I Kunsego popraw bo on inaczej liczy :cool:

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wydaje mi się, że trochę niesłusznie pojechałeś po Jasiu. Ja rozumiem co napisał. Wysładzam dość głęboko tzn. jak zaczyna lecieć brzeczka ok. 2 blg to kończę wysładzanie. Do odparowania mam zazwyczaj 8-10 litrów, co wiąże się z dłuższym gotowaniem, ale też zwiększoną wydajnością. Wydajnością zwiększoną nie dzięki długiemu gotowaniu, ale dość głębokiemu wysładzaniu.

 

Nawijaj kolego lecę za popcornem . Jak napiszę ze warto zajrzeć do jakieś książki to zara chłopaki ze śmiechu pod stół popadają , może jakieś wzorki na swoją teorię przedstawisz . Skoro rozumiesz , podziel się z ciemnym ludem wiedzą . Bo wynika jednak co innego zwłaszcza z tym wyparowaniem pojechałeś .

P.s. I Kunsego popraw bo on inaczej liczy :cool:

 

Wydaje mi się, że Dr2 nie obrażałem. Jeśli tak, to Go przepraszam. 

Leć po popcorn, pośmiejemy się razem. 

Łopatologicznie biorąc, to co napisałem w poście wyżej to: Jeśli ktoś założył że z x kg słodów wysłodzi y litrów, i kończy wysładzanie gdy z kranika leci jeszcze np. 5-6 blg, to ma jednak niższą wydajność. To tyle. Kunzego nie będę poprawiał,  nie czytałem, ale wiem kto zacz. No i od ciemnego ludu nikomu nie ubliżałem.

Edytowane przez Krzysztoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem kolego w tym ze jeden nie wie o czym mówi , a drugi też nie wie ale broni , przy czym jak by nie leń to by wystarczyło już nie mówię o czytaniu , tylko o przeglądaniu internetu żeby przejrzeć sposób wyliczania . Nadmienię tylko że najważniejszym parametrem jest ekstraktywność słodu . Wzorek wygląda tak :   objętość brzeczki * Blg tej brzeczki *1,456 / masa zasypu . Nie lubię podpowiadać to co jest dawno znane i wyłożone ale co mi tam . Podstaw kolego pod ten wzorek brzeczkę przed gotowaniem i po ( czyli te wasze 8h gotowania ) i może coś Ciebie zaświta . Dalej sam ;)  . Cyferka 1,456 to zmienna zależna od temp. można ją przyjąć za 1,5 .

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem kolego w tym ze jeden nie wie o czym mówi , a drugi też nie wie ale broni , przy czym jak by nie leń to by wystarczyło już nie mówię o czytaniu , tylko o przeglądaniu internetu żeby przejrzeć sposób wyliczania . Nadmienię tylko że najważniejszym parametrem jest ekstraktywność słodu . Wzorek wygląda tak :   objętość brzeczki * Blg tej brzeczki *1,456 / masa zasypu . Nie lubię podpowiadać to co jest dawno znane i wyłożone ale co mi tam . Podstaw kolego pod ten wzorek brzeczkę przed gotowaniem i po ( czyli te wasze 8h gotowania ) i może coś Ciebie zaświta . Dalej sam ;)  . Cyferka 1,456 to zmienna zależna od temp. można ją przyjąć za 1,5 .

Widzę że dalej jesteś niemiły, zarzucając mi lenistwo, niewiedzę i jeszcze coś czego nie pisałem, a mianowicie „te wasze 8h gotowanie.” Jestem na tyle inteligentny, że wiem że od dłuższego gotowania ilość brzeczki mi się nie zwiększy. Wzór który podałeś nic nie wnosi do tego o czym pisałem, a pisałem o wysładzaniu, czyli  wyciągnięciu ze słodu wszystkiego dobrego co Bozia mu dała. Jeśli ktoś nie wykorzysta tej dobroci, to ma niższą wydajność. I ekstraktywność w tym wypadku też nie ma znaczenia, bo czy słód ma ekstraktywność 78 czy 84, jeśli dużo cukru zostaje wyrzucone z młótem to to jest strata niezależna od ekstraktywności. Ale aby to zrozumieć trzeba odrobinę dobrej woli, i trochę więcej czegoś, czego nie nazwę a mam nadzieję że się domyślisz co to.

