Skocz do zawartości

Manualne butelkowanie w browarze restauracyjnym


Rekomendowane odpowiedzi

Czołgiem, nurtuje mnie pytanie, czy można butelkować piwo prosto z tanka (mowa o browarze restauracyjnym), bez lini rozlewniczej, czy prostej "karuzeli". Czy któryś z browarów praktykował/praktykuje taki rozlew? Zdaje sobię sprawę z czasochłonności takiego procesu. Czy możliwy jest taki rozlew i ewentualnie w najmniejszym stopniu racjonalne, opłacalny? Czy może rozlew takiego tankofermentora trwałby zbyt długo? Jaka może być wydajność litrów/h przy zastosowania najprostrzego rozwiązania, czyli pewno rozlewu przez "świński ogon"?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tu już jakiś trop, dzięki, czyli co do czasu to już zależy od producenta, ciśnienia itp. Idem szukać "rozlewarka ciśnieniowa".

 

 

edycja:

 

Dla potomnych:

http://www.piwo.org/topic/4581-diy-przeciwcisnieniowa-rozlewarka-do-butelek/

https://www.youtube.com/watch?v=Tkfgid6BjIg

Edytowane przez camilos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minibrowar Haust ma prostą nalewarkę, jak w sklepie czy multitapie (niektórych)

Robota uciążliwa i pracochłonna. Ręczne nalewanie, etykietowanie, kapslowanie... Rozlew w czasie wolnym przez kelnerów. Wydajność - średnio 2/3 kartony na godzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile butelek w karton wchodzi?

 

Na podstawie filmu w/w z takiego typu nalewarką zajmuje ok minuty jedna, 20 minut skrzynka, oczywiście to szacunek, dośwadczenie, inny sprzęt wszystko przyspieszy.


 2000 butelek zajmuje im to kilka dni.

 Czyli jeden tank, no to faktycznie pożeracz czasu. 

edycja - a i jeszcze warto dodać, zę to 2000 butelek pewnie 0,33, czyli to daje jakieś 6,5 hekto

 

 

Trzech Kumpli o butelkowaniu:

https://www.youtube.com/watch?v=ubUvsilUEWI#t=4m40s

Edytowane przez camilos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są specjalne "sprężyny" do nalewania piwa prosto z tanku, nie potrzeba nic tylko sprężyny, kapslownicy stołowej, odpowiedniego ciśnienia w tanku, i zwinne rączki, ogólnie zależy wszystko od tego czy piwo się pieni czy nie, jeżeli nie to w godzinę udawało mi sie nalać 60L jeżeli się mocno piwo pieni, to ok 20L, takie nalewanie obarczone jest ok 0,5L straty na 10L rozlanego piwa, jednak piwo jest piwem i sytuacja czasem może się diametralnie zmienić. Oczywiście piwo musi być tak nalane żeby wytworzyła sie piana żeby wypchnąć powietrze z szyjki.

Edytowane przez MlodyP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu w browarze w Wojkówce widziałem jak dziewczyna meczy się nalewając piwo z kranu do butelki i kapsluje stołowa kapslownicą.Mówiła,że musi dziennie około 200butelek tak rozlać.Nie wiem jak jest dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nalewanie z kranu, czy przez "sprężynkę" (pewnie chodzi o tzw. "świński ogon", który wspomniałem w 1szym poście) mają rację bytu jeśli ma to być piwo "na wynos"- szybka konsumpcja, przy dystrybucji na hurtownie/sklepy dodatek tlenu skróci przydatność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też swego czasu kupiłem piwo nalewane z kranu w jednym z browarów restauracyjnych, schowałem do samochodu i zapomniałem na tydzień, po tym czasie już był kwach, niby zakapslowane prawidłowo ale najwidoczniej nie jest to prawidłowa procedura. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Uznajmy, że samochód to nie jest dobre miejsce na przechowywanie piwa, a szczególnie w okresie letnim

Tak zgadzam się w 100% jednak moje stało w tej samej skrzynce i to dłużej i nic mu się nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nalewaczka ta to bardzo fajne rozwiązanie chociaż całkowicie kontaktu z tlenem nie eliminuje.

 

Dlaczego nie? 

 

 

 

Uznajmy, że samochód to nie jest dobre miejsce na przechowywanie piwa, a szczególnie w okresie letnim

Tak zgadzam się w 100% jednak moje stało w tej samej skrzynce i to dłużej i nic mu się nie stało.

 

 

 

Porównywanie piwa refermentowanego do nie, jest bezsensu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nalewaczka ta to bardzo fajne rozwiązanie chociaż całkowicie kontaktu z tlenem nie eliminuje.

 

Dlaczego nie? 

 

 

sprzęt ten nie przedmuchuje dwutlenkiem butelki przed nalaniem tylko nabija i nalewa(ciśnienie w butelce wyrównuje się z tym w zbiorniku), niby dwutlenek cięższy i poduszka co2 osłania tafle piwa ale ono leci strumieniem z dozownika po ściance, więc kontakt z tlenem jakiś jest czy pomijalny to nie wiem. Znam taką szwabską nalewaczkę (kosztującą też krocie) którą można przedmuchać butelkę ale trwa to tyle że szybciej z kranu nalać można.

a niemcy sobie swoje pilsiki przesyłają do leżaków powietrzem i się też niby nic nie dzieje (ale tam w ich piwie to się nie ma co utlenić :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.