Skocz do zawartości

Mój wymiennik ciepła


jaroM6

Rekomendowane odpowiedzi

Przede wszystkim trzeba docenić Twój fach w ręku i chęci.

Uważam, że konstrukcja warta zaryzykowania.

Wydajność powinna być ok. Oczywiście nie taka jak w wymienniku płytowym ... ale to właśnie budowa wymiennika płytowego, która powoduje tak dobrą wydajność, jest też jego największą wadą - ciasne kanały trudne do utrzymania w czystości i łatwe do zapchania przez chmieliny.

Twój wymienniku to taki kompromis, pewnie nawet jak zaciągnie trochę chmielin to przelecą bez problemu (mam na myśli granulat).

Może przy tej średnicy rurek uda się grawitacyjne przemieszczać brzeczkę to byś mógł wrzącą przepuścić w ramach sterylizacji.

 

Szkoda, że wcześniej nie wykonałeś swojej chłodnicy, podkradłbym Ci pomysł na wykonanie;)

a tak z uwagi, że nie chcę stosować wymiennika (niepotrzebne komplikowanie z pompkami i dodatkowe zabiegi przy dezynfekcji ... dużo z tym pierdz...a), 

to wykonałem taką chłodnicę zanurzeniową

attachicon.gifchłodnica.jpg

w jaki sposób grzejesz kociołek warzelny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przede wszystkim trzeba docenić Twój fach w ręku i chęci.

Uważam, że konstrukcja warta zaryzykowania.

Wydajność powinna być ok. Oczywiście nie taka jak w wymienniku płytowym ... ale to właśnie budowa wymiennika płytowego, która powoduje tak dobrą wydajność, jest też jego największą wadą - ciasne kanały trudne do utrzymania w czystości i łatwe do zapchania przez chmieliny.

Twój wymienniku to taki kompromis, pewnie nawet jak zaciągnie trochę chmielin to przelecą bez problemu (mam na myśli granulat).

Może przy tej średnicy rurek uda się grawitacyjne przemieszczać brzeczkę to byś mógł wrzącą przepuścić w ramach sterylizacji.

 

Szkoda, że wcześniej nie wykonałeś swojej chłodnicy, podkradłbym Ci pomysł na wykonanie;)

a tak z uwagi, że nie chcę stosować wymiennika (niepotrzebne komplikowanie z pompkami i dodatkowe zabiegi przy dezynfekcji ... dużo z tym pierdz...a), 

to wykonałem taką chłodnicę zanurzeniową

attachicon.gifchłodnica.jpg

w jaki sposób grzejesz kociołek warzelny?

 

To jest gar 100l. Chłodnica luzem wstawiona, zobaczę albo będzie siedziała cały czas albo będę ją wstawiał pod koniec gotowania.

Gar grzany taboretem gazowym ... a co? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

że czas poświęcony na zmajstrowanie Twojego wymiennika

"straconego" czasu na hobby się nie wycenia ,to jest czas który traci się z przyjemnością

przynajmniej tak jest u mnie ,mam satysfakcję z tego straconego czasu ,jak coś mam robić z przymusu to nie robię tego wcale  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przede wszystkim trzeba docenić Twój fach w ręku i chęci.

Uważam, że konstrukcja warta zaryzykowania.

Wydajność powinna być ok. Oczywiście nie taka jak w wymienniku płytowym ... ale to właśnie budowa wymiennika płytowego, która powoduje tak dobrą wydajność, jest też jego największą wadą - ciasne kanały trudne do utrzymania w czystości i łatwe do zapchania przez chmieliny.

Twój wymienniku to taki kompromis, pewnie nawet jak zaciągnie trochę chmielin to przelecą bez problemu (mam na myśli granulat).

Może przy tej średnicy rurek uda się grawitacyjne przemieszczać brzeczkę to byś mógł wrzącą przepuścić w ramach sterylizacji.

 

Szkoda, że wcześniej nie wykonałeś swojej chłodnicy, podkradłbym Ci pomysł na wykonanie;)

a tak z uwagi, że nie chcę stosować wymiennika (niepotrzebne komplikowanie z pompkami i dodatkowe zabiegi przy dezynfekcji ... dużo z tym pierdz...a), 

to wykonałem taką chłodnicę zanurzeniową

attachicon.gifchłodnica.jpg

w jaki sposób grzejesz kociołek warzelny?

