Skocz do zawartości

pszeniczne I warka z zacieru


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,
Po przeczytaniu masy artykułów, obkuty jak azjata chciałbym uwarzyć pszeniczne ze składników z piwowara.

Receptura z tej strony:

 

Na 20 litrów piwa:
Słody (3,7 kg):
pszenny ............................................. 2,0 kg
pilźnieński..................................... ...... 1,6 kg
pszenny karmelowy (carawheat) .......... 0,1 kg

zacieranie 42 C - 30 min - tylko pszenny

po połaczeniu z jęczniennym:
64 C - 30 min -
72 C - 30 min

chmiele:
(90 min) marynka ................................. 10 g

drożdże: Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen Yeast"

 

Nie byłbym sobą, gdybym nie zakombinował, Co więc sądzicie o tym?

 

słody [kg]:

 

pszeniczny    2,5
pilzneński      2

karmelowy    0,2

 

garnek 18 l (co najmniej)
12l wody + 8l do wysładzania

chmiel:

z kompresji wielu przepisów postanowiłem zrobić tak:

do 22l garnka wlewam brzeczkę (20l), gotuję i wsypuję (na goryczkę):

marynka     10g

 

następnie gotuję 60 minut i dodaję (na aromat):

 

cascade                            15g

Hallertau Hersbrucker    15g

 

Wyłączam gaz, wsadzam do wanny z wodą i czekam aż schłodzi się do 24C

wtedy zadaję zrehydratowane drożdże - wlewam mineralną i dodaję wrzątku, żeby miało 24C (razem około pół szklanki)

 

Safbrew WB-06 1px.gif    12 g 

 

Po przelaniu z cichą zbieram gęstwę i dosypuję 8g pozostałych drożdży, żeby się nie zmarnowały.

 

Co sądzicie o tym pomyśle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A żeś sobie piwo wybrał na początek 

- pszeniczne ma sens jak robisz z dekokcją co niektórzy koledzy napiszą że można zastąpić dekokcję odpowiednimi słodami  (karmelowymi) może i tak ja się przekonałem do dekokcji robię  jednowarową (zrobiłem do tej pory 4 pszenice 2 bez dekokcji i 2 z dekokcją w planie dwie następne bo ciągne od dwóch warek na FM41)

- chmiel nie ma wielkiego znaczenia przy pszenicznym aczkolwiek coś tam trzeba dać

- wb-06 może się nie zgodzicie ze mną ale przynajmniej u mnie  w górnym zakresie temperatur były beznadziejne natomiast tak przy 18 dały mi wyraźny aromat goździków

- nie bardzo rozumiem co chcesz zrobić z drożdżami  "zbieram gęstwę i dosypuję 8g pozostałych drożdży" i po co Ci cicha przy pszenicznym 

Edytowane przez morfitru75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słody [kg]:   pszeniczny    2,5 pilzneński      2 karmelowy    0,2   garnek 18 l (co najmniej) 12l wody + 8l do wysładzania chmiel: z kompresji wielu przepisów postanowiłem zrobić tak: do 22l garnka wlewam brzeczkę (20l), gotuję i wsypuję (na goryczkę): marynka     10g   następnie gotuję 60 minut i dodaję (na aromat):   cascade                            15g Hallertau Hersbrucker    15g   Wyłączam gaz, wsadzam do wanny z wodą i czekam aż schłodzi się do 24C wtedy zadaję zrehydratowane drożdże - wlewam mineralną i dodaję wrzątku, żeby miało 24C (razem około pół szklanki)   Safbrew WB-06     12 g    Po przelaniu z cichą zbieram gęstwę i dosypuję 8g pozostałych drożdży, żeby się nie zmarnowały.   Co sądzicie o tym pomyśle?

