Skocz do zawartości

Zakażenie czy poczekać z drożdzami


Jacenty88

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie na początek, które rozwinę: Czy jeśli doszło do zakażenia brzeczki jakimś syfem lub dzikimi drożdżami itp. to również wytworzyła by się na brzeczce w fermentorze niewielka piana (pomimo, że np. dodane drożdze nie pracują)?

 

Sprawa wygląda tak: brzeczka została rozlana do 2 osobnych fermentorów w niedzielę (bo było jej za dużo na 1 wiadro). Do obu zostały tak samo rozdzielone i rozrobione i dodane drożdze (us-05 zostały dodane do obu). W jednym baniaku już wszystko ładnie bulgocze (tak jak zwykle pracować zaczęło szybko po kilku-kilkunastu godz.). W drugim po prawie 2 dniach nie dzieje się kompletnie nic. Dopiero teraz pojawiła się mała piana, której już nie ma. W rurce nic nie bulgocze niestety.

 

Po ~2dniach dodawanie nowych drożdzy raczej mija się z celem? Czekać cierpliwie czy działać jakoś inaczej? Sprawdzić blg czy spadło? Będę wdzięczny za jakieś wskazówki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wątpię, żeby zakażenie zatrzymało pracę drożdży. musiałoby za nie cały cukier wpierw wpierdzielić w ekspresowym tempie. raczej brzeczki nie są do końca równe. np. do jednej dałeś więcej drożdży. albo jeden fermentator jest rozszczelniony. albo jedno i drugie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli dodałeś zdrowe drożdże, nawet w mniejszej ilości to dawanie kolejnych jest bez sensu.

ja bym czekał. ale jak jesteś niecierpliwy i umiesz zrobić pomiar nie infekując piwa, to możesz dla spokoju sobie sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem kiedyś 3 dniowy start US-05 ( american wheat ok 13 BLG) - dopiero po ponad 36h pojawiła się pierwsza piana  - jeśli u Ciebie już jest, to teraz powinno pójść. Moje piwo wyszło jak najbardziej ok - nie zauważyłem żadnego wpływu długiego startu na ostateczny smak/aromat, nie się co stresować na zapas.

Już kiedyś chyba było (tak z 500 razy) ale bulkanie w rurce ma cel ozdobny/uspokajający,przy analizie startu fermentacji lepiej kierować się pianą nie ruchem w rurce.

moim zdaniem: spokój i cierpliwość, czekać, nie otwierać, nie zaglądać - ilość piany możesz określić świecąc jakąś latarka z góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem już dwie fermentacje praktycznie bez piany. nie wiem czym to spowodowane, ale po pierwszej akcji nauczyłem się w ogóle nie zaglądać do fermentatora. nie pomaga to ani mi ani piwu. jak masz żywe drożdże to nie ma szans, żeby nie ruszyło.

spokój piwowara rośnie w raz z ilością piwa czekającego na spożycie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.