 

To jest gar 100l. Chłodnica luzem wstawiona, zobaczę albo będzie siedziała cały czas albo będę ją wstawiał pod koniec gotowania.

Gar grzany taboretem gazowym ... a co? ;)

 

ja chcę grzać grzalkami i nie wiem czy dobrze będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gar grzany taboretem gazowym ... a co? ;)

 

na zwykłym taborecie da rade zagotować 100l brzeczki ,bo ja też za parę tygodni stanę przed tym dylematem i wydaje mi się że będzie trudno

Edytowane przez gigo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Przede wszystkim trzeba docenić Twój fach w ręku i chęci.

Uważam, że konstrukcja warta zaryzykowania.

Wydajność powinna być ok. Oczywiście nie taka jak w wymienniku płytowym ... ale to właśnie budowa wymiennika płytowego, która powoduje tak dobrą wydajność, jest też jego największą wadą - ciasne kanały trudne do utrzymania w czystości i łatwe do zapchania przez chmieliny.

Twój wymienniku to taki kompromis, pewnie nawet jak zaciągnie trochę chmielin to przelecą bez problemu (mam na myśli granulat).

Może przy tej średnicy rurek uda się grawitacyjne przemieszczać brzeczkę to byś mógł wrzącą przepuścić w ramach sterylizacji.

 

Szkoda, że wcześniej nie wykonałeś swojej chłodnicy, podkradłbym Ci pomysł na wykonanie;)

a tak z uwagi, że nie chcę stosować wymiennika (niepotrzebne komplikowanie z pompkami i dodatkowe zabiegi przy dezynfekcji ... dużo z tym pierdz...a), 

to wykonałem taką chłodnicę zanurzeniową

attachicon.gifchłodnica.jpg

w jaki sposób grzejesz kociołek warzelny?

 

To jest gar 100l. Chłodnica luzem wstawiona, zobaczę albo będzie siedziała cały czas albo będę ją wstawiał pod koniec gotowania.

Gar grzany taboretem gazowym ... a co? ;)

 

ja chcę grzać grzalkami i nie wiem czy dobrze będzie

 

Grzałki to chyba lepiej zastosować w kadzi zaciernej (wygodna regulacja sterownikiem)

a warzelny to już trzeba mocy ... bez pardonu :)

W zaciernej mam 2x2kW na 230V, zazwyczaj zacieram 50-80 litrów i dają sobie radę (sterownik załącza je tak pól na pół, ale czy by dałyby radę zagotować taką ilość ... nie wiem).

post-9520-0-54530700-1426194025_thumb.jpg

Myślę, że jednak przy ostrym gotowaniu jakie jest potrzebne już w garze warzelnym - akurat mam 100l, to taboret jest już i tak na styk. (taboret taki normalny coś 7kW)

Także na prądzie to chyba trzeba by pomyśleć o "sile" 380V, nawet nie kombinowałem, bo nawet nie mam siły w domu.

Edytowane przez Bellon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Przede wszystkim trzeba docenić Twój fach w ręku i chęci.

Uważam, że konstrukcja warta zaryzykowania.

Wydajność powinna być ok. Oczywiście nie taka jak w wymienniku płytowym ... ale to właśnie budowa wymiennika płytowego, która powoduje tak dobrą wydajność, jest też jego największą wadą - ciasne kanały trudne do utrzymania w czystości i łatwe do zapchania przez chmieliny.

Twój wymienniku to taki kompromis, pewnie nawet jak zaciągnie trochę chmielin to przelecą bez problemu (mam na myśli granulat).

Może przy tej średnicy rurek uda się grawitacyjne przemieszczać brzeczkę to byś mógł wrzącą przepuścić w ramach sterylizacji.

 

Szkoda, że wcześniej nie wykonałeś swojej chłodnicy, podkradłbym Ci pomysł na wykonanie;)

a tak z uwagi, że nie chcę stosować wymiennika (niepotrzebne komplikowanie z pompkami i dodatkowe zabiegi przy dezynfekcji ... dużo z tym pierdz...a), 

to wykonałem taką chłodnicę zanurzeniową

attachicon.gifchłodnica.jpg

w jaki sposób grzejesz kociołek warzelny?

