Skocz do zawartości

Czy piwem można się zatruć ?


KAC

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie - rozchodzi mi się o to czy warząc piwo mogę zrobić coś nie tak żeby się otruć ?

Jeżeli tak to co?

I nie mówimy tu o niewypłukaniu np. kega po czyszczeniu kretem.

To o co Ci chodzi, o zatrucie alkoholem? Trudne do zrobienia, ale możliwe ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np jakąś infekcją w piwie?

To tak jak z zepsutym jedzeniem - kubki smakowe prędzej czy później to wyczują i dadzą znać, że lepiej tego nie spożywać. A to kilka łyków które mógłbyś wziąć przed prawidłowym wykryciem pleśni raczej nie zaszkodzą. Zresztą zepsucie piwa można wyczuć już podczas otwierania, na przykład po nienaturalnie dużym nasyceniu czy też po nieprzyjemnym zapachu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykład zakażenie piwa pleśnią i zastosowanie zasady "wylać zawsze zdążysz".

Zainfekowane piwo, to piwo do którego dostały się drożdże, których nie chcemy. One są wszędzie wokół nas (nie tylko w saszetce ;)). Najprościej mówiąc, są drożdże tworzące dobre piwa i te, które smak piwa psują. To nie znaczy, że tworzą truciznę. 

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronie browamatora wieki temu już padło to pytanie. 

 

Odpowiedzi udzielił Andrzej Sadownik.

 

  • Czy domowe browarnictwo jest bezpieczne? 
    Nie ma obaw przed zatruciem metanolem czy innym świństwem ?

Domowe piwowarstwo jest bezpieczne i bezpieczniejsze nawet od domowego 
winiarstwa. 
W piwie nie mają szans zagnieździć się żadne patogenne mikroorganizmy, a 
to z powodu niskiego pH (kwasowosci), obecnosci alkoholu etylowego oraz 
pochodzących z chmielu izohumulonów, które wykazują własciwosci 
bakteriostatyczne. 
Metanol może pojawic się w winach owocowych jako produkt hydrolizy 
pektyn ale nie w piwie, w którym pektyn praktycznie brak.

Edytowane przez jacer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale chyba nie będziesz zbierać z ziemi w piwnicy granulek przypominających chmiel a potem ich używać w piwie? Ponoć w Mozambiku na weselu podano piwo z żółcią krokodyla i sporo ludzi zmarło, ale o takie dodatki w Polsce ciężko.

Edytowane przez Deathhammer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ze patogeny nie moga przetrwac w piwie to mit, moga, ale jest im bardzo trudno.

Uwaza sie, ze patogeny nie przetrwaja w piwie bo:

a) jest etanol

b) jest chmiel

c) jest niskie Ph (czyli ok 4,5)

 

Ok , w takim razie:

a) Jest wiele bakterii, ktore spokojnie potrafi przezyc w obecnosci etanolu - np mykobakterie potrafia przezyc nawet w stezeniu ok 75% etanolu!

b) chmiel - oddzialywuje glownie na bakterie gram dodatnie ale szczerze mowiac patrzac po wielu szczepach Lactobacillusam ktory jest gram dodatni a i tak egzystuje w piwie raczej nie ma jakiegos wyjatkowego wplywu na bezpieczenstwo piwa. Nie mowiac juz o bakteriach gram ujemnych.

c) niskie Ph - ok, sporo bakterii nie radzi sobie z Ph pozniej 4,5 ale ludzki zoladek ma Ok 2pH! A mamy w nim przeciez ogromne ilosci bakteriim ktore spokojnie sobie egzystuja.

 

Oczywiscie powodem dla ktorego piwo jest wzglednie bezpieczne jest kombinacja tych 3 elementow.

 

Ale nie ulega watpliwosci, ze sa patogeny ktore przezyja w piwie np : Arkobakter, niektore bakterie e.coli, dzikie drozdze Pichia.

