Skocz do zawartości

Rezerwa do refermentacji.


Jejski

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym się poradzić praktyków jak stosować rezerwę, czyli ilość potrzebnej rezerwy bo nagazowania, sposoby przetrzymywania itp. I jeszcze jedno pytanie czy to ma sens, czyli czy różnica w smaku tak refermentowanego piwa jest wyczuwalna? W rezerwie widzę też pożytek w robieniu starterów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby obliczyć ilość cukru w rezerwie, trzeba znać odfermentowanie rzeczywiste - to jest z grubsza 82% odfermentowania pozornego (OG-FG).

Najlepiej sciągnij z menu Pliki mój program srednia, on to wylicza po podaniu OG i FG w Blg.

 

W praktyce ja odzyskuję trochę brzeczki z osadów - gotuję i butelkuje gorącą, trzymam w piwniczce bo się łatwo psuje. Lepiej jest wekować w słoikach, chyba jest wtedy stabilniejsza. Przy rozlewie obliczam ile w tym jest cukru, dosypuję glukozy ile brakuje, gotuję to i rozdzielam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy widzicie jakieś znaczące zalety refermentacji rezerwą??

W smaku chyba te 120-180gr glukozy różnicy nie zrobi, przynajmniej większość osób nie zauważa:). A istnieje możliwość pomyłki w obliczeniach, ale chyba najwięcej obaw powoduje zwiększone ryzyko zakażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy widzicie jakieś znaczące zalety refermentacji rezerwą??

W smaku chyba te 120-180gr glukozy różnicy nie zrobi, przynajmniej większość osób nie zauważa:). A istnieje możliwość pomyłki w obliczeniach, ale chyba najwięcej obaw powoduje zwiększone ryzyko zakażenia.

I tak musiałbym uzyć z 0.5L wody do rozcieńczenia glukozy, to wolę użyć 0.5L brzeczki, nie rozcieńczam sobie piwa. W tym jest 30-60g cukru, ew. pomyłka niewiele zmieni w ogólnym obrazie.

 

Co do smaku - przychylam się do tego, że nie powinno być różnicy, ale trzeba by sprawdzić. Co innego, gdyby brzeczkę zadać drożdżami i dolać fermentującą - takie postępowanie ma wiele zalet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nalewam wrzącą brzeczkę do słoika 4250ml, zakręcam i sobie oczekuje do rozlewu.

Do KEGa stosuje najczęściej 4-5l/hl rezerwy w zależności od stopnia odfermentowania, rodzaju piwa itp.

Dla mnie taki sposób ma same zalety.

1. Nie wpływa na smak piwa

2. Nie zmienia OG

3. Jest łatwiejsze w stosowaniu

4. Jest tańsze od glukozy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Podniosę temat w celu wyjaśnienie kilku moich niejasności:

 

1. czy przez te 2-3 tygodnie do czasu butelkowania zdarzyło Wam się że rezerwa się zepsuła?

2. gdzie przechowujecie rezerwę ? lodówka ? im chłodniej tym lepiej ?

3. czy zdarzyło Wam się że piwo zostało zakarzone ?

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rezerwa psuje się bardzo łatwo, bo to jest świetne pożywienie dla drożdży i innych robaczków. Staram się ją przygotowywać dość starannie i przechowywać możliwie w jak najzimnieszym miejscu.

 

O zakażeniu piwa rezerwą nie ma mowy, bo rezerwę nadpsutą łatwo rozpoznać (gejzer, smród), a przed dodaniem do piwa i tak ją ponownie przegotowuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie mrożona tym bardziej przetrwa przechowywanie. Tyle , że ja nie pasteryzowałem a wlałem wrzącą do słoika i odrazu zakręciłem. No nic, zobaczymy.

Edytowane przez pepek84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. czy przez te 2-3 tygodnie do czasu butelkowania zdarzyło Wam się że rezerwa się zepsuła?

Na prawie 50 warek jakie rozlewałem z użyciem rezerwy tylko raz miałem przypadek, że rezerwa się zepsuła.

2. gdzie przechowujecie rezerwę ? lodówka ? im chłodniej tym lepiej ?

Jak do tej pory zawsze w lodówce, choć w sezonie lagerowym i piwnica dała by radę.

3. czy zdarzyło Wam się że piwo zostało zakażone ?

W tym jednym wypadku po otwarciu butelki z rezerwą wyczułem podpadający zapach i widziałem pływające "męty", rezerwa poszła do klopa a do butelek poszła glukoza z wodą.

Moja rezerwa to to co udaje mi się odzyskać z chmielin, przechowuję ją w litrowych butelkach (po "Kubusiach"). To co odzyskam gotuję i przelewam do dokładnie umytej butelki i zostawiam do ostygnięcia a później pakuję do lodówki. W przypadku takiej rezerwy wiadomo jak głęboko fermentuje - zakładam w przybliżeniu, że odfermentuje tak głęboko jak piwo z którego pochodzi.

Edytowane przez prusak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 lat później...
W dniu 19.11.2009 o 23:53, Jejski napisał:

Chciałbym się poradzić praktyków jak stosować rezerwę, czyli ilość potrzebnej rezerwy bo nagazowania, sposoby przetrzymywania itp. I jeszcze jedno pytanie czy to ma sens, czyli czy różnica w smaku tak refermentowanego piwa jest wyczuwalna? W rezerwie widzę też pożytek w robieniu starterów.

Też się zastanawiam, czy różnica jest wyczuwalna. Może ktoś się na ten temat wypowie. Przed nalewaniem i dosłodzeniem czasami sprawdzam smak i różni się czasami znacznie od gotowego produktu. Nawet po dodaniu witaminy C unikalny "wielowątkowy smak"  wg. mnie ucieka. Na pewno nie jest to wina gazu, natomiast trudno mi powiedzieć w czym tkwi problem.
Tu trochę wyjaśnień znalazłem
https://homebrewacademy.com/bottle-conditioning/

Edytowane przez grzesiuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.