Korzyści płynące z długiej "cichej fermentacji" ?

[sziszi]

Miałem na myśli głównie zadawanie gęstwy z poprzedniej fermentacji, do fermentacji głównej.

No właśnie jak to robisz? Po przedłużonej fermentacji burzliwej (rozumiem, że piwo jest zamknięte rurką fermentacyjną) zbierasz gęstwę

takim sposobem http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=80258?

Najbardziej budzi we mnie wątpliwości powtórne używanie drożdży po tak długiej jednoetapowej fermentacji.

[coder]

Miałem na myśli głównie zadawanie gęstwy z poprzedniej fermentacji' date=' do fermentacji głównej.[/quote']

No właśnie jak to robisz? Po przedłużonej fermentacji burzliwej (rozumiem, że piwo jest zamknięte rurką fermentacyjną) zbierasz gęstwę

takim sposobem http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=80258?

Najbardziej budzi we mnie wątpliwości powtórne używanie drożdży po tak długiej jednoetapowej fermentacji.

Drożdże zbieram nieco inaczej, ale tak, wydłuzona fermentacja na pewno dobrze im nie robi, jest to jakiś kompromis między jakością piwa a gęstwy. W większości przypadków jakość piwa jest dla mnie ważniejsza.

[jacer]

To z emocji, dyskusja nabrała kolorów he he

Z emocji o gadaniu o niczym czyli o wyższości świąt Bożego Narodzenia od Wielkiejnocy

[Belzebub]

To z emocji' date=' dyskusja nabrała kolorów he he[/quote']

Z emocji o gadaniu o niczym czyli o wyższości świąt Bożego Narodzenia od Wielkiejnocy

Ale to tylko twoje zdanie.

Po co ten post, skoro sam nie masz nic konkternego do przekazania ?

[jacer]

Po co ten post, skoro sam nie masz nic konkternego do przekazania ?

Moje zdanie jest takie. Tydzień burzliwej, dwa tygodnie cichej. Możesz je znaleźć w wielu innych dyskusjach.

 

Jak ktoś twierdzi, że natlenia podczas dekantacji tzn. że źle przelewa.

[coder]

Jak ktoś twierdzi, że natlenia podczas dekantacji tzn. że źle przelewa.

Czy mógłbyś to definitywne stwierdzenie poprzeć jakimiś danymi, np. pomiarem miernikiem rozpuszczonego tlenu przed i po dekantacji?

[Belzebub]

Po co ten post' date=' skoro sam nie masz nic konkternego do przekazania ?[/quote']

Moje zdanie jest takie. Tydzień burzliwej, dwa tygodnie cichej. Możesz je znaleźć w wielu innych dyskusjach.

 

Jak ktoś twierdzi, że natlenia podczas dekantacji tzn. że źle przelewa.

No i sam widzisz, czyli nie jest to dyskusja o niczym, znaczy się masz jakies zdanie na ten temat, ja mam inne, uważam że niekiedy cicha jest zbędna.

Skoro myślimy inaczej, czemmu nie podyskutować? A nie od razu gadanie o niczym ?

 

edit:

a kwestia natlenienie ma tu znaczenie co najmniej drugorzędne.

Edytowane 27 Listopada 2009 przez Belzebub

[jacer]

Jeżeli rozróżnisz piwo, które stało na burzliwej 3 tygodnie, od tego co stało na burzliwej i cichej to daję ci za darmo skrzynke mojego piwa.

 

Ślepy test, i wszystko jasne.

[coder]

Jeżeli rozróżnisz piwo, które stało na burzliwej 3 tygodnie, od tego co stało na burzliwej i cichej to daję ci za darmo skrzynke mojego piwa.

 

Ślepy test, i wszystko jasne.

Skoro tak, to po co przelewać i robic sobie dodatkową robotę.

 

Robiłeś taki ślepy test? Na tej samej brzeczce?

[jacer]

Skoro tak, to po co przelewać i robic sobie dodatkową robotę.

 

Robiłeś taki ślepy test? Na tej samej brzeczce?

Myślę, że na cichej szybciej się klaruje. Nie ma grubej warstwy drozdży, która pracuje, wypuszcza gazy mieszając piwo.

[Belzebub]

Jeżeli rozróżnisz piwo, które stało na burzliwej 3 tygodnie, od tego co stało na burzliwej i cichej to daję ci za darmo skrzynke mojego piwa.

 

Ślepy test, i wszystko jasne.

Ale widziesz tu chodzi o tak zwaną prewencję w działaniu, w zakresie zakażania piwa przy nadmiernym przy nim operowaniu oraz praktykę, a chciałem poznać atuty takiego działania i stanowiska które ty też prezentujesz, a mianowicie stosowania cichej fermentacji. Bo skoro mówisz że nie ma różnicy to po co tak robisz ?

[jacer]

Bo skoro mówisz że nie ma różnicy to po co tak robisz ?

Przelewanie na cichą to u mnie także zebranie gęstwy z wierzchu piwa. Niektóre nie opadają na dno, a jak nie opadają to wydłużają klarowanie.

 

Przelanie na cichą to szybsze sklarowanie.

[Belzebub]

Bo skoro mówisz że nie ma różnicy to po co tak robisz ?

Przelewanie na cichą to u mnie także zebranie gęstwy z wierzchu piwa. Niektóre nie opadają na dno' date=' a jak nie opadają to wydłużają klarowanie.

 

Przelanie na cichą to szybsze sklarowanie.[/quote']

A widziesz u mnie piwo klaruje się od góry przy górnych drożdżach po opadnięciu piany. I tak proces postępuje, aż do samego dna balona.

A co do twierdzenia ze przelanie szybciej klaruje piwo to niezły kwiatek, bo drożdże jako zaweisina opadają równo i chyba im jedno czy są kledzy na dnie, czy juz ich nie ma.

Szybciej wg mnie mogło by być, gdybyś zmącił osad i wtedy była by szansa, że drożdże jeszcze by się skłaczkowały i w większej ilosci opadły na dno, ale tak, nie widzę logicznego uzasadnienia twojej wypowiedzi.

[jacer]

A widziesz u mnie piwo klaruje się od góry przy górnych drożdżach po opadnięciu piany. I tak proces postępuje, aż do samego dna balona.

A co do twierdzenia ze przelanie szybciej klaruje piwo to niezły kwiatek, bo drożdże jako zaweisina opadają równo i chyba im jedno czy są kledzy na dnie, czy juz ich nie ma.

Szybciej wg mnie mogło by być, gdybyś zmącił osad i wtedy była by szansa, że drożdże jeszcze by się skłaczkowały i w większej ilosci opadły na dno, ale tak, nie widzę logicznego uzasadnienia twojej wypowiedzi.

Pytanie przy jakich drożdżach? Przy THG na wierzchu unosi się gęste toffi, które nijak nie opada. Niektóre zostawiają po sobie czystą powierzchnię a niektóre nie.

 

Ja od początku przelewam i będe przelewać.

[Belzebub]

Ja od początku przelewam i będe przelewać.

Ależ pewnie, tak jak mówię, kwestia praktyki i pospolitego przyzwyczajenia.

A moim zamiarem nie była jakas indoktrynacja, ze tak nalezy robić, chciałem tylko poznać plusy takiego działania. To wszystko.