Skocz do zawartości

małe warki (10l) - czy wyjdzie w fermentorze 30l...?


Rekomendowane odpowiedzi

Ten mniejszy 14l jest produkcji Plast-Team, są na allegro.

http://plast-team.com/pl/produkt/top-store-storage-box-14l/

 

Ten drugi jest tu:

https://kamai.pl/product-pol-7979-Pojemnik-plastikowy-z-pokrywka-21L-MAXI-MULTIBOX.html

 

A w Tesco jest pojemnik ok. 18l, też z atestem, za 17.99zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jest to mój pierwszy post tutaj. Myślę o rozpoczęciu przygody z warzeniem swojego piwa. Chciałbym zacząć warzyć od razu ze słodu i chmieli, gdyż nie wydaje mi się to mocno trudniejsze od robienia podpiwka z kawy „Kujawianki”, chmielu ze sklepu zielarskiego i drożdży „Babuni” – a z tym sobie radzę. Ze względów powierzchniowych (mieszkam w bloku) i spożywczych (raczej sam będę pił to, co nawarzyłem ;), odpada zakup 30-litrowego fermentora, jak i garnka podobnej wielkości. Interesują mnie małe warki (5-10 litrów), dlatego piszę akurat w tym poście. Ponadto interesują mnie raczej piwa fermentujące w temperaturze pokojowej (kolejne ograniczenie – nie mam chłodnej piwnicy ani tym bardziej miejsca na chłodziarkę w mieszkaniu blokowym).

Trochę czytałem o temacie, ale nie natrafiłem na satysfakcjonujące mnie rozwiązanie.

W związku z powyższymi ograniczeniami, wymyśliłem taką oto „technologię piwno-blokową”, a moja prośba polega na tym, byście, drodzy doświadczeni koledzy, ocenili, czy to, co wymyśliłem, ma sens i czy warto się zabierać za piwne experymenty przy takich ograniczeniach, jakie posiadam.

A zatem:

Sprzęt:

1. Fermentor jednorazowy 5 litrowy, czyli baniak po wodzie niegazowanej z marketu, z oddzielnie kupionym, dopasowanym gumowym korkiem i rurką fermentacyjną. Przy podpiwku się sprawdza. Kupując wodę w baniaku, mam od razu podstawowy surowiec.

2. Termometr – mam od szynkowaru Biowinu.

3. Balingomierz – też mam z Biowinu

4. Szklanka 250 ml z PP z podziałką (co 50 ml) – do odmierzania brzeczki do refermentacji, ale myślę nad zakupem precyzyjniejszego 250 ml cylindra mierniczego, też z polipropylenu (jakieś 20 zł).

5. 5 – 10 litrowy baniak z kranikiem – do ewentualnej fermentacji cichej i nalewania do butelek. Do kupienia w markecie za ok. 20 zł. Tego typu:

pol_pl_Kanister-pojemnik-na-wode-z-kranikiem-35-litrow-1591_5.jpg.1c25d709724e4f3eb4651fabefb69f68.jpg

6. Butelki z zamknięciem krachla, mam ok.40 szt., pozostałość po spożyciu kupionych piw.

7. Garnki do zupy o poj. jakieś 3 litry , jeden o poj. 12 l z wewnętrzną podziałką co 0,5 litra.

Surowce – woda już została wspomniana, słody (ześrutowany za niewielką dopłatą) , chmiele i drożdże można kupić w necie (nie są to jakieś wielkie pieniądze).

Moja wizja produkcji:

1. Wodę z 5l baniaka rozlewam do 2 garnków, doprowadzam do wrzenia (szybciej potem stygnie). Baniak od razu szczelnie zakręcam fabryczną zakrętką.

2.  Zacieranie:

Opcja A)
W jednym z garnków zacieram słód, w drugim chmielę (być może od razu w woreczkach z gazy). Oczywiście garnki pod przykryciem. Kontroluję temperaturę termometrem od szynkowaru. Odstawiam do przestygnięcia, po czym zlewam płyny z obydwu garnków do tego dużego, 12 l (przez sitko wyłożone gazą jeśli nie było wcześniej w woreczkach). Całość zagotowuję ponownie (na krótko – sterylizacja). Wydaje mi się, że takie podejście pozwoli skrócić czas warzenia. Przecedzić też łatwiej.