Jeśli chcesz dalej ciągnąć tą dyskusję, to proszę na pw. Kto chciał zrozumieć co napisałem to zrozumie, kto nie – trudno. Mądrej głowie dość dwie słowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że trochę niesłusznie pojechałeś po Jasiu. Ja rozumiem co napisał.

Twoi słowa czy czyje ? Ty zgadasz się z tym co napisał Jasiu czy kto ?

 

 

 

Jestem na tyle inteligentny, że wiem że od dłuższego gotowania ilość brzeczki mi się nie zwiększy

Zmniejszy się ale wzrośnie gęstość co i tak nie zmieni wydajności warzelni . i o tym   mowa od początku .

A twoi 2blg do których wysładzasz też nie koniecznie do tematu można przykleić , i wiesz dla czego ? Pomyśl trochu :cool: .

A debata będzie tu ponieważ tu zaczęła się .

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dłuższe wysładzanie zwiększy wydajność - ale wtedy trzeba wygotować nadmiar brzeczki; samo gotowanie brzeczki i odparowanie jej przez dany czas wydajności nie zmieni; bardziej łopatologicznie chyba nie da się wyjaśnić

Edytowane przez redlum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dłuższe wysładzanie zwiększy wydajność - ale wtedy trzeba wygotować nadmiar brzeczki; samo gotowanie brzeczki i odparowanie jej przez dany czas wydajności nie zmieni; bardziej łopatologicznie chyba nie da się wyjaśnić

 

Nie dłuższe wysładzanie nie zwiększy Ci magicznie wydajności, z 5 kg słody można otrzymać pewną wydajność i tego się nie przeskoczy choćby się kombinowało nie wiem jak. Nie wspominam nawet już o zacieraniu, które też ma spory wpływ na wydajność. 

 

Panowie Igor dobrze radzi ogarnijcie sobie książkę Wolfganga Kunze - Technologia słodu i piwa rozjaśni wam ona pewne kwestie słownikowe jak i technologiczne. Zapewniam, że lektura jest przednia, fakt część rzeczy już nie aktualnych, ale to łatwo wychwycić, ale większość jak najbardziej od wielu lat nie zmienna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magicznie nie zwiększy - ale zwiększy (wprawdzie minimalnie) - jak będziesz wysładzał do 4 BLG - albo do 2BLG - to za drugim razem będziesz miał minimalnie więcej cukrów - a więc wydajność zostanie zwiększona

Edytowane przez redlum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś tu w ogóle rozumie idee wysładzania, albo, że istnieją taniny i garbniki? Dlaczego prawie każda teoria mówi, że nie wolno wysładzać za nisko... Ba teoria praktyka wielu piwowarów przez wiele pokoleń. Neh szkoda czasu na tłumaczenia, weźcie naprawdę tą książkę którą w poprzednim poście polecałem i poczytajcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, bo widzę że tu trzeba na przykładach.

 

Macie 5kg słodu, zacieracie i wysładzacie. Wychodzi wam np. 20l 12 blg i kończycie wysładzanie przy wodach wysłodkowych 5 blg. I wtedy nieważne ile gotujecie, macie zawsze blg*objętość = const i wydajność taką samą.

Ale jak dłużej wysładzacie, czyli dolejecie np. 3l tych wód wysłodkowych o średnim blg 4 (bo np 1 litr poszedł 5 blg, drugi 4blg, trzeci 3 blg), to macie wtedy ok 23L 11 blg.

I teraz:

20L * 12 blg = 2400 g cukru

20L * 12 blg + 3l * 4 blg = 2400 + 120 = 2520g cukru

 

Czyli z tego samego zasypu macie więcej cukru = większa wydajność. Możecie wtedy wygotować brzeczkę dłużej (żeby te 3l dodatkowe odparowały), i macie wyższe blg.