 

Kompletne bzdury. Gdybyś choć przez chwilę zagłębił się w temat, a takich na forum jest bez liku dotyczących pszenicznego, to nie pisałbyś takich rzeczy. No i nie nie zakładałbyś setnego wątku na ten sam temat. Usiądź i sobie poczytaj najpierw o warzeniu piwa w ogóle, a pszenicznego w szczególności. Wszystko, co wymyśliłeś, do kosza się nadaje tylko. 

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego morfitru75, trochę z tą dekokcją zaszalałeś... A dekokcja i karmele, to dwie zupełnie inne rzeczy, chyba chodzilo Ci o słod melanoidowy.

 

Ad rem, generalnie plan masz dobry, ale nie rozumiem co chcesz zrobić po chłodzeniu.

Po prostu jak osiągniesz te 24 st zadaj całą paczkę drożdży, skoro to Twoja pierwsza zacierana warka, to będzie dla Ciebie, a przede wszystkim dla piwa bezpieczniej.

Nie musisz pszenicznego piwa przelewać na cichą. Jak fermentacja się zakończy przetrzymaj dzień lub dwa i możesz butelkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego morfitru75, trochę z tą dekokcją zaszalałeś... A dekokcja i karmele, to dwie zupełnie inne rzeczy, chyba chodzilo Ci o słod melanoidowy.

 

 

Absolutnie masz rację chodziło mi o słód melanoidowy (podczas dekokcji wydzielają się związki melanoidowe) nie karmelowy, szybciej piszę niż myślę sry co nie zmienia faktu że uważam dekokcję za lepsze rozwiązanie 

Edytowane przez morfitru75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

słody [kg]:   pszeniczny    2,5 pilzneński      2 karmelowy    0,2   garnek 18 l (co najmniej) 12l wody + 8l do wysładzania chmiel: z kompresji wielu przepisów postanowiłem zrobić tak: do 22l garnka wlewam brzeczkę (20l), gotuję i wsypuję (na goryczkę): marynka     10g   następnie gotuję 60 minut i dodaję (na aromat):   cascade                            15g Hallertau Hersbrucker    15g   Wyłączam gaz, wsadzam do wanny z wodą i czekam aż schłodzi się do 24C wtedy zadaję zrehydratowane drożdże - wlewam mineralną i dodaję wrzątku, żeby miało 24C (razem około pół szklanki)   Safbrew WB-06     12 g    Po przelaniu z cichą zbieram gęstwę i dosypuję 8g pozostałych drożdży, żeby się nie zmarnowały.   Co sądzicie o tym pomyśle?

 

Kompletne bzdury. Gdybyś choć przez chwilę zagłębił się w temat, a takich na forum jest bez liku dotyczących pszenicznego, to nie pisałbyś takich rzeczy. No i nie nie zakładałbyś setnego wątku na ten sam temat. Usiądź i sobie poczytaj najpierw o warzeniu piwa w ogóle, a pszenicznego w szczególności. Wszystko, co wymyśliłeś, do kosza się nadaje tylko. 

 

Poluzuj poślady. Człowiek wszedł na forum zadał pytanie, kilka osób mu odpowiedziało... no i k..wa musiał się znaleźć jeden, co to do powiedzenia nie ma nic, ale koniecznie musi pojechać młodego. Lepiej się czujesz? Ważniejszy? Tutaj nie ma obowiązku odpowiadania. Jak denerwuje cię, że ktos po raz kolejny porusza ten sam temat, to po prostu go zignoruj a nie rżnij ważniaka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Poluzuj poślady. Człowiek wszedł na forum zadał pytanie, kilka osób mu odpowiedziało... no i k..wa musiał się znaleźć jeden, co to do powiedzenia nie ma nic, ale koniecznie musi pojechać młodego. Lepiej się czujesz? Ważniejszy? Tutaj nie ma obowiązku odpowiadania. Jak denerwuje cię, że ktos po raz kolejny porusza ten sam temat, to po prostu go zignoruj a nie rżnij ważniaka.