Opcja B) W 2 garnkach zacieram 2 różne słody (różne temperatury zacierania?), potem zlewam wszystko do garnka 12 l i chmielę.

 

Opcja C) W jednym garnku zacieram, w drugim gotuje resztę wody. Całość zlewam (z przecedzeniem) do 12 l garnka i chmielę.

3.  Wysładzanie – młóto z sitka z gazą przelewam przegotowaną wodą (objętość brakująca do warki (np. do 5 czy 10 litrów).

4. Ewentualne straty odparowanej wody uzupełniam do poziomu 5 (lub 10) litrów przegotowaną wodą – garnek jest z wewnętrzną podziałką.

5. Garnek z nachmieloną brzeczką odstawiam pod przykryciem do wystygnięcia, odlewając uprzednio do cylindra balingomierza niewielką próbkę.

6. Tą odlaną próbkę wstawiam do lodówki w celu szybszego schłodzenia do 20°C. Kiedy temperatura zastanie osiągnięta, mierzę stopnie Blg.

7. Na podstawie powyższego pomiaru obliczam, ile rezerwy odlać do refermentacji. Jeśli dobrze myślę, to cały patent polega na tym, by znaleźć taką objętość roztworu, która zawierałaby tyle cukrów, by po przeliczeniu dało nam te 3,5 grama / butelkę. Zatem na przykładzie :

Mam brzeczkę 15°Blg, więc 1 litr (celowo upraszczam 1 litr = 1 kilogram) brzeczki zawiera 150 g cukrów. Mam otrzymać 5 litrów piwa, więc 10 butelek. Do każdej z nich w celu refermentacji dodaje się max 4 g cukrów ( ja myślę dodać 3,5 grama ze względu marginesu błędu – wolę ciut niedogazowane piwo niż sprzątanie po granatach). Potrzebuje, zatem zostawić sobie taką objętość brzeczki, by zawierała 35 g (3,5 g x 10 butelek) cukrów. Więc wg proporcji:

150 g – 1 litr

35 g – X litra

X = 35/150 = 0,23 litra brzeczki do zostawienia. Tyle jej odlewam do 0,5l butelki PET i zamrażam.

8. Ostudzoną brzeczkę szczepię drożdżami, przelewam do baniaka po wodzie, zatykam gumowym korkiem z rurką fermentacyjną i czekam :)

9. Po ustaniu fermentacji burzliwej ( przestało „bulkać”) czekam kilka dni (zależnie od przepisu) i zlewam przez odkażony pirosiarczanem lejek do takiego baniaczka z kranikiem (odkażonego wcześniej roztworem pirosiarczanu, kranik zabezpieczony torebką foliową i gumką recepturką) na fermentację cichą.

10. Na dole baniaka po wodzie zostaje mi gęstwa drożdżowa, którą mogę zachować.

11. Po jej zakończeniu (a przed dodaniem rezerwy do refermentacji) mierzę stopnie Blg w celu obliczenia zawartości alkoholu w piwie. Oczywiście w 20° C

12. Po tygodniu – dwóch (zależnie od przepisu) odmrażam i przegotowuję rezerwę brzeczki do refermentacji, studzę, szczepię drożdżami (to chyba niekonieczne? Niektórzy tego nie robią), dolewam do baniaka z kranikiem, mieszam delikatnie, czekam aż się piwo ustoi i (godzinka?).

13. Rozlewam piwo do wymytych i odkażonych pirosiarczanem butelek z krachlą.

14. Czekam kilka tygodni (zależnie od przepisu) i mogę się napić, tego co uwarzyłem :D

 

Niektórzy - jak wyczytałem - pomijają cichą fermentację i butelkują od razu. Czy można sobie darować fermentację „cichą” bez strat w smaku piwa? Nie ukrywam, że im krócej baniak stoi na podłodze w kuchni (niecałe 7 m kw.) tym dla mnie lepiej.

 

Oceńcie, szanowni piwowarzy, czy taka „technologia” opisana powyżej, ma ręce i nogi? Korekty, porady i sugestie wszelakie mile widziane. :)

Edytowane przez derbo81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, dziedzicpruski napisał:

Za miast tego baniaka ze zdjęcia które nie umyjesz kup sobie w castoramie wiadra 12 l,  będzie wygodniej.