Czyli można bardzo uogólniając przyjąć że dłuższe wysładzanie i dłuższe gotowanie może pomóc podnieść wydajność (ale podnosi minimalnie, pogarsza smak, a i to wszystko przy założenie że leci nam więcej niż 0 blg z tych wód wysłodkowych). Ale takie stwierdzenie to bardzo mocne zaokrąglenie, i kto chce się przyczepić to się przyczepi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś tu w ogóle rozumie idee wysładzania, albo, że istnieją taniny i garbniki? Dlaczego prawie każda teoria mówi, że nie wolno wysładzać za nisko... Ba teoria praktyka wielu piwowarów przez wiele pokoleń. Neh szkoda czasu na tłumaczenia, weźcie naprawdę tą książkę którą w poprzednim poście polecałem i poczytajcie.

 

ale czy my teraz rozmawiamy o garbnikach i taninach czy o wydajności? Z matematycznego punktu widzenia wysładzanie do niższego BLG da wyższą wydajność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A czy ktoś tu w ogóle rozumie idee wysładzania, albo, że istnieją taniny i garbniki? Dlaczego prawie każda teoria mówi, że nie wolno wysładzać za nisko... Ba teoria praktyka wielu piwowarów przez wiele pokoleń. Neh szkoda czasu na tłumaczenia, weźcie naprawdę tą książkę którą w poprzednim poście polecałem i poczytajcie.

 

ale czy my teraz rozmawiamy o garbnikach i taninach czy o wydajności? Z matematycznego punktu widzenia wysładzanie do niższego BLG da wyższą wydajność

 

 

No okej z tym co Bartek wyłożył to się zgadzam to jest logiczne, ale napisałem o tym wcześniej czytasz ze zrozumieniem? Choć może i ja za mało zrozumiale to napisałem. Z 5 kg jak wysłodzisz do końca (wysłodziny mają 0 blg) więcej nie osiągniesz więc w sumie nie wiem o co kłótnia dalej? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek , to co piszesz to oczywista oczywistość . Mowy za wiele o tym niema  , ja o tym    że jak wysładza do 2blg to ma szczęście i sukces , a to nijak się ma do wydajności . Wydajność to wskaźnik ile cukrów udało się  nam wydobyć ze słodu . Dla czego czepiam się ze próbują przykleić czas wysładzania czy próg wysładzania do wydajności , a no dla tego ze wzory nie przywidują takich parametrów to niejako obszerny technologicznie temat i on ocenia się właśnie przez wzorek podany wyżej .

A teraz na palcach :

" wysładzam do 2blg znaczy mam lepszą wydajność no bo więcej cukrów rozpuściło się "

No to masz przepływ 3l/h wysładzanie ( chore ale tak wyszło ), i przy 2blg kończysz , ile tam jeszcze cukru zostało ? Bo  przecie do 2blg zszedłem a mogłem do 1 nie .

 

" wysładzam dłuuuugo do 2blg "

porobili się kanaliki czy woda idzie po ściankach jaką masz wydajność ? Dużo większa bo długo ?

 

 popłynęli temp. zacierania i scukrzanie nie odbyło prawidłowo - jak będzie wydajność ?

jeszcze można o PH zatoru dołożyć :cool: .

 

Dla tego gu..o kogo obchodzi dla czego nie poszło tak jak miało , a jest wzorek z którego możemy widzieć że jest złe i robimy wnioski . 

Wzorek pokazuję stan faktyczny po zacierniu , i nie obchodzą ten wzorek procesy technologiczne które my przeprowadzamy , od tego inne wzory i TERMINY czy nazewnictwo .  .

I te zmienne których z resztą jest więcej oni niejako zmykają się na ilości brzęczki i jej gęstości w stosunku do wagi zasypu .

Prościej niestety nie mogę :(

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeburaszka - po pierwsze - piszesz z telefonu? Bo ciężko strasznie się to czyta.

Po drugie - sam sobie zaprzeczasz. Najpierw czepiasz się chłopaków że

 

wzory nie przywidują takich parametrów
  a później piszesz

 

popłynęli temp. zacierania i scukrzanie nie odbyło prawidłowo - jak będzie wydajność ?
. To pokaż mi czas zacierania w Twoich wzorach.

 

Dla mnie to zwykłe czepialstwo. I wg mnie, jak chłopaki napisali

 

wysładzam do 2blg znaczy mam lepszą wydajność no bo więcej cukrów rozpuściło się
to znaczy "wysładzam do 2 blg zamiast do 5, więc wypłukałem trochę więcej cukrów i wydajność będzie trochę wyższa".