Sam w niewybredny sposób pouczasz innych. Marzy Ci się kolejna gównoburza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

 

Safbrew WB-06 1px.gif    12 g 

 

Po przelaniu z cichą zbieram gęstwę i dosypuję 8g pozostałych drożdży, żeby się nie zmarnowały.

 

Co sądzicie o tym pomyśle?

Imho, te 2 g drożdży więcej to chyba raczej nic nie wniosą, szkoda nowej paczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dochodzę do wniosku z dyskusji powyżej i z wcześniejszych tematów że nie ma sensu w ogóle pisać cokolwiek na jakimkolwiek forum było to moje pierwsze forum i być może ostatnie Po prostu się odechciewa  Tylko jeździcie po sobie na wzajem i najważniejsze jest kto komu najlepiej przysra żal. Pozdro dla wszystkich 

Edytowane przez morfitru75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- nie bardzo rozumiem co chcesz zrobić z drożdżami  "zbieram gęstwę i dosypuję 8g pozostałych drożdży"

Kiedy już skończy się fermentacja, to zostanie mi gęstwa i 1/3 torebki drożdży, które producent każe zużyć do siedmiu dni od otwarcia, dlatego zamierzam do zebranej gęstwy dodać te pozostałe drożdże i namnażać (chyba że mi powiecie, że to idiotyzm)

 

 

po co Ci cicha przy pszenicznym 

Po to dokładnie opisuję proces: żeby się dowiedzieć, że to bez sensu. (Podobno najszybciej dostaniesz odpowiedź w Internecie, jeśli napiszesz coś źle).

 

Dochodzę do wniosku z dyskusji powyżej i z wcześniejszych tematów że nie ma sensu w ogóle pisać cokolwiek na jakimkolwiek forum było to moje pierwsze forum i być może ostatnie Po prostu się odechciewa  Tylko jeździcie po sobie na wzajem i najważniejsze jest kto komu najlepiej przysra żal. Pozdro dla wszystkich 

Haters gonna hate, dzięki za wszystkie merytoryczne komentarze.

 

A czy dodanie do tego skórki z limonki, to dobry pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy już skończy się fermentacja, to zostanie mi gęstwa i 1/3 torebki drożdży, które producent każe zużyć do siedmiu dni od otwarcia,

Często dzielę torebki, zawsze dużo dłużej leżą po otwarciu niż tydzień. Zdarzyło mi się użyć saszetki otwartej i podzielonej pół roku wcześniej, nic złego się nie działo. Otwieram, odsypuję, zaklejam szczelnie taśmą i chowam do lodówki.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest Panowie (i być może Panie) że początkujących łatwo *ebnąć w łeb jak i ich zrazić więc jako jeden z nich też proszę o wyrozumiałość.

Proszę tutaj no bo skoro już się wywiązało ... to może warto ...

Ale nie chcę kontynuować tematu.

Jako że mam olbrzymie doświadczenie na forum (akurat nie tutejszym) to jestem dość odporny na takie akcje a także na trolli i ich karmienie. Natomiast "młodzi" już chcą spadać (jak Morfitru75 którego proszę o pozostanie - może warto mieć kumpli wśród tych z mniejszym doświadczeniem którzy nie plują pianą)

 

%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rób żadnych dekokcji ani innych rzeczy bo jak to twoje pierwsze piwko to i tak przed tobą nie lada zadanie a nie chodzi żeby Cię zniechęcić tylko żeby wyszło dobre.
 
Ja na twoim miejscu zrobił bym tak:

