Skocz do zawartości

Józek warzy - offline


josefik

Rekomendowane odpowiedzi

No to w takim razie przy następnej okazji musimy Wam podrzucić trochę naszych lambikowych kupaży - a mamy tego jeszcze jakieś trzy skrzynki, oczywiście wszystkie robione z premedytacją :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to w takim razie przy następnej okazji musimy Wam podrzucić trochę naszych lambikowych kupaży - a mamy tego jeszcze jakieś trzy skrzynki, oczywiście wszystkie robione z premedytacją :smilies:

Nie męcz nas Janek, ale jak masz Lambika jak warka 75B/90 to spoko, damy rade. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to w takim razie przy następnej okazji musimy Wam podrzucić trochę naszych lambikowych kupaży - a mamy tego jeszcze jakieś trzy skrzynki, oczywiście wszystkie robione z premedytacją :smilies:

Nie męcz nas Janek, ale jak masz Lambika jak warka 75B/90 to spoko, damy rade. :)

 

A ja z chęcią w ciemno, wszystko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w browarze mały cud, po ostatniej infekcji wszelkie brzeczki pozostawione na startery zainfekowane, w rynience ściekowej od kegeratora kożuch jak w kamionkowym garnku z kiszonymi ogórkami. A tu dzisiaj mila niespodzianka, dwie warki orval i blonde nie wykazują na razie znamion infekcji choć spisywałem je na straty bo fermentatory nie były szczelnie zamknięte. Byłem tak zachwycony że rozlałem sobie półtora litra zielonego blonde, nawet nie wiem kiedy się to rozeszło po kościach. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, właśnie opcja kolejnych 180l lambica nieco mnie przeraziła. Nie wiem jak są diabły odporne ale powiem tak, dwa dni siarkowałem pomieszczenie, 36h bez przerwy chodziła lampa uv i umyłem podłogę jakimś środkiem myjąco-dezynfekujacym na bazie chloru.

Zrobiłem jeszcze doświadczenie z rynienką wylałem kożuch przepłukałem wodą , spryskałem clo2 i nalałem tam świeżego piwa, kożuch się już nie pojawił.

Wniosków żadnych nie wyciągam bo temperatura spadła znacząco zobaczymy co się wydarzy na cichej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli sie czasowo wyrobię to jutro chyba ostatnia w tym roku porcja piwa belgijskiego, może witbier , może blonde ewentualnie tripel. Zobaczę co tam mam do zasypu.

Warzenie wieczorno-nocne tak żeby uwinąć się na wyjazd do Torunia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warka 172

Blonde return

 

skład

pilzneński - 17kg

monachijski - 1,26kg

carablonde - 1 kg

mąka kukurydziana - 1,2kg

płatki jęczmienne 0,4kg

 

 

Zacieranie

67-68°C - 45min.

73 - 30 mi

podgrzanie do 78°C

 

 

chmielenie/dodatki

 

75 g (39,5%) Pride of Ringwood (9,0%) - added during boil, boiled 60 m

17 g (9,0%) First Gold (7,5%) - added during boil, boiled 30 m

50 g (26,3%) Spalt Spalter (4,8%) - added during boil

47,89 g (25,2%) Styrian Goldings (4,3%) - added dry to secondary fermenter

10 g Orange Peel - added during boil, boiled 10 min.

10 g skórka cytrynowa 10 min.

10 g Curacao - added during boil, boiled 10 min.

40 g kolendra 10min.

20 g pieprz guinea 10 m

2 fasolki tonka 5 m

szczypta trawy cytrynowej

 

 

 

drożdże

Wyeast 3787 -THG

 

BLG 16,1

Drożdże zadano w temp 19C

Edytowane przez josefik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę se napisać, bo siedzisz w belgijskich. Wczoraj też warzyłem coś pod Blond http://www.piwo.org/topic/7857-beergrill-oprawca-drozdzy/?do=findComment&comment=178205 tylko że wyszło mi 15 blg, a chciałem 17, one chyba tak powinny mieć. Zostało mi też z 4-5 l wysłodzin, tak z ok. 4-5 blg.. czy mogę dodać teraz do tego (może nie do całości, ale np. 1 l) miodu, żeby ten balling podwyższyć? Czy nie ma sensu już kombinować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spoko 15 się w widełkach mieści, co do cienkusza to miód chyba nie za bardzo, po to wszystko zostanie przeżarte i nie ciekawe piwo wyjdzie, ale gdybyś miał ekstrakt słodowy to co innego, ewentualnie przy takiej małej ilości możesz pokombinować z jakimś sokiem owocowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Trudno w to uwierzyć ale uległem, po 3 latach robienia swojego jutro Kolsch.

na usprawiedliwienie powiem że dla żony, święta idą i takie tam ;)

Start późnym wieczorem, jeszcze "spotkanie opłatkowe" muszę zaliczyć.

jadwigamwi.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czapka Mikołajowa i czerwone stringusie były by odpowiednie do dzisiejszego warzenia, Jadwiga takoż ubrana ;) Byłbym ciekaw opinii kolegów z przekazu online, bo ja coś nie mogę u siebie ruszyć Józkowego big brothera :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.