Wiaderek o takiej pojemności z kranikiem w necie nie widziałem, a do castoramy najbliższej mam z 80 kilmetrów :)

Fakt, ciężko może być wymyć taki baniaczek. A może lepiej kupić zwykłe wiadro do kiszenia kapusty o poj. 5-10 litrów, zrobić w nim dziurkę na dole i kranik sobie samemu dorobić?

wiaderko:

71300ae64883b13cfa9e3b736201.jpg.b4ef76c3f93aaad8c224006670a7d87f.jpg

Kranik:

9c8dff774c738f8e1d9a4f79f78b.jpg.f23fa6a47c70eb9f84ea9e10980a3dc3.jpg

4 godziny temu, dirk gently napisał:

Nie ma czegoś takiego jak "piwo fermentujące w temperaturze pokojowej". Nawet 20 stopni temperatury otoczenia to za wysoka temperatura dla niemal wszystkich piw.

Miałem na myśli piwa górnej fermentacji, cytuję "fermentujące w temp. 16-24 st. C" Ale, stouty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, derbo81 napisał:

Miałem na myśli piwa górnej fermentacji, cytuję "fermentujące w temp. 16-24 st. C" Ale, stouty...

Że jest napisane 16-24 to po pierwsze nie oznacza temperatury otoczenia, a po drugie to absolutnie nie znaczy że całą fermentację można przeprowadzić w pobliżu górnej granicy zakresu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minutes ago, derbo81 said:

Zapomniałem, że fermentacja to proces egzoenergetyczny.

Panowie, zmierzyłem temperaturę w piwnicy, na wysokości 40-50 cm od podłogi - jest 18 stopni C. Czy to wystarczy? A co z resztą procesu?

No dużo kombinowania, ale podziwiam:D

Ja to bym pomyślał na Twoim miejscu nad lodóweczką, schowasz ja potem do piwnicy, a mniej kominowania niż z 2 garnkami. 

Ale na 2 garnki to Ci wyjdzie, nie ma problemu. W tym 12l zatrzesz spokojnie warkę 12l. Przefiltrować do wiadra, i znowu do garnka. Możesz nadmiar zagotować w osobnym garnku i dodawać w miarę odparowywania do tego 12. 

Temp do fermentacji masz na granicy górnej, musisz mocno schłodzić piwo. Startując z 15' piwa, 18' otoczenia nie będzie problematyczne.

 

Cicha fermentacja nie jest konieczna, ale zlanie piwa znad drożdzy przed rozlewem juz raczej tak. 2 wiaderka, jedno z kranikiem.

Fermentowanie piwa w baniaku 5l po wodzie raczej nie ma sensu. Przy podpiwku sam tak robiłem, ale przy piwie piana ucieknie Ci górą.

 

Zamrazanie brzeczki do refermentacji lepiej zastąpić glukozą/cukrem/ ekstraktem. Różnica będzie niewyczuwalna, a zaoszczedzisz sobie pracy.

 

Powodzenia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Jankasper napisał:

No dużo kombinowania, ale podziwiam:D

Ja to bym pomyślał na Twoim miejscu nad lodóweczką, schowasz ja potem do piwnicy, a mniej kominowania niż z 2 garnkami. 

Ale na 2 garnki to Ci wyjdzie, nie ma problemu. W tym 12l zatrzesz spokojnie warkę 12l. Przefiltrować do wiadra, i znowu do garnka. Możesz nadmiar zagotować w osobnym garnku i dodawać w miarę odparowywania do tego 12. 

Temp do fermentacji masz na granicy górnej, musisz mocno schłodzić piwo. Startując z 15' piwa, 18' otoczenia nie będzie problematyczne.

 

Cicha fermentacja nie jest konieczna, ale zlanie piwa znad drożdzy przed rozlewem juz raczej tak. 2 wiaderka, jedno z kranikiem.

Fermentowanie piwa w baniaku 5l po wodzie raczej nie ma sensu. Przy podpiwku sam tak robiłem, ale przy piwie piana ucieknie Ci górą.

 

Zamrazanie brzeczki do refermentacji lepiej zastąpić glukozą/cukrem/ ekstraktem. Różnica będzie niewyczuwalna, a zaoszczedzisz sobie pracy.

 

Powodzenia !