1. W garnku 22l podgrzał 14 l wody do temperatury 48 stopni  (w domyśle celsiusza)
2. Wrzucił wszystkie ześrutowane słody
3. Przetrzymał w okolicach 45 stopni przez 10-20 min (przerwa ferulikowa)
4. Podgrzał wszystko do 53 stopni i przetrzymał 15 min( przerwa białkowa)
5. Podgrzał do 63 stopni i trzymał przez 30 min (przerwa maltozowa)
6. Podgrzał do 72 stopni i też pół godzinki a jak masz to sprawdź sobie czy skrobia została całkowicie przetworzona płynem lugola(zobacz "próba jodowa")
7. Ostatecznie podgrzewasz do 78 stopni (TU się skup i nie przekrocz 80) i zaczynami wysładzanie
8. Po przelaniu do kadzi filtracyjnej poczekaj tak przynajmniej z 30 min i zacznij spuszczać brzeczkę (pierwsze 3-4l zwróć z powrotem do kadzi ale delikatnie)
9. Zagotuj wodę do 78 stopni(tu też nie przekrocz) i wysładzasz aż do uzyskania 5 blg brzeczki(mierz baligometrem ale wcześniej schłodź do 20 stopni bo w tej temperaturze jest wyskalowane urządzenie pomiarowe) lub jak kolega radzi zrób tak żeby uzyskać 25 l płynu.
10. Gotujesz 90 min
11. Dajesz marynke po 30 min gotowania, a resztę na 10- 15 min przed końcem gotowania(odpuścił bym sobie cascade)
12. Wsypujesz całe drożdże do szklanki i zalewasz wcześniej przegotowaną ZIMNĄ wodą (też około 20 stopni) ZERO WRZĄTKU.
13. Schładzasz do temperatury najbezpieczniej w graniczy 16-22 stopnie i dodajesz drożdże.
14. Przykrywasz pokrywą oraz nalewasz do rurki wody lub alkoholu i ustawiasz w jakimś przewiewnym miejscu.
15. I teraz masz czas poczytać co dalej ^^.
 
Do tych co już mają XXX warek, to pierwsze piwo, nie musi myśleć o takich szczegółach. Mam nadzieje że błędu nigdzie nie zrobiłem.

Pamiętaj żeby mieszać i nie zalewaj garnka wodą do pełna, przygotuj sobie jakiś dzbanek z zimną wodą tak na wszelki wypadek jak by za mocno temperatura podczas zacierania skoczyła i byś musiał szybko schłodzić.

Masz jakieś pytania jeszcze Karol?
Edytowane przez Stefek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy pszenicznym wskazane jest sypnąć bez rehydratacji.
Ad. 9 mierzenie wysłodzin trwa długo, lepiej (przynajmniej na początku) wysładzać do założonej objętości (np. 25l)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

13. Schładzasz do temperatury najbezpieczniej w graniczy 16-22 stopnie i dodajesz drożdże.

 

szerokie te granice. warto je trochę rozumieć i w pszeniczniaku pracować przez całą fermentację na temperaturze.

o ile górna jest wysoko i lepiej je nie przekraczać o tyle dolną można spokojnie obniżyć nawet do 12'C. wiedz, że jak sypniesz drożdżami poniżej optymalnej ich pracy to się ostro zestresują i wyjdzie sporo bananów w aromacie. im niżej tym więcej. w trakcie namnażania temperaturę należy stopniowo podnosić. myślę, że najlepiej to do 19'C lub trochę niżej - zależy ile chcesz goździka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to wszystko się zgadza ale ten pszeniczniak nie jedzie na konkurs tylko ma być do wypicia. Jak macie 20 na kącie warek to myślicie o takich rzeczach ale nie jak się robi pierwszy raz. Najpierw trzeba nauczyć się czytać a potem iść na kurs szybkiego czytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się dołączę do pytania...

Uwarzyłem pszeniczne z brewkita i na starcie temperatura w pomieszczeniu fermentacyjnym (Bunkier) była około 17 stopni. Od nastawienia przez całą noc. Rano włączyłem klime i podniosłem temp. do 20 - 21 stopni po czym odbyła się burzliwa fermentacja.

Wyszło mi goździkowe ( co bardzo mi się spodobało ).

zatem jaki wpływ ma ta temperatura na "goździkowość"?

 

Myślałem że to raczej zależy od użytych drożdży...

 

PS

No a banany też były więc juz nie kumam

Edytowane przez Procent1968
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.