 

Jako ciekawostke podam fakt, ze grzebiac kiedys po jednym z bankow drozdzy znalazlem Pichie uzyskana z jakiej butelki naszego historycznego piwa Grodziskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł o maślanie etylu z wiki:

Uwagi
Estrów octanowych i maślanowych nie używa się już od kilkudziesięciu lat jako związków zapachowych w przemyśle spożywczym i kosmetycznym, gdyż posiadają mniejsze bądź większe własności rakotwórcze. Ponadto, w kontakcie z wilgocią rozkładają się z utworzeniem kwasu octowego lub masłowego, z których oba mają nieprzyjemny zapach i są toksyczne.

Trochę mnie to przestraszyło, ale rozumiem, że w piwie są to tak niewielkie ilości, że nie ma powodu do obaw?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł o maślanie etylu z wiki:

Uwagi

Estrów octanowych i maślanowych nie używa się już od kilkudziesięciu lat jako związków zapachowych w przemyśle spożywczym i kosmetycznym, gdyż posiadają mniejsze bądź większe własności rakotwórcze. Ponadto, w kontakcie z wilgocią rozkładają się z utworzeniem kwasu octowego lub masłowego, z których oba mają nieprzyjemny zapach i są toksyczne.

Trochę mnie to przestraszyło, ale rozumiem, że w piwie są to tak niewielkie ilości, że nie ma powodu do obaw?

Jak we wszystkim. Lizaki też związki rakotwórcze zawierają. Jednak żeby było realne zagrożenie, to ok 40000 lizaków dziennie trzeba by wcinać. 

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, estry trucizna, diacetyl trucizna, merkaptan trucizna, ale nie oszukujmy się. Zdecydowanie najgorszą trucizną w piwie, biorąc pod uwagę toksyczność i stężenie,  jest alkohol.

Edytowane przez dirk gently
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy powymieramy, jak dinozaury :D :D ;)

Piwo jest bezpieczne dlatego, ze ludzie nie chca pic ewidentnie popsutych rzeczy. Nikt przy zdrowych zmyslach nie wlewa w siebie czegos co smierdzi i wyglada ohydnie zatem piwo jest bezpieczne i kropka.

 

Ale nieprawda jest to, ze nie moga przetrwac w nim patogeny bo to mit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dowod tego co napisalem, korekta wiadomosci z poprzedniej strony gdzie pisalem o tym ze gdzies widzialem pichie (patogen) z grodziskiego.

Pamiec splatala mi figla, nie byl to grodzisz, a gdanski Jopen. Jest to dla mnie oczywisty dowod ze patogeny sa w stanie spokojnie przezyc w piwie.

Ponizej info z banku drozdzy :

Pre 2011 Name
Pichia farinosa

Equivalent Strain Designations
CBS 185, CCRC 21368, IFO 1163, NRRL Y-7553

Depositor
Dr. J.A. Barnett

Deposit Date
December 1975

Habitat
From Jopen beer in Danzig, Poland, 1889

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autentyczna sytuacja na Beerweek'u-idzie dwóch oczywiście koszulki z odpowiednim motywem, brody takie, że tylko siekier/pił im brakowało i jeden dzierży w dłoni jakieś sensoryczne szkło, w którym majda ciecz o barwie wody z kałuży lekko spieniona. Jeden zanurza nos, widać że go odrzuca, ale jest dzielny, Kraft muss sein, pociąga łyk, nic nie mówi, daje drugiemu, również profesjonalny łyk i następuje przyspieszenie akcji-szybko i wściekle, jak w kalejdoskopie, ciecz ląduje na ziemi wyrzucona z ust smakosza ruchem womitowania, twarz jego wykręca straszliwy grymas, aż robi się czerwony, w kierunku kolegi rzuca parę asocjacji jakoby jego matka uprawiała pewien niechlubny zawód; drugi patrzy to na niego, to na szkło, w końcu wylewa zawartość koło myjek, a ajpa srajpa płynąc z innymi nieczystościami kanalizacją nuci smutnie "tak bardzo się starałam, a ty teraz nie chcesz mnie." Zdaje się, że dwóch niedoszłych kraft'owców mruczy pod nosem: "chodź, w "Piotrze i Pawle" jest Perła za 2zł" (ale to mogą być już tylko domysły)...

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.