Dzięki :D

Ba, jak się nie ma ograniczenia powierzchniowo-lokalowe, to i kombinować trzeba - nie wstawię sobie do pokoju chłodziarki do fermentacji  browarka. Za sam taki pomysł to by mi rodzina dała popalić ;)

Pomysł z lodóweczką nie do zrealizowania w moich warunkach:

po 1) piwnica też rozmiarami nie grzeszy, może ma 6 m kw. Poza tym przetwory, rowery i różne graty.

po 2) w piwnicy spółdzielnia mieszkaniowa zrobiła z 10 lat temu instalację na 24V. Powód był typowo z dziedziny "Polak potrafi"- ludzie z osiedla wynosili do piwnic swoje lodówki z mieszkań w celu obniżenia swoich rachunków za prąd, bo prąd w piwnicy jest rozliczany ryczałtem (jakieś 5-8 zł do czynszu miesięcznie).

A możne problem obniżenia temperatury fermentacji rozwiązać w ten sposób (i niewielkim kosztem):

1. wziąć pudło kartonowe.

2. wyłożyć styropianem lub karimatą.

3. wynieść do piwnicy.

4. wstawić fermentor do pudła razem z wkładami chłodzącymi z glikolem, wyjętymi z zamrażalnika.

Ciekawe, jak długo by to temp. utrzymało?

 

Nie wiedziałem, że piwko przy fermentacji ma wyższą pianę od podpiwku - dzięki, dla mnie cenna rada.

Czyli coś by mi wyszło przy takiej "linii technologicznej" :D

Zatem przy pominięciu "cichej" wystarczy mi jedno wiaderko z kranikiem - do rozlewu do butelek - pod warunkiem, że zostaję przy 5l baniakach PET i fermentuję tylko 4 litry brzeczki w jednym, a warka liczy 8 litrów. (to jeszcze muszę sobie przemyśleć - takie małe warki pomagają w experymentach smakowych, a zakręcone baniaki mogę wstawić do domowej lodówki, by szybciej schłodzić. Z drugiej strony - jedno wiadro fermentacyjne - oszczędność czasu).

Zlanie piwa znad drożdży przed butelkowaniem - to wiem.

Brzeczka z rezerwy się "sama" zamraża i odmraża, a odmierzyć obliczoną ilość to nic pracochłonnego - :) pytanie czy dobrze kombinuję z ilością cukrów w rezerwie potrzebnych do refermentacji? Policzenie tego jest proste - zwykła proporcja, ale czy nie trzeba czegoś więcej uwzględnić?

 

Edytowane przez derbo81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Dzięki
5-8
A możne problem obniżenia temperatury fermentacjirozwiązać w ten sposób (i niewielkim kosztem):
1. wziąć pudło kartonowe.
2. wyłożyć styropianem lub karimatą.
3. wynieść do piwnicy.
4. wstawić fermentor do pudła razem z wkładami chłodzącymi z glikolem, wyjętymi z zamrażalnika.
Ciekawe, jak długo by to temp. utrzymało?
 
 


W dziale sprzęt masz sporo wątków z lodówkami z pętami. Znajdziesz tam wszystkie odpowiedzi.
Ja stosuję torbę termoizolacyjna.

Co do temperatur. U mnie jedna butelka 1,5 l chłodzi teraz do 17,6 stopnia przy zewnętrznej 23 stopnie. W pierwszym etapie burzliwej wstawiam dodatkowego peta. Pety zmieniam co 10-12 godzin. Wąchania temperatury w granicach 1,5 stopnia.

Wysłane z mojego MI 4S przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, derbo81 said:

 

Pomysł z lodóweczką nie do zrealizowania w moich warunkach:

po 1) piwnica też rozmiarami nie grzeszy, może ma 6 m kw. Poza tym przetwory, rowery i różne graty.

po 2) w piwnicy spółdzielnia mieszkaniowa zrobiła z 10 lat temu instalację na 24V. Powód był typowo z dziedziny "Polak potrafi"- ludzie z osiedla wynosili do piwnic swoje lodówki z mieszkań w celu obniżenia swoich rachunków za prąd, bo prąd w piwnicy jest rozliczany ryczałtem (jakieś 5-8 zł do czynszu miesięcznie).

