Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Po raz pierwszy zrobiłem etykiety. Dostarczyło mi to kupę radochy, wśród ziomów na Fejsbuku zrobiło furorę, aż się chcę i Wam pochwalić :) 

 

post-10171-0-47601300-1426464121_thumb.jpg

 

Etykiety drukowałem drukarką laserową, na zwykłym papierze.

Przyklejałem klejem do papieru w sztyfcie.

Mała część etykiet odpadła, większość się trzyma.

 

Czym kleicie swoje etykiety? Zastanawiam się czy jest odpowiedniejszy do tego celu klej. Zależy mi by nie odpadały, ale także by jednocześnie było łatwo je usunąć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klej do tapet. Gdzieś tu na forum znalazłem tą metodę, lecz linku nie pamiętam. Wszystkie swoje etykiety przyklejałem w ten sposób, nie mają prawa same odpadać. Odkleja się je bardzo prosto, nawet na sucho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie, bo też już trochę pokleiłem etykiet. Używam kleju w sztyfcie, który ma 3 lata gwarancji (tak na nim jest napisane). Zauważyłem, że ektykiety zaokrąglone lepiej się trzymają, niż takie jak zrobiłeś prostokątne. U mnie te prostokątne też jakoś odłażą - jeden raz tylko takie zrobiłem - teraz wszystkie robię owalne. Ja swoje butelki trzymam w piwnicy, więc te zaokrąglone dają radę.

Edytowane przez ajc333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam do wątku o etykietach - dużo tam tego dobra.

 

Dzięki, nie udało mi się tego wygrzebać. Kurczaki, widzę, że co poniektórzy robią etykiety ładniejsze niż na piwach sklepowych :D

 

Mleko polecam.

Mleko jest dobre o ile nie trzyma się tych piw w piwnicy. Ja z mleka zrezygnowałem gdy po miesiącu na etykietach zaczynała wyrastać pleśń.

 

 

Tak po prostu mleko zamiast kleju? Nieźle, na to bym nie wpadł :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam coś od siebie, bo też już trochę pokleiłem etykiet. Używam kleju w sztyfcie, który ma 3 lata gwarancji (tak na nim jest napisane). Zauważyłem, że ektykiety zaokrąglone lepiej się trzymają, niż takie jak zrobiłeś prostokątne. U mnie te prostokątne też jakoś odłażą - jeden raz tylko takie zrobiłem - teraz wszystkie robię owalne. Ja swoje butelki trzymam w piwnicy, więc te zaokrąglone dają radę.

 

Zaokrąglenie rogów to fajny pomysł, myślę, że również ze względów estetycznych. Tylko brzmi mi na dużo więcej roboty przy wycinaniu. Tniesz nożyczkami, czy opracowałeś jakieś sprytne urządzonko?

Klej do tapet. Gdzieś tu na forum znalazłem tą metodę, lecz linku nie pamiętam. Wszystkie swoje etykiety przyklejałem w ten sposób, nie mają prawa same odpadać. Odkleja się je bardzo prosto, nawet na sucho.

Brzmi zachęcająco. Myślę, że przetestuję. Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam najtańszego kleju Tesco Value w sztyfcie. Starannie przyklejam boki etykiety do butelki, nakładajac warstwę kleju bezpośrednio na butelkę.

Edytowane przez beu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mieć bardzo wilgotną piwnicę, żeby pleśniały. U mnie przy etykietach klejonych na mleko po 2 latach zero śladów pleśni. Nie odpada nic, schodzi pod wodą - miodzio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wszelkie trudniejsze kształty wycinam nożykiem - cięcie w ten sposób wymaga trochę więcej wprawy niż używanie nożyczek, ale po opanowaniu narzędzia idzie zdecydowanie szybciej. Oczywiście, ostrze musi być odpowiednio ostre, inaczej będziemy ten papier drzeć, ale w sumie to samo tyczy się nożyczek ;)

No i sporo eksperymentowałem w temacie kleju. Mleko się u mnie nie sprawdziło, ale klej do tapet i klej w sztyfcie dają radę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zbyt chude, albo cuś, albo nasze śląskie krowy jakieś z defektem

nie marudź ;)

Pogadaj z Malinowym Jęczminiem bo on od .. zawsze na mlyko lepi i nawet nagrody za to dostał :)

 

EDIT

nie za lepienie ino za etki ;)

Edytowane przez Dr2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem biały klej vicol do drewna, wycisnąlem trochę do słoika i dodałem trochę cieplej wody. Wszystko wtrzasnolem i wyszło takie ala mleko. Trzyma bardzo dobrze a odchodzi na sucho. To mój najlepszy patent polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że zostałem wywołany do tablicy więc już się tłumaczę :)

Ja uważam, że klejenie na mleko jest super, nic mi nigdy nie spleśniało (jeśli będzie taka chęć to pójdę do piwnicy zrobię fotki piw leżących prawie dwa lata) ani nie odpadło.