 

Ale do tego trzeba odrobiny dobrej woli i chęci zrozumienia, co druga osoba chce nam przekazać, a nie czytania wyrywkami i czepiania się słówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek jeszcze raz nie ma znaczenia do ilu wysładzamy i jak długo bo termin i wzór który opiewa WYDAJNOŚĆ WARZELNI nie przewiduję takich zmiennych . Czy to tak skomplikowane do zrozumienia ?

 

Ni kogo nie interesuję dla czego wyszło 70% a ni 75% to , to już twoja głowa do znalezienia przyczyny , pod wzór nie podstawimy kanalików utworzonych w brzeczce . Możemy tylko ocenić całokształt i ten całokształt nazywa sie wydajność warzelni opisywany określonym wzorem i ma określoną nazwę .

 

I czepiam się tylko tego tematu jak byś zauważył :cool: , dla tego przytoczyłem kilka przypadków  , które właśnie udowodniają że jak nawet zejdziesz do 2blg ( co też dyskusyjne ) nie oznacza nic , ponieważ w końcowym wyliczeniu może nie dać nam lepszego wyniku gdzie ktoś wysłodzi do 4blg ale będzie miał większą wydajność ( sprawność ) warzelni .

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy tylko ocenić całokształt

 

 

nie ma znaczenia do ilu wysładzamy i jak długo

 

No ale to jest jeden z elementów  tego całokształtu, który jak pokazałem tutaj

 

Ale jak dłużej wysładzacie, czyli dolejecie np. 3l tych wód wysłodkowych o średnim blg 4 (bo np 1 litr poszedł 5 blg, drugi 4blg, trzeci 3 blg), to macie wtedy ok 23L 11 blg. I teraz:

20L * 12 blg = 2400 g cukru

20L * 12 blg + 3l * 4 blg = 2400 + 120 = 2520g cukru

 

może mieć wpływ na wydajność. Więc z tym:

 

nie ma znaczenia do ilu wysładzamy i jak długo

się nie zgadzam.

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko ale tak bywa , nazewnictwo wzoru wydajność warzelni obejmuję zmienne które zapodałem , a dla czego wydajność mniejsza czy większa to już inne zagadnienie . Nie mówimy o prawidłowym wysładzaniu czy zacieraniu .Tak prościej ?

 

Może jeszcze tak : wzór " wydajność warzelni " ocenia faktyczną wydajność na konkretnej warce i nie wstanie opisać błędy które spowodowane pod czas zacierania . To jest matematyczny wzór który pomaga nam iluminować błędy i oceniać faktyczną wydajność . Tylko tyle A. a rozwodzenie się co by było jak by do 2 czy do 5 blg to jak podałem wyżej .

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzór do liczenia wydajności obejmuje 3 zmienne ilość słodu użytego, ilość brzeczki i jej BLG. IMHO służy to tylko do określenia swojej wydajności oraz porównanie tej wartości do wyników kolegów. Przy małej wydajności trzeba szukać błędów w czasie zacierania i słodowania oraz w jakości surowców (jakość słodów, jakość wody i jej pH) oraz w śrutowaniu słodów (pewnie znajdzie się jeszcze parę innych czynników ale jakoś nic mi nie przychodzi teraz do głowy)

U mnie np pierwsza warka zacierana miała wydajność ok 50% (liczona po polsku objętość * BLG / ilość słodu). Teraz już jest trochę lepiej. Przy kolejnym wysładzaniu włożę drut miedziany w wężyk tak aby był on mniej więcej po środku a nie na krawędzi fermentora i sprawdzę czy to miało wpływ na wydajność. Czyli szukam gdzie popełniam błędy i staram się je eliminować.

 

Dyskusja trochę zeszła na powtarzanie w kółko tego samego. Bo wszyscy mniej więcej chcą to samo przekazać - ale brakuje im słów tak aby zrozumieli to inni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dodam z doświadczenia, że ogromny wpływ ma jeszcze jakość śrutowania.
Mam porównanie do warki sprzed prawie 2 miesięcy, gdzie wyszło mi z 5kg słodów 23l 12*, a w weekend z zasypu 5,5kg ledwo 20l.

Różnica jedynie w sklepie z którego pochodził słód. Nawet patrząc po młócie widać sporo nie ześrutowanych ziaren.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.