A możne problem obniżenia temperatury fermentacji rozwiązać w ten sposób (i niewielkim kosztem):

1. wziąć pudło kartonowe.

2. wyłożyć styropianem lub karimatą.

3. wynieść do piwnicy.

4. wstawić fermentor do pudła razem z wkładami chłodzącymi z glikolem, wyjętymi z zamrażalnika.

Ciekawe, jak długo by to temp. utrzymało?

 

Nie wiedziałem, że piwko przy fermentacji ma wyższą pianę od podpiwku - dzięki, dla mnie cenna rada.

Czyli coś by mi wyszło przy takiej "linii technologicznej" :D

Zatem przy pominięciu "cichej" wystarczy mi jedno wiaderko z kranikiem - do rozlewu do butelek - pod warunkiem, że zostaję przy 5l baniakach PET i fermentuję tylko 4 litry brzeczki w jednym, a warka liczy 8 litrów. (to jeszcze muszę sobie przemyśleć - takie małe warki pomagają w experymentach smakowych, a zakręcone baniaki mogę wstawić do domowej lodówki, by szybciej schłodzić. Z drugiej strony - jedno wiadro fermentacyjne - oszczędność czasu).

Zlanie piwa znad drożdży przed butelkowaniem - to wiem.

 

 

Lodówka turystyczna, bez zasilania. Do zacierania. patentów są setki. Ja wkładam do takiej worek do BIAB ze slodem na 60-90 minut.  Zalewasz woda o odpowiedniej temperaturze zawijasz w gruby koc albo śpiwór.  Po tym czasie masz zatarte piwo. Wystarczy przelać przez rurkę z łuską gryczaną  i zagotowac. Worek na ali kosztuje malutko. 

Co do piany, przy 22l potrafi dojść spokojnie do wieka fermentora 30l. (a ten nie zweza sie do gory). Zwłaszcza jak ma ciepło. Przy baniakach 5l (są też wody w 6l) lepiej dokręcić bardzo delikatnie korek, zamiast standardowej rurki. Przy rurce piana Ci nią poprostu ucieknie. Najlepiej zrob probe na piwie z suchego ekstraktu, mniej stracisz czasu na eksperymenty. 

 

Oprócz wkładów 1 pet 2l z zamrozona wodą  nie zaszkodzi. Po 2 dniach już tylko wkłady. najważniejszy jest chłodny start fermentacji. 

W razie pytań pytaj, w razie sugestii sugeruj, w razie wątpliwości wątp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dzięki wielkie za pomoc i naprowadzenie na dobre tropy - zwłaszcza z temperaturami fermentacji :) 

Jeszcze mam jedną prośbę - jakie proste piwo typu Ale byście polecili na początek przygody z domowym piwowarstwem? Mam na myśli piwo jednosłodowe i jednochmielowe.

Czy to z poniższego linku może być?

https://www.wiki.piwo.org/Pale_Ale_-_receptura_testowa

Na początku chciałbym nauczyć się warząc piwko na jednym słodzie i tym samym typie drożdży, jak smakują różne chmiele (tzn. w każdej kolejnej warce na tym samym słodzie i drożdżach zmieniać tylko chmiel). Może podsuniecie jakiś przepis?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, derbo81 napisał:

Może podsuniecie jakiś przepis?

https://www.wiki.piwo.org/Full_Aroma_Hops_,_Carlberg_(wersja_na_20l)

Zawsze.

Tylko przy rozlewie zmniejsz ilość surowca - najlepiej oblicz sobie sam, bo podana w recepturze jest na oko 2* za duża.

edit: inne wariacje - słód pale ale albo wiedeński zamiast pilzneńskiego. Jeden chmiel - jak napisałeś - przelicz ilości według uwag o GPH. Zacieranie: można jednotemperaturowo 67°C przez godzinę.

Przeczytaj o Smashu.

Edytowane przez zasada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz tak kombinować, to proponuję rozbijać warkę na dwie. Przy podobnym nakładzie pracy, zrobisz efektywnie dwa piwa (w tym przypadku z różnymi chmielami). 

Porównywanie chmieli może być na początku przygody z warzeniem kłopotliwe (różne roczniki zbierania, czas i sposób przechowywania), dlatego pamiętaj że nawet na tym samym chmielu, piwo może smakować inaczej. To tak w skrócie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.