Z czasów robienia wina: kleiłem etykietki na klej do papieru i jakoś zawsze miałem jakiś problem. A to nie chciały się przyklejać (klej jest dość suchy i kartka miała tendencję do prostowania się i nie chciała się trzymać), a to odpadały w piwnicy po paru miesiącach leżakowania. Po zarzuceniu produkcji wina i przerzuceniu się na piwo, znalazłem sposób na mleko, byłem sceptyczy ale jest to świetna sprawa. Wystarczy wziąć suchą gąbkę i maczać w mleku i smarować etykietki, ładnie nasiąkają więc się dobrze poddają a i dobrze się trzymają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze szybciej niż z gąbką jest nalać odrobinę mleka na talerzyk i po prostu musnąć etykietą o to mleko. wystarczy żeby było lekko wilgotne i lepi się elegancko. nawet jest chwila jeszcze na poprawki po przyłożeniu do flaszki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze jedno ulepszenie: najlepiej na talerzyku położyć złożony na 4 ręcznik papierowy i na to nalać mleko. Etykietę muskamy o taką poduszeczkę albo do niej przykładamy i już - gotowa do klejenia :) 

 

I jeszcze nigdy mi etykieta nie odpadła ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam.

Nawet jeśli róg dzieś odchodzi to tym recznikiem przyciskam go do butelki i po sprawie.

Mleko jest idealne. Tanie, łatwe w użyciu i etykiety ładnie odchodza po wypiciu.

 

Wczesniej używałem papieru samoprzylepnego. To była masakra. Weź człowieku rozdziel te papierki, a jeszcze potem zerwij etykiety z pustej butelki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. temat etykiet, to coś czego do końca nie rozumiem- więc proszę mnie opatrznie nie zrozumieć. To jest tylko moja opinia na ten temat. Piwowar domowy z reguły robi piwa o niebo lepsze od browarów przemysłowych i to jest najważniejsza różnica. Po co więc upodabniać się do przemysłówki? Jest to dodatkowa praca (koszt monimalny) i to praca czasochłonna. Ja nie robię piwa żeby robić lansik na fejsie (może jestem za stary i tego nie obejmuję) tylko po to, żeby pić dobre piwo i ew poczęstować paru dobrych znajomych. Logistycznie rozwiązuję to tak, że numeruję kapsle i mam w biurku dokumentację, pszeniczne robię w zielonych butelkach, układam na półkach warkami i wiem gdzie co leży. Po co więc projektować to, drukować, kleić a potem usuwać- przecież to nie poprawia smaku piwa. Wg mnie najlepszą reklamą i miarą piwowara jest jego piwo a nie taki pozorny "profesionalizm" nieistotnej otoczki. Przecież browary restauracyjne nie bawią się w takie głupstwa i leją na wynos nawet do plastiku. To trochę tak, jakby modelarz sklejał samolociki w pilotce. Można? Mozna, ale po co? Jedyne uzasadnienie to zrobienie komuś specjalnego prezentu. Ale smakosz piwa doceni piwo a nie etykietkę. A byle komu to lepiej odmoczyć oryginalne z tyszcaka wkleić co komu pasuje jak z wódką weselną. Pozdrawiam i zaznaczam, że to tylko moje skromne zdanie i mogę być w błędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i jest zbędne, ale ja bardzo to lubię. Ponadto nadaje się każdemu piwu jakieś imię, coś co sprawia, że można je nazwać przyjacielem. Każde staje się oddzielnym bytem mającym swoje własne, niezależne i unikatowe cechy - te lepsze i te gorsze. Rozróżnianie piw tylko po numerze warki jest takie nieludzkie... :D

Edytowane przez ktoZjarany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z podstawówki pamiętam taki termin: ANIMIZACJA- czyli ożywienie przedmiotów martwych. OK. Taką argumentację przyjmuję, ale mam nadzieję, że masz jakichś ludzkich przyjaciół. Może chociaż psa albo kota? Albo patyczaka. Twój login przywołuje wspomnienie akademika... Więc pozdrawiam serdecznie. Ale nie przesadzaj z tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dla kogoś oprawa wizualna produktu jest ważna (nie mylić z decydującą), to sobie robi etykiety. Sam nie robiłem kolorowych etykiet (tabelka w Wordzie z informacjami o piwie), z braku motywacji dla jednej warki, ale nie dorabiałbym do tego ideologii pozornego "profesjonalizmu" nieistotnej otoczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.