 

To jest gar 100l. Chłodnica luzem wstawiona, zobaczę albo będzie siedziała cały czas albo będę ją wstawiał pod koniec gotowania.

Gar grzany taboretem gazowym ... a co? ;)

 

ja chcę grzać grzalkami i nie wiem czy dobrze będzie

 

Grzałki to chyba lepiej zastosować w kadzi zaciernej (wygodna regulacja sterownikiem)

a warzelny to już trzeba mocy ... bez pardonu :)

W zaciernej mam 2x2kW na 230V, zazwyczaj zacieram 50-80 litrów i dają sobie radę (sterownik załącza je tak pól na pół, ale czy by dałyby radę zagotować taką ilość ... nie wiem).

attachicon.gifkadź.jpg

Myślę, że jednak przy ostrym gotowaniu jakie jest potrzebne już w garze warzelnym - akurat mam 100l, to taboret jest już i tak na styk. (taboret taki normalny coś 7kW)

Także na prądzie to chyba trzeba by pomyśleć o "sile" 380V, nawet nie kombinowałem, bo nawet nie mam siły w domu.

 

ja myślę o zasilaniu 3 fazowym nie mam zbytnio ograniczenia w obciażeniu ( 63A zabezpieczenie) a sterowniki grzałek mam już prawie gotowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ja myślę o zasilaniu 3 fazowym nie mam zbytnio ograniczenia w obciażeniu ( 63A zabezpieczenie) a sterowniki grzałek mam już prawie gotowe

 

 

aha rozumiem, jak masz odpowiednie zaplecze techniczne oraz wiedzę

żeby opierać i budować instalację na prądzie to pewnie że tak.

Jest to wygodne ... jedna duża wtyczka do gniazda i można działać. 

 

Jakie wybicie planujesz? Ciekawe ile kW grzałek będziesz musiał zastosować żeby się ostro gotowało?

 

Zasilanie z dwóch źródeł energii wprowadza zawsze jakieś zamieszanie, ja bez specjalnych inwestycji nie przeskoczyłbym 4kW i po etapie zacierania ... poszedłem na skróty ... w prymitywny palnik :)

Edytowane przez Bellon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc czas jaki poświeciłem to dwa popołudnia,materiały raczej miałem na półce,wydajność myślę że wystarczy powierchnia wymiany ciepła to okolo 5m/2,do budowy skłoniło mnie to że mój wymiennik można idealnie utrzymać w czystości a do płytowego nie wejdziesz

Fajny wymiennik, tylko czegoś tu nie rozumiem. Najpierw piszesz, że ktoś ci go zrobił, a teraz piszesz, że sam go zrobiłeś. To już nie rozumiem - wreszcie sam go robiłeś czy nie? Ja też majsterkuję, ale raczej w drewnie, ale chętnie też bym coś takiego zrobił. Na razie używam jednak chłodnicy z rurki miedzianej. Przez chwilę myślałem na kupnem gotowego wymiennika, ale jednak samemu coś zrobić to wielka satysfakcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A więc czas jaki poświeciłem to dwa popołudnia,materiały raczej miałem na półce,wydajność myślę że wystarczy powierchnia wymiany ciepła to okolo 5m/2,do budowy skłoniło mnie to że mój wymiennik można idealnie utrzymać w czystości a do płytowego nie wejdziesz

Fajny wymiennik, tylko czegoś tu nie rozumiem. Najpierw piszesz, że ktoś ci go zrobił, a teraz piszesz, że sam go zrobiłeś. To już nie rozumiem - wreszcie sam go robiłeś czy nie? Ja też majsterkuję, ale raczej w drewnie, ale chętnie też bym coś takiego zrobił. Na razie używam jednak chłodnicy z rurki miedzianej. Przez chwilę myślałem na kupnem gotowego wymiennika, ale jednak samemu coś zrobić to wielka satysfakcja.

 

zrobiłem sam,nigdzie nie napisałem że zrobił ktoś po prostu chciałem coś wypróbować,a testów jeszcze nie robiłem ale myślę że da radę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.